Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
I ja się witam w 4 tygodniu ciąży .
Ps. zrobiłam sobie dzisiaj w pracy latte, biorę łyka, a tu: fujjjjjj, dziwny smak... Wykręciłam buzię, koleżanka pyta się co jest (jej też zrobiłam, ale nie zdążyła jej spróbować), mówię: coś nietak (a myślę sobie: bez jaj, że już jakieś jaja ze smakiem)... Ale ona powąchała i wylałyśmy nasze kawy do kanału... Umyłyśmy wszystko co się dało, nowe mleko otworzyłyśmy i ja już po kawcemadzia8lenka, Angela*, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
paola87 wrote:Dziewczyny jest pęcherzyk! W macicy! A na tamtym sprzęcie nic nie było widać... Lekarz tak mnie nastraszył, że niezwłocznie do szpitala bo to stan zagrożenia życia... Taki stres...
-
Ja juz krew oddalam wyniki beda ok 16 ale mam dziwne przeczucie ze nic z tego nie bedzie. Zobaczymy wizyta o 15:30....
-
nie bylo mnie dwa dni a tu tyle wiadomosci !:p
Paola87 dobrze ze jest pecherzyk:D ale u was wszystko sie dzieje szybko, ja jeszcze 2 tygodnie musze czekac zeby wogole miec spokanie z polozna, a co dopiero krew i usg to wieki, bo ja w Angli mieszkam i tu niestety nie robia nic wczesniej, dla nich dopiero po 12 tygodniu dziecko sie liczy ale chyba pojade do polskiego ginekologa bo wczoraj mialam plamienie wiem ze to normalne ale bardzo mnie zdenerwowalo i jeszcze te bole brzucha mam od 2 dni.
Milego dnia wam zycze, bede czesciej zagladac zeby nie miec takich zaleglosci pozdrawiam
-
madzia8lenka wrote:Będzie wszystko dobrze i nie denerwuj się :* jesteśmy z Tobą.
Dziekuje :* juz dawno bez was bym zwariowała -
BlackCatNorL wrote:Ja pitole! To zobacz, mój nawet mi nie chciał za bardzo USG robić w 5t + 1 d. i mówił, że nie chce mnie stresować jeśli pęcherzyka nie zobaczymy. Jak dobrze, że się akcja pomyślnie zakończyła!
Dlatego własnie ja przenosze się do lekarki która prowadziła mi 1 ciąże i ma super sprzet! Wiem jakie to ważne. Poza tym to taka kobieta że jak nie jest czegoś pewna to nawet nie mruknie że coś jest nie tak. Dopiero np na nastepnej wizycie mówi- dobrze, sprawdziłam jeszcze raz xxx bo poprzednio nie do końca bylo widać itd itp. Dzięki temu ja się nie stresuję -
Paula95 wrote:LidziA89 a dlaczego myslisz ze nic z tego nie bedzie? Napewno bedzie dobrze kochana
Nie wiem to tylko głupie przeczucie wydaje mi się że ta beta za wolno przyrasta niby 85% po 48 h ale się denerwuje. Pozostaje czekać na wyniki i wyzyte to bedzie długi dzień dla mnie. Trzy lata rozczarowań robią swoje... -
madzia8lenka wrote:Hej dziewczyny jak dzisiejsze samopoczucie? Ja odczuwam pierwsze mdłości oby to był jednorazowy wybryk zajrzałam też do tabelki i nw 16.05 jest aż 5 dziewczyn,które mają wizytę. Będzie nam raźniej a ile wiadomości w ten dzień. Super
Halinova witaj :*
Paola87 jestem przekonana,że teraz będzie już wszystko dobrze,bo w końcu musi,prawda?
Ja sie czuję jak młody bóg
Jestem lekko przeziębiona, ale kilka razy dziennie pije herbate z konfiturai, cytryna, imbirem i sokiem malinowym. Mam wrażenie że tylko dzięki temu się nie rozłożyłam , a imbir jak wiadomo dodatkowo pomaga przy mdłosciach, wiec jak sobie serwuje rano taka herbatke to musi być dobrze
Denerwuje się za to czwartkową wizytą. Wczoraj znalazłam moje 1 usg u mojej lekarki- to był 6t5d a teraz jest 6t0d w dniu wizyty. Wtedy serduszko biło ale jeszcze bardzo wolno, powtarzałam wizyte po 2 tygodniach i dopiero wtedy miałam założoną kartę ciąży.
Boję się że teraz nic nie będzie widać, chociaż wtedy miałam owulacje 16dc a teraz 11dc, więc podobnie jakoś.
