X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Nadin Autorytet
    Postów: 334 598

    Wysłany: 17 października 2017, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja mam w miare spokój, bo wyprowadziliśmy się za miasto i skończyły się spontaniczne odwiedziny rodziców, choć dojeżdża tu normalny autobus miejski czy kolejka to im się nie chce na taką "wyprawę" 10 km za miasto wybierać, w ogóle mam wrażenie że tak mało przeżywają, może dlatego że to już kolejny wnuk to nie ma takiego szału, nie kupili absolutnie nic, na razie też się nie zapowiada, żeby chcieli cokolwiek pomoc. Czasem zapytają jak się czuje, też przewracają oczami po co robię takie czy inne badanie, na razie nie deklarują chęci pomocy, choć wiadomo, że 3/4 dzieci to już jest co robić. Czasem jest mi smutno, że tak mało się angażują, ale mam duże wsparcie że strony męża i skoro do tej pory sobie świetnie radziliśmy to i tym razem damy radę :)

    0d1ydqk308lmhbs3.png
    nzjd6vgcrs8oltsn.png
  • emi2016 Autorytet
    Postów: 1815 2754

    Wysłany: 17 października 2017, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaj - pod opieką diabetologa, diabetyk to człowiek chorujący na cukrzycę - cukrzyk ;) Wielu ludzi myli te pojęcia... Tak czy inaczej współczuję ponownej krzywej ;/

    Kroko - rozumiem :)

    Nadin - moi też się angażują głównie radami :) Choć moi rodzice przebąkiwali o tym, że dadzą nam na wózek i łóżeczko, ale na to się nie nastwiam, jakoś nazbieramy sami mam nadzieję, choć nie ukrywam, że taka ekstra kasa baaaaardzo by nam się przydała.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 13:28

    3jvz3e5e43yz8gvz.png
    3jvzcwa1dqef2qp7.png
  • WhyMe Autorytet
    Postów: 629 319

    Wysłany: 17 października 2017, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam sie i ja :D

    U mnie rodzice sie nie wtracaja, tesciowa trzymam na duzy dystans, dobrze ze kobita mieszka w Polsce :) hihi.

    Naszej rodzinie pdooba sie imie Noemi, choc troszke maz przezywa ze jak bedzie mowil do niej w zdrobnieniu? i wyszlo ,ze Emi :)

    Pokoj malej bedzie szaro mietowy, z dodatkiem pudrowego rozu, w grudniu jak bedzie juz gotowy pokaze Wam fotki :) , ale mam juz sporo dodatkow, meble bedzie miala biale.

    emi2016, Karmelova lubią tę wiadomość

    w57vleb4iew7v2qt.png
    rwgqw167u9doupb1.png
  • emi2016 Autorytet
    Postów: 1815 2754

    Wysłany: 17 października 2017, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WhyMe wrote:
    Witam sie i ja :D

    U mnie rodzice sie nie wtracaja, tesciowa trzymam na duzy dystans, dobrze ze kobita mieszka w Polsce :) hihi.

    Naszej rodzinie pdooba sie imie Noemi, choc troszke maz przezywa ze jak bedzie mowil do niej w zdrobnieniu? i wyszlo ,ze Emi :)

    Pokoj malej bedzie szaro mietowy, z dodatkiem pudrowego rozu, w grudniu jak bedzie juz gotowy pokaze Wam fotki :) , ale mam juz sporo dodatkow, meble bedzie miala biale.

    Mój sobie wymyślił najpierw żeby Małą nazwać Noemi, wyobraził sobie, że będzie nas wołał: "Emi i Noemi chodźcie do domu" Także ten.... A że imię Noemi jest jeszce rzadsze od mojego... Po prostu sobie nie wyobrażam, Noemi, córka Emanueli, jak to brzmi ? ;P

    Po za tym podoba mu się imię Jagoda, a ja mam z nim problem. Otóż imię samo w sobie bardzo mi się podoba, tak samo jak np. Kalina. Tylko, że przez 15 lat miałam ukochaną kotkę Jagodę ;) Za którą do dziś tęsknię, najlepszy przyjaciel, uratowała mnie przed zagryzieniem przez pasa, odprowadzała do szkoły itd.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 13:51

    WhyMe lubi tę wiadomość

    3jvz3e5e43yz8gvz.png
    3jvzcwa1dqef2qp7.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2017, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emi - nie znamy jeszcze. Zdecydowaliśmy się na Kinder niespodziankę :-D


    kurde, znowu mam od 2 dni więcej śluzu i nie wiem czy infekcja czy po prostu. Nic nie, swędzi, nie piecze, ale jakos tak więcej go....i nie wiem. Wizyta dopiero za tydzień....

