Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jeśli chodzi o Dzień Matki, to muszę pochwalić synka. Wczoraj był wyjątkowo grzeczny. Nie płakał na spacerze, nie płakał i nie marudził przy cycu, a jak karmiłam go w parku, to co chwilę przerywał jedzenie i gadał do mnie jak nakręcony, do tego uśmiechał się od ucha do ucha. Mega słodkie to było.
Co do ochraniaczy, to mamy. Wczoraj założyłam dodatkowo drugi z drugiej strony łóżeczka zostawiając sobie mały otwór na podglądanie, co u małego. On strasznie się kreci w nocy. Już kilka razy wyciągnął rączkę przez szczebelki, uderzył nóżką, albo miał głowę przy samych szczebelkach. Zdarzyło mu się przeturlać i uderzyć główką. Dziś też rano leżał w poprzek łóżeczka główką na ochraniaczu. Gdyby nie on, pewnie boleśnie przywitałby ranek. Na początku bałam się, ale naprawdę to super sprawa. Jak był noworodkiem to miał tylko od strony nóżek i tyłu głowy, żeby mu nie wiało. Teraz jest sprytniejszy i potrafi sam odwracać główkę. Ja to się bardziej boję, że nakryje się cały kocykiem i co chwilę do niego zerkam nawet w nocy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2018, 13:53
-
Dziewczyny spóźnione życzenia na dzień Mamy.
My wczoraj mieliśmy chrzciny i nawet nie miałam czasu na forum. Imprezka super, mloda grzeczna w kościele więc czego chcieć więcej:)
Życzenia złożył mi syn w swoim i siostry imieniu dzień cudny ale wymęczył mnie na maksa.Megiiii, Krokodylica, Karmelova, Myszk@ lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Ja się z jednej strony boję ochraniaczy. Nawet w szpitalu nam kazali podpisać, że zostaliśmy poinformowani, że zwiększają ryzyko śmierci łóżeczkowej. Z drugiej strony młoda już kilka razy przywaliła głową w szczebelki a raz wykręciła sobie rękę między szczebelkami i przez pół godziny potem wyła.Tak źle i tak niedobrze.
-
Ja ochraniacze mam od początku i jakoś nie widzę w nich zagrożenia. Są mocno wciśniętę między szczebelki a materac i dodatkowo przywiązane także nie ma opcji żeby je odciagla.
U mnie od jakiegoś tygodnia mała jest mega marudna. Nic jej nie pasuje. A z dwa razy dziennie ma takie napady ze przez pół h drze się w nieboglosy. Jak ją odloze to jest atak płaczu mimo że na rękach tez jej nie wygodnie. Nie wiem co się z nią stało. Była małym aniołkiem a teraz normalnie jakby mi ktoś dziecko podmienil. Mój em mi dużo pomaga bo inaczej bym wysiadla. a w dodatku w piątek dostałam @ pierwsza po porodzie i jest stasznie obfita i wszystko boli na pierwszy dzień mamy dostałam bukiecik róż a ja zamiast się cieszyć to myślałam że pozabijam wszystkich w kolo. I teraz już tak co miesiąc
Mam nadzieje ze moja córa przechodzi skok rozwojowy i nie długo powróci moje uśmiechnięte i pełne radości dziecko.
Jakieś 3 dni temu zaczęła się śmiać na głos no ale udało się to dwa razy bp jednak non stop jest marudzenie.
Modlę się o siły bo jesteśmy tu zupełnie sami i czasem mam wątpliwości czy podolamy
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Macie już @ ???!!! U mnie się nawet nie zapowiada a Nina za tydzień 5 m-cy kończy Tzn nie żebym się stęskniła, ale jestem ciekawa czy bedzie jakoś inaczej po tej wycince jajnika itd podczas cc, no i czy endometrioza w bliźnie się pojawi... Drżę na samą myśl dydydy
Czy ktoś jeszcze kto kp nie dostał @ od porodu, czy tylko ja? -
BlackCatNorL wrote:Macie już @ ???!!! U mnie się nawet nie zapowiada a Nina za tydzień 5 m-cy kończy Tzn nie żebym się stęskniła, ale jestem ciekawa czy bedzie jakoś inaczej po tej wycince jajnika itd podczas cc, no i czy endometrioza w bliźnie się pojawi... Drżę na samą myśl dydydy
Czy ktoś jeszcze kto kp nie dostał @ od porodu, czy tylko ja?
