Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Z pozytywnych rzeczy to moja dziś kończy 7 miesięcy i wczoraj zaczęła wchodzić na schody a dziś załapała picie wody prze, słomkę
Mania1085, Krokodylica, Myszk@, małżowinka, makasa, Megiiii, Lilly123, Bubu93 lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Gratki 7 miesięczniakom
Ja dzisiaj byłam z moimi u lekarza, bo Łucja się zasmarkała, darła się ciągle i o wszystko.
Ja wstałam z bólem gardła.
Zuzia też zasmarkana, wczoraj mówiła że ją gardło boli i zwymiotowała...
Gardła mają obie czerwone ale bez tragedii, więc walczymy, inhalacje itd.
Łucja już 4 dzień podnosi się do raczkowania, i tak się chwilę trzyma na kolanach i wyprostowanych rękach i kładzie się z powrotem, na razie nie ogarnia co z tym zrobić. -
nick nieaktualny
-
Moja też się buja w czworakach, a później z powrotem na brzuch i pełznie, czasem wyskakuje do przodu kicek mały.
W ogóle ostatnio ciągle przyjmuje pozycję boczną i tak się bawi, a mąż się śmieje że się naoglądała chyba titanica i odtwarza scenę kiedy Kate się rozkłada źeby Leo ją malował
Dzisiaj mieliśmy szczepienie 6w1 i tylko trochę zapłakała, gorsze chyba dla niej było przyklejanie plastra przez obcą babę.
A wczorajsza marchewka to jakiś pogrom był, wszystko pomarańczowe, no ale młoda musi sama chwytać łyżeczkę i kierować do dzioba, popołudniu stwierdziłam, że spróbuję tego blw i w sumie zdecydowanie mniejszy syf, myślałam, że i tak nic z tego całego jedzenia nie było, a jednak w pieluszce dzisiaj kawalki bylo widać, dzisiaj z ziemniakiem już lepiej szlo. Takie drobnostki a matka pęka z dumymakasa, Megiiii, Myszk@, Lilly123 lubią tę wiadomość
-
Polaj wyrazy współczucia. Ogromna tragedia, nie wiem czy osobiście dałabym rade podnieść się po takiej tragedii.
U mnie wszystko się skończyło. Wczoraj przez brata musiałam wyprowadzić się z domu i iść do mamy. Ze swoim się rozstalam. On tez poszedł i nie miał gdzie spać, ani pieniędzy.. Martwię się co zrobił.
A z p plusów to moja przybiera pozycję jakby pompkę robiła i ładnie z nim posuwa się do przodu. Czasem uda jej się ma chwile stanąć na kolana, 2-3 razy si nie poradnie pobuja(i to nie za każdym razm) i nogi jej się rozjezdzaja.
Oj Kroko. Katar chodzi za tobą jak nie wiem. Moja to jakaś zasmarkana si zrobiła. W poniedziałek przychodzi na kontrolę pielęgniarka środowiskowa. Zobaczymy co mi powie i ile waży to moje dziecie dokładnie -
Kurcze Malineczka dlaczego to Ty musiałaś się wyprowadzić?
O swojego, że tak powiem nieładnie byłego się nie martw bo na 100% nic mu nie jest i na pewno w końcu gdzieś się ulokował.
teraz zadbaj o siebie. Na pewno ta sytuacja kosztowała CI esporo stresu.
Dobrze, że się rozstaliście. Jeśli zrozumie coś ten człowiek to będzie umiał to naprawić. A jeśli nie to znaczy, że lepiej Wam będzie bez niego.Krokodylica, Vilu lubią tę wiadomość
-
Szczerze? Mój brat ma pro problem z dopalaczami. Siedział 2 lata i wyszedł 2 lata temu. Było ok. Rozwalił swój samochód i znów zaczął brać. Nachodzil mnie, mamę, wiecznie policja była. Nie miał gdzie mieszkać, spał gdzieś na dworze. Wczoraj wspiął się na mamy balkon na parter i tam stał i wył i prosił o ostatnia szanse...
-
Mania w zasadzie to mieszkanie w którym mieszkalam do wczoraj jest mojej mamy. Ale dala mi je, żebym miała z córką. Ale niestety wyszło jak wyszło. Oj dziewczyny, gdybyście wiedziały co on wyprawia jak jest nacpany, to byście się za głowę złapały. Ja juz mam dość. Chore akcje, wiksy. On ma już tak mózg zepsuty ze z tym człowiekiem nie idzie normalnie porozmawiać...
Małźowinka dziękuję.. No nie jest łatwo -
Malineczka, ja również współczuję sytuacji.
