Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Laski!
Ja drinka wypiłam, ale głupi Lux Med nadal nie wysłał mi wyników... grrr... Mam nadzieję, że lada moment będą wyniki tej cholernej glukozy...
Zapisałam się na szkołę rodzenia na 22 listopada (podobno wcześniej bez sensu, a ja chcę już!).
Wizyta u ginka przebiegła dobrze, znalazł się winowajca złego samopoczucia!
Lekarz poinformował mnie, że moje wczorajsze paskudne samopoczucie mogło być spowodowane...CIŚNIENIEM! Wczoraj bardzo w ciągu dnia spadło ciśnienie, przez to mieli wczoraj w Bielańskim (Warszawa) mnóstwo przedwczesnych porodów, więc nic dziwnego, że i ja tak zareagowałam przy moim ciśnieniu 95/60...
Przytyłam w ciągu miesiąca raptem 0,5kg, ale większość poszła w mojego szkraba, więc dobrze jestMaluch rozwija się prawidłowo, rośnie i dużo się rusza. Niunio waży już 900g! Mój Duży Chłopczyk
-
calza wrote:Hej Laski!
Ja drinka wypiłam, ale głupi Lux Med nadal nie wysłał mi wyników... grrr... Mam nadzieję, że lada moment będą wyniki tej cholernej glukozy...
Zapisałam się na szkołę rodzenia na 22 listopada (podobno wcześniej bez sensu, a ja chcę już!).
Wizyta u ginka przebiegła dobrze, znalazł się winowajca złego samopoczucia!
Lekarz poinformował mnie, że moje wczorajsze paskudne samopoczucie mogło być spowodowane...CIŚNIENIEM! Wczoraj bardzo w ciągu dnia spadło ciśnienie, przez to mieli wczoraj w Bielańskim (Warszawa) mnóstwo przedwczesnych porodów, więc nic dziwnego, że i ja tak zareagowałam przy moim ciśnieniu 95/60...
Przytyłam w ciągu miesiąca raptem 0,5kg, ale większość poszła w mojego szkraba, więc dobrze jestMaluch rozwija się prawidłowo, rośnie i dużo się rusza. Niunio waży już 900g! Mój Duży Chłopczyk
Cieszę się, że się wyjaśniła przyczyna i że to nic groźnego.
A z tym, że podobno bez sensu jest na szkołę rodzenia przed 28-30 tygodniem to się trochę nie zgadzam. Mi już teraz ciężko się tam siedzi te 3 godziny bez przetw, mimo że mamy wygodne worki sako. No i jak na razie większość informacji (dot. wyprawki, żywienia, ćwiczeń) jest przydatna już na tym etapie ciaży (a o niektórych przydałoby się wiedzieć od poczatku).natki89 lubi tę wiadomość
-
BlackCatNorL wrote:Morwa ja nie byłam w 1 ciaży jako jedyna ze znajomych i teraz też się jakoś nie składa ;/
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hehe Kroko tradycyjnie od rana na posterunku
Mąż już w drodze do pracy, ja idę z pieskiem na spacer a potem śniadanko
Vilu też nie mogę się zgodzić się z tym że przed 28 tyg bez sensu że szkołą. Jestem w 28 tyg i z 11 kobiet jestem prawie najdalej w ciąży. Moje zajęcia trwają 10 tyg więc skończę w 38. Gdybym wcześniej czas wygospodarowała to szybciej by mnie tam zobaczylimyślę że to dużo zależy w jakim czasie zajęcia są rozłożone i ile trwają.
Moja siostra też dała radę bez szkoły rodzenia i super sobie poradziła. Myślałam że też je pojde, ale jednak się zdecydowaliśmy. Po wczorajszych pierwszych zajęciach uważam że to mega ważna sprawa przynajmniej dla mnie
Wczoraj było o torbie do porodu i o tym kiedy należy jechać do szpitala. Mimo że dużo wiedzialam z książek, internetu, od siostry itd to wczoraj dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy o których nie wiedziałam
Bez szkoły na pewno da rade bo przykładów jest mnóstwo
-
Ja znowu uważam że moja szkoła rodzenia w pierwszej ciąży to była strata czasu ale podejrzewam że to kwestia szkoły, nasza akurat była beznadziejna.
Córkę już odprowadziłam do przedszkola, jestem z niej taka dumna.zaczęła pięknie chodzić do przedszkola a ponoć i na zajęciach coraz bardziej się rozkręca.
