Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
BlackCatNorL wrote:Sylwia kondolencje
U mnie w szpitalu całkowity zakaz odwiedzin.
Wczoraj zrobiłam pierożki z twarogiem President, oczywiście posklejałam je i nie wyglądały tak pięknie jak na fotce na forum, ale były pyszne! Cześć z jabłkami a cześć z dżemem pożeczkowym, który "wylazł" z pierożków podczas pieczenia
A dzisiaj wyruszyłam do Lidla po kombinezon i oczywiscie ten, ktory chciałam był w ilości 1 szt. i capnęła go inna mamuśkaWzięłam inny, średnio mi się podobał ale postanowiłam pojechać do innego Lidla i nie wierzyłam własnym oczom, bo w prawie już pustym koszu leżał sobie samotny, porządany kolor i rozmiar !
hehe
Są też świetne rozpinane koszule flanelowe dla mamusiek, w L się z łatwością dopięłam, więc zabiorę ją do szpitala zamiast szkafroka
Też byłam po kombinezon. Ten kolor który chciałam był niedostępny w Zuzki rozmiarze więc wzięłam inny. Zależało mi najbardziej żeby był na dwa suwaki.
A jaki rozmiar brałaś? W lupilu wkurzająca jest ta rozmiarówka, praktycznie "skaczą" co dwa rozmiary, brakuje rozmiarów "pomiędzy".
Tyle że teraz jak kupuję to z nastawieniem że przyda się też drugiej córci więc jeśli na Zuzkę będzie za małe w połowie zimy to łatwiej przeboleć hehehe
Kupiłam też piżamkę bo córka śpi w ich piżamkach i dla Łucji body z długim rękawem, te pakowane po 5szt. -
Myszk@ wrote:Muska, no widzisz a na Oławskiej nic nie mówiły że nie wolno cytryny i że jak będzie potrzeba to można troszkę wody popić
Ale kusicie tymi opiniami o suszarkach... mam miejsce gdzie by to postawić a jednocześnie wkurzają mnie mokre ciuchy wiszące w pokoju na suszarce, bo na balkonie już tak nie wyschnie, a zimą to w ogóle. Remont łazienki przed nami to mam czas myśleć i zbierać kasę na nową "zabawkę"
Któraś z Was ma/miała do czynienia z wózkiem Bebetto holland? Tito strasznie nam się spodobał, ale 2 tys za wózek nie chciałam dawać, a używki nie mogłam znaleźć.1 szczescie 7 lat
2 szczescie 2 latka
3 szczescie Wanessa 1 rok
odmawiajmy modlitwe do sw. Rity -
Kusicie tymi pierożkami
a ja od wtorku (czyli od wyników krzywej
) dieta
Polaj daj znać co Ci powiedziała diabetolog bo mnie też to raczej czeka.
Dzisiaj 16.15 w końcu wizyta u ginazobaczymy co powie na te moje cukry
trzymajcie kciuki żeby z dzidzia było wszystko ok
-
Kusicie tymi pierożkami... może czas przestać się im opierać, silna wola to moja mocna strona, ale nie jeśli chodzi o słodkie
Mi lekarz z LUX MED kazał zrobić glukozę w 20 tyg (podobno w Anglii w takim terminie się robi, a on tak woli), więc zrobiłam, ale na prośbę lekarza ze szpitala, w którym rodzę (Warszawa - Bielański) będę powtarzać.