  • Nadin Autorytet
    Postów: 334 598

    Wysłany: 17 października 2017, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia wraz z rozwojem ciazy ilość wydzieliny wzrasta, mi to nie raz nawet pocieknie, brrr. Jak byłam u lekarza to naciskałam na posiew, choć on twierdził ze fizjologicznie, ale zrobił i miał rację wszystko ujemne, a śluzu przybywa...

    emi2016 lubi tę wiadomość

    0d1ydqk308lmhbs3.png
    nzjd6vgcrs8oltsn.png
  • emi2016 Autorytet
    Postów: 1815 2754

    Wysłany: 17 października 2017, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    *Sylwia wrote:
    Emi - nie znamy jeszcze. Zdecydowaliśmy się na Kinder niespodziankę :-D


    kurde, znowu mam od 2 dni więcej śluzu i nie wiem czy infekcja czy po prostu. Nic nie, swędzi, nie piecze, ale jakos tak więcej go....i nie wiem. Wizyta dopiero za tydzień....

    Podziwiam - ja bym nie wytrzymała :) A śluzem się nie przejmuję, też mam więcej. Dopóki nic więcej się nie dzieje nie panikuję :) Piję wodę z cytryna cały czas i podchodzę do wszystkiego na luzie ;)

    3jvz3e5e43yz8gvz.png
    3jvzcwa1dqef2qp7.png
  • BlackCatNorL Autorytet
    Postów: 760 959

    Wysłany: 17 października 2017, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moi rodzice są kochani, zwłaszcza mama, która wspiera mnie bardzo bardzo i w ogóle nie ma zapędow do narzucania czegokolwiek. Jak kupilismy wózek to od razu zapytała czy może go sfinansować, jak się pożaliłam, że mężu nie garnie się do asysty przy porodzie to zaproponowała, że pójdzie rodzić ze mną jeśli się zgodzę i żebym sobie takie rozwiązanie na spokojnie przemyślała :) Dogadza mi na każdym kroku kulinarnie i wszystkim się chwali, że jej córeczka jest w ciąży i pokazuje moje fotki z brzuszkiem, jak to niby ślicznie wygladam :) Jest taka delikatna i taktowna, bardzo ją kocham! Z mężem też bardzo się lubią i szanują. Też jestem zwolenniczką kwarantanny 2 tygodniowej po porodzie, ale nie wyobrażam sobie, że moja mamuleczka nie odwiedzi nas już 1 dnia :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 14:15

    emi2016, Krokodylica, Nadin, Paula_29 lubią tę wiadomość

  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 17 października 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emi2016 wrote:
    Polaj - pod opieką diabetologa, diabetyk to człowiek chorujący na cukrzycę - cukrzyk ;) Wielu ludzi myli te pojęcia... Tak czy inaczej współczuję ponownej krzywej ;/
    Masz rację oczywiście diabetologa :)

    emi2016 lubi tę wiadomość

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2017, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja mam schize z cieknącymi wodami. Co prawda wody są przezroczyste ale jak widze ze mam wiecej na wkładce to troche swiruje. Bo jeszcze na to za wsześnie.

    Ostatnio synek twierdzi, że chciałby siostrzyczke. Ja w zasadzie nie wiem. O chłopcachw iem więcej niz dziewczynkach :-). I zew zględu na ciuszki iw szytsko to chłopiec praktyczniejszy, ale dziewczynka też będzie ok. :-)
    Na początku ciazy miałam sen (nie wiem czy pisałam) obudziłam się w środku nocy z przekonaniem graniczącym z pewnością, że urodze dziewczynkę - niepełnosprawną :-( i nie uklrywam, że trohce sie tego boję teraz :-). Gdzieś z tyłu głowy mi to siedzi. Bo niby skąd taka mysl, nagle.....
    Trochę tak samo moja mama (ostatnio mówiła), że w zeszłym roku w Boże narodzenie miała przelotna mysl, że to opstatnie świeta z dziadkiem.... i sie spełniło...

  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 17 października 2017, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia ja się muszę nauczyć obsługi dziewczynki he, he,...

