Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja nie najgorzej z jazdą autem, ale tak cały dzień z przerwami to by nie wytrzymała. Jechaliśmy do Karpacza 6h i większość przespała także super, ale jakieś pół przed końcem już było ciężko.
Wiecie co ostatnio słyszałam? Że dziecko córki kocha się bardziej. Nie wiem skąd to ludzie biorą, ale taką historie ostatnio opowiadali mi znajomi. Ktoś usłyszał takie słowa od niedoszłej teściowej.♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
U nas też dalej tragedia z podróżą autem, zastanawiam się gdzie się wybrać na wakacje właśnie. Do Pokrzywnej mamy stosunkowo blisko ale nie wiem czy tam jakieś drogi nadające się na wózek są... no ale póki co to czekamy na zmianę wózka, bo gondola nam do auta nie wejdzie
-
Ja mam zamiar zabrać dziewczyny na tydzień do domku letniskowego do lasu
Mąż zawiezie Zuzię na rowerze.
Jeśli oczywiście będą zdrowe.
Łucja od czwartku jest mega marudna, dzisiaj to wciąż krzyczy, ryczy i płacze. Nie mam pojęcia co jej jest. Dałam czopek viburcol to zaraz zrobiła kupę. no ale drugiego jej nie podam bo nie wiem ile się wchłonęło. Jest masakra. -
Polaj wrote:Stwierdziliśmy wczoraj z mężem że na urlop to pojedziemy najwyżej 2h drogi od domu. Nasza młodsza nie znosi jazdy samochodem. Wciąż tylko wrzask i wrzask.
W jedną stronę to ogarniemy bo zaśnie na cycusiu i rura w trasę - przynajmniej może godzinę pośpię. Ale droga powtotna bedzie koszmarem.
Współczuję...Ale młode to chyba generalnie za długo nie lubią być w aucie. My zwykle najdłużej jedziemy 2-3h ( do rodziców albo teściów). Ale Wojtek to podróżnik- potrafi 1,5h wyglądać za okno i mruczeć coś pod nosem .
Ale w okolicach 2h już mu sie chyba nudzi, łapie krótka drzemkę ( w samochodzie praktycznie nie śpi) i potem już zaczyna jękolić. Za to starsza wchodzi do auta i zasypia , jak mamusia (oczywiście jak jestem w roli pasażera ), ala jak już się obudzi to marudzi ze jej się nudzi, kiedy będziemy itd. -
Lilly123 wrote:Moja nie najgorzej z jazdą autem, ale tak cały dzień z przerwami to by nie wytrzymała. Jechaliśmy do Karpacza 6h i większość przespała także super, ale jakieś pół przed końcem już było ciężko.
Wiecie co ostatnio słyszałam? Że dziecko córki kocha się bardziej. Nie wiem skąd to ludzie biorą, ale taką historie ostatnio opowiadali mi znajomi. Ktoś usłyszał takie słowa od niedoszłej teściowej.
Ja nie słyszałam, ale np u mnie teść zawsze miał więcej serca do córki swojej córki niż syna...Niby próbuje traktować równo, zawsze dostają to samo ( sa w tym samym wieku), ale widać różnice. Nawet parę razy mój mąż mówił mu o tym. -
Mama-Ali wrote:Ja nie słyszałam, ale np u mnie teść zawsze miał więcej serca do córki swojej córki niż syna...Niby próbuje traktować równo, zawsze dostają to samo ( sa w tym samym wieku), ale widać różnice. Nawet parę razy mój mąż mówił mu o tym.
Zostaje jeszcze jazda w nocy ale jakoś ja nie potrafię zasnąć w aucie więc dwoje rodziców niewyspanych niedobrze wróży w następny dzieńCórcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
My za 3 tyg ruszamy do pl 650km ale nie obawiam sie drogi bo Sara to typ lubiacy chyba każdy środek lokomocji. Najdalej i najdłużej bo w korkach to jechaliśmy ponad 100km ale spala a jak nie spala to patrzyła w okno. Ona potrafi w drodze do i ze sklepu (5km) zasnac nie wiadomo kiedy wiec mam nadzieje ze do Polski będzie tak samo.
małżowinka, Lilly123, Krokodylica, ana167 lubią tę wiadomość
-
U nas sprawdza się wsiadanie do auta w porze drzemki. Potrafi wtedy przespać 3,5 godziny. Jeśli muszę ją gdzieś zawieźć o innej porze to działa śpiewanie głośno skocznych dziecięcych piosenek (te nieszczęsne jadąmisie, kundel bury itd). Jeśli jedziemy z mężem razem to jedno siedzi z tyłu i zabawia.
-
U nas nie dzialaja ani piosenki, ani zabawianie, jak ma sie drzec to sie drze i tyle.
W niedziele przez pol godziny wpatrywal sie w meza a potem bez pisniecia zasnal na nastepne pol godziny, w drodze powrotnej po prostu sie darl az musialam wysiasc z auta i przy cycku uspicWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2018, 07:37
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Ale zapomniałam dodac żeby nie bylo tak rozowo to starsza do momentu przesadzenia w wiekszy fotelik przodem do kierunku nie nawidzila jazdy. Podroz wlasnie do pl byla udręką. Szybko sie nudzila a mi brakowało pomysłów. Ona nawet w drodze do sklepu potrafiła zrobic taką histerie że az sie porzygała. Teraz za to uwielbia jeździć.
-
Dziewczyny dziś mój syn mnie zaskoczył.Mogę w pełni się pochwalić że raczkuje pełną parą i nawet dziś puścił się podłogi i samodzielnie siedział a usiadł z pozycji raczkujacej:D:D!!!!szok ależ duma mnie rozpiera
Bubu93, Lilly123, Krokodylica, Polaj, ana167, Megiiii, Asasa, annaki, małżowinka, Myszk@ lubią tę wiadomość
-
Mój waży 8600.
Dziewczyny, ale Wasze dzieci szybko się rozwijają. Mój jest co prawda 5-miesięczny, ale nie bardzo mu się chce cokolwiek robić. To już po 3 miesiącu fajnie się odwracał, a od ostatniego skoku jakby zapomniał jak się to robi. Leży na brzuchu i płacze. Z takich rzeczy, to położony na brzuszku "pływa", ale jeszcze nie pełza.
U nas coraz większe marudzenie przez idące ząbki. Najgorzej przy jedzeniu, bo po paru łykach daje istny koncert. U Was też tak to wygląda? Oczywiście domaga się ciągle noszenia, choć jak ma dobry humor to i w leżaczku chwile poleży, ale nie za długo. No i ostatnio na spacerach znowu z wózka trzeba go wyciągać, bo się drze. Ale jak się uśmiecha i gada, to sama słodycz
U Was też tak dziś leje? Przynajmniej chyba przez to młody zasnął przy piersi na leżąco, a ja mam chwilę dla siebie -
Moja kluska 8200... i dziś to prawie co godzinę się domaga cyca, no i co tu zrobić, trzeba dać. A leniuszek jest z niej duży, leżeć na brzuchu też za bardzo nie chce. Mi się wydaje, że ona po prostu chciałaby się przesunąć do zabawki przed nią ale nie umie i się denerwuje.
-
Wasze to kruszynki przy mojej. W zeszłym tygodniu wazyla 9100.
Synowi odwołali trening a że opieka nad córcia zorganizowana to pojechaliśmy do figlolandii. Teraz chlopaki szaleja (syn z bratankiem).Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2018, 17:24
makasa lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012