Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Muska i Moniczko, a ja poza Wrocławiem ale od strony Psiego Pola właśnie
no cóż, zostaje mi Oleśnica, bo te kliniki tak mi na sercu nie leżą... szczególnie jak teraz piszecie, że położne zmęczone, będą chcieli przyspieszać porody, boję się tego.
A gdzie kupujecie wyprawkę, bo zauważyłam że w Bajce nawet dość korzystnie to wygląda
Muska jako że w domu mam naprawdę sporo okien to karcher jest na mojej liście "zabawek" a powiedz mi jak wcześniej myłaś to na ile okien wystarczyło Ci jedno naładowanie akumulatora? Zastanawiam się czy warto kupować droższy i mieć wymienny akumulator czy najprostszy wystarczy
Szmaragdowa, mi raz wyszły ketony w moczu i lekarz mówił że albo mało piję albo mało jem, starałam się to poprawić i już się nie pojawiły -
WhyMe szczepionkę mam z powodu konfliktu - ja mam minus a Mąż plus. Nie znamy grupy krwi Malutkiej bo trzebaby zrobić to inwazyjnie z małym (ale jednak) ryzykiem powikłań. Może być tak że Mala ma grupę krwi po mnie i szczepionka jest niepotrzebna, ale tą pewność będę miała dopiero po porodzie.
A jak sprawdzałaś grupę krwi Dzidziusia?
Szczepionkę mam w piątek bo nie było jej na stanie w aptece. Także kolejna wycieczka do lekarza się szykuje.
Szmaragdowa a wyniki krzywej masz super
-
calza wrote:Ojezusmaryjaaa taki malutki, bo ta dziewucha się źle odżywia!
Nie no żartuję oczywiścieale moją koleżankę tego typu teksty od babci męża i teściowej dobijały. I jeszcze się dowiedziała, że jest gorszą matką, bo nie dała rady urodzić SN i musieli na szybko CC robić, bo małemu tętno zanikało... No bo jak to tak? Prawdziwe kobiety potrafią urodzić, a ona wolała operację, bo pewnie jej się nie chciało (taaa...).
Na dodatek dziecko malutkie! Tylko 53cm! Bo jej syn to się urodził 58cm i ważył 4200g! A on jako dorosły ma przecież 196cm to przecież jak to tak takie małe dziecko? Bo pewnie źle jadła! Niedobra synowa! A to, że koleżanka ma 149cm , to już rodzinę męża nie interesowało[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
natki89 wrote:WhyMe szczepionkę mam z powodu konfliktu - ja mam minus a Mąż plus. Nie znamy grupy krwi Malutkiej bo trzebaby zrobić to inwazyjnie z małym (ale jednak) ryzykiem powikłań. Może być tak że Mala ma grupę krwi po mnie i szczepionka jest niepotrzebna, ale tą pewność będę miała dopiero po porodzie.
A jak sprawdzałaś grupę krwi Dzidziusia?
Szczepionkę mam w piątek bo nie było jej na stanie w aptece. Także kolejna wycieczka do lekarza się szykuje.
Szmaragdowa a wyniki krzywej masz super -
Ano z waga urodzeniowa to moze byc roznie. Moj maz 3100 i 55 cm a teraz 199 wiec wyroslo chlopisko. Wagi wam nie powiem bo nie mam pojecia ale raczej w normie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 17:38
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Hej!:] Poczytałam Wasze wczorajszo-dzisiejsze wpisy. Raz wyszły mi ketony w moczu, ponowilam badanie dzień czy dwa później i było już ok. Po tygodniu miałam kontrolny mocz od gin.i też już żadne ketony się nie pojawiły, więc to może "błąd" laboratorium po prostu?
A, i byłam dzisiaj jednak na Borowskiej. Warto się wybrać. Porodowke nam pokazała b.sympatyczna pani położna,bo akurat żadnej rodzącej nie było w boksach. Zajęte były tylko sale rodzinne, także tego nie widziałam.:p Dzisiaj podobno był bardzo spokojny dzień na bloku porodowym;) Teraz planuję "wycieczkę" do Olawy i Oleśnicy.
XyZ
-
calza wrote:Babeczki a ja zadam Wam pytanie i mam nadzieję na owocną dyskusję.
Prywatna położna - za czy przeciw? Co to w ogóle daje? Na czym polega ta dodatkowa opieka? Jakie są plusy i minusy posiadania prywatnej położnej? I ile to kosztuje i Was?
