Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurczę z tymi chorobami u nas ciąg dalszy biegunki, już półtora tyg!! W nocy w sobotę pokazała się krew w kupce. Pojechaliśmy do kliniki ale że pije i je normalnie to kazali nam dziś jechać do pediatry i oddać kał do badania. A jak do tej pory było około 10 kupek na dobę tak dziś jak na złość od wczoraj wieczór nic. Dwa dni miała temperature i w ciągu 3 dni wyszły dwa pierwsze zęby! Jedynka na dole i jedynka na górze.
W piątek skończyła roczek ale że względu na jej kiepska formę stwierdziłam że lepiej będzie jak bez gości poswietujemy.
Makasa a Twój Adaś chodzi już sam ? Jak wygląda ułożenie jego stopy ?
Moja zaczęła samodzielnie stawiać 3-4 kroczki. Mam wrażenie że lewa stopę kieruje do środka. I właśnie też zastanawiam się nad wizyta u ortopedy.
Kardiologa też mamy na początek kwietnia. Ja również nie lubię tych wszystkich wizyt no ale jak trzeba to trzeba. Tym bardziej że milenka od ostatniego szczepienia bardzo się boi i od razu płacze. Wystarczy że lekarz chce jej temp zmierzyć i ryk.
Życzę wszystkim zdrówka i wytrwałości!
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
o właśnie miałam dopytać jak wygląda to złe układanie stopy żeby wiedzieć na co zwrócić uwagę, moja jeszcze na czworakach popyla a chodzi tylko przy meblach.
U nas jakby lepiej z Izą, za to sprzedala mi i małżowi dziś się obudziłam z potwornym bólem gardła i to nic ze niemal od tygodnia piję syrop z cebuli, guzik mi dał; małż czuje się tak fatalnie że sam z siebie poszedł do lekarza... co oznacza że czuje się naprawdę źle, bo on nie jest z tych umierających na katar i z przeziębieniem do lekarza nie biega.
Więc kuruję się dodatkowo imbirem z cytryną i malinami i chlebem z czosnkiem -
nas choroba jednak też dopadła.. wczoraj po prostu Ola obudziła się z gorączką, podawałam pedicetamol, bo bardzo rosła, doszła nawet do 39.4. I tak cały dzień, innych objawów brak. Na noc dałam ibuprom i dzisiaj jak narazie jest ok.. jedynie jakiś katarek chyba się szykuje. Męża też wczoraj coś lekko brało więc jakaś infekcja jest na rzeczy. Mam nadzieję, że ten katar się nie rozkręci.
A ja chyba za dużo czytam o chorobach i najmniejsza rzecz u Oli a ja wpadam w taki stres, że wczoraj prawie nic nie mogłam przełknąć i latałam do kibla.♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Widzę że tu głównie choroby na tapecie
U nas tfu tfu dla odmiany wszystko już ok.
Mała ma chyba jakiś złoty okres, mało marudzi, nie gryzie, dużo się śmieje, robi ogromne postępy i jest naprawdę przekochana, to już nie jest taki bobas, to już normalnie dziewczynka
Ja za dwa tygodnie wracam do pracy... Teraz codziennie zostawiam małą na kilka godzin u babci żeby się obie przyzwyczajały, niby fajnie bo można coś zrobić w domu, ale smuteczek się pojawia, a ja go próbuje zagłuszyć właśnie robotą w domu. Na szczęście będę pracować tylko do 13, gdybym miała normalnie do 15 to bieda by była, bardzo mało czasu by mi z nią zostawało w ciągu dnia. -
Kroko a jak u Was?
