Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
madzia8lenka wrote:Hej dziewczyny :* dawno tutaj mnie nie było,bo miałam bardzo aktywny tydzień i kolejny zapowiada się taki sam w weekend idziemy z M na wesele później 06.06 wizyta a 7 czerwca wyjeżdżam sama na Mazury na 5 dni na wycieczkę nie mam przeciwskazań od lekarza a ja czuję się dobrze. Piersi przestały boleć to zaczęły się mdłości dzisiaj na komunii prawie nic nie tknęłam do tego mam zatoki chore a co do Was dziewczyny to każdej gratuluję ❤ i przykro mi te które odeszły a jak u Was ? Jak wy się czujecie ?
Cieszę się u Ciebie też wszystko dobrze, jak ciąża przebiega prawidłowo to tylko korzystać z życia, przynajmniej szybciej nam czas zleci od wizyty do wizyty -
Marzycielka111192 wrote:Ja czuje się super! Piersi troszkę bolą, przeważnie rano jak wstaje z łóżka to działa grawitacja tak poza tym jak tylko dotkne sutkow, mdłości zero czasem brzuszek zaboli i tyle. Cieszę się bardzo, mogę spokojnie pracować. Czuje że z okruszkiem wszystko dobrze więc biorę witaminki, zwolnilam trochę tempo i cieszymy się ciążą
Cieszę się u Ciebie też wszystko dobrze, jak ciąża przebiega prawidłowo to tylko korzystać z życia, przynajmniej szybciej nam czas zleci od wizyty do wizyty
Ja czułam się średnio od 5 do początku 7 tygodnia (wstręt z rana do jedzenia tak do 17stej , zawroty i bóle głowy). Od kilku dni zauważam że jest lepiej, rano już nie jest mi niedobrze Rozmawiałam dziś z mamą i mówiła, że ona całą ciążę dobrze się czuła i było wszystko w porządku. Podobnie było z jej siostrami. Uspokoiłam się po ostatnim USG i staram się mocno nie panikować.
Btw, Nie wiem kiedy poinformować pracodawcę o ciąży...
Wolałabym poczekać, ale...
Mam nieco stresującą sytuację - wyjazd służbowy za miesiąc, związany z lotem samolotem. Stresująca sytuacja, bo 2 lekarzy odradzało mi latanie i też nie cierpię latać (jak muszę polecę, ale nie cierpię) Mąż oczywiście mówi że przesadzam i wymyślam, ja jednak ufam że lekarz wie lepiej... Ehhh. Sytuacja jest też stresująca bo będę się musiała tłumaczyć czemu nie mogę przyjechać i wiem że project manager nie będzie zadowolony, do tego jest jeszcze multum innych stresujących mnie rzeczy.
I tak gdybam mówić czy nie mówić, kiedy dostarczyć zaświadczenie? Wiadomo różne rzeczy mogą się stać, ale boję się że ten wyjazd mi po prostu zaszkodzi Jestem mega panikarą także mam dylematy. -
Ja po weekendzie wypoczęta, Młodą rodzice zapragnęli przygarnąć, więc mieliśmy czas na wycieczkę we dwoje ja nadal prawie bez objawów, jedynie senność i częstomocz. Ale po poprzedniej ciąży, teraz jest jak w bajce.
Co do pracy to już się dawni przyznałam, ale mam łatwiej bo szefem jest teściowa co lepsze okazało się, że koleżanka z pracy ma termin na 31 grudnia, więc mamy i czym pogadać
Powodzenia na wizytach dzisiaj
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Ja po weekendzie wypoczęta, Młodą rodzice zapragnęli przygarnąć, więc mieliśmy czas na wycieczkę we dwoje ja nadal prawie bez objawów, jedynie senność i częstomocz. Ale po poprzedniej ciąży, teraz jest jak w bajce.
Co do pracy to już się dawni przyznałam, ale mam łatwiej bo szefem jest teściowa co lepsze okazało się, że koleżanka z pracy ma termin na 31 grudnia, więc mamy i czym pogadać
Powodzenia na wizytach dzisiaj
-
nick nieaktualnyDzień dobry Mikuśka, ja też nie śpię od 5 bo mój B do pracy jeździ tak wcześnie dlatego i ja mam rano czas żeby tu zajrzeć
Trzymam kciuki za dobre wyniki i żeby Cię puścili do domku!
Ja dzisiaj od podniesienia się z łóżka mam mdłości.. najchętniej to bym się dzisiaj nie podnosiła z łóżka...a tu do pracy trzeba maszerować ech... mam nadzieję że będzie lepiej i jakoś przeleci ten dzień..
W poprzedniej ciąży powiedziałam bardzo wcześnie w pracy, bo miałam kiepską sytuację - umowa zlecenie do tego czasowa..bardzo nie chciałam się dodatkowo stresować, no ale skończyło się jak się skończyło
Teraz powiem dopiero po usg genetycznym. Trochę inna sytuacja, mniej stresów, no i póki co mogę w miarę skutecznie się ukrywać pod luźnymi ubraniami a w sumie jest wszystko ok, więc nie zamierzam iść na zwolnienie póki co, dlatego nie spieszę się z dzieleniem się tą nowiną -
Witam, ja tez mam dzisiaj pierwsza wizyte. Stresik jest i musze wytrzymac az do 19:30, a znajac zycie jeszcze sie wizyta opozni.
Rozpoczelam 10tyg dzisiaj (9+0). Oby dzidziusiowi pieknie bilo serduszkoFreshMm, emi2016, Ellasi, Ruda_ann, Raven, madzia8lenka lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
natki89 wrote:Dzień dobry
Z kolei ja witam już w 8 tygodniu Siedem tygodni szczęścia i zmartwień za mną. Teraz musi być tylko lepiej.
Czy któraś z Was też "walczy" z krwiakiem? U nie lekarz nie użył ani razu takiego słowa, ale powiedział że obok pęcherzyka jest jama wypełniona jakimś płynem i najprawdopodobniej może być to krew i mogę plamić (nie mam z tym problemów). Wywnioskowałam, że to krwiak, ale nie wiem czy to to samo Mam dużo odpoczywać i brać tabletki relaksujące macicę, czyli luteinę
Powodzenia na wizytach!87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
Hej u mnie tez weekend pracowity
I wczoraj tak mnie bolalo podbrzusze aż się zginalam z bólu na szczęście przeszło trochę no ale tak się wystraszyłam ze dzisiaj nie wytrzymałam i poszłam na betę wynik 14 363 trochę się uspokoiłam
Miłego dnia i trzymam kciuki za wszystkie wizyty :*Morwa lubi tę wiadomość
-
Żabulka30 wrote:Ja walczę z krwiakiem, dowiedziałam się o nim po lekkim plamieniu. Odpoczywam ile się da i biorę Duphaston 2 x 1. Plamienie ustało... w środę mam wizytę to się czegoś dowiem.
Ja też byleby do środy ) o Której masz wizytę?Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka