Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kroko ja to Cię podziwiam, że jeszcze zmysłów przy tych chorobach nie postradałaś..
My we wtorek szczepiny na meningokoki i aż się boję! Do tego zęby idą..
Wczoraj dostałam pierwszego okresu, leje się jak ze świniaka, ale chociaż bez bólu. Poza okresem przeprowadzka do nowego domu, organizacja naszego wesela i chujowa nocka (7x pobudka, najdłuższa przerwa to 2h, najkrótsza 40 minut).
Czekam na ten moment kiedy poczuje rano, że się budzę, a nie zmartwychwstaję
-
Ja też pochwaliłam mojego łobuziaka za ładne spanie, a dzisiejsza noc jak u Calzy. Poszedł spać o 23, a potem pobudki co 2-3 godziny na 1,5 godziny. Odłożony do łóżeczka zaraz płakał, wiec wzięłam go do naszego łóżka, ale niestety nie umiem spać po tej stronie łóżka, więc praktycznie nie spałam.
Dawno tak nie było. Jak się obudził, to płacz, a jeść zbytnio nie chciał, zasnąć też nie.
A dziś zajrzałam do buzi, a tam dwie kreseczki na dole, takie wybrzuszenie na dziąśle. Nie widziałam tego wcześniej, więc chyba jednak ząbki. Do tego dalej marudzonko, a raczej ryk i nic nie pasuje, ani siedzenie w leżaczku, ani ubieranie, ani przebieranie, nawet noszenie, więc współczuję mamom, które to mają na co dzień.
W ogóle stwierdziłam, że jestem czasem kiepską mamą i brakuje mi cierpliwości. Staram się nie pokazywać nerwów przy małym, ale nie zawsze mi to wychodzi i czasem po prostu przeklnę, albo coś powiem zdenerwowanym głosem. A jak tak się potem na mnie słodko patrzy i uśmiecha, to mam ochotę się rozpłakać i mam wyrzuty sumienia.
Makasa przy cycu też mamy płacz. Widać, że jest senny, ale nie chce zasypiać przy piersi. A kiedyś zaśnięcie = pierś. Teraz to już rzadkość, żeby zasnął bez marudzenia. W ogóle jak jest zmęczony to wyje jak syrena i ciężko go uspokoić. Potem szybka drzemka do 30 minut. Przy piersi ładnie zasypia jeszcze na noc. -
Karmelova wrote:Dziewczyny ale z tego co mi wiadomo to właśnie siadanie z czworaków jest prawidłowe i fajnie że Wasze dzieciaki tak fajnie się rozwijają moja nawet nie myśli o siadaniu a odkąd nauczyła się obracać z brzucha na plecki to na brzuszku leży tylko chwilę. No i walczymy już drugi tydzień z przeziębieniem a to nie ułatwia nam życia.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
nick nieaktualnyu mnie chyba też skok bo juz 3 noc z rezdu z dupy. Chodze jak zombie. Mały naewet nie śpi w ciagu dnia. Masakra.
Kubus próbuje podnosic juz pupę. Czasami oprze sie lekko na kolanach ale do czworaków daleka droga. Nie siada. Przekręca sie sporadycznie i to z pleców na brzuch. Odwrotnie nie -
Krokodylica wrote:Calza dzięki, ja też się podziwiam że nie zwariowałam ale z Łucją wrzaskunem uczulonym na wózek i na dużo innych rzeczy
Jak chodzi o choroby to trudno, trzeba przetrwać.
Zuzi pokazało teraz 39.4
Moja córka od urodzenia rozdarta, uczulona na wózek, leżenie i spanie w ciągu dnis od jakiegoś tygodnia, leży w wózku bez krzyku, wychodzę z nią coraz dalej, bynajmniej poza bramę ogrodu. W ciągu dnia ma 3 drzemki, dwie półgodzinne i jedna godzinna. W nocy śpi od 19:30 do 5 rano bez przerwy. W szoku jedtem, że mi się tak dziecko naprawiło. Dalej nie zabawi się nawet chwili sama, jak znikne na moment z pola widzenia to wrzask. Ale jestem w stanie to wytrzymać, byle lubiła wózek bo.mam traumę związana ze spacerami.
Przekręca się z brzucha na plecy, odwrotnie nie, z pleców podnosi mocno głowę i kołysze się na boki, ale się nie przekręca. Na brzuszku leży już mało bo od razu zmienia pozycje ale jeśli leży to pelza do przodu i podnosi pupę opierając się na chwile na kolanach. Stópek nie bierze do buzi, dotyka kolan często, stopki lapie podczas przewijania ale nie jest zainteresowana braniem ich do buzi. Wczoraj byliśmy na kontroli bioderek, na szczescie wszytko dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 07:34
Krokodylica, Megiiii, Polaj lubią tę wiadomość
-
Byłam z Zuzią znowu u dr i niestety antybiotyk, gardło chore, do tego kaszel i katar.
Żeby nie zarazila się z powrotem Łucja bo palnę sobie chyba w łeb.