A tak na marginesie nie wiem o co chodzi, za suche mamy powietrze czy co? Rano jak się budzimy to Zuzia okropnie kaszle, ma chrypę i katar. Wychodzimy z domu i kaszel znika i już do wieczora praktycznie go nie ma.Karmelova, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Cześć kobiety.Witam się z mija 100-dniowka
Rany,ale to leci.Juz niebawem synek będzie po drugiej stronie brzucha.A brzuch tymczasem rośnie.Jest wg mnie już duuuzy,dużo większy niż z córką na tym etapie.Triche boje się że ciężko będzie mi wrócić do formy...Po córce wróciłam do swojej wagi i figury prawie 2 tyg.po porodzie.Chcialabym tak samo,a tu jestem coraz większą...Ale to drugorzedne marudzenie
We Wrocławiu znowu mgła.Mleko za oknem,nic się nie chcę.
Córka marudzila rano strasznie,aż się ucieszyłam jak ja odstawiłam do przedszkolaOstatnio ćwiczy moja cierpliwość i strasznie wymusza.Dzisiaj chciała w innym kubku kakao już jej naszykowalam.z 10 minut trwałam przy swoim że mogła sama wybrać,a tak już nalalam i będzie albo z tego albo wcale.Powiem wam,że czasem chce dla swojego świętego spokoju zrobic jak ona chce,bo w końcu przelanie do innego kubka nie jest problemem,ale wtedy będzie mały potwór jeszcze więcej wymuszał.Ach,te uroki wychowywania
-
To ja dzisiaj nalałam córce kakao do bidonu a ona "mamaaa ktoś rozlał mleeekooo". No to ja już szukam gdzie to mleko rozlane, że nie zauważyłam i nie widzę. I pytam gdzie a ona pokazuje paluszkiem i mówi "tam za oknem!" Hehehe o mgłę jej chodziło.
Muska, ana167, WhyMe lubią tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:Ja znowu uważam że moja szkoła rodzenia w pierwszej ciąży to była strata czasu ale podejrzewam że to kwestia szkoły, nasza akurat była beznadziejna.
Córkę już odprowadziłam do przedszkola, jestem z niej taka dumna.zaczęła pięknie chodzić do przedszkola a ponoć i na zajęciach coraz bardziej się rozkręca.
A tak na marginesie nie wiem o co chodzi, za suche mamy powietrze czy co? Rano jak się budzimy to Zuzia okropnie kaszle, ma chrypę i katar. Wychodzimy z domu i kaszel znika i już do wieczora praktycznie go nie ma.
My chodziliśmy do szkoły rodzenia w pierwszej ciąży.Przydalo się. Uuu nas nie było malutkich dzieci w rodzinie więc nawet nie wiedzieliśmy jak ubrać,karmić,kapac itp.A tak pociwczylismy na sucho na lalkach i jakoś tak pewniej się poczuliśmy.Zajecia prowadziła położna z Chałubińskiego więc trochę też Bambo samym szpitalu opowiedziała,bo tam rodziłam.Czulam się tak przygotowaną,chociaż to tylko teoria.
Plan porodu napisałam,ale mimo że 3 dni na bloku porodowym byłam,na wywoływaniu porodu,to ani jedna osoba nie chciała go przeczytać.W takich duzych szpitalach to moNa sobie go o kant dupy rozbić
Dobrze zrobić chyba dla siebie...
-
Muska my grzejemy bo mamy stary i nie ocieplony dom i niestety jest zimno. Trzymamy temperaturę 21-22 stopnie w dzień i 18-19 w nocy.
Dzisiaj wyczyszcze nawilżacz, zmienię filtr i zobaczę co on mi pokaże bo zawsze mieliśmy za dużą wilgoć w domu ale może faktycznie grzejniki robią swoje. -
Krokodylica wrote:Tralala nie mogę spać...
stopy na szyi.
Myszka nie martw się na zapas. Mam koleżankę która leczyła się na endometriozę kilka lat. Po kilku latach udało jej się zajść w ciążę i szczęśliwie donosić a po porodzie lekarz stwierdził, że wszystko wróciło do normy
Krokodylica lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
nick nieaktualnycześć!
dzisiaj wg belly zaczęłam 3 trym.
Jutro wybieram sie na glukoze.... juz mi sie nie chce jak pomysle...
ja ze szkoly rodzenia bylam zadowolona - barziej dla meza to bylo niz dla mnie. Fajna babka prowadzilam i najzwyczajniej dobrze sie jej sluchalo.
Planu porodu nie miałam, raz nie pomyslalam a dwa nie bylo czasu. Teraz nie bede pisać. Cos tam juz wiem. W razie co bede krzyczec albo maż bedzie pilnował.
Przy porodzie kluczowa rol odgrywa połozna która odbiera poród. Jak jest dobra to wszytskim tak pokieruje, że plan jest niepotrezbny.
W ogole uwazam ze te plany to strata zasu. Pomijam fakt ze nie wszytskie polozne przestrezgaja.... ale czesc rzeczy naprawde wyjdzie w trakcie - trezba tylko byc troche czujnym albo uczulic meza czy inna osobę towarzyszącąemi2016 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny