Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Karmelova wrote:Polaj ale na tym etapie ciąży to już norma? Bo że później to wiem. Ja mam termin na 5 stycznia więc idziemy prawie równoCórcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Dziewczyny, zadbajcie może o odporność przedszkolaków, ja tfu tfu nie narzekał, we wrześniu dwa razy katar, ale październik już prawie cały chodziła. Ale ja od września podaję kinderimmun (świetny na podniesienie odporności), dobry probiotyk oprócz tego i olej z czarnuszki plus młoda bardzo lubi miód, więc kupiłam pyłek pszczeli w miodzie i to je jak jej się chce słodyczy. Macie jeszcze 2 miesiące aby o to zadbać, na pewno się poprawi. Ja sobie nie wyobrażam siedzieć z niemowlakiem i 3-latką cały czas w domu, nawet gdyby miała być Niania. No ale moja była od urodzenia bardzo wymagająca, może tym razem trafi mi się dziecko anioł, które będzie jadło i spało
-
Powiem Wam, ze ja na początku byłam załamana, że mala się nigdzie nie dostała, ale jak czytam (i słyszę od koleżanek), że to jest w zasadzie choroba za choroba to przestaje żałować. Z tym, że mała ma 2,5 roku. Pójdzie do przedszkola we wrześniu, a te kilka miesięcy jakoś przezyjemy. Może dlatego, że z kasą się nie przelewa, ale trochę nie wyobrażam sobie płacić za placówke, do której mała nie chodzi i jeszcze gruba kasę za leki miesiąc w miesiąc. Jedyne o co się martwię to fakt, że mala od pół roku nie śpi już w dzień, więc na żadne odsypianie nie będę sobie mogła pozwolić, ale, może naiwnie, wychodzę z założenia, że nic gorszego niż praca + studia + dziecko + pierwszy paskudny trymestr już mnie spotka. Ewentualnie dwójka dzieci + obrona, ale to się okaże za pół roku.Maj - lipiec: szykowanie 🤰dla maluszka
1) schudnąć 10kg:
94 🎉 (3.05)
93 🎉(29.05)
92 🎉 (30.07)
91 🎉 (7.07)
90? 89? 88? 87? 86? 85?
2) przyjmować suple
3) otrzymać 3x zielone światło na zajście w ciążę
1 wizyta: 5.05 ✅ blizna ciągła - 5 mm 🎉
2 wizyta: 7.08 mamy zielone światło 🥹
---
Późne owulacje
Karmienie piersią
PCOS -
Gosiak ale rzadko się zdarzają dzieci, które w pierwszym roku żłobka lub przedszkola nie chorują. I niestety takie to tylko wyjątek od reguły. Mam koleżanki, które posłaly dzieci juz w zeszłym roku a one nadal chorują. Zresztą pytałam koleżanek które są pediatrami i one też potwierdzają, że w większości przypadków rok to jest minimum.później dopiero jest poprawa. Oczywiście wszystko zależy od dziecko ale przypadków takich jest mało. Koleżanki podają immunoglukany, entitis, a nawet szczepionki na odporność od lekarzy ale efekty znikome:( łatwiej jest jak dziecko chodzi już drugi rok podobno
-
I ja też nie bardzo sobie wyobrażam ogarnianie dwójki bo moja 3 latka jest wymagająca ale niestety jak jest chora to jest jeszcze gorzej.nie chce schodzić z rąk, marudzi, płacze. A mieć w domu.dwójkę chorych w tym niemowlę to nie wiem czy to nie gorzej. Bo jak na miesiąc w przedszkolu jest tydzień to ile to tego spokoju?
-
Karmelova wrote:Polaj ale na tym etapie ciąży to już norma? Bo że później to wiem. Ja mam termin na 5 stycznia więc idziemy prawie równo
Ja w poprzedniej ciąży puchłam już od ok.24 tygodnia, a najbardziej spuchnięta byłam przez 2 dni po porodzie. W tej ciąży nie mam wcale obrzęków.
-
Ech no gadałam wczoraj z mamą koleżanki z grupy Zuzi, i ta dziewczynka też chora, też ją w piątek po przedszkolu rozłożyło więc jakiś wirus tam po prostu był. Ona jest na antybiotyku. I tak gadałyśmy właśnie że mamy dość tego chorowania ale ona mówi że córki nie wypisze bo lubi tam chodzić.
Ech no mi też szkoda tego przedszkola.
Któraś z Was pisała że to dopiero 2 miesiące, owszem ale mnie to już rozwala, tydzień w domu tydzień w przedszkolu.
Któraś też pisała o doleczeniu. Dr mi od razu powiedziała że cały przyszły tydzień ma siedzieć w domu. Przyjdzie do nas męża ciocia w roli niani, tak mi przyszło do głowy do niej zadzwonić bo straciła pracę i na pewno chętnie dorobi.
