X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • zapachmalin Autorytet
    Postów: 2230 2454

    Wysłany: 19 maja 2017, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśka trzymamy kciuki! :D


    A ja dziewczyny witam się w 9 tygodniu ^_^ Matko kochana jak ten czas leci <3 :D

    jagodowa91, Agniechaaaa, be_aduska, Krokodylica, Morwa, Anuśka, madzia8lenka, FreshMm, izalika lubią tę wiadomość

  • Inez87 Ekspertka
    Postów: 165 185

    Wysłany: 19 maja 2017, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśka mocno trzymam kciuki :)

    Anuśka lubi tę wiadomość

    dqpri09k8v8ti207.png
  • pietruszkanatki Autorytet
    Postów: 815 471

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśka! To już za chwilkę :D daj znać koniecznie jak tam maluchy, jakie duże i jak się mają :) trzymam kciuki :*

    Anuśka lubi tę wiadomość

    yuudyx8dhaa1o8es.png
    Waga maluszka ponad 600 g, moje kochane serduszko <3
  • pietruszkanatki Autorytet
    Postów: 815 471

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A myślicie, że granie na ukulele(taka mała gitarka^^) w ciąży przeszkadza maluszków? Tzn ona leży na brzuchu i wydaje drgania więc się zastanawiam, czy to bezpiecznie tak^^

    yuudyx8dhaa1o8es.png
    Waga maluszka ponad 600 g, moje kochane serduszko <3
  • Angela* Autorytet
    Postów: 2106 1581

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśka wrote:
    Dziewczynki prooooszęęęęęęę trzymajcie kciuki!!!! O 11:30 mam wizytę i dowiem się wreszcie co z tymi moimi kijaneczkami :D
    Mocne kciukaski poprosimy :D :D :D


    Kciukasy kochana <3

    Anuśka lubi tę wiadomość

  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny też macie już takie huśtawki nastrojow? Mój Tz wczoraj wrócił z pracy, poszedł kosic trawę, później oglądaliśmy razem tv... miło, sympatycznie. Aż tu dzwoni jego kolega do drzwi, że mu się nudziło i przyjechał "na papierosa", Tz powiedział, że za chwilę wyjdzie. No i przyszedl mi powiedziec,ze za 5 minut wroci. A mi tak momentalnie zrobiło się smutno i zaczęłam wyć :P Dobrze,że Tz zaczął mnie przytulać i szybko mi przeszło.

  • K01 Autorytet
    Postów: 421 371

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśka wrote:
    Dziewczynki prooooszęęęęęęę trzymajcie kciuki!!!! O 11:30 mam wizytę i dowiem się wreszcie co z tymi moimi kijaneczkami :D
    Mocne kciukaski poprosimy :D :D :D

    kciuki :)

    Anuśka lubi tę wiadomość

    201801181756.png

    02.2017 - (*) 7tc - cp, usunięty jajowód
  • jagodowa91 Autorytet
    Postów: 899 455

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kciuki mocno zaciśnięte :D czekamy na info.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2017, 11:24

    Anuśka lubi tę wiadomość

    'Porażki to szczeble sukcesu'
    Zosieńka 05.10.2010 <3 moje Szczęście!
    Aniołki <3 [*] 08.2009 21tc [*] 05.2017 6tc
  • Koniczyka Przyjaciółka
    Postów: 100 81

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FreshMm wrote:
    Dziewczyny wyćwiczone, same plusy dla ciąży: będzie długo mały brzuszek, dobra forma, łatwy poród, a po porodzie oponka szybko zniknie :) ja będę robić ćwiczenia ciążowe od 2 trymestru. W pierwszej ciąży bardzo mi to poprawiało samopoczucie. Ale ogólnie nie ćwiczę i nie jestem wyćwiczona ;)

