Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Calza sto lat i samych przespanych nocy
Ja 33 w tym roku skończę...jak miałam 28 to tez jeszcze o dzieciach nie myślałam i to był błąd
Ja generalnie chciałabym mieć jeszcze jednego bobasa i to jakoś zaraz...tzn, żeby były 2 lata różnicy...no ale to tylko takie plany. Nie wiadomo czy się odważymy, a jak się odważymy to nie wiadomo czy się uda Ja po prostu nie chciałabym wracać po macierzyńskim i po prostu zaciążyć i przejść na L4.
calza lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, co do spania i usypiania. To u nas jest odwrotnie. Najpierw mała spała całe noce u siebie w łóżeczku, a teraz spi całą noc ze mną. Ja już byłam tak zmęczona tym wstawaniem o 4 lub 5, że spróbowałam spać z młoda i pomogło. Ja teraz jestem wyspana. Wstajemy o 7, a nawet i 8...a cycowanie w nocy tak mnie nie męczy i nie wybudza. Także może to niewychowawcze, ale odetchnęłam i odżyłam
-
Asasa wrote:Dziewczyny jakie macie i polecacie spacerówki?
My jeszcze jeździmy w gondoli. Młoda jest duża, ale na spokojnie się mieści i jakoś się nie buntuje...a spacerówkę mamy w komplecie od wózka głębokiego Emmaljunga i na razie w niej będziemy śmigać.
-
Dziękuję za życzenia, oby wszystkie się spełniły annaki ja też nie miałam w głowie dzieci jeszcze 1,5 roku temu, zmieniłam zdanie gdy mój ginek mi powiedział, że mam małe szanse na ciążę. Od ponad roku leczyłam się w kierunku endometriozy, a to okropne paskudztwo...
Jak tylko to usłyszałam to zabraliśmy się za robotę oboje stwierdziliśmy, że w sumie to na co my czekamy? Nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko. -
Asasa wrote:Dziewczyny jakie macie i polecacie spacerówki?Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
nick nieaktualny
-
Ja pierwsze dziecko urodzilam mając 34 i tak na prawde kolejnego nie planowałam, później mialam tarczycę starganą po ciazy i wiedziałam ze juz raczej nic z tego potem jakoś się to wyleczylo i doprowsdzilo do porzadku no i coz wyszlo jal wyszło jest drugie mimo ze nie planowane hehe. Ale wiem ze to już ostatecznie koniec. Tym bardziej ze rozeszły mi sie miesnie na brzuchu i wyszla przepuklina, mam juz skierowanie na operację, trzeba sie doprowadzic do porządku dlatego beda mi wstawiac siatkę. Później mam plan odchować dzieci i zająć sie czyms ale nie wiem czym haha
Ja mam joie mytraxWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 20:15
-
Ja w styczniu skończyłam 25 lat. Kuba był niby planowany, ale to była raczej taka „kontrolowana wpadka” że się tak wyrażę. Stwierdziliśmy, że możemy mieć dziecko, ale jakiegoś wielkiego szału i ciśnienia nie było. Udało się za pierwszym razem no i jest teraz bubuś Z tym, że ja drugiego dziecka szybko nie planuję, na pewno nie przez najbliższe 3-4 lata. A potem może pomyślę, ale wiadomo - mówić można wiele rzeczy, a co wyjdzie to inna sprawa
My już przeszliśmy na spacerówkę, można ją sobie fajnie regulować, więc trochę siedzi trochę leży, ciągle się w niej cieszy, więc dobra decyzja.Mania1085, Megiiii, Greetta lubią tę wiadomość
-
Ja mam teraz x-lander city.Nawet fajny wózek ale...no właśnie-mała gondola,brak amortyzatorów,krótki daszek.Jezdzimy teraz w spacerówce z kompletu.Mam jeszcze spacerówke bebetto filipo i to jest strzał w dziesiątke.Spełnia wszystkie moje oczekiwania.Super amortyzacja,lekko się prowadzi,pompowane koła.Same plusy jak dla nas.Zaraz w niego wskakujemy,tylko ze wsi musze przywiezc:)
-
Kroko raczej ostatnie, bo nie mamy fajnej, perspektywicznej pracy, ani ja, ani mąż. Do tego mąż przewlekle chory. Niestety w tych czasach nawet budżet nie zapewnia stałości zatrudnienia....niefajnie się o tym przekonałam, jak na moje miejsce dyrektorka zatrudniła swoją koleżankę. Jeszcze głupia zrobiłam studia, po których nie ma teraz pracy. A jakbym chciała zmienić zawód, żeby mieć fajną pracę to kolejne studia. Czyli czas, kasa i niepowiedziane, że byłoby o.k. Mąż aktualnie też szuka. Nie wiem, jak to się pookłada. Nie wiem co po macierzyńskim.