    Z drugiej strony jak sobie przypomnę synka i jego przygodę z napletkiem czy to ciesze się, że będzie dziewczynka bo nie będę tego jeszcze raz przechodziła. Z tym, że nie jest powiedziane, że by było tak samo. Każdy jest przecież inny.

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • BlackCatNorL Autorytet
    Postów: 760 959

    Wysłany: 17 października 2017, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia Ty lepiej nie kracz! :) Takie obsesyjki, lęki itp to normalka. Mnie np. od początku prześladują ... różowe flamingi :D Widzę je wszędzie hehe

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2017, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie no nie myśle o tym. Tylko pamietam taka kretyńska myśl. no mam nadzieje, że wszytsko będzoe ok. :-)

  • emi2016 Autorytet
    Postów: 1815 2754

    Wysłany: 17 października 2017, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musi być wszystko ok ! Takie dziwne, porąbane wręcz sny na poczatku ciąży to normalka !

    3jvz3e5e43yz8gvz.png
    3jvzcwa1dqef2qp7.png
  • Karmelova Autorytet
    Postów: 347 370

    Wysłany: 17 października 2017, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaj współczuję. Mam nadzieję, że nie będę musiała przechodzić picia glukozy jeszcze raz. Aczkolwiek muszę przyznać, że raczej nie słyszałam o powtarzaniu glukozy ze względu na zły wynik. Skory jest zły to wdraża się leczenie dietą i pomiary cukru. Jak to nic nie daje to insulina. Raczej w ciąży cukrzyca nagle nie ustąpi.

    Co do wydzieliny to ja ostatnio też mam więcej. I zdarzają się takie dni, że za przeproszeniem tyle jej poleci, że aż mam spodnie mokre.

    oar8dqk3th5u0kcd.png[/url]
    bl9czbmh9bslxcao.png
  • natki89 Autorytet
    Postów: 801 890

    Wysłany: 17 października 2017, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia, ale płeć chcecie poznać dopiero przy porodzie, czy Maluszek sie jeszcze nie chce pokazać? :)

    Tak mnie naszła ochota na bigos, że chyba męża dzisiaj zagonię do kuchni, bo robi najlepszy bigos ever :D

    Ja teraz studiuję na podyplomówce edukację przedszkolną i wczesnoszkolną (z wykształcenia jestem dietetykiem i pracowałam w zawodzie do momentu zajścia w ciążę), bo od zawsze ciągnęło mnie do pracy z dziećmi. Pracowałam też do końca maja w przedszkolu jako nauczyciel, więc stwierdziłam, że chce mieć normalnie papiery do pracy :) A tu się okazuje, że do końca stycznia musze zrobić 60 h praktyk w szkole w klasach I-III. Trochę się boję głównie chorób i biegających dzieci, które mogą na mnie wpaśc. Z racji chorób i komplikacji dla kobiety w ciąży, ginekolog od razu kazał mi iśc na zwolnienie. Ostatnio zawoziłam zwolnienie do pracy a tam bostonka. Nie wchodziłam nawet do dzieci, tylko do dyrekcji.

    To w sumie prawie 3 tygodnie praktyk :/ Myślałam, że starsza siostra mi pomoże, bo jest nauczycielem w szkole i uczy od 4 klasy w górę. Ma koleżanki nauczycielki w młodszych klasach i znajomości, dobre kontakty z dyrekcją, ale jak to powiedziała ona w ciąży robiła praktyki i nikt jej nie zwolnił. Także mogę zapomnieć o jej pomocy :/

    1a564c9e4d.png
    244036ec09.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2017, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natki - przy pordzie dopiero :-D
    Ja nie mam cierpliwości do dzieci :-) i nie widze sie w pracy z dziecmi. Mnie mój synek wykańcza psychicznie i fizycznie :-) a co dopiero gdybym miała pracowac z większa grupą :-)

    natki89 lubi tę wiadomość

  • WhyMe Autorytet
    Postów: 629 319

    Wysłany: 17 października 2017, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wlasnie co do pomocy to moi rodzice, bardzo suzo kupili malej, dali tez na polowe wozka, co przyjezdzaja to prezenty dla niej dla mnie owoce, jakas bluzka, i bio oil :D hihi sa mega kochani, tez chce zeby mama ze mna rodzila, wiec bedzie maz i mamusia, ona w zyciu by nie wytrzymala dwoch tygodni :P, i pewnie przez kilka dni na poczatku zamieszka z nami, nawet jak bede widziala ze dajemy sobie rade, to wiem ze jest to dla niej wazne, bo juz kocha ta mala istotke, a bedzie to jej czwarta wnuczka, codziennie pyta o filmiki jak mala kopie itd, wiec babcia pozytywnie zwariowala :) zreszta moj tata tez ;P byc moze dlatego ,ze pierwsza coreczke stracilismy, tzn tak mi sie wydaje, ze teraz cala rodzina bedzie ja kochac tak 'inaczej' na pewno z wiekszym sentymentem.

