Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Malzowinka... u nas to o tej 21.30 czesto mlody jeszcze nie spi na noc... zasypia tylko przy cycu, nie daje sie odlozyc, spi w naszym lozku, nie chce jesc nic poza cycem, non stop chce byc na rekach, nie cierpi jezdzic autem, nie wytrzymuje nawet 5 minut.... starszak raczkowal i chcial wszedzie dojsc sam, buszowal na podlodze, spal w dzien w lozeczku, nie zasypial przy cycu, jadl nowosci az mu sie uszy trzesly, z jazda autem z miesiaca na miesiac bylo coraz lepiej... no nie wiem co jest teraz nie tak...
A ja znowu chudne... nie mam kiedy gotowac, nie bardzo mam kiedy zrobic sobie kanapke... najczesciej jem miseczke mleka z platkami kukurydzianymi na caly dzien albo kanapke z miodem lub dzemem... glod zapijam kawa zbozowa chociaz ostatnio to juz przestaje go czuc... chcialam zaczac biegac czy cwiczyc ale moge tylko wieczorem a wtedy juz nie mam na nic sily...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 10:20
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Rany, dziewczyny Wasze dzieciaczki tak dużo ogarniają że mam takie myśli że robię coś nie tak i nie uczę dziecka moja czasem zrobi bam jak ją poproszę, na brawo patrzy dumna, reaguje też na "ojoj" jak coś robi czego nie powinna, ale za nic w świecie nie chce powtarzać, wyciągnięty język ją niezwykle bawi ale to wszystko, braw nie bije, nie chce powtarzać "mama", "tata", owszem nawija jak katarynka, mówi te słowa, ale wtady kiedy ona chce, łączy jakieś sylaby i w ogóle dużo ją słychać, ale nie powtarza. Martwić się czy to taki typ?
-
Ja to mama do dzisiaj nie usłyszałam hehe. Pierwsze bylo tata Teraz baba i dada mówię do niej mamamamama a ona odpowiada mi baba i koniec . To się babcia ucieszy jak przyjedzie do nas we wtorek
Żeby nie bylo nie uczę jej jakos specjalnie bo zwyczajnie nie mam na to czasu. Przed kapielą zawsze robiłam jej kosi kosi zeby czyms zająć tak samo brawo bilam jak udawało się odciągnąć gile bez płaczu, papa zrobil jej tata raz i tak jakos zalapala a nununu kiwam jej z kanapy jak piję kawę a ona doczolga się do kabli i je ciagnie ;-PWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 10:39
Asasa lubi tę wiadomość
-
stere wrote:Malzowinka... u nas to o tej 21.30 czesto mlody jeszcze nie spi na noc... zasypia tylko przy cycu, nie daje sie odlozyc, spi w naszym lozku, nie chce jesc nic poza cycem, non stop chce byc na rekach, nie cierpi jezdzic autem, nie wytrzymuje nawet 5 minut.... starszak raczkowal i chcial wszedzie dojsc sam, buszowal na podlodze, spal w dzien w lozeczku, nie zasypial przy cycu, jadl nowosci az mu sie uszy trzesly, z jazda autem z miesiaca na miesiac bylo coraz lepiej... no nie wiem co jest teraz nie tak...
A ja znowu chudne... nie mam kiedy gotowac, nie bardzo mam kiedy zrobic sobie kanapke... najczesciej jem miseczke mleka z platkami kukurydzianymi na caly dzien albo kanapke z miodem lub dzemem... glod zapijam kawa zbozowa chociaz ostatnio to juz przestaje go czuc... chcialam zaczac biegac czy cwiczyc ale moge tylko wieczorem a wtedy juz nie mam na nic sily...
Stere wiem co czujesz, bo u nie tez tak było. Co prawda samochodem nie jeździmy, a młoda wózek lubi, ale tez bywa mega ciężkio. Młoda nic nie je tylko cyc....w nocy pobudki co chwilę. W dzień jedna drzemka koło godziny.
