Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
stere wrote:Zdrowia dla wszystkich chorujacych
A u nas to tak do dupy jest. Zamiast byc lepiej z miesiaca na miesiac to coraz gorzej a moze ja juz zmeczona jestem. To przemieszczanie sie to tragedia, ciagle nosze na rekach. Starszy syn to juz chodzil trzymajac sie mebli. Siedzenie w wozku to tak max 30 minut, czlowiek uwieziony w domu bo dzwigac nie daje rady juz. Ledwo co drobniejsze zakupy robie i to jakbym walczyla o zloto - wpadam i wypadam ze sklepu. Jazda autem, no coz, 5 do 15 minut i krzyk- nie da sie.
Porownuje mlodego do brata, bo myslalam ze z pierworodnym bylo mi ciezko ale teraz to jest mega ciezko. Pierworodny byl cholernie trudny przez pierwsze pol roku a potem z miesiaca na miesiac lepiej. Na spacerach potrafil jezdzic w wozku i ogladac swiat po prostu siedzial a nowy sie nudzi. P na dluzej z nim nie wyjdzie ani ja nie wyjde sama bo nie zakumal nadal ze kaszka czy obiadkiem mozna sie najesc. No rece opadaja do samej dupy i jeszcze nizej. W nocy pobudki co chwile na mleko. Kiedys czlowiek czekal na noc, zeby odpoczac a teraz to az sie boje chodzic spac, ciagle pobudki. W dzien ciagly wyscig z czasem czy dam rade cos zrobic bez mlodego na rekach. I tak na nic przyjemnego czlowiek juz nawet nie czeka. -
Ja mam adidaski niechodki ale wiadomo jak zimniej jak dzisiaj rano czyli ledwo 3st to za zimno wiec mam taki caly pajac z lidla jeszcze po starszej córce, taki.misiowy co ma cale stopki i nawet na rączki takie wywijane. Dzisiaj założyłam i bylo ok, Sara byla taka cieplutka po powrocie do domu mimo ze nawet spala w wózku i to bez okrycia. Na zime mam jakieś 4 kombinezony haha cos tam wybiorę. Mam tez buty zimowe ocieplane takie wyzej kostki wiec cos tam założymy.
-
Annaki... tez mam ten pajac ale juz za maly... u nas mozna kupowac w Lidlu online, w sumie caly asortyment wiec moze dokupie mlodemu ten pajacyk tylko w wiekszym rozmiarze...
... nie wiem jak u nas z chodzeniem ale teraz nawet trudno mowic o raczkowaniu wiec kurtka i cieplejsze spodenki wystarcza np ocieplane sztruksy lub dzinsy... do tego spiworek i bedzie ok... te paputki chyba kupie bo jak mlody bedzie na rekach to wtedy stopy mu zmarzna...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Ana no właśnie jest taka opcja że Łucja zacznie chodzić w środku zimy ale nie sądzę by ogarnęła stawianie pierwszych kroków w butach zimowych, to jednak niewygodne dla dziecka. No ale jak będzie trzeba to kupię jej butki.
Niestety dziewczyny minęły mi się porami roku i kombinezon zimowy po Zuzi jest na Łucję dobry teraz, do zimy będzie mały, więc muszę go sprzedać a dla Łucji kupić inny. -
Dziewczyny, wiem że były tu osoby które używały monitora oddechu w łóżeczku, używacie jeszcze? Nasz się od jakiegoś czasu podejrzanie często włącza, nie wiem czy coś jest na rzeczy, czy to po prostu wina urządzenia.
Też się zastanawiałam nad tym czy coś na nóżki dodatkowo jej zakładać, bo w poniedziałek była przykryta kocem a jednak stópki miała chłodne.
A u nas wczoraj był foch na jedzenie, chlebek, śliwka, zupka były na nie, troszeczkę jadła, ale po kazdym kęsie mnie klepała po piersi... dopiero brokuła ze smakiem zjadla ale i tak musiała cycem dopchnąć. Za to dziś śniadanie zjadła z apetytem, więc może taki dzień miała że chciała pierś i już, ale to zadziorne spojrzenie jak mnie klepała i zadowolony uśmiech jak widziała ze stanik odpinam
Polaj, dziewczynce można założyć niebieski, nikt się dziwnie nie spojrzy, ale jak chłopcu założysz różowy to zarazmałżowinka lubi tę wiadomość
-
U mnie obaj ze stycznia i mialam swietna kurtke i dodatki ale przeszlismy tyle przeprowadzek ze gdzies przepadly. Nie moge sie doszukac kilku fajnych rzeczy wiec pewnie jeden karton zaginal.