Powiem Wam szczerze, że ja też mam pokręconą rodzinkę. Oprócz rodziców, to naprawdę u reszty dzieją się takie rzeczy, że film idzie nakręcić. Cieszę się, że mieszkamy daleko. Tylko kontaktu z rodzicami mi brakuje.
A jak już przy rodzinie jesteśmy, to ojciec męża narobił sobie mega długów. Roztrwonił kasę na głupoty i przyjemności, nie płacił czynszu przez pół roku i teraz grozi mu eksmisja. Wydzwania więc do mojego męża, żeby skombinował mu kasę....Straszy, że się powiesi. Mąż oczywiście przestraszony, ale teściowa jest przeciwna pomaganiu mu, bo ją oszukiwał przez wiele lat, trwonił kasę i sprowadzał kochanki do domu, kiedy ona pracowała za granicą. Ją też straszył latami, ze coś sobie zrobi.
Już nie raz płaciliśmy mu opłaty, albo kupowaliśmy jedzenie. Ale bez przesady. Nie będę się zapożyczać, albo wykładać kilka tysięcy, żeby kłamczuch i nierób miał gdzie mieszkać i dalej balować. Nigdy się nie nauczy, że jak go nie stać, to nie imprezuje się, nie kupuje drogich rzeczy itd. -
nick nieaktualnyMalineczka 3maj sie...... z mamą dacie radę...
Tak na pocieszenie to u mnie w rodzinie też jest patologia. Ciagle problemy z alkoholem i prawdopodobnie dopalaczami też. Było też straszenie..... także chybs każdy ma problwm w rodzinie......
Kuba od kiedy nauczyl sie przewracac na brzuch to non stop to robi. Ddnerwujace bo robi to nawet jak nie chce i wtedy wrzesczy. A nie umie sie jeszcze odwrocic -
Malineczka współczuję problemów, trzymam kciuki za Ciebie, żeby Ci się poukładało. Moja córka.to chyba nigdy nie zacznie raczkować, w ogóle nie chce leżeć na brzuchu, jak ja sama ułożę to momentalnie się przekręca na plecki, a sama zmienia pozycje na brzuszek jak ma jakiś interes czyli zabawkę do sięgnięcia weźmie ja i już leży na plecach. Co za uparte dziecko...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2018, 12:54
-
A my zaliczyliśmy wczoraj wizytę u pediatry. Była jakaś inna babka. W sumie to niczego nowego nie powiedziała. Kazała dopajać. W dodatku glukozą...Dała skierowanie na mocz. Nam nie udało się złapać i bbędziemy próbować znowu. On tak mało sika, że ciężko.
Byliśmy też w poradni rehabilitacji. Mały ma lekką asymetrie. Miła lekarka pokazała jak go nosić i układać na brzuszku. A także uczyć przywracać, bo przewrotu u nas zero.
Będziemy pod kontrolą do około roku. A spotkania będą na telefon, bo nie mamy stałego miejsca...
Mąż wrócił po nocce i odsypia. Mały akurat bardzo marudny. Zabrałam go na spacer, zanim zrobi się mega upał. Właśnie wróciliśmy i zasnął. Śpi w wózku przed domem,a ja siedzę na ławce.
Nie zlicze ile razy budził się w nocy. Zasnął po trzeciej. Martwi mnie to jego skąpe sikanie. Nie wiem, czy przez to nie spał, czy przez nieobecność taty.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2018, 13:03
-
Malineczka współczuję sytuacji. Dacie radę!
Sylwia z tym brzuchem mam to samo. Przewraca się non stop, na plecach spędza bardzo mało czasu. Tylko jak ma drzemki i jak kładą ją spać na noc, później i tak ląduje na brzuchu i już tak ją zostawiam. Nie idzie normalnie jej zmienić pieluchy ani ubrać. Ta wytarta łysinka z tyłu głowy już zarasta♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Od paru dni Olka przewraca sie na brzuszek ale ma radoche, powrót na plecy gorzej jej wychodzi i nie potrafi tez jak sie obroci na brzuch wyciągnąć sobie rączki. Od momentu jak zalapala obrót to śpi tylko na brzuszku. Budzi sie 2x w nocy, dłużej śpi pochwalę się dzisiaj do 11 za to ja w nocy bardziej czuwam jednak troche się boje jak śpi na brzuchu
Dziewczyny jaki bidon polecacie do picia? -
Ja po pogrzebie tyle ludzi to jeszcze nie widziałam. Cmentarz nie pomieścił by wszystkich i większość stała na drodze. Ryczałtam co chwilę. Oczywiście sępy z gazet musieli być i już widzę na necie że są relacje foto z pogrzebu...Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012