Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde ja to nie wiem nawet jak podejść do tematu urodzin. No bo z rodziny byliby moi rodzice i dziadkowie, w sumie fajnie by było jakby jakieś dzieci też były bo tak to smutno trochę, ale w sumie mam tylko jednych znajomych, do których jeżdżę na urodziny dzieci, no i sama nie wiem czy coś kombinować z innymi znajomymi i gdzieś coś wynajmować czy dać se siana.
Wczoraj odebrałam bidon bbox, młoda złapała od razu, w szoku byłam, myślałam, że wyrzucam kasę w błoto trochę. Oczywiście niezwykle uradowała tym matkę, a i placki zaczęły łatwiej wchodzić jak ma się coś pod ręką do popicia. -
U nas roczek tylko we czworke, tort zrobie bez cukru, taki zaby mlody tez mogl zjesc chociaz mysle ze raczej niewiele zje. Trzy dni przed mlodszym, urodziny ma starszak i tez cos trzeba bedzie wykombinowac.
Ja przemywam dziaselka mlodemu odlad skonczyl dwa miesiace, teraz jak mu wychodzi zabek to myjemy pasta z ziajki i szczoteczka rano i wieczorem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 17:28
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
A u nas dalej masakra. Młody zakatarzony. Próbujemy odciągać, ale musimy go we dwójkę trzymać, a i tak jest bardzo trudno. Jest mega silny. Do tego kropelki polecane przez Sylwię, plasterki, sól morska.
Niestety doszedł nam kaszelek, a wczoraj o 4 w nocy mały tak się czymś zachłysnął i nie mógł odkaszleć, że prawie oddechu nie umiał złapać. Już chciałam dzwonić na pogotowie, ale po chwili mu przeszło i został mu taki świszczący oddech...Ehhh. Masakra. Juz nawet przechyliłam go w dół i klepałam po pleckach. Widocznie już za późno i poleciało za głęboko. Dziś mu robię inhalacje, a jutro idziemy do pediatry. Jeszcze trochę mu tam świszczy i chcę, żeby go osłuchała. Boję się zapalenia płuc, bo niestety o zachłystowe nie jest trudno.
-
Co do roczku, to u nas jeszcze trochę, bo 02 lutego. Póki co jeszcze o tym nie myślimy. Pewnie i tak za dużo nas nie będzie i zrobimy w domu.
Gratulacje dla raczkujących i chodzących. U nas pełzanie, ale wokół własnej osi. No i dalej próby podnoszenia się, siedzenie chwilę bez oparcia, ale nie siada sam, tylko podnosi się z półleżenia jak jest oparty.
A ja się wczoraj wkurzyłam. Poszłam do dermatologa, bo mam egzemę na ręce i teraz się mega powiększyła,a babka na to, że nie może mi niczego przepisać, bo karmię. No kurde, w XXI wieku, gdzie istnieje e-lactancia i inne strony poświęcone kp. Nie chciało się babsku nawet spojrzeć. A ty cierp, bo karmisz. Jak będę karmić jeszcze 2 lata, to 2 lata będę chodzić z mega czerwona, popękaną dłonią, gdzie nic nie idzie normalnie zrobić. Lekarze.... -
Polaj, chciałabym żeby się nie bała dentysty tak jak ja bo mąż ma już inne doświadczenia i to nie jest jego ulubiony lekarz, a teściowa to w ogóle mówi że ona woli iść na porodowke niż do dentysty, więc...
Lilly, ja myję zwykłą szczoteczką z włosiem, taką malutką, ząbki myjemy po kąpieli i piżamce, a wiadomo że potem jest cyc i w nocy też kilka razy, ale ogólnie chodzi o rytuał no i oczyszczam po stałych pokarmach. Dentystka mi mówila że najgorsze co może być to dać dziecku zasnąć z butelką z kaszką lub sokiem, bo to bardzo szkodzi na ząbki, ale na pierś nic nie mówiła.
Megi zdrówka dla małego, a co do lekarza, to chyba musisz szukać innego. Ja teraz będę czekać 2 tygodnie na wizytę u internisty, bo strasznie mi siniaki wychodzą, ale wolę poczekać na wizytę do tej lekarki niż znów trafić na jakąś nadętą, która na wieść że się staramy burknęła tylko żeby o sobie myśleć a potem dziecko -
Myszka coś wiem o strachu przed dentysta ja się to bałam przez prawie 30 lat aż trafiłam na super babkę którą podczas leczenia czestowala mnie pączkami (Bo był tłusty czwartek i pacjenci jej przynieśli). Niestety kobieta na emeryturze.
Poznałam 6 lat temu też świetna Panią doktor i chodzę do niej z uśmiechem na ustach. A jak borowala syniwmówi zeby to tak my opowiadała co robi że jak mu powiedziała że koniec to był w szoku. Miał wtedy 3 lata. Od przeleczenia 4 zebow wszystkie zabki zawsze zdrowe.
