Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny dacie rade
ja swoja pierwszą core przenosilam ponad tydzien
Teraz , ze względu na to, że będą bliźniaki, bezpieczniej dla nich aby szybciej wyszlyw piątek mam wizyte u mojego gina , dowiem sie bardzeij szczegółowo co i jak
ale za 2 tyg juz do szpitala
ważne, żeby się szybciej maluszki nie pchaly
Damy rade wszystkie !!!
Ja sie panicznie boje Cc , ale dam rade dla dzieci i Kazda z nas da rade
Najważniejsze aby dzieci byly cale i zdrowe , a ressta to pikus
Buziaki :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2017, 18:23
inessa, Myszk@, ana167, Polaj, Nadin lubią tę wiadomość
-
Nadin wrote:Wróciłam z kwalifikacje, termin cc na 14.12 potwierdzony, o 7:30 muszę się stawić w szpitalu, także dla nas to już ostatnie 3 tygodnie ciazy. Od razu powera dostałam
Ja jutro mam.wizyte w szpitalu i ustalenie terminu cc ale myślę że będzie coś ok 10.01 -
Witam, gratuluje udanych wizyt.Nadin Angela ale czad już niedługo maluszki będą z Wami .
Ja już po wizycie i nie mam dobrych wiadomości dla siebie. Z Antosiem jeszcze wszystko w porządku ale z powodu mojego krwawienia/brudzenia muszę leżeć do następnej wizyty czyli 2 tyg. Na szczęście leżę w domu chyba że zacznę mocniej krwawić to szpital, szyjka jest długa wiec mam nadzieję że do Nowego Roku wytrzymam.Oczywiście żeby było bardziej drastycznie to nie wiadomo skąd krwawienie chociaż gin mówi że krwawi szyjka. Dobrze że to ostatnia ciąża bo mam dość tej niepewności.
-
Myszk@ wrote:Szmaragdowa, źle się wyraziłam, chodzi mi o to czy w szpitalu Ci dali jednego lekarza
dawaj znać co u Was się dzieje, trzymam kciuki za szybkie wyjście
A to nie wiem czy jestem przypisana do jakiegoś lekarza, ale wszystkie badania robił mi dr Marek Kaniak. Nie mogę narzekać na opiekę, wszyscy są bardzo życzliwi i pomocniJagna24.01.2018
-
nick nieaktualnyJa po urodzeniu synka przez pierwze 2 tyg mialam dosc cieplo bo w szpitalu bylo chyba 30st. Potem zmniejszylam do normalnej temp. Po dzisiejsxym wietrzeniu w mieszkaniu bylo 16st.
U mnie po badaniu recznym szyjka krotka drobna i rozwarcie na opuszek. Ale lek nie mierzyl szyjki przez usg. Musze juz chyba maksymalnie sie oszczedzac zeby wytzymac jeszcze 2 miesiace -
Myszk@ wrote:WhyMe, ja myślę że ta muzyczka jest bardziej na czas przed partymi, u nas położna mówiła, żeby ktoś z nami był przy porodzie, np mąż, partner itp. żeby się nie "nudzić" zanim się zaczną skurcze parte
Ja tam nie brałam muzyczki, i teraz też bym tego nie robiła, ale generalnie mnie tak bolały skurcze krzyżowe że mogłam pomarzyć o nudzeniu się... -
Bubu93 wrote:Dziewczyny myślicie, że w 31 tygodniu mogę bezpiecznie odstawić luteinę? Brałam ją od początku ciąży przez jednorazowe plamienie, na ostatniej wizycie lekarz kazał skończyć opakowanie i dość. Może któraś z was miała podobną sytuację? Do tej pory luteina dawała mi poczucie bezpieczeństwa, a teraz mam ją odstawić. Powiem szczerze, że się boję
Ja odstawiałam jakoś w 17 tyg., a też brałam od początku, wszystko było spoko, trochę się obawiałam, ale z drugiej strony im mniej chemii tym lepiejBubu93 lubi tę wiadomość
-
FreshMm wrote:Wiecie co Dziewczyny... super, że nie ma wśród nas wcześniaków
dotrwałyśmy wszystkie tak daleko w komplecie
Fresh jeszcze nie powiedziane, przecież dzieci urodzone 31 czy 32 tydzień to też wcześniaki, miejmy nadzieję że takich nie będzie -
WhyMe mnie gin acard kazała odstawić w 34 tygodniu więc ja jeszcze biorę pare tygodni
Co do znieczulenia ja bardzo polecam, nie rozumiem czemu u nas położne strasznie demonizują to znieczulenie. Słyszałam kiedyś, że to dlatego że może opóźnić I fazę porodu i wtedy muszę dłużej z nami rodzić a im to nie na rękę
Za granicą dają na prawo i lewo, pytają na wstępie i zachęcają, jakby to było takie straszne to by się tak nie działo. No ale Polska zawsze 100 lat za....
A poza tym to koszt.
Mamy XXI wiek, skoro znieczulenie bierzemy nawet u dentysty to nie rozumiem czemu przy porodzie zniechęcają, twierdząc jeszcze że dawniej rodziły kobiety bez. Tak rodziły, tak samo jak wyrywali zęby na żywca
Gdyby u mnie znieczuliło wszystko dokładnie to byłoby super, tak można rodzićMarzycielka111192, kasha86 lubią tę wiadomość
-
małżowinka wrote:Ja odstawiałam jakoś w 17 tyg., a też brałam od początku, wszystko było spoko, trochę się obawiałam, ale z drugiej strony im mniej chemii tym lepiej
Fakt, im mniej tym lepiej. Mam nadzieję, że u mnie też będzie ok.
Jeśli mowa o znieczuleniu do porodu to gdybym rodziła naturalnie i w moim szpitalu byłaby możliwość wzięcia znieczulenia bez względu na porę (tak, u mnie jest tylko od 7 do 15, bo anestezjologów brak) to skorzystałabym na 100%. Może to źle o mnie świadczy, ale ja jestem straszną panikarą jeśli mowa o bólu i nie wyobrażam sobie tego. Wiadomo, że gdybym musiała rodzić normalnie to urodziłabym, ale jeśli mogłabym sobie ulżyć to dlaczego nie?