Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
natki89 wrote:Polaj to już musiał być hardkor
my mamy parter i piętro ogarnięte tak żeby normalnie mieszkać. Wiadomo brakuje wiele rzeczy większych i pełno drobiazgów. Poddasze zostawiamy na drugą połowę przyszłego roku, bo kasa idzie jak woda.
Dzisiaj mieliśmy w szkole rodzenia o obecności partnera przy porodzie, jeden Pan miał aż łzy w oczach, tak się boibiedna jego kobieta
Ja ogólnie lubię spać na lewym bokumąż na prawym i tylko ustalamy "mój boczek" "twój boczek" i jak na komendę są zwroty
ale aktualnie o swobodnej zmianie pozycji moge pomarzyć. Teraz przy tych bólach mam podobnie jak Mama Ali i budzę się na plecach a Mała stuka i upomina się o miejsce
A my mowimy do siebie "chodz do dupki"ja nie moge spac na plecach, zle mi sie oddycha, wiec na zmiane prawy/lewy bok
-
nick nieaktualny
-
FreshMm wrote:Coraz częściej słyszę, że miewacie porąbane sny.. i ja też, co noc. Dzisiaj np. Że córeczka piła z mojej piersi krew zamiast mleka. Może nasze organizmy tak odstresowują się przed narodzinami malucha?
to nawet realne:) babeczka w szkole rodzenia opowiadala, ze dziecko raz matce tak pogryzlo brodawki ze krwawily w czasie karmienia. Kiedy sie dziecku ulalo swieza krwia, matka spanikowala i pojechala predko na izbe. Porobiono badania i dziecko zdrowe, dopiero gdy lekarz obejrzal piersi kobiety i zapytal czy pokrwawiaja brodawki sutkowe, wyszlo na to ze dziecko sie opilo krwia:D -
Eklerka13579 wrote:to nawet realne:) babeczka w szkole rodzenia opowiadala, ze dziecko raz matce tak pogryzlo brodawki ze krwawily w czasie karmienia. Kiedy sie dziecku ulalo swieza krwia, matka spanikowala i pojechala predko na izbe. Porobiono badania i dziecko zdrowe, dopiero gdy lekarz obejrzal piersi kobiety i zapytal czy pokrwawiaja brodawki sutkowe, wyszlo na to ze dziecko sie opilo krwia:D
-
Eklerka13579 wrote:to nawet realne:) babeczka w szkole rodzenia opowiadala, ze dziecko raz matce tak pogryzlo brodawki ze krwawily w czasie karmienia. Kiedy sie dziecku ulalo swieza krwia, matka spanikowala i pojechala predko na izbe. Porobiono badania i dziecko zdrowe, dopiero gdy lekarz obejrzal piersi kobiety i zapytal czy pokrwawiaja brodawki sutkowe, wyszlo na to ze dziecko sie opilo krwia:D
Oby nie... starszy brat był delikatny, nigdy nie miałam problemu z brodawkami ani w ogóle piersiami. Oby teraz też tak było.
-
Mi córka też tak zapalczywie ssala że aż pogryzła
Spoko,wszystko się zagoi,ale trzeba wiedzieć że to normalne niestety.Jak miałam ranki na sutkach to ciągle maść Maltan i karmiłam wtedy w sylikinowych osłonkach żeby choć trochę się brodawki podgoily i wtedy znowu na żywioł i tak w kółko przez pierwszy miesiąc.Latwe i bezbolesne to nie było,ale warto bo potem czysta przyjemność karmienia i zero problemów związanych z przygotowaniem butelki itp.Wygoda mega.
Ale dobrze pamiętam jak się popłakałam przy karmieniu bo tak mnie bolało jak mała jadła,że do męża mówiłam że co w tym ma być przyjemnego jak boli jak cholera...
Teraz wiem że może się to zdarzyć,ale mam nadzieję że jednak mnie ominie.Na wszelki wypadek nakładki laktacyjne już mam
Gosiak lubi tę wiadomość
-
natki89 wrote:Polaj to już musiał być hardkor
my mamy parter i piętro ogarnięte tak żeby normalnie mieszkać. Wiadomo brakuje wiele rzeczy większych i pełno drobiazgów. Poddasze zostawiamy na drugą połowę przyszłego roku, bo kasa idzie jak woda.
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Mnie też synio tak pogryzł, że wyłam z bólu. Na szczęścię mąż poleciał do apteki po nakładki Avent i maść Bepantenol i już na drugi dzień było duuuużo lepiej. Karmiłam w tych nakładkach przez 7 m-cy! I ja i młody tak się przyzwyczailiśmy, że nie było mowy o karmieniu bez nakładek. Zaopatrzcie się w nie dziewczyny, bo na serio ratują ... cycki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2017, 08:00
Szmaragdowa lubi tę wiadomość
-
Dla mnie pierwsze tygodnie do koszmar potem bylo juz spoko. Jakos do masci sie nie potrafilam przekonac i smarowalam sutku mlekiem.