Proszę Cie zadbaj o siebie. Rozumiem, że nie masz czasu na gotowanie. Ale mi pomiogło gotowanie kilku obiadów naraz. Jeżeli kiedykolwiek jest chwila, żeby coś ugotować i stać w kuchni to jadę na maxa. Zupa, miesa, wszystko jednogarnkowe, wszystko w dużych ilościach i wszystko szybkie danmia i Do zamrażarki.
Taką zupę można w chłodniejsze dni zjeść nawet na śniadanie;) zawsze coś ciepłego na żołądku.
W berw pozorom kanapki nie są takie szybkie do zrobienia.
-
Muszę Wam jeszcze napisać, że od porodu, może nie od samego stycznia, ale gdzieś od marca/kwietnia byłam mega przybita i miałam lęki...
Od 3 mc chodzę na terapię i czuje się już dużo lepiej:)Asasa, małżowinka, Polaj, Megiiii, Krokodylica, Lilly123 lubią tę wiadomość
-
Moja to w ogóle rozwojowo jest ze 2-3 miesiące do tyłu. Jest totalnie nie mobilna, nawet nie pełza. Jak czytam o waszych postępach to jest mi przykro, wiem, że kiedyś to nastąpi i pewnie jeszcze będę z sentymentem wspominać dni kiedy moje dziecko nie przemieszczało się, ale na chwilę obecną nie mogę się tego doczekać. Moja mama też nie powie, mówi baba, dada, papa, tata oczywiście to takie sylabowanie, a nie mówienie ze zrozumieniem. Ostatnio zaczęła nanana, więc do mama już blisko
A mam do Was jeszcze pytanie odnośnie śpiworka do wózka, tak się zastanawiam czy np. taki pokrowiec/okrycie na nóżki do spacerówki czy to nie wystarczy? Ma któraś z Was doświadczenie w tym temacie? -
Mania... zakupy robie raz na tydzien i juz leza w lodowce takze nie ma wymowki i musze ugotowac to co zaplanowalam, inaczej produkty do wyrzucenia a tego nie lubie...
Ja tez jestem przybita, tym jak jest. Dzisiaj np poszlam na rynek po warzywa i owoce (stary odbiera ze sklepu reszte zamowionych zakupow rano) - dzieciak na rekach a zakupy w wozku. Inne mamuski pchaja te swoje pociechy grzecznie siedzace na dupsku w wozku. No jak, pytam sie, jak to mozliwe?
Zakupy ubraniowe tylko przez neta i tylko dla dzieciakow.
Ja lubie pobyc sama ze soba, nie jestem zakupocholiczka czy osoba ktora musi bywac i spotykac sie ze znajomymi ale ta sytuacja jaka jest teraz juz mnie przytlacza.
Na chwile obecna nie ma perspektyw zeby pojechac na swieta do Polski, bedziemy sami. To samo wakacje a po drodze jeszcze ferie zimowe, przerwa wiosenna i drugie swieta. No czuje sie zwyczajnie uwieziona w domu.
Asasa... ja dla starszaka nie mialam spiworka i dalismy rade tylko z tym okryciem od wozka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 13:03
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Stere, a Twój już swobodnie czworakuje? Ja z młodą też miałam okres że nie było nawet jak zjeść, wtedy mi 5kg polecialo i teraz nadrabiam, także myślę, że i u Ciebie będzie lepiej, chociaż pewnie nie ze wszystkim, nam wózek też służy do wozenia zakupow a młoda w nosidle
-
Malzowinka... zaczyna raczkowac.. juz dzisiaj jak ma blisko to przejdzie dystans na czworakach ale jak sie spieszy i ma dalej to nadal pelza
Na razie mamy piekna jesien ale tak bardzo boje sie tych dni kiedy bedzie tylko deszcz i deszcz, jak to u nas zazwyczaj zima... oby do wiosny... w marcu, jesli bedzie w miare ladnie, to chce juz mlodego do roweru wsadzic...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Ja dziś poznałam dziewczynę co ma 4 dzieci od 9 do 1. Powiem wam że szacun dla niej ogromny. Wprawdzie siedzi w domu ale jak mąż w pracy przez tydzień to musi obrzadzic 16 byków, krowy, świnie i troszkę drobiu. Dodatkowo dzieci wyprawia do szkoły i przedszkola. Najmłodszy jest z nią w domu.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Dzięki dziewczyny za pocieszenie wczoraj. Na szczęście nic się nie działo i chyba wszystko ok.
