X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • (sunshine89 Przyjaciółka
    Postów: 116 178

    Wysłany: 26 lipca 2018, 04:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaczęłam rozszerzać dietę po skończonym 5 miesiacu. U nas wygląda to tak: rano po przebudzeniu 210 ml mleka, za 3 godziny kasza manna lub ryżowa na sniadanko podawana łyżeczką,za kolejne 3 godziny podaje obiadek póki co ze słoiczka, do tad wystarczal mały słoiczek, ale od kilku dni widzę, że corka po malym jest głodna , domaga się jeszcze,więc dzisiaj podam ten duży słoiczek. Obiadki podaje już różne, warzywa, mieso, ryby. Na deserek je owoce. No i na kolację je 210 ml mleka plus zagęszczam jej kilkoma lyzeczkami kaszki ryżowej bo mała w nocy nie budzi się na jedzenie. W ciągu dnia czasem domaga się mleczka jeszcze między posiłkami, więc jeśli jest taka potrzeba to też podaję. Jednak nie są to duże ilości. U na od początku rozszerzanie przebiegało super, mała niczym nie pluła, je chętnie z łyżeczki, nie miała po niczym wysypki.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lipca 2018, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no u nas z rozszerzaniem szału nie ma. Byłam wczoraj u neurologopedy i stwierdział jeszcze duzy odruch ssania wiec mówiła ze dopiero jak ten odruch osłabnie wtedy dopiero zaskoczy jedzenie.
    Na razie podaje ze słoiczka marchewke, dynię, ziemniaka... i to wychodzi słoiczek na 2 dni ale taki troszke większy, nie ten jnajmniejszy.......

    Dzisiaj byłam na rehabilitacji w osrodku wczesnej interwencji.... i porażka na maksa. Kuba darł się, nie chciał współpracować.... rehabilitacja trwała tylko pół h bo gościu stwierdził że bez sensu o nic nie moze zrobic. Pokazał kilka rzeczy i tyle..... w OWi ma metode bobath..... Fizjoterapeuta stwierdził że Kuba tak sie pręży przez ćwiczenia Vojtą..... sama nie wiem co robić. Faktycznie Vojtą ćwiczy sie fatalnie bo Kuba walczy jak może żeby nie ćwiczyć.... ale ten bobath to tez porazka bo Kuba ma w dupie takie ćwiczenia... no i nie wiem. Czy dalej próbowac Vojtę czy odpuścić. Bo te ćwiczenia bobathem to w zasadzie zabawa i to moge niezależnie. Jak Kubus będzie miał nastrój to poćwiczy a jak nie to nie... ehhhh
    I najlepsze jest to że kolejna rehabilitacja w ośrodku za miesiąc..... śmieszne to jest bonie wyobrażam sobie dziecka z duzym problemem który ma rehabilitacje 1 raz w miesiącu....m

  • (sunshine89 Przyjaciółka
    Postów: 116 178

    Wysłany: 26 lipca 2018, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ana, moja wcześniej też tak jadła po 100 max, co dwie godziny. Od kiedy zaczelam wprowadzać inne pokarmy jej się poprzestawialo, jesteśmy na 50 centylu :)

  • Lilly123 Autorytet
    Postów: 481 319

    Wysłany: 26 lipca 2018, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia a dużo jeszcze tych ćwiczeń? To z powodu napięcia? Mój brat jeździł z synem na rehabilitacje, jedną na nfz i jedną prywatnie. Na jednej to wydawało się takie nic, a na tej drugiej mały bardzo płakał, ale dawała super rezultaty. Może warto się trochę pomęczyć?

    Dziewczyny a zupki podajcie łyżeczką czy z butli?
    Jadłyśmy wczoraj tą marchewkę, no coś tam zjadła, odliczając to co wypluła to może tak ze 2/3 z połówki małej marcheweczki. No ale mamy krostki na buzi :/ mam nadzieję, że to raczej jakaś reakcja na nowość a nie uczulenie na marchewke :/ Albo może to takie eko tylko z nazwy? Dziś i jutro odpuszczam, bo lecimy na meningokoki.

    ♀️- 01.2018
    ♂️ - 05.2023
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 26 lipca 2018, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    Sunshine ladnie je,moja max 150..o zupkach nie wspomnę..

    Po 210 chyba pół dnia by nic nie zjadla a i tak wyskoczylismy z 75 centyla... Dzis nawet bunt na mleko..

    Ana, u nas chyba podobnie sytuacja przebiega...jak u Was z zębami?