U nas zdecydowanie lepiej, katar powoli przechodzi, przynajmniej dziecku za to dzisiejsza noc z d..y nie wiem dlaczego młoda nie mogła zasnąć, oboje ją z małżem usypialiśmy na zmianę i nic, w końcu ja poszłam wcześniej spać i spała cała noc z nami a zazwycaj trafiała po jedzeniu, co się przebudzałam to mnie kurczowo ściskała za koszulkę, potem ja po 6 wstałam bo jechałam do lekarza z tym przeziebieniem a ona i małż zostali w domu (pierwsze moje wyjście bez dziecka... ) i wiecie że już mu nie zasnęła, dopiero jak ja wróciłam to się zaczęła do piersi przytulać i poszla na drzemkę
Małżowinka i jak sobie radzą? też się lapię na tym ze Gwiazda to już taka kumata dziewczynka się robi
Powiem Wam że ona ma bzika na punkcie kota, wczoraj założylam jej bodziaka i miała rysunek kota na brzuszku to chodzila i mówiła "kitek" i łapała mnie albo małża za rękę i musieliśmy tego kota głaskać! Nie wiem skąd jej się ten kitek wziął, bo jak do niej mówilam to nie zdrabniałam tylko mówiłam "kot przyszedł", "pies szczeka" a tej kitek wyszedł i w sumie teraz to my po niej przejeliśmy -
U nas też jednak choróbsko. Przez 2 dni wysoka gorączka. Ciężko było ją zbić. Dawaliśmy naprzemian Paracetamol i Mig. Już miał być antybiotyk, ale lekarz pozwolił nam przeczekać. Teraz nie ma gorączki, ale od wczoraj nam marudzi. Innych objawów brak. Podobno to jakiś wirus.
Lilly ja tak samo panikuję. Jak coś się dzieje to mam mega stes. Teraz przy tej gorączce też. Do tego mąż ma nocki.
Myszka kota mamy na żywo w domku i to najlepsza "żywa zabawka". Dawid go ciągle naśladuje i aż się za nią trzęsie. Za to tego samego nie można powiedzieć o kocie. Kot się boi i zwiewa. Czasem lekko wyciagnie jeszcze pazury, ale oduczamy ją tego. Za to jak Dawid płacze, to jest pierwsza z miauczeniem leci go pocieszać
Ja też widzę, że Dawid to nie jest już dzidzia. Naprawdę dużo już kuma. Za to nieustannie na coś wpada, albo łobuzuje i się cieszy. Poza tym jest też mega słodki. Przychodzi i łapie mnie za nogę, przytula się itd. Przestał już ciągnąć za włosy. -
Megiii, mamy kota w domu i pewnie dlatego taki szał, obie za sobą przepadają, ale kot przychodzi jak ma humor dzisiaj Iza była dla niej wyjątkowo podła, ciągnęła ją za futro że kota ma się położyć i kładła się na niej, jestem pełna podziwu że jej nie podrapała, tylko miauczała i uciekała na parapet. Tłumaczę młodej ze nie można tak kota szarpać no ale...
-
Lena gratuluję i niezmiennie zazdroszczę. Mnie w tym miesiącu spóźnił się okres, ale niestety. Mąż chyba bardzo się pilnuje Ja tam bym chciała, choć wiem, że z 2 maluchami byłoby ciężko. Zwłaszcza w naszym mało przystosowanym mieszkaniu.
Mąż twierdzi, że drugiego wcale, że nie damy rady z 2 bobasami. Teraz 2 maluchy, a potem trzeba będzie zapewnić dobrą przyszłość dwójce. Do tego zero pomocy ze strony rodziny i brak czasu dla siebie. A przynajmniej wykorzystałabym urlop wychowawczy. I tak umowę mam do grudnia i czeka mnie potem szukanie pracy. Póki co chyba umowa przedłuża się do porodu. Potem znowu zaczynać wszystko na nowo jak za kilka lat jednak się zdecydujemy.
Marzy mi się, żeby jeszcze raz tulić do piersi takie maleństwo. Z Dawidem to tak zleciało, że pamiętam te chwile jak przez mgłę. Jakoś nie nacieszyłam się tym. Z resztą on jest dosyć wymagającym dzieckiem. Mąż pewnie obawia się, że z drugim będzie to samo. A tu jeszcze starszy wymagający łobuziak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2019, 18:15
małżowinka, lena198808 lubią tę wiadomość
-
lena198808 wrote:Cześć informuję, że jest mały człowiek z bijącym serduszkiem
Olka będzie miała rodzeństwo
U mnie dalej okresu nie ma, a w nocy w ogóle nie karmię, teraz w dzień ograniczyłam tylko do karmienia rano i raz koło 16/17. No bez sensu ile tej prolaktyny może się tam tworzyć.lena198808 lubi tę wiadomość