Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Boze. Myślałam ze chociaż mama mnie wesprze. A ona ze panikuje niepotrzebnie, ze to normalne skurcze, ona by nigdzie nie jechała, zmęczona jest a musi mnie wieść 20 km do szpitala.. Że jutro mam wizytę w DE to sprawdza.. I w kółko powtarzanie ze sieje panikę z niczego.. Tak mnie rozdraznila ze aż się poplakalam z nerwów, to łaskawie wsiadła w auto i mnie właśnie wiezie..
-
Nie, żeby coś, ale skoro lekarz pisze, żeby jechać do szpitala to znaczy tylko tyle, żeby jechać. Z całym szacunkiem, ale Twoja mama chyba sama trochę przesadza, bo w ciąży zawsze warto dmuchać na zimne. No kurde, co to w ogóle za gadanie, że panikujesz.
Mama-Ali, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Bubu93 wrote:Nie, żeby coś, ale skoro lekarz pisze, żeby jechać do szpitala to znaczy tylko tyle, żeby jechać. Z całym szacunkiem, ale Twoja mama chyba sama trochę przesadza, bo w ciąży zawsze warto dmuchać na zimne. No kurde, co to w ogóle za gadanie, że panikujesz.
To samo jej mowilam. Ze zachowuje się jakby w ciąży nie była. Ze jeśli miała bezproblemowe ciążę to super, ale powinna mnie rozumieć. Mowie ze wole jechać sprawdzić i wrócić jak będzie ok. A jak będzie źle to mnie zostawia,może jakies sterydy na płuca mała dostanie cokolwiek, ciążę podtrzymaja, a jak zacznie się poród to juz nic nie zrobią, a można zapobiec. A ta dalej ze przecież nie nasilają się bóle wiec to nie poród.. Zawsze mnie wspierała a teraz takie cos, normalnie w szoku jestem.. -
Malineeczkaa, nie ma co gadać, masz info od lekarza, jedziesz. Czy Twoja mama ma wykształcenie medyczne ze się tak mądrzy? Nie wie, że zdarzają się przedwczesne porody? Że wiele rzeczy można zatrzymać jeśli trafi się na IP w odpowiednim czasie? Dziwne podejście, naprawdę...a bóle wcale nie muszą się nasilać. W końcu odejdą wody i wtedy zaczną się porządne skurcze,ale będzie za późno żeby zrobić cokolwiek innego niż rodzić.
Weź matkę trzepnij porządnie i zwal na horomonyKrokodylica lubi tę wiadomość
-
A propos zarażania się przez internet różnymi dolegliwościami
, u mnie dziś mały tak szaleje że mam wrażenie że on już długo nie posiedzi. Generalnie całą ciąże bardzo sie rusza i mocno go czuję, ale czasem są takie dni że naprawde czuję ze za chwilę wyskoczy.
Napinań brzucha nie zliczę, ale trochę mnie martwi że mam juz to minimalne rozwarcie i jak on się tak rusza to jeszcze pogarsza sytuację...
Ale jutro wizyta w szpitalu, więc jakby co, będę we właściwym miejscu -
Ja po wizycie: wszystko Ok, Młody 2940 gramow
Krokodylica, Aenu, FreshMm, Muska, Vilu, BlackCatNorL, helagazela, inessa, Polaj, ana167, kate88:), Myszk@, Szmaragdowa, Mama-Ali, Maruder, Marzycielka111192, Nadin, .aś., natki89, kasha86, emi2016, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Ja musiałam po kąpieli wesprzeć się nospa i asparginem. dalej mi się brzuch napina.Klucie w szyjce dzisiaj też miałam,ale ostatnio przed wizytą też było a szyjka ani ciutek nie skrócona,więc na kłucia nie zwracam uwagi.
Martwi mnie tylko to napinanie brzucha,ale teraz sobie pośpiechu to powinny przejść.
Młoda dzisiaj awanturę zrobiła przy spaniu że tylko mamusia ma przyjść i kołysankę śpiewać.Maz nie dał rady jej uspokoić a ja się na niego wkurzyłam bo jak to bedZie wyglądać jak synek się urodzi? Ze ja obolała że szwami będę na jej niskie łóżko się kłaść bo tata nie potrafi uspic?! Nosz kurna.A on jeszcze stawia na swoim i jak ona płacze to on dalej swoje i myśli że 3latka zrozumie.Otoz nie zrozumie,a na pewno się sama nie uspokoi.Przeciez to małe dziecko więc ma emocje nieposkromione a ten by chciał żeby reagowała na argumenty jak dorosły.