Kupilam dzisiaj te paputki polarowe ale w sklepie obok mnie bo z internetu to raz ze drozsze a dwa ze jeszcze przesylka. Teraz jeszcze spodnie. W sumie znalazlam fajne materialowe ocieplane i dzinsy ocieplane ale to moje dziecko ma taka lydke ze nie wiem czy dam rade przeciagnac mu nogawki Kupie, zaloze i najwyzej oddam.
Ja monitora nie mam i nigdy nie mialam. Moze jakby to moje dziecko bylo w stanie zasnac i spac samo to bym sie zastanowila ale tak to osobiscie robie za monitor oddechu.
Myszka... poczytaj w necie, moze ktos tez tak mial z tym urzadzeniem...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Myszka ja używam monitora cały czas dlatego, że moja sypia w swoim pokoju, chyba bym nie mogła zasnąć jakby tego monitora nie było. Nie wiem jaki masz ten monitor, ale u mnie zaczął się sam włączać jak baterie były słabe.
A tak poza tym to od wczoraj jestem zasmarkana, mam nadzieję, że nie zarażę małej, bo w sumie kicha ją i coś tam charczy jej w nosku, oby się nie rozkręciło. -
Stere świetnie Cię rozumiem, bo mam takie same odczucia.
Jak Dawid był mniejszy, to przesypiał noce, mniej marudził, spacery to była przyjemność. A teraz jest bardzo wymagający, szybko się nudzi, spacery i wózek bee (chyba, że na rękach). Jak upodoba coś sobie to koniec. Jest uparty i nic innego go nie zadowoli. Ostatnio chce wszystko zrzucać ze stołu i jak go nie posadzę na kolanach i nie dam mnóstwa rzeczy do zrzucenia, to jest płacz. Oczywiście najchętniej chciałby piloty i telefon.
I upadła moja teoria, co do niespania przez refluks. Ostatnie noce były jeszcze bardziej do d....niż zwykle. Nie wiem o co chodzi. Co sprawia, że dziecko budzi się co 30 minut.
Ostatnio ugotowałam gulasz z indyka. Mieliśmy na 2 dni, a Dawidowi bardzo smakował i pierwszy raz zjadł tak dużo. Śniadania nie je za dużo, ale w ciągu dnia dostanie ze 2-3 pałeczki kukurydziane, albo ze 2 kabanoski dla dzieci.
Co do ubrań zimowych, to dostaliśmy 2 kombinezony, ale rozmiar 80, więc na teraz byłyby o.k. Na potem pewnie będą za małe. Na teraz mamy kurteczkę przejściową i jeden cienki śpiworek. Jest masakra jak mam go w to ubrać. Drze się jak zarzynany.
Butki też jakieś mamy, tylko muszę przejrzeć. W ogóle stwierdzam, że ostatnio sporo mu urosły stopy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 14:27
-
Wczoraj musiałam wyjść do rodzinnego i małym zajmował się tata. Poszedł wyrzucić pieluchę, a w tym czasie mały wypadł z leżaczka. Zastał go na brzuszku. Nic mu się nie stało, ale tata w końcu wie, że nie można go zostawić ani na chwilę samego. A tyle razy mu mówiłam.
Z pozytywów to mały zaczął jak szalony odwracać się na brzuszek. Jak tego nie nawiedził, to teraz robi to często.
Myślę, że w zasadzie najczęściej to efekt uboczny, bo podnosi się na łokciu, a że nie trzyma jeszcze równowagi, to hops i na brzuszek. Ale sam też już chce, jak np. potrzebuje dostać się do zabawki. Późno, ale cieszy
Może dzięki temu wzmocni mięśnie i niedługo usiądzie sam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 14:27
-
Fajnie byłoby wiedzieć o co tym naszym dzieciom chodzi
Moja dzisiaj w nocy też budziła się do północy co chwilę z rykiem i nie wiem o co chodziło, nie głodna, nie zęby, nie katar, nie lulanie... dopiero stara dobra suszarka pomogła i zasnęła. Może ją brzuszek bolał, nie wiem...
