Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Megiiii wrote:A jakoś odkażacie przed pobraniem moczu, czy wystarczy obmycie w wodzie z mydłem?
Woda z mydłem i przetarcie rivanolem - tak lab zalecił.
Ja miałam chyba trzy podejścia do pobierania, bo akurat jak się na sekundę odwracałam, to ta zaczynała sikać
Megiiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A my wczoraj w domu nie wyrobiliśmy. Spacerować się nie da w te upały, poza tym u nas 3mieście pełno turystów. Wpadliśmy na pomysł pojechania do galerii. No i powiem Wam, że to był mega pomysł. Tam przyjemnie i chłodno, mało ludzi, bo większość na plaży. Zjedliśmy obiad. Obkupiłam męża w spodnie (swoją drogą w C&A do 6 sierpnia wszystkie przecenione rzeczy mają dodatkowy rabat 50%), także za 6 par spodni daliśmy 150 PLN Traf chciał, że jeszcze teścia spotkaliśmy no mówi się trudno. Więc wylądowaliśmy na kawce i tak minęło 7h po9za domem
Krokodylica, Lilly123 lubią tę wiadomość
-
Lilly123 wrote:Ale mieliśmy emocjonujące popołudnie. Siedzę sobie z tatą w ogródku, obok mamy sąsiada a za jego płotem pole, na którym gość próbował ogarnąć póki co mały ogień. Szybko się okazało, że nie daje rady, tata od razu powiedział, że dzwonimy na straż i poszedł po tel. Próbował wybrać nr, ale nie widzi z bliska, wzięłam mu ten tel i sama zadzwoniłam. Akurat przejeżdżał gościu, który był strażakiem i wspólnie z sąsiadami walczyli łopatami, żeby nie zapalił się dom sąsiada. W efekcie wszystko dobrze się skończyło, sąsiad ma podwędzony płot a pole całe się spaliło, miałam mega stresa jak widziałam ten ogień, bo przy takiej pogodzie miałam wizje ogromnego pożaru. Zadzwoniliśmy naprawdę szybko, a jednak z 15 min minęło do przyjazdu straży, wydawało się że to wieczność. Sama stałam z Olą na drodze i czekałam aż przyjadą żeby im machać że to tutaj.
Ola wcięła dzisiaj całe żółtko. Karmienie cycusiem jest koszmarem przy tej temp. Obie jesteśmy mokre po takiej sesji
masakra, domyślam się, że się nieźle wystraszyłaś. Co za akcja koleś próbował ogarnąć ogień w taki upał, słabo, od razu powinien zadzwonić po straż
-
Mania... ja wczoraj bylam z moimi w Ikea.... spacer wozkiem to 10 minut... a potem cudowny chlod klimatyzacji, malo ludzi bo wakacje i przedpoludnie... przy okazji oblukalam jak urzadzic pokoj mlodego, co kupic... takze przyjemne z pozytecznym....
...a dzisiaj planowalam pojechac do duzego centrum ogrodniczego zeby popatrzec co maja do mojego ogrodka ale nie wiem czy dam radehttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Mania1085 wrote:Co do pieluch tu my używamy dada extra care. Jedynie dwójek używałam pampersa premium, ale nam się nie sprawdziły. Dla mnie dada są najlepsze.
Polaj współczuje pogrzebu, jejku podwójny pogrzeb, mam nadzieje, że nikt bliski:(Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Polaj wrote:Niestety żona i syn kuzyna męża więc bliska. Oni zginęli właśnie w Grecji. Ciągle mam prz3d oczami jak syn bawi się z Kacperem a ja rozmawiam z Beata.
Boże jaka tragedia...nie wyobrażam sobie żyć po czymś takim. Współczuję temu mężowi/ojcu...ja bym się nie podniosła ;( -
Mama - Ali tez mi się wydaje, że po takiej tragedii bym się nie podniosła. Choć wiem, że stety bądź niestety człowiek dużo jest w stanie znieść. Mam w rodzinie osobę, która najpierw pochowała syna, później męża, a na starość jeszcze jej wnuczka została brutalnie zabita;/ Choć tragedie nie toczyły się jednocześnie to i tak jest to niewyobrażalne...
Kiedyś znajoma powiedziała mi, że oni starają się zawswze3 podróżować razem, bo gdyby stało się coś złego to giną wszyscy Straszne...
Od kiedy urodziłam córkę bardzo się boję o życie naszej rodziny...a wieści o takiej tragedii na długo zostają w pamięci