Potem jak juz karmienie szlo rewelacyjnie o mlodemu zeby szly i nauczyl sie podgryzac mame ale mial ubaw jak mowilam xe mnie to boli.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Cześć dziewczyny, u mnie porąbanych snów ciąg dalszy. Noc niby ok, ale obudziłam się o 1 zapłakana, bo śniło mi się że moje dziecko umierało a ja decydowałam się na odłączenie aparatury...masakra. Nie wiem skąd te lęki w mojej głowie...
A co do karmienia, to u mnie problemem był brak pokarmu, chyba nie rozkręciłam laktacji, do tego poranione sutki po 2 dniach karmienia. Chyba z tego powodu zrezygnowałam. Teraz chcę powalczyc, więc kupię sobie te nakładki do karmienia. Własnie obejrzałam na YT filmik jak ich używać, bo aż wstyd, ale nie miałam pojęcia
Dobrego dnia babeczki i zdrówka dla chorujących. U mnie wczoraj chyba zaczynało się zapalenie spojówki, ale szybko zadziałałam z kroplami i póki co dalej zakrapiam, więc mam nadzieję że uda mi się pokonać to cholerstwo.ktosiowa lubi tę wiadomość
-
Polaj zdrowia, ja nadal walczę z tym durnowatym kaszlem.
Powiem Ci że mój mąż to mnie zszokował i nie dość że rano prowadzi do przedszkola to jeszcze wczoraj ją odebrał żebym ja już z domu tyłka nie ruszała.
Moja Zuzia w domu spała w ciszy bo po prostu nie było zbytnio źródeł hałasuale najlepiej i najwięcej spała na zewnątrz, a yam jej nic nie przeszkadzało, mimo że mnóstwo motocykli jej jeździło koło wózka hehe
Polaj lubi tę wiadomość
-
No powiem szczerze ze moj tez mnie zaskoczyl bo wrocil o 16 do domu a nie jak zwykle miedzy 18 a 19.
A z malymi dziecmi to nigdy nic nie wiadomo. Ja zawsze patrzylam z podziwem na dzieci ktore spaly w kosciele. Dla mnie to dzieci z kosmosu.Krokodylica lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Krokodylica wrote:MamaAli mi też nie udało się Zuzi karmić piersią, teraz jestem bardzo na to nastawiona. Dasz link do tego filmiku?
Nakładki mam ale Zuzia przez nie też nie chciała ssać.
https://www.youtube.com/watch?v=6gnVcUnvAI0Krokodylica, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny
współczuję chorób
co do nakładek to tez miałam - mój M kupił mi jeszcze w szpitalu firmy "canpol baby" ale nie nadawały się (zbyt małe, nie obejmowały całej brodawki, odchodziły od niej, nie zasysały się), lepsze okazały się nakładki "avent", jak będziecie kupować warto zobaczyć je na własne oczy, bo to czy będzie się ich dobrze używało zależy od rozmiaru nakładki i wielkości naszych sutków -
Dziewczyny ale poranione brodawki są skutkiem złego, zbyt płytkiego łapania sutka przez dziecko, więc dobrze by było żeby ktoś Wam pokazał w szpitalu jak prawidłowo przystawiać dziecko. Można też na około 2 tygodnie przed terminem smarować sutki lanolina żeby zwiększyć ich elastyczność i odporność na maceracje. Nie mówię tu o żadnym masażu czy hartowaniu piersi, po prostu delikatnie smarować maścią. Mi dwukrotnie się sprawdziło plus oczywiście głębokie przystawienie, jak dziecko źle chwyci to nie ma się co męczyć tylko odłączyć i przystawiać jeszcze raz, bo w przeciwnym razie rany gwarantowane.
Krokodylica, Gosiak, Polaj, natki89, ana167, Paula_29, kasha86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie też bolało na poczatku ale nidgy do krwi nie byly pogryzione. Po 2-3tyg bylo ok i nie bylo problemu. U mnie byl inny problem dostalam okres jakies 4 miesiace po porodzie pomimo kp i jak mialam okres to mleko zanikalo. W pierwszym miesiacu jeszcze dalo sie przezyc bo maly nie pil duzo ale potem masakra. Prawie nic nie lecialo cycki jak flaki. Przez 2 tyg wisialam na laktatorze. Stres ogromny oczywiscie nikt nie rozumial. Wszyscy mowili ze przesadzam ze niepotrzebnie sie stresuje itp. Dla mnie to byl koszmar bo maly nie chcial mm. Pkakal nie chcial ssac. Tak pciagnelam 3 miesiace i odstawilam. Bylam wykonczona psychicznie i przez to deprechy sie nabawilam. Żadne porady laktacyjne nie fzialaly. Babki myslaly że żle przystawiam i tyle. Dopiero 1 polożna powiefziala ze mam odpuscic bo jak mam zaburzenia hornonalne to nie wygram. A ja podchodzilam ambicjonalnie bo wdzystkie babki z rodziny karmily rok tylka ja mialam problemy...
filipinka2 lubi tę wiadomość
-
Nadine dobrze piszesz.
Najwazniejsze to poprosic o pomoc jeszcze w szpitalu tam sa doradcy laktacyjni ktorzy znaja sie na rzeczy.
Pierwsza ciaza duzo uczy.
Ja karmilam 18 miesiecy i to byly najpiekniejsze chwile jakie wspominam.Gosiak lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012