Moje wyniki w 20 tyg ciąży:
Na czczo: 72,50 mg/dl (norma 70 - 99)
Po 1 godzinie: 114,70 mg/dl (tutaj nie miałam podanych norm)
Po 2 godzinach: 77,70 mg/dl (norma do 140)
Teraz mam wizytę 27 października i zastanawiam się czy robić krew + mocz + glukozę jutro czy na spokojnie w przyszłym tygodniu, a nawet za 1,5 tygodnia... Doradzicie coś? -
Calza mnie moja gin wczoraj powiedziała że glukoze lepiej zrobić później po skończym 26 tygodniu bo często się zdarza że jak się zrobi wcześniej a dziecko kolo 30 tyg zaczyna za szybko rosnąć to później trzeba powtarzać także ja idę dopiero za 2 tygodnie
-
Paula_29 wrote:Calza mnie moja gin wczoraj powiedziała że glukoze lepiej zrobić później po skończym 26 tygodniu bo często się zdarza że jak się zrobi wcześniej a dziecko kolo 30 tyg zaczyna za szybko rosnąć to później trzeba powtarzać także ja idę dopiero za 2 tygodnie
No dobra, skoro tak mówisz, to zrobię na spokojnie za 2 tyg przed wizytąa do tego czasu na pewno zdążę zrobić pierożki z jabłkami
-
ana167 wrote:Czy Wam tez sie ciągle chce spać..?
Ja mam daleko lidla a pewnie i tak juz po ptokach.
ana167, ja codziennie muszę się zdrzemnąć w ciągu dnia, bo w nocy się nie wysypiama to po 3x na siku, a to zasnąć później nie mogę, brzuch mnie boli przy przekręcaniu się... kładę się spać 23-24, wstaję o 7 i dupa! A przecież Dzieć jest jeszcze w brzuchu, powinnam spać!
Zrobiłąm pierożki, siedzą w lodówce i pokornie czekająmuszę przyznać, że bardzo łatwo się je robi, aż miło
zgaduję, że nie są dietetyczne, ale who cares?
-
nick nieaktualnykurde dziewczyny, mam znowu mały dylemat.
Juz zdecydowaliśmy, że jedziemy na pogrzeb dziadka juz mąż załatwił urlop a własnie dowiedziałam się, że mojego taty siostra jest mocno przeziębiona tj smarka, kaszle i ogolenie słabo to wygląda. Nie boje sie takiego kontaktu w kosciele czy na cmentarzu ale nie ukrywam, że ten wyjazd do tez będzie okazja żebys isę spotkać z rodziną a w szczegolności babcia i dziadkiem , któryc nie widziałam 100lat chyba. A ona a mieszka z nimi. Nie wiem czy uda się ją jakos wyizolowac?
ehhhh masakra.
Z drugiej str nie jechac tylko dlatego, że ktos chory to tez bez sensu. Tylko nie wiem jakie choróbsko ona ma? Zarazi mnie jakims syfem i będe miała wtedy problem -
Krokodylica wrote:Też byłam po kombinezon. Ten kolor który chciałam był niedostępny w Zuzki rozmiarze więc wzięłam inny. Zależało mi najbardziej żeby był na dwa suwaki.
A jaki rozmiar brałaś? W lupilu wkurzająca jest ta rozmiarówka, praktycznie "skaczą" co dwa rozmiary, brakuje rozmiarów "pomiędzy".
Tyle że teraz jak kupuję to z nastawieniem że przyda się też drugiej córci więc jeśli na Zuzkę będzie za małe w połowie zimy to łatwiej przeboleć hehehe
Kupiłam też piżamkę bo córka śpi w ich piżamkach i dla Łucji body z długim rękawem, te pakowane po 5szt.
Piżamki są faktycznie fajniutkie i super gatunkowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 14:28
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej Kochane ❤ nie bylo mnie jakis czas ale ciezkie dni a zwlaszcza nocki za nami bo synek mial angine a do tego 4 zeby naraz Mu ida a maz wiecej teraz ma pracy. No ale wracamy w miare do zycia.
Sylwia wspolczuje smierci dziadka ❤❤❤ pytasz o chorobe to najwyzej nie witaj sie z ciocia przez usciski a nawet u siebie w domu mozesz zachorowac bo niestety taki czas jest no ale to moja opinia tylko.