Ach,no więc musiałam wkroczyć do akcji i ja uspic.Muszebjutro z nim poważnie porozmawiać bo teraz jeszcze dodatkowy stres załapał że on z nią sam nie da rady,mimo że wcześniej było ok.Moze córka coś przecZuwa,tzn że idą zmiany...
Jestem już psychicznie i fizycznie dzisiaj padnięta.Ide w kimonko i mam nadzieję obudzić się rankiem dopiero (przerw na siku nie liczę ofkors)
Dobrej nocy baby. -
Nie wiem czy Wam pisałam - napisałam do mojego ginka prowadzącego czy jest w szpitalu, odpisał, że mnie odwiedzi. Przyszedł ok 19, zrobił usg, według niego jutro wyjdę. Mały waży ok 1800g, zdaje mi się, że mało... 2 dni temu podobno ważył 2000g...
Według ginka nie ma szans na dotrwanue do terminu 28 stycznia, powiedział, że dobrze byliby dotrzymać do końca roku...
Martwię się trochę, ale ktg chociaż ładne wychodzi. -
Lekarz zbadał szyjkę, mówił, ze nie najgorsza. Zrobił sekundowe USG, z mała ok, ale mówi ze widzi i czuje ze macica się stawia, bo jak się położyłam, to brzuch jak skala twardy. Odesłał uzupełnić papiery i pytał czy chce zostać. No to ja mowie ze jak nie muszę to nie, a on ze muszę. No to mowie ze zostaje. Lekarka założyła kartę, zrobili mi EKG, zmierzyli ciśnienie. Kazali iść na oddział położniczy. Przebrać sie w pizame i robili ktg. Ale jak sie skończyło to przyszła pielęgniarka i powiedziała ze coś sie nie zapisało i niedługo zrobią mi od nowa. Dostalam jakieś 3 tabletki. Wzięli mnie na założenie wenflonu, pobrali krew, dalam mocz. Chciałam się wykąpać i unyc głowę to nie ma ciepłej wody.. Zmylam makijaż, polozylam się do łóżka i właśnie podlaczyli mi kroplowke, która będzie lecieć całą noc. Teraz czekam na ktg. Skurcze nadal są, mam nadzieje, ze się wyciszy. Do jutra zostaje na pewno, a jutro do wiem się czy wyjde, czy dalej zostaje. Wiec trzymajcie kciuki
-
Teraz zaczęli się martwić, że jak to zostać w szpitalu, aż tak źle jest? Zrobili zakupy, mam. pisać co chwilę jak tam.. Masakra. Już małej mowilam, że musi jeszcze poczekać, bo to za wcześnie i nie jesteśmy gotowi, a czy się poslucha to się okaże. Mam nadzieje ze tak
-
calza wrote:Nie wiem czy Wam pisałam - napisałam do mojego ginka prowadzącego czy jest w szpitalu, odpisał, że mnie odwiedzi. Przyszedł ok 19, zrobił usg, według niego jutro wyjdę. Mały waży ok 1800g, zdaje mi się, że mało... 2 dni temu podobno ważył 2000g...
Według ginka nie ma szans na dotrwanue do terminu 28 stycznia, powiedział, że dobrze byliby dotrzymać do końca roku...
Martwię się trochę, ale ktg chociaż ładne wychodzi.
No trochę mało waży, moja tydzień temu ważyła 1800gram, a to był 32 tydzień . ale jak mieści się w centylach to najważniejsze. Obys wyszła jutro i było już ok. Bez żadnych skurczy i stresów. A waga i jest +-500 gram, więc to tak orientacyjnie -
No to widzę, że dzisiaj jakiś masowy wysyp dolegliwości był
U mnie tez od 16 do 18 skurcze dokuczały, ale wzięłam No-spę, potem ciepłą kąpiel i na szczęście ustąpiło, chociaż Mąż już spanikowany torbę pakował do szpitala
Niestety odpocząć nie ma jak, bo wciąż kończymy remont, więc przekładania, układania oraz sprzątania jest wciąż mnóstwo...
Angela - gratulacje!Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka