Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Megi spełnienia marzeń
Faceci to inna planeta. Mój do mnie miał wczoraj pretensje że nie idzie mu naprawa parasolki od wózka bo nad nim stoję i się mu na ręce patrzę. To nic że w tym czasie układałam coś w szafie a jak wyszłam z pokoju to słyszałam jak mu wszystko z rąk wypadło. No ale moja wina... A swoją drogą to te wózkowe parasolki to straszny badziew.[/url]
-
U mnie to samo. Mała próbuje siadać i ostatnio poleciała na plecy i uderzyła głową o podłogę. Mimo że byłam obok niej to nie zdążyłam chwycić. No niestety ale takie sytuacje są nie uniknione. A mój siedział na kanapie i skoczył do mnie żebym pilnowała dziecka srete te te. Poklocilismy się. Bo cholera człowiek nawet nie ma kiedy iść do wc spokojnie. No ale najlepsze jest to że za jakieś 2 dni bawił się z nią na macie i przytrafiło mu się to samo...
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Hej
Megi sto lat!
Makasa, zarzuć stronką, kupiłam awokado, młoda dziś wyciągała ręce po moje kanapki, może coś jej przyrządzę
bubu, oczywiście mój też z gatunku wszechwiedzących i ten irytujący ton, na sam ton głosu dostaję wścieku
U nas delikatny postęp, w końcu pełza do przodu, za to porzuciła swoje rozkoszne szpagaty
Kroko i jak Zuzia? Z każdym dniem lepiej? -
Dzięki dziewczyny za życzenia.
Dziś odprowadziliśmy z małym mamę na pociąg, a że ma dzisiaj imieniny, to weszłyśmy o drodze do galerii na kawę. W drodze powrotnej mały mi się strasznie rozpłakał. Płakał całą drogę. Widzę, że góra idzie na całego. Brak mi już sił do tych jego zębów.
Mnie za to po powrocie coś złapało. Miałam stan podgorączkowy, łamanie w kościach i dreszcze. Obym go tylko czymś nie zaraziła.
Położyłam się z małym i przeleżał ze mną 2 godziny. Szok. Jak pośpi sam 30 minut, to jest dużo.
Oczywiście z przerwami na cyca i smoka.
W ogóle ostatnio zauważyłam, że bardzo chce smoka. Jak nigdy. Zawsze nim gardził, a od kilku dni po prostu uwielbia smoka. W nocy jak już nie mam siły, to też staram mu się dawać. Czasem weżnie, a czasem zasłania się rękami i odwraca. Za to jak usypia koniecznie po wyjęciu piersi z buzi musi być smoczek w zamian.
Dziś pierwszy raz sam przewrócił się na brzuszek. Ale tylko raz. Kurde, Wasze dzieci to takie osiągnięcia, a mój dopiero raz się przewrócił i jestem zadowolona
-
http://jakzdrowozyc.pl/awokado-dla-dzieci/
Ja dziś robiłam z jabłkiem gotowanym i posypałam amarantusem.I tam też jest przepis awokado banan i kakao ale kakao dopiero po roku,ja zamieniłam na karob dużo zdrowszy zamiennik;)
Na obiad zrobiłam kopytka.O dziwo też sobie z nimi poradził:)Zjadł chyba z 6.nie wiem gdzie on to mieści i jeszcze cycem popija.Myszk@, małżowinka lubią tę wiadomość
-
Tak zachwalacie, że dzisiaj poleciałam po chlebek i awokado. Mam zamiar jutro zrobić z gruszką.
Dziewczyny jak ja nie znosze karmić Oli i tego syfu, jak je i wkłada paluchy do buzi, jak się kreci i liże krzesełko wrrr. Oj jak bym chciała, żeby już normalnie jadła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2018, 22:14
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Jesteśmy po szczepieniu, waga 7790, ciekawe jaka noc przed nami
Lilly, ja też nie znoszę karmić, tzn dawać łyżeczką do buzi, wolę dać jej na tackę i niech je co prawda potem jest większy bałagan, ale on mnie tak nie drażni jak to czatowanie z łyżeczką, gdzie albo Iza mnie pogania że szybciej, albo czekam z nałożonym daniem aż panna przeżuje i polknie to co ma w buzi
Makasa, dziękuję przy okazji poczytałam jak kupować, jutro nie będę młodej dręczyć nowością, ale w weekend może zrobię -
małżowinka wrote:Lily, chyba dla Twojego zdrowia psychicznego będzie lepiej jeśli zmienisz nastawienie, bo obawiam się, że takie jedzenie może jeszcze długo trwać
Taa wiem, że to jeszcze dłuuugo potrwa.
Zrobiłam to awokado z gruszką, no i coś tam zjadła.♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Dziewczyny dostałam dziś Joie 4 Air w kolorze fioletowym. Szczęka mi opadała, jak go zobaczyłam na żywo. Jak będzie jeździć, jak wygląda, to będę mega zadowolona. Bez porównania do wózka, który odesłałam. A tylko 100 zł różnicy w cenie.
Młody z marudzeniem przechodzi sam siebie. Dziś praktycznie całą noc nie spał. Dałam mu ibuprofren, Camilię i żel, ale chyba niewiele to dało. Od rana dalej marudzi. Udało mi się go położyć przy piersi, koniecznie musiałam go "dopchać smoczkiem". Ja nie wiem jak długo dam radę tak nie spać. Dziś nawet mąż w nocy stracił cierpliwość, a on do małego jest cierpliwy.
-
nick nieaktualny
-
Moja od 3 dni zasypia w dzień w łóżeczku. Co prawda usypianie trwa nawet 50 minut ale potrafi przespać aż 2,5 godziny. Toż to szok. Oby czas usypiania się wracał A wydłużał czas spania.
Krokodylica, makasa, małżowinka, Megiiii lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Laski, jak Wasze dzieci znosiły szczepienia? No masakra jakaś, jest senna, marudna i przyklejona do mnie, po drugiej i teraz po trzeciej dawce spędziłyśmy prawie cały dzień w łóżku, cały dzień na jednym albo drugim boku, bo przecież matka musi leżeć twarzą do dziecka, bo inaczej dziecko piszczy i szlocha, tatuś nie może zmienić, bo też szloch. Kurcze, kręgosłup mnie boli i migreny dostałam a jestem tak słaba, jakbym to ja miała gorączkę a nie dziecko... dobrze że kolejne szczepienie w styczniu.
EDIT: w ramach relaksu idę robić chipsy jabłkowe na zimę. Cytryny ususzyłam i pachną niebiańsko, będą do szafki albo na choinkęWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2018, 22:06
Krokodylica, małżowinka, Lilly123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny