Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Malineeczkaaa, tak jak dziewczyny piszą, Apap to paracetamol. Tu chodzi o substancję czynnna którą mogę przyjmować i to własnie to. Ibuprofen zakazany co mi powiedziała ginekolożka w szpitalu bo coś tam się dzieje z zastawkami u dziecka, zmniejsza ilość wód i coś jeszcze, nie pamiętam. Mam wrażenie ze ten paracetamol nie działa, no ale łykam, bo mam nadzieję...
Kolejna noc do dupy. Co prawda spałam, ale od 22 do 24. I tyle. Ból jest na tyle silny że nie pozwala funkcjonować. Mam wrażenie że ktoś zerwał mi skórę i jest jedna wielka rana. Myślałam ze wczorajszy ból był najgorszy ale ten z dzisiejszej nocy przebija go. Nie mam pomysłu co robić, mój mąż też bezradny, krąży wokół mnie i próbuje jakoś pomóc ale tu nie ma dobrego rozwiązania. Trzeba czekać aż ten najgorszy ból się skończy.
Jest bardzo, bardzo ciężko. Zazdroszcze wszystkim innych dolegliwosci, mogłabym chyba mieć wszystko żeby tylko ten ból się skończył. -
Mama-Ali wrote:Malineeczkaaa, tak jak dziewczyny piszą, Apap to paracetamol. Tu chodzi o substancję czynnna którą mogę przyjmować i to własnie to. Ibuprofen zakazany co mi powiedziała ginekolożka w szpitalu bo coś tam się dzieje z zastawkami u dziecka, zmniejsza ilość wód i coś jeszcze, nie pamiętam. Mam wrażenie ze ten paracetamol nie działa, no ale łykam, bo mam nadzieję...
Kolejna noc do dupy. Co prawda spałam, ale od 22 do 24. I tyle. Ból jest na tyle silny że nie pozwala funkcjonować. Mam wrażenie że ktoś zerwał mi skórę i jest jedna wielka rana. Myślałam ze wczorajszy ból był najgorszy ale ten z dzisiejszej nocy przebija go. Nie mam pomysłu co robić, mój mąż też bezradny, krąży wokół mnie i próbuje jakoś pomóc ale tu nie ma dobrego rozwiązania. Trzeba czekać aż ten najgorszy ból się skończy.
Jest bardzo, bardzo ciężko. Zazdroszcze wszystkim innych dolegliwosci, mogłabym chyba mieć wszystko żeby tylko ten ból się skończył.
Biedna
Najgorsze że to choletstwo potrafi się trzymać nawet kilka miesięcy.
Tyle że jak urodzisz to będziesz mogła silniejsze leki, choć nie wiem jak przy kp.
Trzymaj się tam jakoś. -
Mama Ali współczuję bólu. Ibuprofenu rzeczywiście nie można bo zamyka przewód botalla. Nie wiem jak z ketonalem.oficjalnie nie ale trzeba by spytać znajomego lekarza choć to zawsze już na własne ryzyko.
Ja miałam w ciąży z ZuZia upadek jak wychodziłam z wanny, zresztą już kiedyś pisałam. Miałam poprzesuwane kręgi szyjne, barki, nadgarstki, polamane żebra i ból był tak solny że płakałam 24h/dobe, nie spałam bo nie byłam w stanie się położyć, musieli mnie karmić bo nie byłam w stanie podnieść widelca czy szklanki takŻe wiem co to ogromny ból a też moglam tylko paracetamol który nic nie dawał.u mnie lekarze zastanawiali się nad zrobieniem cc wcześniej a to był 35 tydzień( ale próbowałam jeszcze trochę wytrzymac) więc myślę ze jeśli jest bardzo źle możesz porozmawiać z lekarzami o wcześniejszym zakończeniu ciąży, bo u Ciebie jest już donoszona -
hej dziewczyny ja też nie śpię od 5 rano - syn w nocy nie mógł spać, najpierw męczył się z nim mój M, a od 5 wylądował w moim łóżku, zasnął około 6 ale ja już nie miałam spania
ja wczoraj po wizycie - szyjka miękka, skrócona, ale jeszcze zamknięta, kolejna wizyta USG 8 stycznia a u gin 11 stycznia, chociaż nie wiadomo czy do niej dotrzymam, każdego wieczoru mam bóle podbrzusza, bardzo częste ale krótkotrwałe (łapie na jakieś 5 sekund i puszcza, ale powtarzają się co 3-4 minuty) i tak 2-3 godziny, ale nie są jakieś bardzo bolesne bo w końcu zasypiam, do tego bóle krzyżowe, nacisk na kość łonową przeogromny
, wzmożona ilość wydzieliny (moja gin raczej łączy to z infekcją, a ja już sama nie wiem, już trzeci raz globułki będę brała, a wyczytałam w książce, że jest to jeden z objawów przedporodowych), z wyjazdu raczej nici bo dostałam skierowanie do szpitala - czekam jeszcze na wyniki poziomu kwasów tłuszczowych
-
kasha dobrze że jesteś świadoma swoich stanów emocjonalnych, radziłabym ci skontaktować się z psychiatrą (juz teraz bądź po porodzie jak zauważysz że twoje samopoczucie się stale pogarsza), depresja poporodowa sama w sobie jest ciążka (wiem bo przechodziłam:( ), nie musisz sobie nic udowadniać, lepiej skorzystać z pomocy specjalisty i środków farmakologicznych by szybciej z niej wyjść
Eklerka13579, kasha86, Morwa lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Ja po wczorajszej wizycie melduję że u nas w porządku.Szyjka dalej mocni zamknięta (mimo tych ostrych kłuć i boli) i długa (ponad 4cm).Lekarz mówił że na poród póki co się nie zapowiada.Brzuch niżej bo widocznie synek się jakoś tam usadowił.Serdyszko biło ładnie,wszystkie przepływy w porządku,wody też.pytalbule mam to powiedział że jak jest powyżej 5 to jest dobrze na tym etapie (to tak ogólnie do wszystkich zainteresowanych), że liczy się 4 kieszonki z płynem a ja już w pierwszej miałam 7 więc są w normie.