A w ogóle to podawałam Zuzi entitis teraz tylko przez miesiąc bo nie ma go w aptekach ani w hurtowniach, totalne braki. Pytałam też o ten kinderimmun i też go nie ma.
A przyszła do nas teraz nowa dr i od razu żebym dziecku coś na odporność podawała bo urodzi się drugie a ta z przedszkola będzie przynosić i że to w ogóle jest późno na to bo najlepiej podawać zanim dziecko pójdzie do przedszkola i zapisała jej syrop na odporność który mam podawać przez 3 miesiące.
Pierwsza lekarka która się tym zainteresowala, jak mówiłam o tym naszej dr to mnie zbyła.
Ale się rozpisałam.
Córce chyba w końcu zeszła gorączka, oby już nie wróciła, teraz ma kaszel i katar, wstała o 6 i się bawi a ja nie mogę się zwlec bo mi okropnie niedobrze. -
Kroko, co do chorób to niestety jeśli Zuzia poszła po raz pierwszy, to musi swoje odchorować. Ala w pierwszym roku żłobka chorowała non stop. Ciagle byliśmy na zwolnieniach. W drugim roku było o niebo lepiej. Lekarka ze szpitala mówiła ze 10-11 infekcji dziecka w ciagu pierwszego roku to norma.
A teraz- 3 miesiąc przedszkola i ani jednego opuszczonego dnia. W ogóle, w tym roku miała chyba 2 infekcje, z czego jedna to angina, a druga to małe przeziebienie. Ja się cieszę ze swoje już odchorowała, chociaż wątpie, żeby to uchroniło małego. Bo pewnie z przedszkola będzie przynosić różne rzeczy, tylko że ona będzie już odporna, on jeszcze nie. Ale ja też nie wyobrażam sobie dwójki chorych dzieci... -
Karmelova wrote:Angela gratuluję dużych dzieciaczków
Dziewczyny, które mają już dzieci jak Was czytam to podziwiam, serio.
Ja muszę Wam powiedzieć, że z tygodnia na tydzień czuję się gorzej. Staram się nie narzekać, być aktywna itd. ale co najmniej dwa razy dziennie stają mi łzy w oczach spowodowane chyba moją nieudolnością. Z drugiej strony nie wiem czego ja oczekiwałam, chyba tego że do końca ciąży będę zwinna jak motylek z super samopoczuciem
Mam do Was pytanie, czy puchną Wam stopy i/lub palce u dłoni? Wczoraj moje stopy wyglądały jak małe balonikico prawda dużo siedziałam z opuszczonymi nogami ale myślałam że taki stan rzeczy dotyczy raczej ciąży w okolica 35 tygodnia.
Mnie delikatnie spuchły palce u rąk. Nie noszę juz pierścionków. Z córą stopy mi puchły miesiąc przed porodem, ale to było lato, gorąco, pewnie od tego. Tylko że wtedy nie był to problem bo było mega gorące lato i właściwie całe przechodziłam w japonkach -
Hela oj wiem cos i energicznym 5 latku. Moj wprawdzie ma tylko 2 treningi w tygodniu ale przynajmniej moze sie na nich wyszalec.
Zawsze jak przyjezdzaja do mnie moje bratanki to lepiej siasc i nic chyba nie mowic. Mam w domu wtedy 3 wulkany energi 9,7 i 5 latka. Sa spokojniejsi jak przujdzie ich kuzynka najmlodsza prawie 3 latka.helagazela, Krokodylica lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Moja Zuzia należy raczej do tych spokojnych, nieśmiałych itd. Ale jak przychodzi któraś z jej starszych kuzynek to jest inne dziecko, na głowie by stanęła a dom roznoszą.
Puchnięcie to norma, z tego co kojarzę w połowie ciąży zaleca się już zdjęcie obrączek pierścionkow itd. -
Kroko znowu pediatrzy których znam zalecalo by na początek nie podawać nic, ponieważ u dziecka muszą wykształcić się mechanizmy obronne a takie podawanie zbyt wcześnie może zaburzyć naturalna odporność dziecka.to tak jak leków np przeciwgoraczkowych nie powinno się podawać przy zbyt niskiej temperaturze by organizm dziecka sam nauczył się walczyć. Także nie wiem czy nie warto by spytać jakiegoś immunologa czy po 2 m-cach to nie za wcześnie
-
Hallo hallo witam się po powrocie z cudownej Pragi - zrobiliśmy sobie ostatnie 4dniowe wakacje bez Dzidziutka
ale zrobiłam km z tym brzuszkiem - już było ciężko, ale dałam radę! będziemy z sentymentem wracać do tego wyjazdu, bo mój chłopak mi się oświadczył
I a propos puchnięcia - zmierzył mój jakiś pierścionek i zaręczynowy kupił takiego samego rozmiaru i jakby pasuje, ale palec wyglada jak serdelkapostanowiłam nie wymieniać rozmiaru i liczę na to, że po porodzie palce mi schudną
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2017, 10:10
Muska, Vilu, emi2016, Oublier, Maruder, ktosiowa, Krokodylica, Szmaragdowa, Myszk@, Paula_29, kate88:), .aś. lubią tę wiadomość
New Baby
Julia -
Zgadzam się z Paulą, my na początku nie mieliśmy od lekarki żadnych antybiotyków, nic silnego. Zalecenie paracetamolu tylko przy wysokiej gorączce. I jakoś przetrwaliśmy na inhalacjach i syropkach. Pierwszy antybiotyk miała chyba pod koniec tego roku chorowania, ale wtedy miała mocne zapalenie oskrzeli, wolałam nie ryzykować, tym bardziej że okazało się, że inhalacje ze sterydami nic nie dały. Zreszta lekarka od razu przepisała antybiotyk.