Co do gotowania i pieczenia ja tez uwielbiam kuchnie ☺ i czesto cos wymyslam hyhyhy ale 2 dan na obiad nie robie ☺
A wczoraj bylam u ginekolog i u nas jest srednio tzn Malutka jest zdrowa ale malo przybiera na wadze i wzroscieczyli mamy jednak powtorke co u synka. Od teraz wizyty co 2 tygodnie i sprawdzanie przeplywow i wagi. Ginekolog musi pulnowac czy nie zatrzymala sie we wzroscie jak tak to wywolujemy porod( synek zatrzymal sie w przyroscie w 35 tc tyle wytrwalismy na szczescie i rozwiazana ciaze mialam w 36tc) Janeczka wazy 710 gram najwazniejsze,ze przybiera ☺ a cale cialko jest o 2 tyg.do tylu wzgledem OM mam zwiekszone dawki lekow oraz mam brac dalej Medargin i czekamy.
Pamietam o Was i Maluszkach ❤❤❤❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 14:36
-
nick nieaktualny
-
Byłam dzisiaj na wizycie u bardzo fajnej pani diabetolog i dowiedziałam się, że:
- normy dla krzywej cukrowej w ciąży są trochę inne niż dla reszty populacji i wynoszą: do 92 na czczo (czyli bardziej restrykcyjnie), 180 po godzinie i 153 po dwóch godzinach (czyli mniej restrykcyjnie);
- jeśli wartość po godzinie lub po dwóch godzinach jest blisko limitu, to nie jest podstawa do wdrażania diety cukrzycowej a już na pewno nie leczenia, ale trzeba się przerzucić na zdrowszy tryb życia i rozbić sobie dzienne zapotrzebowanie kaloryczne na 6-7 małych posiłków;
- ponoć część lekarzy już przy przekroczeniu 140 po 2h każe brać insulinę, ale to przynosi więcej szkód niż pożytków, bo można zaburzyć normalną pracę trzustki.inessa, BlackCatNorL, kate88:) lubią tę wiadomość
-
Vilu wrote:Byłam dzisiaj na wizycie u bardzo fajnej pani diabetolog i dowiedziałam się, że:
- normy dla krzywej cukrowej w ciąży są trochę inne niż dla reszty populacji i wynoszą: do 92 na czczo (czyli bardziej restrykcyjnie), 180 po godzinie i 153 po dwóch godzinach (czyli mniej restrykcyjnie);
- jeśli wartość po godzinie lub po dwóch godzinach jest blisko limitu, to nie jest podstawa do wdrażania diety cukrzycowej a już na pewno nie leczenia, ale trzeba się przerzucić na zdrowszy tryb życia i rozbić sobie dzienne zapotrzebowanie kaloryczne na 6-7 małych posiłków;
- ponoć część lekarzy już przy przekroczeniu 140 po 2h każe brać insulinę, ale to przynosi więcej szkód niż pożytków, bo można zaburzyć normalną pracę trzustki.Do tej pory obżerałam się słodyczami codziennie i jadłam bardzo dużo, na co tylko miałam ochotę.
-
*Sylwia wrote:kurde dziewczyny, mam znowu mały dylemat.
Juz zdecydowaliśmy, że jedziemy na pogrzeb dziadka juz mąż załatwił urlop a własnie dowiedziałam się, że mojego taty siostra jest mocno przeziębiona tj smarka, kaszle i ogolenie słabo to wygląda. Nie boje sie takiego kontaktu w kosciele czy na cmentarzu ale nie ukrywam, że ten wyjazd do tez będzie okazja żebys isę spotkać z rodziną a w szczegolności babcia i dziadkiem , któryc nie widziałam 100lat chyba. A ona a mieszka z nimi. Nie wiem czy uda się ją jakos wyizolowac?
ehhhh masakra.
Z drugiej str nie jechac tylko dlatego, że ktos chory to tez bez sensu. Tylko nie wiem jakie choróbsko ona ma? Zarazi mnie jakims syfem i będe miała wtedy problem
Sylwia, myślę, że na Twoim miejscu bym pojechała, ale się wyoutowała ze spotkań rodzinnych. Pamiętaj, że masz przez ciążę mocno osłabioną odporność, a do tego bardzo niewielki wachlarz leków, z którego możesz korzystać. A teraz się jeszcze coraz więcej pisze o potencjalnym związku między gorączką a ciąży a autyzmem - po co ryzykować?
-
nick nieaktualny