Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny a jak jeżdżą Wasze maluchy autem? Jakie foteliki macie? Podpytuję, bo 2.02 mały ma urodziny i przyjadą dziadkowie znad morza. Przeszło mi przez myśl, żeby zabrać się z nimi do nich. Jakieś 8 godzin jazdy...może by przespał, tylko mały wyrósł już z fotelika z zestawu. Może udałoby się pożyczyć od kogoś z rodziny. Wiem, że powinien jeszcze jechać tyłem. Boję się jeszcze powrotu pociągiem. Jeszcze nie jechaliśmy i nie wiem jak to wygląda z maluchem. Czy musi jechać na siedzeniu, czy może w spacerówce. No i jakby chciał się zdrzemnąć to jak? Na moich kolanach? Jechała któraś?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2019, 18:46
-
Kroko, dla mnie też za drogi ten domek, dostała od chrzestnej, sami pewnie byśmy nie kupili, teraz mi łyso bo ja takiego drogiego prezentu swojej chrześniaczce nie kupiłam (jej córka) niby wiem że ona lepiej zarabia, no ale...
Lilly, daj spokój nie przestawaj karmić tylko dlatego że zanim urodziłaś dziecko miałaś inne zdanie na temat karmienia. Uderzyłaś w pierś i powiedziałaś "moja wina" to wystarczy, nie ma co się samobiczować. Mi też się oczy otworzyły na wiele spraw
Ana, to Ola jest kumata! moja jakoś nie bardzo ogarnia pokazywanie jej, chociaż dzisiaj jak jej wysyłałam buziaka, to cmokała do mnie
Makasa, najlepszego dla Adasia
Małżowinka, ale teraz lekarz nie musi wystawiać zaświadczenia że karmisz, to Twoja deklaracja.
Megiii, my jeździmy czasem pociągiem, ale krótkie czasy, bo ledwie 5 przystanków i u nas nie stają przedzialowce, więc się nie wypowiem, ale w osobówce nasz wózek nie mieści się między siedzeniami, więc żeby nie stać w przejściu wchodzimy zwykle do konduktora, mloda zwykle siedzi całą drogę w wózku, albo się rozgląda, albo drzemie, wyciągałam ja tylko 2 razy jak jej się cyca zachciało. Weź pod uwagę że w pociągu raczej nie ma ciszy, nie wiem jak Dawidek na hałas reaguje -
Kroko... u nas chyba jakis skok rozwojowy i/albo zeby... tylko raczki i stekanie... masakra... w nocy pobudki z placzem... ani odpoczac w dzien, ani wyspac sie w nocy... slini sie mocno... jest bardzo dumny kiedy uda mu sie chwile samemu stac i chce wiecej, frustruje go to ze jeszcze nie umie...
Megi... nasz nadal autem jezdzic nie lubi... fotelik ma jeszcze ten stary ale kupimy taki do jazdy tylem i przodem...
...chcielibysmy na wakacje w gory pojechac ale to chyba bardziej plany na przyszly rok bo za pol roku to nasze dziecko raczej nie pokocha jazdy autemhttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Kroko współczuję, ja dzis dla odmiany zamiast pojsc spac z moim szkrabem to siedze na necie glupia, niedlugo jsk zacznie sie darcie to pozaluje ze nie wykorzystalam chwili.
Ana, no coz sciemy jakos nie mam zamiaru walic
Myszka, w teorii moze i tak, w praktyce u mnie w firmie trzeba zaświadczenie pokazac.
Megiii, jechalam pendolino jak mloda miala 6 mcy ponad 6h, lezala na siedzeniu, siedziala na kolanach, troche czworakowala po podlodze, tyle ze wtedy jeszcze więcej cej spala i cycala, ale mysle ze teraz tez by bylo spoko, bo dziecko jest duzo bardziej zainteresowane wszystkim wkolo, do tego nowi ludzie, przy ktorych moja by pewnie za bardzo nie marudzila, takze ja bym wolala pociagiem niz autem. Mamy nadtepny fotelik montowany przodem lub tylem, piszr na nim ze do 15 mca tylko tylem... -
Ja nie dawno co z pracy wrocilam.Widze ze Adasiowi wychodza dwie gorne dwojki.Zapewne dlatego kilka dni temu mial podwyzszona temp.Ale apetyt ma teraz ze szok.Talerz zupy o drugie danie wciaga.Na sniadanie micha kaszy.Potrafi zjesc.