Dziś dzwoniłam do jednej z położnych, cena to 1 200 zł (Warszawa)! Generalnie nie za wiele powiedziała, tylko tyle, że będzie obecna przy całym porodzie. Ale ja chyba wolałabym żeby była w ważnych momentach, bo poród chcę przeżywać z moim ukochanym, czekając na naszego skarba... Nie wiem co o tym myśleć.
Calza, ja nie rozpatrywałam prywatnej połoznej, chociaż bardzo bałam się pierwszego porodu. Moja koleżanka mnie mocno namawiała, bo ona miała i bardzo sobie chwaliła. Inna dziewczyna stwierdziła że położna, oprócz takiego komfortu psychicznego niewiele wniosła. Jeśli masz jakąś dobrą duszę, to jeśli da Ci to spokojną głowę to bierz. Ja chciałam poród tylko z mężem, bo dla mnie i tak było za dużo ludzi. Zresztą, szczerze mówiąc to cały poród pamiętam jak przez mgłę, chyba przez nerwy, wiec nie wiem czy bym tą położna zapamiętała
-
Girl25 wrote:Trochę mnie tu dawno nie było ale powoli przygotowania ida do przodu . Jeszcze 2,5 miesiąca chociaż lekarz mnie nastraszyl ostatnio ze z moją budową i tym że jestem drobna to dobrze jak do świąt wytrzymam a najlepiej jak do końca roku . Mały tydzień temu miał 1200 g i był wtedy 27t5d a moja babcia coś mężowi jojczala ze czemu taki mały. .. co to będzie jak taki mały się urodzi... nienawidzę takich ludzi.... przecież nie tyle jeszcze przybierze .
Takie gadanie to domena niektórych osób, np.mojej teściowej. Z tego względu jakoś kontaktu brak. Człowiek ma wystarczająco dużo swoich myśli, problemów itd., by jeszcze zatruwac się takim durnym gadaniem.;pGirl25 lubi tę wiadomość
XyZ
-
calza wrote:Babeczki a ja zadam Wam pytanie i mam nadzieję na owocną dyskusję.
Prywatna położna - za czy przeciw? Co to w ogóle daje? Na czym polega ta dodatkowa opieka? Jakie są plusy i minusy posiadania prywatnej położnej? I ile to kosztuje i Was?
Dziś dzwoniłam do jednej z położnych, cena to 1 200 zł (Warszawa)! Generalnie nie za wiele powiedziała, tylko tyle, że będzie obecna przy całym porodzie. Ale ja chyba wolałabym żeby była w ważnych momentach, bo poród chcę przeżywać z moim ukochanym, czekając na naszego skarba... Nie wiem co o tym myśleć.
W pierwszej ciazy też się wahalam czy brać czy nie... moja przyjaciółka polozna radzila że koniecznie. Ja jednak zdecydowałam nie brać. I dobrze.
Polozna która nam przydzielili spisała się na medal,nie wiem co ta za kasę zrobila by więcej... i tak jak mówisz,chcesz być z mezem i z nim to przeżywać. Ja czasami właśnie chcialam żeby sobie już poszła,dawała cenne uwagi i wskazówki,a potem nas zostawiala,jak była potrzeba maz ja zawołał i odrazu była. Jedyne co właśnie może się przytrafić to ze porod będzie dość długi i możesz trafić na 2 lub 3 polozne,u mnie szybko poszło i byla że mną jedna,a później przy ogarnianiu mnie po (mycie,ubieranie) była już druga,ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Jak pytalam swojego lekarza prowadzącego to tez mi powiedziała żebym nie brała prywat.natki89 lubi tę wiadomość
-
w pepco mozna zwrocic ubranko jesli mam paragon i metki? kurde ciocia mnie w blad wprowadzila bo mowila ze kombinezony sa po 10/15 zl a okazalo sie ze to 15 ale sk a nie pl bo na nasze wyszlo 60 zl... polecialam w koncu kupilam ale chyba jutro pojde oddac i kupie po drodze w jakims ciucholandzie.... szkoda mi tyle kasy na jeden raz ale z drugiej strony musze miec jakis kombinezon dla malego... ze szpitala trzeba jakos wyjsc i dojsc do auta. Mam taki rozowy w kwiatki ze swojego sklepu ale mam opory zeby chlopcu taki zalozyc... co sadzicie?[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
WhyMe, niestety w Polsce musisz poronić lub dopiero po pierwszym porodzie dostajesz (ale też nie zawsze) szczepionkę
Polskie realia. A tak to płać, jak nie chcesz ryzykować.