    U nas dziś noc koszmarna, młody z gorączką, ibuprofen nie działał, albo działał słabo. Budził się co godzinę i w końcu po próbie schłodzenia go mokrą tetrą podaliśmy paracetamol. W końcu o 4 zasnał, obudził sie o 6.30 chyba głodny. Zjadł mleko i zasnał na kolejne pól h. A potem znów dramat, obudził sie znów i znów jęczał, cały czas temperatura lekko podwyższona. Nie było mowy żeby zjadł kaszę czy mleko, także jest tylko po mleku porannym.
    Teraz zasnał a ja nerwowo spogladam w kamerke czy się nie budzi. łeb mi dziś peka, oby do 16 wytrwać jak mężu wróci...no i niech te cholerne zęby już wyjdą.
    Chociaż jak dzis cały dzień tempertaura będzie sie utrzymywać to jutro podejde do przychodni sprawdzic czy na pewno wszystko ok.

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lipca 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly123 wrote:
    Sylwia a dużo jeszcze tych ćwiczeń? To z powodu napięcia? Mój brat jeździł z synem na rehabilitacje, jedną na nfz i jedną prywatnie. Na jednej to wydawało się takie nic, a na tej drugiej mały bardzo płakał, ale dawała super rezultaty. Może warto się trochę pomęczyć?

    Dziewczyny a zupki podajcie łyżeczką czy z butli?
    Jadłyśmy wczoraj tą marchewkę, no coś tam zjadła, odliczając to co wypluła to może tak ze 2/3 z połówki małej marcheweczki. No ale mamy krostki na buzi :/ mam nadzieję, że to raczej jakaś reakcja na nowość a nie uczulenie na marchewke :/ Albo może to takie eko tylko z nazwy? Dziś i jutro odpuszczam, bo lecimy na meningokoki.

    prywatnie ćwiczę Vojta czyli dziecko płacze a na nfz ćwiczenie poprzez zabawe.
    Tylko nie w tym problem że nie wiem czy w ogole ćwiczyc tylko lekarz rehab i fizjoterapeuta ci na nfz twierdza że w przypadku Kuby nie powinnam ćwiczyc Vojtą, fizjoterapeuta od Vojty nic takuego nie mówi, a z kolei ćwiczenia poprzez zabawe czyli metoda bobath wg mnie gówno daje bo mały ma to w dupie. No i mam dylemat czy dalej kontynuowac Vojte czy nie. Bo te cwiczenia poprzez zabawe to ja sobie od dawna ćwicze ale tak na spokojnie kiedy Kubus ma dobry dzień.

    Czy duzo to nie wiem. Kuba nie obraca sie do tej pory. Niby ma jakieś 2 tyg jeszcze. Za to staje do czworaków i sie podpiera ładnie więc duego problemu nie ma. Ale ma niewielka asymetrię i sie wygina za bardzo do tyłu.... :-)

  • Lilly123 Autorytet
    Postów: 481 319

    Wysłany: 26 lipca 2018, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha rozumiem, nie wiadomo kogo słuchać :/

    ♀️- 01.2018
    ♂️ - 05.2023
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 26 lipca 2018, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    MamaAli wlasnie wylazi 2jedynka i jeszcze sie nie przebila,az takich akcji nie mamy,ale w nocy wybudzala sie kilka razy z płaczem . Usliniona po pas z reka w buzi..ja pryskam dziaslo tamtum Verde..i jak widzi to sama otwiera dziub.. Dzis moze sliwke dam,zawsze jej smakowala, moze trochr zje.
    Dzis zjadla mleko po 6 a potem na raty mleko o 11.. Za to wody juz sporo wypila,więc sie ni3 odwodni..

    Mój wody w ogóle nie chce pić, wiec się martwie...idę dziś z nim do lekarza sprawdzić czy to na pewno zęby. Obudził się o 12.30 i do 13.30 darł się non stop. Teraz chwila przerwy ale słyszę że znów zaczyna...pochlastam się dziś.

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Megiiii Autorytet
    Postów: 770 140

    Wysłany: 26 lipca 2018, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ana dokładnie. Ja byłam dziś u pediatry, bo zmiany na skórze jeszcze się powiększyły i przy okazji poprosiłam o zajrzenie do buzi, bo Dawid jest ostatnio bardzo niespokojny, zwłaszcza przy jedzeniu. A od dwóch dni mało je. Okazało się, że nie zęby, a czerwone gardło. Cholera...Znowu....
    Póki co Tantum verde, plus Groprinosin i Cebion.
    Za to maści do smarowania zmian dostałam aż dwie, w tym jedna sterydowa....Lekarka mnie pocieszyła, że to nie skaza białkowa. Oby. Powiedziała, że to przez jego pulchne fałdeczki i leki są na ŁZS. ehh. Oby szybko zeszło, bo jak faktycznie ŁZS, to będzie grubsza jazda.