Co do fotwlikow to jutro jak sie uda jade kupic.Stawiam tym razem na rwf.Mam fotelik niezly po starszej corce ale przodem...wtwdy myslalam ze to dobry wybor.Teraz wole miec spokojna glowe tym bardziej ze moja jazda jeszcze nie jest perfekcyjna. -
Dzięki dziewczyny.
Mam nadzieję, że jakoś da radę. Małżowinka, a co z wózkiem zrobiliście? My pewnie będziemy jechali Intercity. Oby nie stał gdzieś w polu.
Mama podpytała w rodzinie i u nas mają tylko przodem, a pożyczyć i tak mogą od znajomych, bo im potrzebny codziennie. Kurde trochę się boję, choć rodzice dobrze jeżdżą, to jednak droga. W rodzince nikt się nie przejmował i wozili roczne i mniejsze maluchy przodem.
Stere Dawid też ostatnio marudny i nie śpi po nocach. Budzi się z rykiem i przez godzinę, albo dwie nie śpi. Zachowuje się jak lunatyk, nie wiem, czy skok, czy dalej zęby. Na razie mamy 6.
Co do neta to ja też tak mam. Siedzę zamiast spać, ale po całym dniu na wysokich obrotach ciężko mi po prostu od razu zasnąć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 01:09
-
Małżowinka ale jak potrzebowałam zaświadczenia to tylko powiedziałam lekarzowi że potrzebuje do pracy i wpisał bez problemu bezterminowo.
Ja akurat karmiłam przez 19 miesięcy A koleżanka która karmiła 3 tygodnie miała zaświadczenie na 2 lata. Jakoś specjalnie się tym nie przejmowała przecież nikt piersi nie sprawdza
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
A my teraz musimy kupić fotelik dla starszaka bo ze swojego Recaro 9-36 wyrósł i nie mieści się w barach. Tym razem będzie concord transformer.
A Recaro będzie miał mąż w aucie jak będzie zawiózł młoda do żłobka A to już od marca- najgorszego miesiąca na choroby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 10:06
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Malzowinka... u nas tez tak jest ze czlowiek wieczorem w koncu dupsko ruszy zeby sie polozyc i jest wrzask... a w ogole to ostatnie kilka dni to masakra... nie jestem w stanie nic zrobic bez dziecka na rekach, spanie tez tylko z mamusia a jak tatus chce uspokoic to jest zaki wrzask ze na ulicy chyba slychac... w dzien non stop marudzenie.... niech sie juz to skonczy bo nie mam juz sil... mam wrazenie ze zamiast byc lepiej to z miesiaca na miesiac gorzej... zalamana juz tym jestem i mam nadzieje ze tym razem to jakis skok rozwojowy
My kupujemy fotelik zarowno tylem jak i przodem do kierunku jazdy ktory obraca sie 360 stopni i tylem mozna jezdzic az do 4 roku zycia... jeszcze nie zdecydowalismy sie na zaden model bo ostatnio duzo sie tego pojawilo i sprawdzam je pod wzgledem bezpieczenstwaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 11:22
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
u nas sie rozbestwila po świętach trochę,laduje się na ręce i pokazuje gdzie ja niesc, albo w ogóle się wspina i pokazuje paluszkiem ze do góry, a na rekach rwie sie do wszystkiego, łącznie z tym ze chce na dol. no ja nie mam tez sily na takie zabawy wiec od kilku dni to ukrocam, pierwsze dwa dni to byla masakra, maz rzucal we mnie tekstami ze jestem sadystka i sie znecam nad dzieckiem, fajnie. no ale zacisnelam zeby i jest trochę lepiej.
-
Haha sadystka dobre. Niech mężuś zakasuje rękawy i sam nosi jak taki mądry.
Stere mega Ci współczuję i wierz mi że rozumiem baaardzooo dobrze.