Czasami są noce totalnie do d... a czasami obudzi się tylko 2 razy, wtedy od razu wypatruję "przyczyny" tak dobrego snu, ale zazwyczaj moje teorie szybko zostają obalone.
My do zimy jeszcze nie całkiem jesteśmy przygotowane, mam kurteczkę dla niej taką przejściową, ale wydaje mi się całkiem ciepła i kurtkę z zeszłej zimy bo kupiłam taki kombinezon 0-3 z odpinanym dołem i ta kurtka to jest dobra na nią teraz a nie jak była noworodkiem.
"W spadku" dostałam też dwie pary takich polarowych paputek.
Kroko biedna Ty, dopiero co opuściły Was wiosenne katary i teraz znowu. -
Moj starszak to w nocy plakal przez zeby a ten budzi sie na jedzenie.
Dwa dni pod rzad spal mi tylko dwa razy w dzien a zazwyczaj to jest cztery razy, do tego szalal do 22.00 i za nic nie chcial spac wczesniej a potem budzil sie o nieludzkiej godzinie nad ranem. Az myslalam ze to pelnia ksiezyca tak na niego wplywa ale chyba mial jakis skok rozwojowy. Dzisiaj spi w dzien jak zawsze a do tego nauczyl sie przechodzic z siadu do pozycji raczkowania tylko po chwili pada na brzuch. Umie z siadu, przy czyms np odkurzacz wspiac sie na kolanka i tak sie bujac a do tego jak cos mu sie nie podoba to krzyczy i kreci glowa oraz wyciaga cialo jak struna- juz go widze jak mi sie rzuca na podloge ze zlosci i wali piesciami... jezuuusie... pierworodny to byl aniol, mowilo sie do niego a on sluchal a ten to taki czortWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 16:28
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
A ja pochwaliłam swoją i dzisiaj w nocy pierwszy raz od pół roku były 2 pobudki. Płakała biedna od kataru bo juz zalapala od starszej, chyba ze to zęby bo oprocz tej gornej jedynki co wyszla to widzialam drugą ze idzie no i dwójka. W dzien tez maruda jak nigdy. Powiem wam ze niby 2pobudki a ja jestem zmeczona jak bym pół nocy nie spała. Wspolczuje tym co mają co chwila pobudki i nawet nie umiem sobie tego wyobrazic
-
U nas w sypialni nad łóżkiem jest włącznik światła, czasem Elizie kładę poduszkę taka sztywną, ona sobie przy niej wstanie no i czasami tłucze w ten włącznik. Dzisiaj się bawiliśmy na łóżku we 3, no i zaczęło się robić ciemno, więc tak z głupia mówię Eliza może włączysz światło, a ona patrzy na włącznik, wdrapała się przy poduszce i bach włączyła oboje pękaliśmy z dumy, mąż z deka w szoku, jeszcze do końca nie ogarnia, że dziecko już tyle rozumie
Asasa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Witam was, po chwilowej nieobecnosci z powodu braku internetu.
Kroko wspolczuje. Jeden katar sie konczy, a zaraz drugi zaczyna. Pozostaje lekarz, bo moze to niezyt, albo moze jakies inhalacje by cos pomogly.
Na zime kombinezonu chyba nie kupuje. Mysle, ze wejde na ali, bo widzialam tam piekne kurtki zimowe ze spodniami bodajze na szelkach. Cena nieduza, a nawet powiem, ze mala, takze kusi.
Dzis kupilam w tesco kurteczke. Niby zimowa, ale raczej na te nasze cholernie zimne dni tutaj bedzie okej. Ewidentnie musze zakladac jej rajstopki i kupic jakies ala buciki ocieplane, bo co bym nie robila to nozki zimne. No i rekawiczki, bo rąk pod kocem trzymac nie bedzie, a zimne ma jak lody.