    Sylwia, co do rehabilitacji, to mnie dziś pytała pediatra, czy byłam z małym na rehab., bo ma lekko niesymetryczna główkę. A ja jej powiedziałam, że termin na rehabilitacje to w sumie pół roku czekania, więc jeszcze nie. I tak nam przesunęli na początek sierpnia. Pewnie też będziemy chodzić dodatkowo prywatnie, ale niech na razie chociaż zbadają i powiedzą co i jak. Mnie koleżanka mówiła, że mieli jedną na tydzień i też 30 minut. Ale jedna na miesiąc, to już masakra. Tak, jak czekanie pół roku....Gdybym widziała wcześniej, że coś jest nie o.k., to poszłabym prywatnie. Ale nic się nie działo po początkowych problemach.
    Ja w sumie z tą główką, to dopiero dzisiaj się przyjrzałam, bo wydawało mi się, że jest o.k. I nie wiem od czego. On nie preferuje żadnego z boków. Zawsze leży na pleckach. I to zazwyczaj idealnie na wprost.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 15:56

    1usak6nl4m3t7dp1.png
  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 26 lipca 2018, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My chodzimy na ćwiczenia do fizjoterapeuty i to wygląda jak zabawa, ale nie wyobrażam sobie żeby trwało to dłużej niż 30 minut, mała jest zainteresowana i współpracuje, ale po 30 minutach jest zawsze padnięta i zasypia w drodze powrotnej, a przyjeżdża wyspana.

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lipca 2018, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kubus nie lubi kak obcy go dotykaja o dlatego dzidiaj byl wrzask. Prywatnie cwiczenia trwaka godzine ale w tym sa przerwy i chwilke ja cwicze pod okiem fizjotetapeuty. Dobrze ze stac nas bylo na te kilka prywatnych zajec bo z tymi zsjeciami na nfz to porazka.

    Megii a moze on po prostu ma asymetryczna glowke. Nie kazdy jest przeciez odeslnie rowny...

    Kubus tez mial ostatnio czerwone gardlo bez innych objawow

  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 26 lipca 2018, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    MamaAli moja miala 3 miesiące temu czerwone gardlo,bez temp.. Tez nie chciala jesc przez kilka dni..jadla po 60 ml mleka..
    Warto sie przejsc,jak to moja pediatra stwierdzila,ze jak czas na zęby to wszystko zwala sie na nie a bywa różnie

    My już po lekarzu. Okazuje sie, że gardło nawet nie tylko czerwone, co są na nich zgrubienia, które mogą wskazywać początek bostonki. Póki co tantum verde, vit c i tyle. Jak gorączka nie przejdzie do soboty to wtedy robimy badania.

    Ale zeby też się przyczyniaja, wiec mamy kumulacje...

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Myszk@ Autorytet
    Postów: 1535 1230

    Wysłany: 26 lipca 2018, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ło matko, kolejny sezon zachorowan, zdrówka!

    Dzisiaj Iza pochłonęła obiad, miałam kalafiorową, warzywka były starte na dużych oczkach, tylko kalafior jako różyczki a ziemniak w kostkę, warzywa wciągała równo, ale "wodą" pluła :D potem był cyc a za jakiś czas jedliśmy z małżem śliwki i z ciekawości jej dałam, wciągnęła pół śliwki! i jeszcze patrzyła. Dziś jesteśmy po basenie, więc padła o 19, ciekawe jaka będzie noc

    małżowinka, Megiiii, makasa lubią tę wiadomość

    age.png
    age.png
    age.png
    06.07.2016 [*] Aniołek
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 26 lipca 2018, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zdrowka dla chorowitkow i bezbolesnego zabkowania

    Myszka... alez masz smakosza w domu :)

    Dziewczyny, nie obwiniajcie siebie ze cos zle robicie w zwiazku z tymi alergiami. Ja dwa miesiace temu obudzilam sie z zaczerwienieniem nad gorna czescia ust, zaczelo mnie to piec, swedziec, pobolewac, smarowalam kremem nivea i bylo lepiej ale zaczerwienienie nie znikalo a swedzenie powracalo.... nagle, ni z tego ni z owego, zniknelo dwa dni temu.... nic nowego nie jadlam, nie uzywalam zadnych nowych kosmetykow, ubran, nic... nie wiem od czego to...