Ja przy takim złym samopoczuciu jak wczoraj czy dzisiaj wymiękam, sił zaczyna brakować a dzisiaj rano bałam się wstać bo myślałam że zaraz zemdleję. -
Stere świetnie Cię rozumiem. Ja dziś wstałam lewą nogą i się wkurzam na wszystko. Młody nie dał mi spać. Rano mąż przyszedł z nocki i jemu też nie dał, a dziś musi iść znowu. Mały ewidentnie lubi jak się wkurzamy i robi coś czego nie wolno z wielką satysfakcją. Przy tym ucieka i się śmieje w głos. Wrzuca piloty i zabawki za łóżko, jak dorwie to telefon, wiesza się na firanach, ciągnie kable, wchodzi cały czas na oparcie od łóżka i wiele innych. Dziś cały dzień robi mi na złość, a ja krzyczę, bo nie mam już siły. Ciaga mnie za włosy, marudzi, że się nudzi. Rano pogardził śniadaniem. Zrzucał z łyżki. Generalnie to też się drze o noszenie, ale ja już nie mam siły, a mąż nosi i marudzi. Jak się nudzi to płacze, a zabawy muszą być ciągle nowe. Może to i skok. Mąż się zabiera i idzie do pracy, a mama zostaje....Pewnie to już zmęczenie. Sama z młodym całymi dniami i nocami, bo mąż jak pracuje, to nie ma go dla nas po 15 godzin. Potem odsypia.
Dlatego chyba mam ochotę jechać do rodziców. Mąż też Dawida nie uspokoi. W nocy nawet nie mogę siku, bo zaraz się budzi i wrzeszczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 13:25
-
Bruno zlosliwy nie jest ale taki mega przytulak, po prostu na raczkach u mamusi mu najlepiej
Megi tez nie moge w nocy isc siku czy przewrocic sie na druga strone bo zaraz sprawdza czy jestem... kochane to ale niesamowicie meczace... trzeba przezyc...
Kroko... ja juz staram sie wszystko tak szybko robic ( gdy mlody bawi sie z tatusiem) zeby ogarnac jak najwiecej bez malego na rekach a zmeczona juz jestem i ta monotonia i pospiechem i tym niewyspaniem i niestety czesto jak na zlosc z tego pospiechu cos mi sie wyleje, wysypie i podwojna robota...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
mężuś biedny bo chciałby spać a tu dziecko krzyczy oj oj
ana ja nie mam pewności czy odstawienie by jej dobrze nie zrobiło, być może lepiej by spała, poza tym od jakichś dwóch tygodni wpycha mi rączki pod bluzkę jakby dotykanie cycków dawało jej ukojenie, no trochę to średnie.
Megiii masakra, ja bym się nie zastanawiala i jechala, podroz nawet jakby byla srednia to lepiej zebys sobie trochę psychicznie odsapnela. Moja raczej nie ma takich akcji, czasem mnie gryzie albo ciagnie za wlosy ale to zazwyczaj jest zmeczona, teraz musze ja trochę przetrzymywac bo schodzimy do 1 drzemki dziennie. A moze Dawid ma za duzo bodźców i nie potrafi się na czymś konkretnym skupić? -
Dawid też uwielbia się przytulać, ale miewa też takie sadystyczne zachowania, tu się przytula, a tu trzaska po buzi, albo ciągnie za włosy i zadowolony.
Nie wiem czemu tak go cieszy, jak się wkurzamy. Może myśli, że to zabawa i udajemy. Śmieszy go Nie wolno i ała. Dobrze, że normalnie nie robi tak cały czas. Dziś chyba testuje moją cierpliwość.
Małżowinka ja też podejrzewam, że jest niewyspany i potem marudzi. Może przez ząbki ma problem ze snem i odbija się to na zachowaniu. U niego to chyba w ogóle jakiś wielki problem ze snem. Od 5 miesiąca. Przez jakiś czas zachowanie było całkiem o.k. Co prawda nigdy dłużej nie zajmie się sobą, ale bez takiego marudzenia.
Poza tym potrafi być też mega słodki, a ja przywykłam do jego wybryków. No ale czasem już mi za dużo i trzeba sobie ponarzekać
Na pewno brakuje mi dorosłego towarzystwa, a mamy szczególnie i chętnie pojadę. Już nawet nie patrzę na marudzenie męża, że daleko, zima i, że podróż pewnie będzie kiepska.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 18:47