Megii super, ze maly zaczal juz obracac sie na brzuszek. Oby tak zostalo i niech idzie dalej, pewnie bedzie to zaraz
Jesli chodzi o spanie, to moje dziecko kompletnie sie rozregulowalo. Tak jak dobre 5 miesiecy spala cale noce, tak od dluzszego czasu budzi sie w nocy. Pierw byly to dwie pobudki. Dodam, ze od 2 tyg nie jadla mleka bo nie chciala. W nocy podaje jej mleko jak sie budzi, do niedawna dzialalo. Teraz nie zawsze wypije, a pobudek mamy chyba z 5. A na dodatek druga noc pod rzad panienka sie obudzila i spac nie chciala. Srodek nocy, ja jak zombie. Po godzinie lulania zasnela, ale czuje sie fatalnie. Watpie, ze w najblizszym czasie, wroci moje dziecko, ktore spalo jak aniolek.
Zęba dalej ani jednego. Chociaz zobaczylam , ze ma dwie takie kreski na gornych dziaslach w miejscu jakby dwojek, wyglada jakby miala tam rozcięte. Nie wiem czy to zeby moze beda wychodzic, czy ona tak tam po prostu ma. Bo ani to czerwone, ani rozpulchnione. No i corka chyba nie lubi jajka. Jajecznica jest ble. Na twardo tez ble. Obiadkow nie zjada juz calych jak wczesniej. Ile trzeba sie nameczyc zeby z pol zjadla. Tartego jabla, gniecionego banana, nektarynki czy czekolwiek co ja jej zrobie nie ruszy. Kwasi sie, odpycha. Ale ze sloiczka zje. Juz sama nie wiem co jej jest.
Macie jakies ponysly co podawac na sniadania i kolacje ? Bo juz wymiekam.
No i chyba mamy jakis paskudny skok rozwojowy. Nie moge znoknac jej z oczu bo ryk. Na podlodze polezy nawet nie 5 min i placze bo na rece chce. Nic mi jestem w stanie zrobic bo caly czas placze. Nawet odkurzac nie moge, bo boi sie odkurzacza i wpada w histerie. Suszarki tez nie moge odpalic. Rece mi odpadaja, bo z tego co czuje, wazy spooroo
Ale wam naskrobałam, jak ktorakolwiek ta litanie prxeczyta to dziekiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 22:43
-
Malineczka, u nas śniadania najpierw jadła chętnie, potem foch, jak się na forum na nią poskarżyłam to znów jadła nie ma reguły, ot po prostu czasem ma ochotę a czasem nie i basta. Ja np nie wiem jak niektórzy (moje 2 koleżanki) mogą coś dziecku wepchnąć do buzi... Moja jak nie chce to odwróci głowę, albo odsunie łyżeczkę, albo zaciśnie usteczka, czasem po prostu widać że już nie jest zainteresowana jedzeniem, no jak nie chce to jej nic nie wcisnę, "bo zaraz idziemy na spacer i nie chcę żeby mi wołało jeść na spacerze", też bym chciała ją nakarmić przed basenem np. no ale nie da się. jestem ciekawa czy po prostu są dzieci które jedzą wszystko co dostaną, bo jest i jedzą, czy to jedenie jest im wciskane siłą... Jedna niestety siłą karmiła, przy mnie aż mi głupio że nie zareagowałam, bo mały aż płakał jak tylko do krzesełka go wsadziła ale zgłupiałam w tamtym momencie
-
Myszka... ja na sile nie daje, nie chce to nie chce, przeciez skad my mamy wiedziec czy dziecko ma pelny brzuszek czy nie, ono samo wie a poza tym dla mnie to przemoc i moze byc poczatkiem do problemow z odzywianiem...
U nas kolejna umiejetnosc - dmuchanie przez rurke
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2018, 10:17
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Zrobilam dziecku jajecznice na parze. Sama jeszcze nic nie jadlam bo trzeba obiad uszykowac zeby starszy syn mial co zjesc po szkole a przed treningiem. Po chleb poleciec bo sie konczy. Jeszcze w miedzyczasie drzemka - musze byc obok bo inaczej pobudka. Robie wiec ta jakeczniczke a on nie chce. Zrobilam wiec sobie kanapki z pasta z ciecierzycy, duza iloscia czosnku, bazylii, soku z cytryny, odrobina soli i ten popierduszek chetnie jadl. Tylko dlaczego jajo mu nie smakujehttps://www.maluchy.pl/li-73368.png
-
Myszk@ wrote:
Polaj, dziewczynce można założyć niebieski, nikt się dziwnie nie spojrzy, ale jak chłopcu założysz różowy to zarazCórcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012