    Mi osobiście bebzun urósł szybciutko a poród był masaaakrycznie ciężki :) Natomiast schudłam szybko ale to przez spacery i "dietę" (czytaj brak czasu na jedzenie :P ). Wszystko tak naprawdę zależy od organizmu. U jednej będzie jak piszesz, u drugiej jak ja napisałam :)
    A co do samych ćwiczeń, to jeśli przed zajściem w ciąże kobieta dużo ćwiczyła, to może ćwiczyć dalej (jeśli lekarz nie widzi przeciwskazań oczywiście) ale z głową :)

    Krokodylica, FreshMm lubią tę wiadomość

    h44eskjo413gi85k.png
  • be_aduska Przyjaciółka
    Postów: 87 96

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja odpuściłam ćwiczenia chwilę przed zagniezdzeniem i bieganie też. Ćwiczyłam w domu interwaly, siłowe plus 5-10 km biegu. Po poronieniu jednak postanowiłam w pierwszym trymestrze nie ćwiczyć. W drugim wprowadzę zestawy dla kobiet w ciąży i basen i już nie mogę się doczekać :)

    ayng8ti.png
    -01.2017 6tc (*)
    -starania od 09.2016
    -Hania 2010 <3
  • helagazela Autorytet
    Postów: 348 492

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pietruszkanatki wrote:
    No miałam konkretnym 4-5 razy w tygodniu po godzinkę, sama w domu z różnymi zestawami z YouTube plus bieganie po 5-10KM. Opracowałam sobie programy, które mi pasowały, generalnie chciałam mieć kaloryfer i piękne nogi no i udało się, ale miesiączka nagle zastrajkowala :( tak się dzieje, jak się kobiety namawia do ćwiczeń ale im nie uświadamia czym to się może skończyć. Teraz mam ładne ciało, bez wyraźnych mięśni ale też nie obroslam przez ten rok w tłuszcz bo mam dobra przemianę materii :) a Ty skoro się dobrze czujesz, to uprawiam sport, no i jak lekarz nie zabronił biegać :) a biegłaś kiedyś w maratonie?
    Ech, i niech mi nikt nie wmawia, ze kobiety mogą tyle samo co mężczyźni. Jak juz trochę mocniej naciśniesz, to natura strajkuje. Przykre to. Ale z ładnego ciała na pewno masz satysfakcję!
    Ja bałam sie nawet czy przez to moje bieganie nie bede miec problemow z zajściem w ciąże, no ale jak widać udało sie.
    Nie, półmaraton to mój największy dystans. W tym roku zaczęłam przygotowania do maratonu, miałam startować w październiku gdyby ciąża nam sie nie udała. Ale ze sie udało, to maraton poczeka do jesieni... No raczej nie mam na co liczyć, ze w 2018 bede juz w formie, pewnie poczeka do 2019...

    ijpbj48a4iy2absw.png
  • Marzycielka111192 Autorytet
    Postów: 748 925

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam nowe dziewczyny i Anuśka czekam na info :)

    dqpr3e5ej28hk4e8.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej laski.

    Girl na Twoim miejscu poszła bym na zwolnienie chyba. Taki szef nie jest wart tego aby u niego się zapracowywać bo i tak nic z tego nie będziesz mieć.

    helagazela udanego urlopu :)

    Fresh Ty się ciesz że mdłości ustały a nie martw. :)

    K01 witamy :)

    Agniecha moda i nacisk? No weź się. :)
    Ćwiczyć to można dla siebie a nie dla mody. ;)
    Ja jak pisałam ćwiczeniami się nie kalam. :P To się zmęczyć można i w ogóle. :P

    pietruszka ukulele nie zaszkodzi maluszkowi ;) bądźmy rozsądne ;)

    lovi nie mam takich jazd, ale nastrój ogólnie słaby

    ana witamy, trzymam kciuki aby tym razem wszystko było dobrze.

    pietruszkanatki, FreshMm lubią tę wiadomość

  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśka czekam na info.