Nie powiem, ja chciałabym kolejnego bobasa. Mąż bardziej sceptyczny. Jak sobie damy radę i w ogóle, więc póki co odpada. No i dopiero co po CC. To znowu trzeba odczekać, a do obecnej pracy na pewno nie wrócę.
Co do spacerówki, to ja mam 3w1 z Barletty Adamexu. Na początek będzie o.k. Już jeździmy nią czasem i poza trochę krótkimi pasami jest całkiem fajnym wózkiem. Nie wiem jak będzie się spisywała, kiedy mały usiądzie. Potem pewnie przejdziemy na jakiś lżejszy wózek.
Mały dalej nam marudzi, ale za to wydaje nowe, bardzo śmieszne dźwięki. Mruczenie, gadanie, czasem nawet wręcz kłóci się z mężem. Kiedy nie marudzi, to z kolei jest bardzo wesoły, więc ze skrajności w skrajność. Z płaczu w śmiech na głos Chyba te ząbki dają mu popalić. No i co chwila chciałby cyca, a jak już go złapie, to naciąga, że szok. Jak żelka. A mnie mega boli brzuch, więc chyba w końcu okres zawita. -
Hejka hejka o ja głupia zamiast isc spać razem z dziećmi to siedzę i film oglądam
Łucja chyba postanowiła uczcić swoje pół roku postępem i dźwigała dziś dupkę do raczkowania oczywiście z wrzaskiem
Wózek jest nadal na nie.
Butelka nie, obiadki tak se, czyli pół słoiczka z marudzeniem maks, kaszka nie.
Tylko cyc i rączki.
Booooooże daj mi cierpliwości.
Antybiotyk Zuzi pomógł, dziś już ładnie bez temperatury, oby tak dalej.
No i oby mnie nie rozłożyło bo gardło dalej czuję.makasa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymegii no ja tez nie bardzo mam do czego wracać bo do obecnej pracy nie chce, dziłanośc gospodarcza po roku w zasadzie nie będzie istnieć bo nie jestem w stanie nic zrobic z dwójką dzieci - no zobaczymy. Jeszcze pół roku może coś się wydarzy.....
Z reszta praca nawet najlepsza raz jest raz nie ma - aczkolwiek z praca łatwiej.
mam nadzieję, że będzie nas stać na trzecie dziecko. W tej chwili nie bardzo ale tez potrezbuje przerwy jakies 3-5 lat więc troche czasu jest -
nick nieaktualny
-
Kroko ja też zawsze żałuję, że jak mały śpi, to ja siedzę, zamiast odsypiać z nim. No ale niestety dorosły potrzebuje też trochę czasu dla siebie
Też coś pobolewa nie gardło z jednej strony. Oby nam przeszło. Zdrowia
Sylwia współczuję. Mały daje Ci czadu.
U nas chyba za to koniec dobrego spania. Mały zasnął koło 23, a 23.30 poznał, że mnie nie ma i ryk na całego, więc znowu cyc. Coś czuję, że będzie ciężko i skończyło się jego spanie w łóżeczku i moje siedzenie wieczorem. Nie mam pojęcia co z tym zrobić. Trochę średnio cały czas leżeć przy dziecku, żeby się nie obudziło z płaczem, zamiast cokolwiek obejrzeć, lub porobić. A tak fajnie było. Słyszałam, że dzieci w tym wieku mogą "psuć się ze spaniem", ale mimo wszystko boli
Sylwia Ty pisałaś, że przed okresem masz problemy z karmieniem. Ja też coś czuję, że nadchodzi wielkimi krokami. Może to to?
Jeszcze jutro czeka nas USG bioderek w Kato, a pogoda ma być kijowa. Oby rzeczywiście nie lało, bo na tramwaj mamy kawał. Jakieś 30 minut pieszo i po wyjściu też kawałek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 00:07
Krokodylica, BrumBrumek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jejku, czytam Was regularnie, ale w ogóle nie mogłam odpisywać... wrrrr
Chciałam się odnieść do tylu rzeczy...
Ja śpię ze Stasiem i wysypiamy się z tego właśnie względu, gdybym miała latać do łóżeczka do niego to chyba bym się pochlastała. A tak jak jestem wyspana to od razu lepszy humor i cały dzień jest pozytywny. Mamy specjalne zabezpieczenie, żeby nie spadł z łóżka.
W ogóle nie wyobrażam sobie, żeby niemowlak szedł spać 22-23 jak piszecie. Kiedy czas dla siebie? I przy starszej córce i teraz mamy taki plan dnia, że zasypia 18:30-19:30
Krokodylica lubi tę wiadomość