Ja jeszcze nie dostałam i też zastanawiam się jak to będzie po cc. Ostatnio mam okropne bóle brzucha. Czyżby to to? Mały za tydzień 4 miesiące. No i Stere też nie dostała, z tego, co pisała na lutówkach. -
Vilu wrote:Ja też jeszcze nie, ale tydzień temu było wszystko jak przy owulacji, więc się ostrożnie nastawiam na @ za tydzień. Też się martwię o endo w bliźnie po cc - słabo sobie wyobrażam powrót do diety przeciwzapalnej przy kp - kalorycznie nie wyrobię.
-
Dziewczyny, czy któraś z Was (w sensie dziecków) była na fizjo u Zawitkowskiego?
Była u nas w zeszłym tygodniu fizjoterapeutka, bo neurolog zarekomendowała, żeby fizjo obejrzał tę asymetrię młodej. Popytałam i dostałam namiar na bardzo polecaną panią z dość dużym stażem, prawie miesiąc się naczekaliśmy, w końcu przyjechała.
Na początek stwierdziła, że asymetria jest wynikiem trudnego porodu i raczej się sama wyrówna. Ale zaraz jej się nie spodobały barki młodej - że mocno napięte i przez to rączek się nie da wyprostować. Ja na to, że młoda tak ma jak jest zestresowana, a normalnie się tak nie spina, rączki luźno, sięga sobie po zabawki, normalnie się podpiera. Przeszło bez echa, pani zaczęła pokazywać ćwiczenia na rozluźnienie tych spiętych barków. W tym czasie młoda się pogodziła z tym, że jakaś obca baba ją maca i się trochę rozluźniła. Więc fizjo do mnie, że już po pierwszym ćwiczeniu jest postęp (aha...) i jedziemy dalej. A dalej zaczęła młodą układać w jakieś dziwne pozycje i tak przytrzymywać - młoda oczywiście w ryk, pani mi każe dziecko przytrzymywać, żeby się jej nie wyrywało, jej zdaniem wyrywanie się dziecka to dowód na to, że jest wzmożone napięcie. Kurcze, może, ale tak sobie myślę, że jakby jakaś obca baba przylazła mi do domu, siłą mnie rozebrała i trzymała w dziwnej pozycji przez długie minuty to bym też zaczęła wierzgać.
Koniec końców, zanim zacznę dziecko maltretować, planuję zasięgnąć drugiej opinii i przyszedł mi do głowy ten Zawitkowski bo wygląda mi na osobę, która nie będzie mi torturować dziecka bez potrzeby. Macie jakieś doświadczenie? -
Myszk@ wrote:Ja też jeszcze się cieszę brakiem @
Vilu a jaka to dieta przeciwzapalna? zaciekawiłaś mnie
Jak wpiszesz w googlu protokół przeciwzapalny, to znajdziesz mnóstwo materiałów na ten temat. Przy endo jest trochę modyfikowany odpowiednio do wyników badań - wylatują z diety wszystkie fitoestrogeny, za to nabiał i jajka u niektórych mogą zostać. Sacharoza absolutnie zakazana, a fruktoza do ograniczenia. Ogólnie dieta podobna jak np przy autoimmunologicznych zapaleniach stawów. -
BlackCatNorL wrote:Tzn., że masz jakieś doświadczenie z endom. w bliźnie? Ja miałam okropności po pierwszym porodzie w bliźnie po nacięciu krocza. 2 operacje, wycinka skalpelem i takie tam 'przyjemności' grrr. Nacierpiałam się bardzo i boję się, że może być powtóra w bliźnie po cc Ojjjj jakbym nie chciała!!!
W bliźnie jeszcze nie, ale rozlazło mi się to swego czasu po trzewiach i spodziewam się, że jak tylko będzie mogło to wlezie i w bliznę. Ale się nie dam cholerze -
Ja też już po @, ale był jakiś dziwny. W czw wypadałby kolejny, zobaczymy. Od jakiegoś czasu ciągle boli mnie brzuch nie jakoś bardzo mocno, czasami leciutko, czasami mocniej, czasami wcale i tak od jakiś 3 dni całymi dniami, wcześniej myślałam że to może jakaś niestrawność. Macie coś podobnego?♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023