Calza jeszcze kilka miesięcy temu, byłam pewna że zdecyduję się na swoją położną. Z biegiem ciąży zmieniło mi się myślenie i chcę ten czas przeżyć głównie z Mężem.Dodatkowo mało który Trójmiejski szpital zgadza się na obecność przy porodzie 2 osób - czyli wybór między Mężem a położną w moim przypadku jest oczywisty. Sprawdź jak to jest w Twoim szpitalu
W szpitalu wszystkie jesteśmy zdane na humor położnej.
Czasami się zastanawiam jak położne, które same są kobietami i najczęściej przeżyły swój poród, mogą w tak straszny sposób traktować drugą rodzącą kobietę. Nie raz słyszałam i czytałam o tym jak traktuje się kobiety przy porodzie.To przeraża. Jednak częściej się słyszy o tych "miłych" położnych i takiej położnej każdej z nas życzę
Mąż/partner/siostra czy ktokolwiek z nami będzie na pewno zrobi wszystko żeby nas wesprzeć
-
ana167 wrote:Girl to a Ty nie będziesz z dzieckiem wychodzić na spacer? Rozumiem mrozy..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 19:22
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
natki89 wrote:WhyMe, niestety w Polsce musisz poronić lub dopiero po pierwszym porodzie dostajesz (ale też nie zawsze) szczepionkę
Polskie realia. A tak to płać, jak nie chcesz ryzykować.
Calza jeszcze kilka miesięcy temu, byłam pewna że zdecyduję się na swoją położną. Z biegiem ciąży zmieniło mi się myślenie i chcę ten czas przeżyć głównie z Mężem.Dodatkowo mało który Trójmiejski szpital zgadza się na obecność przy porodzie 2 osób - czyli wybór między Mężem a położną w moim przypadku jest oczywisty. Sprawdź jak to jest w Twoim szpitalu
W szpitalu wszystkie jesteśmy zdane na humor położnej.
Czasami się zastanawiam jak położne, które same są kobietami i najczęściej przeżyły swój poród, mogą w tak straszny sposób traktować drugą rodzącą kobietę. Nie raz słyszałam i czytałam o tym jak traktuje się kobiety przy porodzie.To przeraża. Jednak częściej się słyszy o tych "miłych" położnych i takiej położnej każdej z nas życzę
Mąż/partner/siostra czy ktokolwiek z nami będzie na pewno zrobi wszystko żeby nas wesprzeć
-
FreshMm wrote:Girl, u nas w pepco bez problemu można zwrócić wszystko poza bielizną. Np. zabawkę zwracałam, bo po zdjęciu opakowania i uruchomieniu okazała się być fatalnej jakości.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Girl25 wrote:tylko jaki ja mam powod podac? że za maly rozmiar a wiekszy siostra juz ma? np. bo to sciema
Ja kupiłam kombinezony w Lumpie za 6 zl na wagę a wygląda jak nowy. A propos koloru to mój synek miał różowy bo koleżanka mi pozyczylaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 19:45
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Polaj wrote:Chyba nie trzeba powodu podać. Zwracasz i już. Ostatnio tam kupowałam spodnie dla syna i pytałam się o zwrot jakby co.
Ja kupiłam kombinezony w Lumpie za 6 zl na wagę a wygląda jak nowy. A propos koloru to mój synek miał różowy bo koleżanka mi pozyczyla[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualnyHej. Ciesze sie z pozytywnych wizyt ☺ zycze zdrowka chorujacym a zwlaszcza Waszym dzieciaczkom ❤❤❤
Piszecie o braku miejsc na porodowkach we Wroclawiu a i w Poznaniu podobny problem jest niestety.
Ja jestem dzisiaj po wizycie u ginekolog i coreczka jest caly czas malenka cialko ma o 3 tyg.do tylu a waga poszla troche do przodu i wazy 930 g. Wazne ze wody przeplywy i szyjka sa ok. Niestety mam skurcze ale narazie Aspargin i male dawki Nospy pomagaja. Na anemie dostalam Szelazo ( ten jedyny lek na mnie w miare dziala) za 3 tyg.kolejny raz bede miec zwiekszona dawke heparyny. Coesze sie tez ze w tej ciazy ominela mnie cukrzyca uff I oby malutka wytrzymala choc do grudnia ☺ pamietam o Was i podczytuje mimo ze malo pisze ❤❤❤ spokojnej nocy zycze a jutro pozytywnych wizyt ❤☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 20:19