-
helagazela wrote:Hehehe, zwizualizowalam sobie te Wasze wizyty bratanków
U nas najgorsze jest właśnie to sprzężenie zwrotne: chłopcy osobno sa bardzo grzeczni, ale jak sa razem to nawet nie słyszą jak sie do Nich mówi...
Ja jak patrze na dziewczynki w tym wieku to sa z innej bajki. Ale wiadomo sa wyjatki.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
kasha86 wrote:Hallo hallo witam się po powrocie z cudownej Pragi - zrobiliśmy sobie ostatnie 4dniowe wakacje bez Dzidziutka
ale zrobiłam km z tym brzuszkiem - już było ciężko, ale dałam radę! będziemy z sentymentem wracać do tego wyjazdu, bo mój chłopak mi się oświadczył
I a propos puchnięcia - zmierzył mój jakiś pierścionek i zaręczynowy kupił takiego samego rozmiaru i jakby pasuje, ale palec wyglada jak serdelkapostanowiłam nie wymieniać rozmiaru i liczę na to, że po porodzie palce mi schudną
Jej, ale bym wróciła do Pragi!!! Byłam parę lat temu i ciagle mam plan wrócić
Ale podziwiam Cię, ja wczoraj byłam z mężem i córa na zakupach, trochę połaziliśmy i zaczął się ból brzucha. Ja już się nie nadaje na takie dłuższe spacery, nawet dłuższe stanie w jednym miejscu też mi brzuch obciąża.
A z Alą pamiętam że miesiąc przed terminem byłam na wyjeździe i czułam się super. Teraz chyba dochodzi zmęczenie z powodu aktywnego 3 latka i w ogóle jakoś ciężej mi w tej ciąży.
Do tego jakoś doszły mi schizy że poród zacznie się szybciej a my dopiero zaczynamy remont łazienki który potrwa 2 tygodnie, dopiero potem układamy wszystko w pokoju małego...Czekam na wizyte czwartkową, żeby lekarka mi potwierdziła że wszystko jest ok -
Ja też nie podaję przeciwgoraczkowego za często i tylko jak przekracza temp. 38,8 i widzę, że córa się bardzo źle czuje. Antybiotyki na szczęście nie brała ani razu. Są różne syropki na odporność i niektóre faktycznie nie są nic warte, ale odporność buduje się w jelitach więc dobry probiotyk nigdy nie zaszkodzi. A jz w ogóle jak dziecko bralo antybiotyk - Flora bakteryjną potrafi się odbudowywać nawet 6 miesięcy. Można też dawać duszo kiszonek jak dziecko lubi, ale najlepiej z dobrego źródła i patrzeć czy nie są to rzeczy kwaszone a kiszone.
Kroko, kinderimmun jest dostępny w Aptece Gemini na pewno. -
Na odporność podaje Wit.C i D no i co jakiś czas probiotyk.Jakos co drugi dzień jogurty,kefirki itp i jest dobrze.Staram się też codziennie z nią na dwór wychodzić,ale jak pada to sobie daruję bo wtedy błota u nas po kolana.
Jak już jest przeziębiona to więcej witaminy.C i wapno w syropie + inhalacje z soli (najlepiej Nebudose bo ma większe stężenia) i tyle w sumie.
Dzieciom od 3 rz można podawać zwykle probiotyki dla dorosłych,tylko że wysypuje je z ampułek i mieszam np. Z jogurtem.Wczesniej kupowalam Floractin dla dzieci w kropelkach,ale to drożej wychodzi i ostatnio jak byłam w aptece po Floractin właśnie to mnie pani farmaceutka uświadomiła że mogę zwykły podawać.Tak więc jemy sobie wszyscy profilaktycznie te probiotyki.Jal nam się przypomni,co 2 dni czy jakoś tak.Wtedyvflora bakteryjną w jelitach lepsza i organizm lepiej sobie radzi z infekcjami.Gosiak lubi tę wiadomość