    U mnie wciąż mdłości, męczą okrutnie.
    Jeszcze wczoraj od 22 do 23 moją córkę chyba bolał brzuch, strasznie płakała, musiałam ją nosić na rękach, nie mogła się uspokoić, w końcu dostała czopek i do picia herbatkę rumiankową i się uspokoiła.
    A mojego męża to myślałam że zabiję w tym czasie, tak mnie wkurzył. :/

    Anuśka lubi tę wiadomość

  • Marzycielka111192 Autorytet
    Postów: 748 925

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lovilovi mam tak samo. Ostatnio się poplakalam bo w "na dobre i na zle" trzy letni chłopiec powiedział że nigdy nie jadł waty cukrowej.
    Wczoraj się tak poklocilam z mężem że aż zaczęłam schizowac czy czasem z fasolką się coś nie stało :( mój mąż oczywiście próbował hamować tą kłótnię ale ja nie odpuszczalam. Masakra. Później dwie godziny przeryczałam że dopuściłam do tej kłótni:(
    Troszkę podglądam grudniowe mamusie 2017 i wczoraj dziewczyna napisała że była na prenatalnych i dzidziuś jest martwy od 7 tygodnia i 4 dnia :( załamałam się:( ja właśnie jestem dokładnie w tym tugodniu. Dziewczyna napisała że informowała rodziców że jest w ciazy a nosiła już w sobie martwą fasolkę:( ja oczywiście tak się załamałam że dzisiaj jak na złość nie czuje żadnych objawów ciąży:( sorry dziewczyny że to napisałam ale chodzi to za mną od wczoraj i nie mogę sobie z tym poradzić:( wizytę mam na wtorek i chyba wariuje do tego czasu

    dqpr3e5ej28hk4e8.png
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Girl25 wrote:
    Tak podjęłam decyzję i szukam poparcia :) bo niestety się boje ale pewnie też głównie dlatego że tak długo się staraliśmy i w końcu się udało . Iza też tak zrobię ale chyba dopiero 13 czerwca jak będę mieć kolejną wizytę a szefowi powiem żeby sobie już teraz kogoś szukał . Dziewczyny u nas też są fałszywe bo mi rano mówiły że rozumieją że jestem drobna i też na moim miejscu by zrobiły tak samo a jak szef przyjechał i mi dogadał że ciąża to nie choroba i że dziewczyny robiły długo to nagle zdanie zmieniły i mówiły że domi do 8 miesiąca przecież robiła Gośka do 5 ale mogłaby dłużej tylko wymyslala (szyjka jej się skracala ale to przecież nic ) a jedna z nich też robiła do 7/8 miesiąca tylko że tak się na koniec dorobila ze miała ciążę zagrożona wczesnym porodem . I na pewno nie jest w porządku bo teraz każda jest na 1/2 etatu a cały daje dopiero jak jest się w 6 miesiącu ciąży żeby wcześniej nie iść na l4

    Współczuję i szefa i pracy...
    U mnie na szczęście pełne poparcie, mogę pracować z domu jak gorzej się czuje. Na wieść ze być może będzie taka sytuacja ze bede musiała niedługo isc na l4 usłyszałam tylko ze to zrozumiałe i mam się nie martwić, ze zatrudnią kogoś na zastepstwo.

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    Witam się z Wami nieśmiało.
    Dziś bylam na wizycie, jest zarodek z echem.serca.. 6 tc i 3 d. Jest to ciąża po ivf..
    W styczniu poronilam w 9 tyg.,wiec teraz jestem cala w stresie
    Wcześniej pisalyscie o lutinusie i luteinie.mi lekarka powiedziala, ze lutinus lepiej sie wchlania,niz luteina.. Ale cena tez ladna.
    Cześć :) kilka z nas jest tu po in vitro :) gratuluję serduszka <3


    K01 witamy :*

    Dziewczyny dopisałam was do naszej listy :)