Mały na antybiotyku. Niestety, ale lepsze to niż zapalenie płuc. Na dwór wychodzimy normalnie, ale dziś akurat pada.
Akurat jak na złość dzwonili dziś do nas z rehabilitacji, że na jutro. No ale juto mamy pediatre i mały nie w formie.
Asasa u mnie też ruchowo słabo. Młody dopiero się przewraca na brzuch, pełza wokół własnej osi i nie siada jeszcze o własnych siłach. Nie mówi też jeszcze. Tylko po swojemu.
Ostatnio na pobraniu wymazu krzyczał ałła.
Czasem jak jest zły i chce cyca to krzyknie mama. I tyle. Chyba muszę go zacząć uczyć papa i cześć. Od dawna za to przebija piątkę.
Noce u nas cały czas do bani i chyba zaczynam się przyzwyczajać do chronicznego braku snu. Już nawet przeszły mi nerwy na młodego. Wcześniej potrafiłam kląć po którejś pobudce. Nie kontrolowalam tego.
Teraz potrafię patrzeć jak śpi i myślę jaki jest słodki...
Ostatnio prawie nakrył się kołdrą, choć robię mu śpiwór z niej. Już nie wiem pod czym go kłaść.
Dawid jest teraz mega energiczny i też ciężko cokolwiek zrobić w domu. Zaraz mu się nudzi i płacze. Obiady gotuje jak mąż jest w domu, albo wieczorami na 2 dni.
Za to coraz lepiej jeździ w wózku. Oby nie zapeszycWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 16:00
małżowinka lubi tę wiadomość
-
Megi... moze w czyms takim byloby mu dobrze spac...
https://www.fabrykawafelkow.pl/pomysly-inspiracje-porady/wyprawka-dla-noworodka/jak-wybrac-spiworek-do-spania
Ja mialam taki spiworek dla pierworodnego i sie sprawdzal. Teraz mlody spi z nami i grzecznie lezy pod kolderka
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Stare to u nas podobnie niestety.Staram się każdego dnia coś wymyślać.Dziś była u nas babcia.Pojechaliśmy na zakupy,po starsza do przedszkola.Dzień w miarę miną.Aaa i jeszcze basen z Marysia dziś zaliczyłam.Instruktor nam opowiadał że właśnie tydzień temu wydarzył się wypadek.Dziecko 4 letnie skakalo do wody.Tata był w wodzie.Zagapil się i dziecko skoczylo na jego głowę.Rzuchwe sobie polamalo:(straszne to.Co tydzień mamy skoki do wody.A dziś po usłyszeniu tego wyjątkowo się bałam a chodzimy już czwarty rok...
-
halo halo a co wy jeszcze spicie?u nas nie było tak źle.Wstalismy 6.20;)Jajecznicę z pomidorem zjadł na sniadanie.
Dziś u nas w mieście największe stężenie smogu w powietrzu w historii.Mówili w radiu.Poszlabym na spacer a teraz sama nie wiem czy ryzykować... -
Stere dobrze powiedziane.
Makasa jeśli to stężenie przekracza normy to chyba lepiej się powstrzymać.
Na szkole rodzenia padło takie pytanie do położnej, czy wychodzić z dzieckiem jeśli jest smog. Położna zapytała: a czy ma Pan się zamiar wprowadzić z naszego miasta w najbliższym czasie? Bo jeśli nie to jednak trzeba dziecko przyzwyczajać i hartować do takiego powietrza w jakim będzie żyć. Oczywiście jeśli normy są przekroczone wielokrotnie i ostrzegają aby dzieci, osoby starsze ograniczyły wychodzenie no to wtedy logiczne, że nie wychodzimy z dzieckiem.makasa lubi tę wiadomość