Nie chciałam już powtarzać bety ale nie wiem czy w czwartek przed wizyta nie skocze, bede przynajmniej wiedziała czego się spodziewać. A jak ładnie przyrośnie to tez bede spokojniejszamadzia8lenka lubi tę wiadomość
-
Mama-Ali wrote:Ja sie czuję jak młody bóg
Jestem lekko przeziębiona, ale kilka razy dziennie pije herbate z konfiturai, cytryna, imbirem i sokiem malinowym. Mam wrażenie że tylko dzięki temu się nie rozłożyłam , a imbir jak wiadomo dodatkowo pomaga przy mdłosciach, wiec jak sobie serwuje rano taka herbatke to musi być dobrze
Denerwuje się za to czwartkową wizytą. Wczoraj znalazłam moje 1 usg u mojej lekarki- to był 6t5d a teraz jest 6t0d w dniu wizyty. Wtedy serduszko biło ale jeszcze bardzo wolno, powtarzałam wizyte po 2 tygodniach i dopiero wtedy miałam założoną kartę ciąży.
Boję się że teraz nic nie będzie widać, chociaż wtedy miałam owulacje 16dc a teraz 11dc, więc podobnie jakoś.
Nie chciałam już powtarzać bety ale nie wiem czy w czwartek przed wizyta nie skocze, bede przynajmniej wiedziała czego się spodziewać. A jak ładnie przyrośnie to tez bede spokojniejsza
Nie martw się,będzie napewno widać już piękne serduszko bijące dla mamusi. Ja jak pójdę to będzie 6tc+3d i też mam nadzieję,že będzie serduszko widać. -
LidziA89 wrote:Nie wiem to tylko głupie przeczucie wydaje mi się że ta beta za wolno przyrasta niby 85% po 48 h ale się denerwuje. Pozostaje czekać na wyniki i wyzyte to bedzie długi dzień dla mnie. Trzy lata rozczarowań robią swoje...
85% to nie za mało, to w sam raz. Zreszta, tak jak dziewczyny pisały, nie ma gwarancji ze jak bedziesz miała 300% to będzie dobrze. Za to jakbyś miała duzo poniżej normy, to wtedy można zacząc sie martwić.
Będzie dobrze, głowa do góry -
LidziA89 wrote:Nie wiem to tylko głupie przeczucie wydaje mi się że ta beta za wolno przyrasta niby 85% po 48 h ale się denerwuje. Pozostaje czekać na wyniki i wyzyte to bedzie długi dzień dla mnie. Trzy lata rozczarowań robią swoje...
Nie denerwuj sie, to nie pomoze! Napewno bedzie dobrze, daj znac jak otrzymasz wyniki :*
-
madzia8lenka wrote:Nie martw się,będzie napewno widać już piękne serduszko bijące dla mamusi. Ja jak pójdę to będzie 6tc+3d i też mam nadzieję,že będzie serduszko widać.
Oby! Kurcze...już się przyzwyczaiłam do tej ciąży , już sobie układam plan informowania rodziny itd, powiedzenia mojej córeczce ze bedzie dzidzia ( chociaż ja to akurat mało obchodzi, mówi ze nie chce siosty ani brata, że mama jest jej i tata też ). Poza tym nie mam zadnych plamien ani nic, co wskazywałoby na nieprawidłowości. Beta tez dobrze przyrastała...Jakoś tak z góry przyjęłam że będzie ok i teraz boję się rozczarowania...
Oj, u Ciebie przy takich betach na pewno będzie serducho -
Mama-Ali wrote:lidzia, a jaka masz teraz wartość bety?
85% to nie za mało, to w sam raz. Zreszta, tak jak dziewczyny pisały, nie ma gwarancji ze jak bedziesz miała 300% to będzie dobrze. Za to jakbyś miała duzo poniżej normy, to wtedy można zacząc sie martwić.
Będzie dobrze, głowa do góry
W niedziele było 790,4 19 dni po owulacji.
dobra nie nakręcam się co ma być to będzie.... -
Witam się ze wszystkimi na wątku. Wczorajszy pozytywny test w 32 dc i beta 2150 upewniły mnie że to nie jakiś psikus i że jednak nie wrócę do pracy z macierzyńskiego jak planowałam. No ale jak widać plany sobie, życie sobie.
Nie wiem czy zdołam nadrobić Wasze historie na 80 stronach, ale wysyłam wszystkim gratulacje z okazji pobytu lokatorów w brzuchach
Termin póki co na 11 stycznia, ale okaże się na wizycie, na którą się jeszcze nie zapisałam bo chyba spory baby boom przeżywamy i wszyscy ginekolodzy w okolicy zajęci do końca maja:)
Do usłyszenia!Raven, Agniechaaaa, Morwa, helagazela, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Agusia_pia wrote:wiesz nie biorę nic więcej bo w 23 dc miałam proga na poziomie 18.8 wiec gin powiedziała że jest super a teraz taki mały no ale zobaczymy czy beta urośnie w środę i czy nie poleci wszystko
Agusia, trzymam kciuki najmocniej jak potrafię żeby wszystko sie wyklarowało!
My po prostu musimy zakończyć wszystkie ciąże dokładnie w takim składzie w jakim jesteśmy teraz+ druga część listy, jeszcze pusta .