Zuzia godzinę po podaniu antybiotyku zwymiotowala.
Jestem po prostu wściekła na maksa na moją mamę bo przyszła w sobotę nas to ledwo mówiła, kaszlała i smarkała ale przecież "to nie choroba". W niedzielę też była u nas od rana no i wieczorem już Zuzia miała wysoką gorączkę. -
Kroko wybacz, ale chyba bym ją zrypała. Męczysz się z chorobami, coś było na plus i znowu powtórka. Szału bym dostała. Ja juz wszystkim powiedziałam, że nieważne jak bardzo chcieli by wpaść, czy posiedzieć z małą, to jak nawet mają kaszel czy coś to nie chce ich widzieć. Bo za chwile ich przyjemności, ja i dziecko asów mecze.
U mnie cud się stał. Mój pojechał do pracy. I to z moją mamą. Będzie dziś lub jutro podpisywał umowę. No i o 12 pojechał i będzie kolo 23. Bogu dziękować, tyle spokoju
Mogę spokojnie posprzątać, zająć się Wiktoria, wyjść z koleżanką i odetchnąć.Karmelova, makasa, BlackCatNorL, Megiiii, Krokodylica, Greetta lubią tę wiadomość
-
Kroko, naprawdę szczerze Ci współczuję tych chorób. Silna babka jesteś I zdrówka dla was!
Widzę, że u większości z was tak samo - jedna noc ok, pozostałe z dupy. My też chodzimy jak zombiaki, bo mały od kilku nocy protestuje i łóżko go parzy. W nocy jak w nocy, jakoś da się go ululać po ciężkich bojach chociaż na chwilę, ale nad ranem nie ma możliwości. Zero spania. I siedź z nim od 4-5 rano. Kupiliśmy mu nowe normalne łóżeczko, może mu nie pasuje, że teraz śpi dalej od nas, a nie przy samym łóżku. Wredota mała Dobrze, że mąż jeszcze 2 tygodnie w domu to jakoś damy radę. Ogólnie to dzięki temu urlopowi Kuba załapał z nim naprawdę super kontakt i strasznie mnie to cieszy
Jeśli mowa o przewracaniu się z brzuszka na plecy to mamy jakiś zastój. Z pleców na brzuszek? Nie ma takiej opcji. Nie chce się obracać i tyle Do siadu podnosi się sam, tylko delikatnie podtrzymuje nas za palec. No i zaczyna powoli pełzać. W czwartek mamy wizytę u chirurga dziecięcego w związku z tą przepukliną pępkową, w piątek USG przezciemiączkowe (w końcu któryś lekarz wpadł na pomysł i dał nam skierowanie). Aż się boję iśćKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Kroko, dużo zdrówka!
Dawid właśnie przysypia mi na kolanach. Jedyna opcja, żeby posiedzieć przy kompie i, żeby w ogóle trochę się przespał. Jak go chciałam odłożyć, to były wielkie oczka. Dziś noc trochę lepsza, ale widzę, że ostatnio tak w kratkę.
W ogóle mam problemy ze snem, bo co chwile zerkam do niego. Ciągle przekręca się w poprzek i jak chce go obrócić, to czasem wybudza się na chwilę, albo długo kręci.
Ostatnio podnosi nogi wysoko i czasem skopuje kocyk, a czasem wręcz narzuca go na siebie. W śpiworku nie lubi spać. Śpi buzią przy samym ochraniaczu, a bez niego uderza główką o szczebelki. I tak źle i tak niedobrze. Niby potrafi zmieniać pozycję i teoretycznie dusić się nie powinien, ale z naszego łózka wygląda to nieciekawie.
Bubu u nas rozwojowo jak u CiebieKrokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKroko znam ten ból jak potrezba pomocy a ta osoba do pomocy akurat chora. Tez to przerabiałam i dzieciaki się zaraziły najpierw jedno potem drugie a potem my z mężem.
Generalnie nie ufam nikomu kto mówi że ma katar lub chryupe od klimatyzacji alboz przewiania tylko i nie zaraża... gówno prawda. Zawsze dzieciaki się zarazą.
mam nadzieję, że szybko wyjdziecie z tego.
Podawaj dzieciakom i sama bierz probiotyki. po tylu chorobach bierzcie non stop przez 3-4 miesiące.
Kubuś gryzie palce u stóp i to czasami straszliwie zajadle.
Dzisiaj byłam z dzieciakami i mama na zakupach - jestem wykończona.gdyby nie mam chyba w ogóle bym nigdzie nie poszła ale generalnie wypad z nimi to męczarnia. -
nick nieaktualnyaaaa i niedawno Kubus skończył 5 miesięcy.... ehhhh zleciało strasznie szybko. Jakis tak mi sie przykro zrobiło....
Dzisiaj w tv mówili o kobiecie która zabiła swojego noworodka - dźgnęła go kilka razy nozyczkami, pocięła....a jej facet zakopał w lesie. normalnie szok!
Aż łzy same płynął do oczu....