Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilly123 wrote:W góóry dokąd?
Mąż mnie wystraszył, bo Ola czasami przed spaniem, albo jak ma taki bodziec do spania np w wózku lub jak ją bujam wywraca do góry oczami, że widać białka, trwa to z 1 sekunde. Robią tak Wasze dzieciaczki? W każdym razie chce jutro podzwonić i iść na usg główki bo nie miała. Naczytałam się o padaczkach i takich tam i oczywiście teraz mój stres osiąga poziom max.
WOjtek często tak robi . Nigdy mnie to nie zaniepokoiło, jak zaczyna wywracać oczami to wiem, że mogę go odłożyć do łóżeczka bo zaśnie .
A byliśmy ostatnio na kolejnym usg nerek ( kontrolnie), lekarz go calego oglądał, miał szczepienie wiec ogladała go też pediatra, wyniki ma wzorcowe, więc jestem spokojna.Mania1085 lubi tę wiadomość
-
Pochwalę się. Od tygodnia skończyły się walki o zasypianie. Trzy drzemki dziennie sumujące się do 2,5-3 godzin - dzieć albo sama zasypia w wózku (i to bez płaczu! w pewnym momencie po prostu ziewa, odwraca się na bok i śpi), albo sygnalizuje, że jest zmęczona, przypina się do cyca i odpływa w ciągu 5 minut. Do tego zasypianie wieczorne przesunęło się z powrotem z 21 na 19:30 i nie trwa już godziny tylko kilka minut. Może to całe raczkowanie, turlanie i próby czworakowania tak ją męczą Aż się boję przyzwyczaić (bo zaraz pewnie jakiś skok rozwojowy, zęby albo inna tragedia).
A po wczorajszych cyrkach z temperaturą wzięłam ją do nas do łóżka i przespała 4 godziny cięgiem bez budzenia się. Ja się co prawda budziłam co godzinę, żeby kontrolować temperaturę, ale i tak od miesiąca się tak nie wyspałam.małżowinka, Asasa, Polaj, makasa, Krokodylica, annaki, Mania1085, BlackCatNorL lubią tę wiadomość
-
Vilu zazdro! U nas co prawda wieczorne zasypianie przy cycu jest bezproblemowe, ale za to w dzień cyrki... usypianie trwa dłużej niż spanie, przy cycku be, kołysanie be, jak się połączy jedno z drugim to jako tako, ale weź później spróbuj odłożyć... no nic powtarzam sobie wciąż, że wszystko mija i to też minie
-
hej.Byliśmy na wypadzie i znajomych w pobliżu ukraińskiej granicy i zasięg tam bardzo ograniczony więc nie.mogłam was nawet poczytać.
dzieci grzeczne,zachwycone i wyczerpane z resztą my też
widziałam temat o chrupkach.Adaś je lubi.Zjada trzy z wielkim apetytem.Rozszerzanie diety idzie nam bardzo sprawnie jak narazie.
Maria zgryziona przez komary,nogi opuchnięte az ma.A jeszcze dziś zaliczyliśmy imprezke rodzinna-35 lecie ślubu teściów.Pojedlismy i w końcu w domu.Już mi brakowało naszego łóżka;) -
Uspokoiłyście mnie trochę, dzięki!
Polaj wrote:Korek był w Wiśle.
Mamy blisko w Beskid Śląski.
Wyjechaliśmy kolejka na Stożek i chodziliśmy grzbietem.
Polaj Ty z Orzesza? Dobrze kojarzę? Ja też mam blisko w beskidy, bo z Gliwic a rodzice mieszkają po sąsiedzku w Ornontowicach
Wygląda na to, że chorobę mamy powoli za sobą, Ola zdrowa. Jednak cycuś ma moc, aż mi się nie chce wierzyć
Polaj lubi tę wiadomość
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
A ja bylam znowu na wieczornym rowerku. 23km pyknęło nie wiadomo kiedy. Piękny cieply wieczor i plotuchy z koleżanką po drodze.