  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzycielka111192 wrote:
    Lovilovi mam tak samo. Ostatnio się poplakalam bo w "na dobre i na zle" trzy letni chłopiec powiedział że nigdy nie jadł waty cukrowej.
    Wczoraj się tak poklocilam z mężem że aż zaczęłam schizowac czy czasem z fasolką się coś nie stało :( mój mąż oczywiście próbował hamować tą kłótnię ale ja nie odpuszczalam. Masakra. Później dwie godziny przeryczałam że dopuściłam do tej kłótni:(
    Troszkę podglądam grudniowe mamusie 2017 i wczoraj dziewczyna napisała że była na prenatalnych i dzidziuś jest martwy od 7 tygodnia i 4 dnia :( załamałam się:( ja właśnie jestem dokładnie w tym tugodniu. Dziewczyna napisała że informowała rodziców że jest w ciazy a nosiła już w sobie martwą fasolkę:( ja oczywiście tak się załamałam że dzisiaj jak na złość nie czuje żadnych objawów ciąży:( sorry dziewczyny że to napisałam ale chodzi to za mną od wczoraj i nie mogę sobie z tym poradzić:( wizytę mam na wtorek i chyba wariuje do tego czasu

    Kochana, wypadki się zdarzają, będą zdarzały i niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć kogo co spotka. Ja znam takie przypadki gdzie umiera dziecko z 35 tygodniu, albo już na samym końcu ciazy, albo jeszcze milion innych scenariuszy. Ale wiesz co- znam wiecej takich gdzie rodziły sie zdrowe, piękne bobaski :).
    Kiedyś któras z dziewczyn napisała w pamiętniku że zapytała lekarke czy powinna informowac rodzine w 7 tyg ciąży. Bo jak coś sie stanie itd. A lekarka powiedziała że powinniśmy uczyć ludzi że nie przekazujemy tylko radosnych nowin. Nieszczęścia mogą zdarzyc sie w każdym momencie. Jedyne co mozemy to dbać o siebie i wierzyć że będzie ok. Bo będzie.

    Krokodylica, natki89, Karmelova, jagodowa91, be_aduska, K01, Ruda_ann lubią tę wiadomość

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • pietruszkanatki Autorytet
    Postów: 815 471

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    helagazela wrote:
    Ech, i niech mi nikt nie wmawia, ze kobiety mogą tyle samo co mężczyźni. Jak juz trochę mocniej naciśniesz, to natura strajkuje. Przykre to. Ale z ładnego ciała na pewno masz satysfakcję!
    Ja bałam sie nawet czy przez to moje bieganie nie bede miec problemow z zajściem w ciąże, no ale jak widać udało sie.
    Nie, półmaraton to mój największy dystans. W tym roku zaczęłam przygotowania do maratonu, miałam startować w październiku gdyby ciąża nam sie nie udała. Ale ze sie udało, to maraton poczeka do jesieni... No raczej nie mam na co liczyć, ze w 2018 bede juz w formie, pewnie poczeka do 2019...
    No jasne Hela,tylko szkoda, że np autorytety typu pani L. Albo Ch. Tak namawiają do wykanczajacycg ćwiczeń a nie mówią, że gdzieś jest granicą. No niestety. Ja pewnie też przez to miałam problemy z zajście e ciążę, bo organizm czuł, że jest wyczerpany i nie ma siły na dziecko. A jak się odrobina tluszczyju zdrowego pojawiła od razu lepiej :)

    To trzymam kciuki za maraton w 2019 :) to było zawsze moje marzenie ale już do takich ćwiczeń nie wrócę :)

    helagazela lubi tę wiadomość

    yuudyx8dhaa1o8es.png
    Waga maluszka ponad 600 g, moje kochane serduszko <3
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśka- kciuki! <3 <3

    Anuśka lubi tę wiadomość

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
‹‹ 152 153 154 155 156 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