Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAna - nie wazne kto daje, nie i koniec.
Z kubeczka moje mleko pije ale że dobrez jeszcze nie umie pic z kubeczka to wiekszośc wylewa.
Pamietam że starszy tez odmawiał butelki i miałam wtedy ,milion smoczków i w końcu nie wiem kiedy załapał.
Dzisiaj sciagnełam z dwoch cycków 30ml przez chyba 30min no ale jest wiecej niz było.
Dałam dzisiaj kaszke na mm to pluł, krzywił się i charczał.... ehhh. Ale za to zjada zupki. Mały słoiczek na 2 razy ale zawsze. Przynajmniej tyle.
Stwierdziłam że jak mnie nie bedzie 10h to najwyzej bedzie pił soki i wode i jakies obiadki a jak wroce to cyc.no chyba ze załapie do tego czasu.
Generalnie jest żle nastawiony do smoczków i wize buny do zwyklego smoczka przez to pchanie butelki do buzi - Kuba to jakis ciężki przypadek.
Zastanawiam się czy jak sie odetnie cyca na amen to w końcu złapie butelkę z mm? -
nick nieaktualny
-
Boziu ja zwariuję, Łucja tak daje czadu, ryk i jeszcze raz ryk, co ją ululam na rękach i odkładam to ryk.
Jeść nie, spać nie, bawić się nie.
Teraz w końcu śpi, za dwudziestym razem udało się odłożyć...
Wczoraj zrobiła jeden kroczek na raczkach i się nie przewróciła, dzisiaj od rana po jednym kroczku, potem się rozkręciła, zrobiła 4 kroczki i zaryła nosem w podłogę, był wrzask na 4 wsie i powrót do pełzania.małżowinka lubi tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:Boziu ja zwariuję, Łucja tak daje czadu, ryk i jeszcze raz ryk, co ją ululam na rękach i odkładam to ryk.
Jeść nie, spać nie, bawić się nie.
Teraz w końcu śpi, za dwudziestym razem udało się odłożyć -
Polaj wrote:Myszka lepiej z uszkiem?
Kroko, wow a dopiero co mówiłaś że nic nie robi, a tu kroczki u nas zaczyna się mozolne podnoszenie pupy
Teście uważają że Iza jest grubasek i jak dalej tak będzie jadła to nigdy tego brzucha nie podniesie ciuszki na 74 a waga około 7500, gdzie tu grubasek? Niech spojrzą na siebie, teściowa wiecznie na diecie a poniżej 100kg chyba nie zeszła -
No właśnie, ma troszkę fałdek, ale bez przesady żeby mówić na nią grubasek. A dziadek już chciał kupić parówki dla małej żeby jadła, babcia pytała kiedy czekoladkę albo danonka, ciocia już chciała kupować ciasteczka albo lizaka... ciekawe jak długo uda mi się ją chronić słowami, że ona tego jeszcze nie je
-
Małżowinka, oczywiście bo nie sadzam, nie stawiam na nogi, cycka daję - a wiadomo przecież że dziecko woli pić wodę z cukrem albo herbatkę, jedzenie mdłe bo bez soli i cukru, w samochodzie jeździ tyłem (!) a przecież woli normalnie przodem jechać (ciekawe kiedy im to powiedziała, bo ja jak na razie słyszę gaworzenie), ech biedne to moje dziecko, przerąbane ma z taką matką jak ja
EDIT: i nie mam nic przeciwko parówkom, sami z małżem je lubimy ale wybieramy te z szynki lub fileta co mają około 90% mięsa, no ale jeszcze dziecku bym nie podałaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 21:20
Krokodylica, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Myszka jaki grubasek... moja podobnych rozmiarów i gruba wcale nie jest.
No przerąbane to Twoje dziecko ma z Tobą, co tu dużo mówić.
Weź się nie przejmuj, często się z teściami widujesz?
Jaaaa prdl rozwaliłam se palca środkowego w lewej stopie, mam spuchnięty i siny, boli jak ch*j, i co ja mogę, apap. Ku*wa mam nadzieję że nie jest złamany, to będzie ciężka noc.małżowinka lubi tę wiadomość
-
Kroko, na szczęście rzadko, ale ja już taka jestem, że za bardzo do siebie wszystko biorę i nie umiem ot tak wpuścić jednym uchem a drugim wypuścić, ale ćwiczę
Ał, w co kopnęłaś? Możesz jeszcze zimne okłady robić, ale to pewnie niewiele Ci pomoże -
mogę przybic pione z tymi co długo usypiaja dzieci...I nie wiem co to jakiś skok czy lęk separacyjny.Odloze do łóżeczka po chwili wrzask.Wezmę na ręce śpi.Po prostu przytule do siebie i spokój.Po czym znów odloze i tak z dziesięć razy(liczyłam)teraz śpi.Na jak długo ciekawe...
-
Eh a my w szpitalu. Ponad tydzień temu dodałam Oli do zupki żółtko, poźniej wymiotowała. Myślałam, że się objadła albo coś i dziś dodałam jej znowu pół malutkiego żółtka. Po 1,5h zaczęła wymiotować jedzeniem, później żółcią bo już nie miała czym. Była słaba jak mucha. Pojechaliśmy do szpitala, wyniki były ok, usg brzucha ok. Powiedzieli, że jak do 20 nie przestanie wymiotować to mamy wrócić a w domu ją dopajać elektolitami. Tak zrobiliśmy, przestała wymiotować żółcią, i jakoś nam to fajnie szło z tymi elektrolitami i już się cieszyliśmy, ona odzyskała siły po czym wszystko zwróciła. Zdecydowaliśmy, że jedziemy bo normalnie to ona piła rano, a poźniej to już mało co i wymioty. Pieluszki suchutkie. Teraz Ola śpi, udało mi się dać jej mleka z jednej piersi, mam nadzieję że nie zwróci. Ma kroplówkę nawadniającą i dostała lek przeciwwymiotny. Oby jutro wszystko było ok
W każdym razie następne jajko to chyba dostanie na 18stkeWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 23:31
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023