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Dzięki Myszka.
My też ostatnio zaczęliśmy myć ząbki Ziajką i szczoteczką na palec. U nas też nocą kp, a dodatkowo młody bierze żelazo. Podobno tym bardziej warto myć ząbki po nim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 22:07
-
Hejka.
Łucja pobudka o 6. Cóż, dobrze że nie o 5.
Dzisiaj Zuzia nie idzie do przedszkola bo ma o 11 kontrole u laryngologa, potem pójdziemy od razu kupić jej zimowe buty. I znowu 2-3 stówy nie moje. W tym kontekście mega doceniam zmianę przedszkola z prywatnego na państwowe. W ogóle spodziewałam się totalnej masakry a tu proszę, dziecko zadowolone, chodzi chętnie, w weekend jojczy że przedszkole zamknięte, ma swoje najlepsze przyjaciółki hehe
A z tymi butami to powiem Wam że ciuchy mogą być ze szmateksu ale buty zawsze Zuzi kupowałam porządne, skórzane, a że mamy w naszym mieście jeden sklep z takimi butami to kosztują miliony monet.
A Łucji wczoraj kupiłam zimowe buciki, jakieś chińczyki za 30zł, ale uznałam że póki nie chodzi to niepotrzebne jej lepsze, byle w wózku w stopy nie marzła, a niechodki co jej kupiłam zawaliste futrzane zrzuca w minutę osiem.Myszk@ lubi tę wiadomość
-
Ja tez kupuje porządne skórzane bo tak samo uważam ze ciuchy mogą byc uzywane ale buty do chodzenia lepsze. Wiadomo ma tez takie śniegowce byle jakie w których tapla sie zimą w przedszkolu w błocie bo to później wrzucam do pralki i czyste
I tez sprzedaje buty po Lenie oczywiście te które są nie zniszczone. Uwazam ze nie każdego stać na lepsze skórkowe więc skoro tak to chyba lepiej zamiast jakiejś ceraty od chinczyka robionej nie wiadomo z czego to chyba lepiej uzywane ale porządne a większość to nawet jak nowe wyglądają bow niektórych Lena to kilka razy ledwie chodziła -
U nas pobudko 5 rano!!!w sumie dzień jak codzień ale zawsze mam nadzieję ze a może pospi dłużej...
Co do roczku to napewno zrobię w domu.Muszę zamówić balony i girlandy na Ali.Za grosze tam kupię.U nas trochę osób będzie i dzieci napewno 7 może więcej...
Ja dla Marysi też zawsze buty z wyższej półki i porządne.Pierwsze jak zaczęła chodzić ma Emele roczki.Teraz też albo emele albo mrugaly.Na też Adidas na teraz.Dla Adama mam narazie do wózka takie ocieplane ciapki medyczne dr Luigi.Dostałam ale są extra.
-
A my dziś po wizycie u pediatry. Rzeczywiście mały paskudnie się zachłysnął i jak przez 2 dni inhalacji mu nie przejdzie to antybiotyki ehh.
Nadal świszcze mu przy oddychaniu, więc po 2 dniach niewiele lepiej.
Do tego znowu czerwone gardełko. Lekarka podejrzewa jakąś bakterię i w poniedziałek robimy wymaz.
Biedny ten mój maluch. Po lekarzu zabrałam go na spacer do parku, bo ciepło i pięknie było. Zanim zasnął musiał być cyc na ławce, a on cały zapłakany. Odłożyłam go śpiącego do wózka, to wyglądał jak po maratonie.
Za to po powrocie pierwszy raz zjadł zupkę w krzesełku do karmienia, bo z podparciem siedzi już całkiem fajnie. W wózku też łapie się za barierkę i sam podnosi do siadu. Z płaskiego jeszcze nie potrafi.
-
Kroko mam te same odczucia co Ty, dzisiaj w nocy to myślałam, że sobie strzele, wykitować idzie. Co godzinę pobudka i to musi być cyc, wzięłam ją do łóżka za którymś razem no i zasnęła przy cycku, pospała trochę dłużej, obudziła się koło 4 chciała ją znowu nakarmić w łóżku ale zjadła trochę i usłyszała, że tata się przekręcił na drugi bok, przestała jeść i urządziła sobie pogawędki. W końcu wzięłam ją do jej pokoju i tam karmiłam ją chyba z pół godz, co próbowałam oderwać od cycka to ryk. Wróciłam do łóżka o 5...
Ale to chyba wina zęba. Sterczy już bardzo, tylko cały czas jest to wybulone dziąsło, miała któraś z Was coś takiego, żeby ząb nie przebił dziąsła i tak wychodził? Albo to dziąsło jest tak napuchnięte przy tym ząbku.