Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Melduje się z sali przygotowawczej. Dam znać jak będzie po. Na razie nawet udało mi się wyluzować
helagazela, annaki, Myszk@, Bubu93, Muska, Żabulka30, Krokodylica, emerald_m, inessa, emi2016, Karmelova, Eklerka13579, wronka, kate88:), Polaj, Aenu, kasha86, Mama-Ali, Paula_29, BlackCatNorL, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny aż ciężko uwierzyć, że większość z nas za miesiąc będzie miała swoje kruszynki przy sobie
Mały mi się tak od samego rana główką wypina z boku, że aż nie mogę sobie normalnie usiąść, bo mnie ciśnie. Czuję, że dalej ułożony pośladkowo. Ja wizytuję w poniedziałek, a dziś na 15.50 mam wizytę u kardiologa. Zobaczymy co zdecyduje odnośnie CC. Trochę się denerwujęWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 09:48
-
Nadin kciukasy!
Ja też mam dziś wizytę, ale bardzo późno bo przed 20 i zanim do domu wrócę to na pewno nie będę miała siły wejść więc odezwę się jutroale kciuki bardzo mile widziane.
I oczywiście ja też mocno zaciskam za wizytujące i szpitalne, Szmaragdowa, czekam na info!
A Bubu, dziewczyny dobrze piszą, olej koleżankę, dla takich nie warto tracić czasu, chociaż z drugiej strony rozumiem że jest Ci bardzo przykro jak Cię potraktowała, możliwe że zrozumie dopiero jak będzie w ciąży.kate88:), Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
Nadin mocno zaciśnięte kciuki!
Za wszystkie wizytujące i szpitalne dziewczyny również
A dla reszty miłego dnia życzęinessa, kate88:), Muska lubią tę wiadomość
87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
Nadin powodzenia!
Szmaragdowa i wszystkie wizytujące kciuki
Mam obniżony nastrój i nic mi się znowu nie chce, czuje się jak wieloryb bo w nic się nie mieszczę. Do tego przeprwcowany i sfrustrowany mąż, który chyba nie rozumie ze w ciazy na końcówce inaczej się wyglada i twierdzi ze jestem gruba i ze on chce 'dawna' mnie... No pięknie mnie wkurzył. Wsparcie 200%, Chyba się boi ze mi ta ciaza po ciazy zostanieJutro fryzjer może farbowanie poprawi mi nastrój.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 10:11
-
Angela no masz nie ciekawą sytuacje. Jeśli nie chce karmiec piersią, ok. Ale niech chociaż przytuli dziecko, weźmie w ramiona, przecież takie malentwo potrzebuje bliskości tym bardziej matki, wyczuwa ze to ona po zapachu..
Ja mam nie lepiej. Leże z czarnoskórą kobietą,która nie ma żadnych skrupolow by biegać po sali pol naga, tylko i wylacznie ubrana w majtki poporodowe. Wiecznie leży, chodzi, piersi na wierzchu, jest 3 dni po porodzie chyba, albo 4 a nawet nie poszła się wykąpać.. Jej luby przychodzi z wiadrem wody i małym reczniczkiem, ona rozbiera się na łóżku, a ten obmywa ja wodą.. W pokoju juz pachnie nieprzyjemnie, bo nawet polozne to mówiły,a oni na dowalenie smauruja się jeszcze maścią rozgrzewajaca, gdzie juz pokój całkowicie smierdzi i nie idzie wytrzymać. Położna zaczęła zwracać uwagę ze nie są sami na sali, ze kobieta inna leży, itp, a oni nic. Przebudzilam się o północy a ta przyjrzala ze moment nie spię to sru za telefon i dzwoni do swojego i gada sobie z nim dobre 20-30 min przez telefon na głośno mówiącym. Ten słuchawki niedawno ubieral, zaczyna śpiewać i rękami do sufitu wymachuje jakby do boga się modlił, no ludzie.. Ja rozumiem, ze to inna rasa człowieka, inny typ, przekonania czy religie, ale tak nie powinno być. Do mnie zaraz goscie przypada i nie życzę sobie, żeby ta pani paradowała z piersiami na wierzchu po sali.. Przed sekunda wbiegla położna, bo zobaczyła ze ich nie ma i pootwierała okna i zostawiła drzwi otwarte żeby się szybko przewietrzylo i się śmieje do mnie , ze mamy czas póki ich nie ma, bo zaraz przyjdą
A co do moich skurczy to było juz na prawdę ok. W nocy ich nie czułem, rano tez niezbyt. 3 poczuła delikatne. Ale zaraz zaczęły nachodzić. I znów dochodzą do 70-80%, bola, brzuch twardy, nawet polozna mówiła ze nie fajnje, bo zapowiadało się juz ze ich nie bedzie a ty niespodzianka.. Wracają.. Przykro mi z tego powodu -
Dziękuję za pocieszenie dziewczyny. W sumie to nawet nie wiem czemu wczoraj tak się rozkleiłam, to chyba te hormony. Gdybym nie była w ciąży to podejrzewam, że znając mnie to nie zostawiłabym na niej suchej nitki. W ciąży zrobiłam się jakaś łagodna jak baranek
Macie rację, nie ma sensu się przejmować. Ona po prostu nie może przeżyć tego, że nam się udało i że za miesiąc będę tulić małe różowe słodkie maleństwo.