    Kilkanascie lat temu cos podobnego pojawilo mi sie na powiekach i tez samo zniknelo... dostawalam wtedy leki dozylnie ale ustepowalo tylko swedzenie a zaczerwienienie bylo nadal... to na powiekach pojawilo mi sie jeszcze kilka razy w odstepie kilku lat i zawsze w zimie a to nad gorna warga teraz w lecie....
    ...w Polsce lekarz mowil ze to na powiekach to uczulenie na zimno a teraz ze to uczulenie na slonce... no i wez tu badz czlowieku madry

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lipca 2018, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny kurde pod prysznicem na szyjce macicy wyczułam jakiaś grudkę. Na oko 2mm średnicy..... musze chyba sie umowic do gina....

  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 26 lipca 2018, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    *Sylwia wrote:
    prywatnie ćwiczę Vojta czyli dziecko płacze a na nfz ćwiczenie poprzez zabawe.
    Tylko nie w tym problem że nie wiem czy w ogole ćwiczyc tylko lekarz rehab i fizjoterapeuta ci na nfz twierdza że w przypadku Kuby nie powinnam ćwiczyc Vojtą, fizjoterapeuta od Vojty nic takuego nie mówi, a z kolei ćwiczenia poprzez zabawe czyli metoda bobath wg mnie gówno daje bo mały ma to w dupie. No i mam dylemat czy dalej kontynuowac Vojte czy nie. Bo te cwiczenia poprzez zabawe to ja sobie od dawna ćwicze ale tak na spokojnie kiedy Kubus ma dobry dzień.

    Czy duzo to nie wiem. Kuba nie obraca sie do tej pory. Niby ma jakieś 2 tyg jeszcze. Za to staje do czworaków i sie podpiera ładnie więc duego problemu nie ma. Ale ma niewielka asymetrię i sie wygina za bardzo do tyłu.... :-)

    Fizjo polecona nam przez neurologa kazała nam ćwiczyć Vojtą (asymetria plus lekko obniżone napięcie - też wygięcia w tył) i w dodatku okleiła młodą tapingiem. Młoda się darła, wiła, za nic nie chciała współpracować. A dodatkowo ta fizjo jakoś nie wzbudziła mojego zaufania, pisałam już o tym wcześniej. Trochę poczytałam (mam w towarzystwie kilku studentów AWF, udostępnili materiały), wychodzi, że metoda Vojty została zaprojektowana dla ciężkich przypadków, a zdrowy organizm się może po tych ćwiczeniach pogubić. Poszłam z młodą do Zawitkowskiego. Najpierw wytłumaczył, o co chodzi z tą asymetrią. Potem kazał natychmiast przestać ćwiczyć i zalecił zacząć chodzić z młodą na basen minimum dwa razy w tygodniu, a najlepiej cztery. Pokazał też młodej jak ma pracować mięśniami do czworakowania i siadania. Po miesiącu "pływania" się wszystko wyrównało.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 23:27

    Krokodylica, małżowinka, makasa, Lilly123 lubią tę wiadomość

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 26 lipca 2018, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    *Sylwia wrote:
    dziewczyny kurde pod prysznicem na szyjce macicy wyczułam jakiaś grudkę. Na oko 2mm średnicy..... musze chyba sie umowic do gina....
    Umów się koniecznie. Ale bez nerwów bo w ciąży i po ciąży się różne niegroźne dziwności mogą robić, polipy, pęcherzyki nabotha itp.

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 27 lipca 2018, 02:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama-Ali wrote:
    My już po lekarzu. Okazuje sie, że gardło nawet nie tylko czerwone, co są na nich zgrubienia, które mogą wskazywać początek bostonki. Póki co tantum verde, vit c i tyle. Jak gorączka nie przejdzie do soboty to wtedy robimy badania.

    Ale zeby też się przyczyniaja, wiec mamy kumulacje...

    Współczuję, skąd to dziadostwo.
    A jakie się robi wtedy badania?

  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 27 lipca 2018, 02:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale mnie dzisiaj zmiotło, strułam się znowu jakimś jedzeniem i byłam nieprzytomna cały dzień, rzygałam dalej jak widzę, łeb mi pękał, nawet wstać nie mogłam.
    Przypomniały mi się czasy ciągłego rzygu w ciąży i od razu odechciało mi się trzeciego dziecka. ;)

    małżowinka lubi tę wiadomość

  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 27 lipca 2018, 02:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Łucja dziś kończy 7 miesięcy :)

    Kurcze kiedy ona ruszy z siadaniem czy raczkowaniem.

    Ps. Dałam jej dzisiaj pierwszy raz jogurt jogolino i wieczorem przy kąpieli miała 3 czerwone plamki z tylu szyi, mam nadzieję że to nie od jogurtu, rano muszę ją obejrzeć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 03:14

    Bubu93, Mama-Ali, annaki, makasa, BlackCatNorL, Lilly123 lubią tę wiadomość

‹‹ 1352 1353 1354 1355 1356 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