    BlackCatNorL, Paula_29, Krokodylica lubią tę wiadomość

    w57vleb4iew7v2qt.png
    rwgqw167u9doupb1.png
  • natki89 Autorytet
    Postów: 801 890

    Wysłany: 17 października 2017, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    *Sylwia wrote:
    natki - przy pordzie dopiero :-D
    Ja nie mam cierpliwości do dzieci :-) i nie widze sie w pracy z dziecmi. Mnie mój synek wykańcza psychicznie i fizycznie :-) a co dopiero gdybym miała pracowac z większa grupą :-)


    To ja z kolei mam więcej cierpliwości i wyrozumiałości dla dzieci niż dla dorosłych :) Jako nauczyciel chyba bardziej się spełniam niż jako dietetyk :D Ale na szczęście byłam w stanie pogodzić obie prace i mam nadzieję, że kiedyś do tego wrócę :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 15:24

    1a564c9e4d.png
    244036ec09.png
  • kasha86 Autorytet
    Postów: 538 496

    Wysłany: 17 października 2017, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To i ja wspomnę o moich "przeżyciach".
    W ciążę zaszłam planowaną z moim chłopakiem z którym jestem 6 lat. Od jakiś 3 każda z rodzin naciskała na ślub, dziecko, ciągle jakieś aluzje, ale bardziej ze strony mojego chłopaka.
    On ma siostrę i ona ma już dwie córki. Są bardzo zżyci i generalnie widują się codziennie (mieszkają w tej samej miejscowości, kilkanaście metrów od siebie).
    Jak dowiedzieli się, że jestem w ciąży to oczywiście bardzo się ucieszyli - i moi rodzice - bo to pierwsza wnuczka i rodzice mojego chłopaka - wiadomo. Oczywiście usłyszałam już kilka razy pytanie o ślub .. dość jednoznacznie powiedziała, że to nie jest dla mnie teraz ważne, a poza tym na ślubie muszę się zmieścić w sukienkę rozm. 38, co potrwa pewnie sporo czasu po porodzie (przed porodem byłam już bliska rozm.40) :P Generalnie - niech sobie mówią, ale to męczące. Generalnie nie wtrącają się jakoś bardzo (bardzo nam pomagają finansowo - upatrzyliśmy sobie wózek, więc zasugerowali, że go nam sprezentują). Bardziej z imieniem szaleją (wciąż piszę o przyszłych teściach, bo moi rodzice się tak nie wtrącają - oni chyba po prostu się cieszą, że będą dziadkami). Jak powiedzieliśmy, że się zastanawiamy i w sumie podoba nam się Zoja - bardzo to skrytykowali i tato mojego chłopaka powiedział, że jak nazwiemy Zoja to on i tak będzie wołał Zosia ... :/// Szlak mnie trafił, bo wariata z mojego dziecka nikt robić nie będzie. Ale przez to ich podejście mój chłopak zaczął kręcić nosem na Zojkę. Teraz mamy dylemat, bo mi podoba się Ina (Inka), a jemu Maja. Ani on ani ja się nie ugniemy, więc z neutralnych imion pozostaje Julia - imię nam się bardzo podoba, ale trochę nie chciałam, żeby było tak popularne .. więc trochę jestem zawiedziona, ale chyba tak zostanie. Podobała nam się Łucja, ale moja babcia miała tak na imię i moja mama mówiła do niej ciągle Lusia - a tego zdrobnienia w stosunku do mojej córeczki nie zniosę, bo nie chcę , żeby mi się kojarzyło z moją babcią, więc odpada.
    Także jeśli chodzi o wychowanie - jest to nasze pierwsze dziecko, więc rad mamy od groma, ale bardziej się boję jak się urodzi. Bo nie podoba nam się jak siostra mojego chłopaka rozpuściła swoje dziewczyny i bardzo nie podobają nam się jej metody wychowawcze, ale jej rodzice, czyli dziadkowie też mojego dziecka są chyba zakochani w jej metodach i obawiam się, że będziemy mieć dużo zgrzytów, bo mam zamiar wychować dziecko zupełnie inaczej - już od samego początku.
    Bardzo się wkurzam jak słyszę, że i tak mi się nie uda nie karmienie w łóżku, bo nawet nie wiem ile zrobię dla świętego spokoju itp. itd. Ja im tłumaczę, że mam taki plan / pomysł, ale się nie zarzekam, bo pewnie popełnię mnóstwo błędów - i tego nie da się uniknąć, ale takie deprymowanie już od początku ?
    Jeśli chodzi o zarazki to ja mam fioła na tym punkcie i też zakazałabym odwiedzin przez pierwsze 2 tyg. ale już tak strasznie się o to pokłócilam z moim chłopakiem.- on sobie nie wyobraża, że ma powiedzieć rodzicom, którzy nam tak bardzo pomagają (finansowo przede wszystkim), że nie zobaczą wnuczki przez 2 tyg. Ja mojej mamie już zakomunikowałam, że nie wiem jak będę się czuła po porodzie, że nie chce wycieczek w szpitalu (bo już to zasugerowała, że ona się zjawi tuż po porodzie), że zobaczymy jak będzie i że jak czekała tyle na wnuczkę to i kilka dni po porodzie ją nie zbawią. Jest jej przykro, nie rozumie mojego podejścia, ale będzie musiała uszanować. Boję się, że mój chlopak nie postawi warunków swojej rodzinie :/ a oni mnie tym bardziej nie zrozumieją i będzie o to wielka wojna .. :( I jeszcze jak dziadków zrozumiem, że będą chcieli przyjechać jako pierwsi itd. , ale dzieci siostry mojego chłopaka (którym ulega się w każdej kwestii) będą strasznie chciały zobaczyć kuzynkę, a na to nie zgodzę się na 100% (jedna lat 4, druga 8). I tutaj myślę, że będzie największa wojna! Tak naprawdę to nawet nie wiem kiedy można takiego maluszka do dzieci w wieku przedszkolnym przystawiać (oczywiście nie mówię tu o rodzeństwie, tylko właśnie o kuzynach).