Muska lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, ale jestem ZŁA!!! Chcialam męzowi kupić wideorejestrator pod choinkę i już miałam upatrzony model, najtaniej wychodził w empiku, ale nie zamówiłam, bo czekałam na kaskę za aniołki które zrobiłam (chciałam od razu zapłacić i żeby do domu przyszło), kaski jeszcze nie mam no ale dłużej czekać nie mogę więc chciałam zamówić, jeszcze wczoraj była ta korzystna cena, a dziś oczywiście nadal promocja, ale już 60 zł drożej! A najciekawsze jest to że wg strony empiku wczoraj oszczędzałam 60 zł a dziś 80... Zostawię bez komentarza
-
Maruder hehe, moj mnie nazywa "grubasku, hipciu";> nie przeszkadza mi to, bo to w sumie fakt i poki co nic nie moge z tym zrobic (maz tez sobie zdaje z tego sprawe) Trzeba przezyc! Poki co jestem mega zmotywowana do szybkiego powrotu do dawnej siebie! Po pologu czekam na zielone swiatlo! Ja nie wiem jak mezczyzni z obcym w brzuchu(bo przewaznie ich taka otylosc dotyczy) moga tak wiekszosc zycia funkcjonowac?!
Nadin badz dzielna i podziel sie z nami radosnymi nowinami!
Malineczka no wiesz zupelnie inna kultura... A ze Niemcy multikulti, dopuszczaja dalekoidaca tolerancje... A wyproznia sie w toalecie?:>
Angela a jak Twoj brzuch, boli? Dzieci ladnie ciagna mleko? Rozkrecila Ci sie laktacja? Dokarmiaja je, czy wystarczaja Twoje zasoby? -
Annaki ja tez nie będę karmic,to moja świadoma decyzja. Ale zastanawialas się nad kontaktem skóra do skóry po porodzie? Bo mnie ostatnio położona pytala, odp że to tak,że będę chciała ale wtedy też dziecko się dostawia do piersi. I nie wiem jak to rozwiązać? Bo z tego co zrozumiałam ja to ze to sie wiąże jedno z drugim i ja albo tak albo nie... i sama już nie wiemmmm
annaki lubi tę wiadomość
-
Dorka87 wrote:Annaki ja tez nie będę karmic,to moja świadoma decyzja. Ale zastanawialas się nad kontaktem skóra do skóry po porodzie? Bo mnie ostatnio położona pytala, odp że to tak,że będę chciała ale wtedy też dziecko się dostawia do piersi. I nie wiem jak to rozwiązać? Bo z tego co zrozumiałam ja to ze to sie wiąże jedno z drugim i ja albo tak albo nie... i sama już nie wiemmmm
Dorka87 lubi tę wiadomość
-
Dorka ale to, że nie będziesz karmić piersią to chyba nie przeszkadza żeby dziecko przystawic po porodzie na chwilę wypije sobie siare i tyle a to jedno karmienie nie pobudzi Ci laktacji na tyle by mieć problem. A przynajmniej maluszek poczuje bliskość.
Malineczka współczuję sytuacji. Dla mnie to zawsze duży stres. Człowiek się może przez współlokatorki nabawic depresji nie raz
Z tymi "grubaskami" to bez jaj. Jak w ogóle mąż może tak powiedzieć.dziecko chce , kobieta znosi wszystkie trudy, kilogramy, mdłości , dla swojej przyjemności to nie tyje i jeszcze pretensje.chyba bym z domu wystawiła na wycieraczke jakby mi z takim tekstem wyjechałGosiak, Krokodylica, ana167, wronka lubią tę wiadomość
-
Malineczka 3 razy przeczytałam wpis o śmierdzącej murzynce latajacej na golasa po sali i już sama nie wiem czy się śmiać czy płakać!
MASAKRA! MEDAL dla Ciebie, że to znosisz! Ja bym jazdę zrobiła i przeniesienia zażądała.
Maruder mężulek zajebisty, nie ma co!Mój się chociaż nie odzywa hehe
Nadin już pewnie po. Czekamy na info!!!