Makasa polecsm ksiazke Magdaleny Witkiewicz czeresnie zawsze muszą byc dwie oraz Motyl ale nie pamietam autorki. Ogólnie książki Witkiewicz bardzo lubie. Ale ja to kupuje sporo i później sprzedaje zeby znowu miec.miejsce na kolejne. Uwielbiam czytać choć teraz z czasem juz gorzej -
Lilly123 wrote:Uspokoiłyście mnie trochę, dzięki!
Polaj Ty z Orzesza? Dobrze kojarzę? Ja też mam blisko w beskidy, bo z Gliwic a rodzice mieszkają po sąsiedzku w Ornontowicach
Wygląda na to, że chorobę mamy powoli za sobą, Ola zdrowa. Jednak cycuś ma moc, aż mi się nie chce wierzyć
Wcześniej przez przeszło 30 lat mieszkałam w Tychach więc wszędzie jeździłam autobusami bo taka dobra komunikacja była.
Plus jest taki że mieszkam w domu A nie na blokowisku.Lilly123 lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Makasa w pobliżu ukraińskiej granicy to trzeba było do mnie na kawę wstąpić.
Co do Łucji nocy to ja się tam nie łudzę że już będzie tak pięknie. ale ta jedna noc to i tak wystarczający powód do świętowania hehe
Chociaż dzisiaj i tak luksus w porównaniu do tych pobudek co 2 godziny bo jadła o 2 w nocy dopiero, potem o 6 dospala do 7, przykleiła się do cyca i dalej śpi.
Powinnam Zuzię budzić do przedszkola ale nie mam serca bo od 1 do 3 w nocy nie mogła spać i teraz odsypia.
Także jak nie jedna to druga mi spać w nocy nie daje. -
W ogóle to powiem Wam że lekką nerwę wczoraj złapałam bo teściowa zaprosiła nas na obiad, Zuzia nie może jeździć autem więc mój mąż zawiózł ją rowerem, jak mieliśmy wracać to rozpętała się burza i musieliśmy czekać aż przejdzie żeby mogli wrócić, no i było późno więc Zuzia zasnęła po drodze i się wyspała do tej 1 i potem nie mogła spać.
A mój szwagier z żoną i córką pojechali sobie na wycieczkę, bo musieli akurat wczoraj, nie mogli za tydzień, i Zuzia nie miała się z kim bawić, i całe to zamieszanie z rowerem po to żeby się z dziadkami wynudziła cały dzień.
A jeszcze mnie teściowa wkurzała tym, że ciągle "ojojoj jaka ta Łucja kochana, słodka, jaka duża" a Zuzię miała w dupie. -
Stwierdziliśmy wczoraj z mężem że na urlop to pojedziemy najwyżej 2h drogi od domu. Nasza młodsza nie znosi jazdy samochodem. Wciąż tylko wrzask i wrzask.
W jedną stronę to ogarniemy bo zaśnie na cycusiu i rura w trasę - przynajmniej może godzinę pośpię. Ale droga powtotna bedzie koszmarem.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
My wczoraj tez bylismy „na wypadzie” i stwierdzilismy ze maksymalnie godzina autem i wiecej sie nie da. Takze do Polski nie jedziemy, trudno, moze w swieta sie uda a moze samolotem polecimy. Zobaczymy jak to za pol roku bedzie wygladalohttps://www.maluchy.pl/li-73368.png
-
stere wrote:My wczoraj tez bylismy „na wypadzie” i stwierdzilismy ze maksymalnie godzina autem i wiecej sie nie da. Takze do Polski nie jedziemy, trudno, moze w swieta sie uda a moze samolotem polecimy. Zobaczymy jak to za pol roku bedzie wygladalo
A u syna się poprawiło jak zmieniliśmy fotelik i siedział przodem do kierunku jazdy ciekawe jak będzie z córką.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
U moich tesciow to znowu jest „kult” dziewczynki... ich coreczka to gwiazdka z nieba, syn jest bo jest... corka ma corke wiec wnusia jest najwspanialsza, jeszcze dwoch synow corki to zauwazaja a nasza dwojka totalnie zapomniana, jakby ich nie bylo...https://www.maluchy.pl/li-73368.png