    Boże jak się rozpisałam :) To tak szybko co do pokoiku - za rok zmieniamy mieszkanie, więc za dużo nie inwestujemy, więc teraz w weekend chcemy tylko pomalować ściany w sypialni naszej - gdzie bedzie stalo lozeczko i w pokoju, gdzie będzie przewijak z komodą i fotelem do karmienia. Kolory to blady roż i jasna szarość. Mebelki zamówiliśmy białe z Pinio kolekcja Moon - piękna. Też nie przepadam za pstrokatymi ciuszkami dla dzieci, więc wszystko co kupuję jest raczej jednolite - biele, beże, szarości, pudrowe róże i kolor musztardowy. Tak samo będzie z prowizorycznym narazie pokoikiem - jedynym charakterystycznym kolorem będzie kolor fotelu do karmienia - taki popularny z Ikea - zastanawiam się nad musztardowym albo ewentualnie miętowym, choć ten musztardowy za mną chodzi od czasu kiedy Ikea zaczęła go sprzedawać :) Zrobię Wam zdjęcie jak już wszystko przyjdzie :)

    Dziś przyszła do mnie duża paka zamówionych rzeczy z nanaf organic i Effii. A wczoraj zamówiłam wanienkę ze stojakiem i wkładką dla niemowlaka z firmy bebe-jou na stronie ebiton24 jest teraz -30% po wpisaniu kodu. Reszte zakupów zostawiam na listopad, bo zbankrutuję :))

    Szmaragdowa lubi tę wiadomość

    2nn3leb4ic2eh3rg.png
    New Baby <3
    relgtv73w2riqvl3.png
    Julia <3
‹‹ 752 753 754 755 756 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

W którym tygodniu planowane cesarskie cięcie? Co spakować do szpitala?

Choć poród fizjologiczny, czyli siłami natury, jest naturalnym procesem, w niektórych sytuacjach cesarskie cięcie może być korzystniejsze dla zdrowia matki i dziecka. W jakich sytuacjach i w którym tygodniu ciąży zaleca się poród przez cesarskie cięcie? Jak przyszła mama może się do tego przygotować?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