Wg pomiarów synek wazy ok.2300g.Ale tak patrząc na poprzednie wyniki to trzeba brać to niezbyt dosłownie bo niektóre pomiary wyszły ciut mniejsze niż ostatnio,a synek raczej sie nie zmniejszaWszystko zależy od tego jak lekarz te znaczniki ustawi na monitorze.W każdym razie rośnie,mój brzuch też dalej rośnie (aczkolwiek brzuch mógłby już przestać).Sprawdzałam na wadze to mam 11 kg do przodu już.Z córka tyle przytyłam do końca ciąży,więc chyba teraz będzie więcej.Lucze że może jeszcze że 2 kg i koniec.Ale podzeram słodycze
no nie mogę się powstrzymać.I tak się pilnuje ale same wiecie że na chandrę trzeba coś słodkiego
Następna wizytę mam 28 grudnia i to już będzie ostatnia u dr Sliza,bi pot go już nie ma w LM i zapisał się na ostatnie wusyty do dr.Kobierzyckiego.Tez super lekarz,byłam u niego w zastępstwie i b.dokladby i tłumaczył dobrze i ma świetne opinie.Na szczęście wyglądałam na recepcji żeby mi te wizyty u niego dopisały bo Śliż odchodzi a ja muszę na ostatni miesiąc mieć 1 lekarza a nie chodzić do każdego innego z łapanki.Udalo się i mam co tydzień kontrolne zapisane.Jestem spokojniejsza.
Za to włączył mi się stres gdzie rodzić znowu.Jak nie Kliniki to zaczynam rozważać Oleśnice po przeczytaniu na grupie Gdzie rodzić na Fejsie.Bylyscie t może zwiedzać? Nawet myślę o wykupieniu położnej i o tym pokoju narodzin.Przekonuje mnie fakt że położna przyjeżdża po telefonie do domu i nie trzeba pędzić do szpitala od razu i siedzieć tam za długo z akcją.Mumo że to mój drugi poród to wolę jak najdłużej w domu być,bo szpital źle na mnie działa po moich licznych przejściach.natki89, Szmaragdowa, inessa lubią tę wiadomość
-
Mama Ali, serdecznie współczuję Ci tego cholerstwa. Znam to, co prawda chorowałam już parę lat temu, ale ten ból był okropny. Pamiętam do teraz.
Dziewczyny cieszę się, że z maluszkami wszystko w porządku.
Też zastanawiam się co z Nadin, może jest tak zapatrzona w maluszka, że zapomniała o nas?
-
Muska wrote:Cześć dziewczyny. Ja po wczorajszej wizycie melduję że u nas w porządku.Szyjka dalej mocni zamknięta (mimo tych ostrych kłuć i boli) i długa (ponad 4cm).Lekarz mówił że na poród póki co się nie zapowiada.Brzuch niżej bo widocznie synek się jakoś tam usadowił.Serdyszko biło ładnie,wszystkie przepływy w porządku,wody też.pytalbule mam to powiedział że jak jest powyżej 5 to jest dobrze na tym etapie (to tak ogólnie do wszystkich zainteresowanych), że liczy się 4 kieszonki z płynem a ja już w pierwszej miałam 7 więc są w normie.
Wg pomiarów synek wazy ok.2300g.Ale tak patrząc na poprzednie wyniki to trzeba brać to niezbyt dosłownie bo niektóre pomiary wyszły ciut mniejsze niż ostatnio,a synek raczej sie nie zmniejszaWszystko zależy od tego jak lekarz te znaczniki ustawi na monitorze.W każdym razie rośnie,mój brzuch też dalej rośnie (aczkolwiek brzuch mógłby już przestać).Sprawdzałam na wadze to mam 11 kg do przodu już.Z córka tyle przytyłam do końca ciąży,więc chyba teraz będzie więcej.Lucze że może jeszcze że 2 kg i koniec.Ale podzeram słodycze
no nie mogę się powstrzymać.I tak się pilnuje ale same wiecie że na chandrę trzeba coś słodkiego
Następna wizytę mam 28 grudnia i to już będzie ostatnia u dr Sliza,bi pot go już nie ma w LM i zapisał się na ostatnie wusyty do dr.Kobierzyckiego.Tez super lekarz,byłam u niego w zastępstwie i b.dokladby i tłumaczył dobrze i ma świetne opinie.Na szczęście wyglądałam na recepcji żeby mi te wizyty u niego dopisały bo Śliż odchodzi a ja muszę na ostatni miesiąc mieć 1 lekarza a nie chodzić do każdego innego z łapanki.Udalo się i mam co tydzień kontrolne zapisane.Jestem spokojniejsza.
Za to włączył mi się stres gdzie rodzić znowu.Jak nie Kliniki to zaczynam rozważać Oleśnice po przeczytaniu na grupie Gdzie rodzić na Fejsie.Bylyscie t może zwiedzać? Nawet myślę o wykupieniu położnej i o tym pokoju narodzin.Przekonuje mnie fakt że położna przyjeżdża po telefonie do domu i nie trzeba pędzić do szpitala od razu i siedzieć tam za długo z akcją.Mumo że to mój drugi poród to wolę jak najdłużej w domu być,bo szpital źle na mnie działa po moich licznych przejściach.
Cieszę się, że wszystko w porządkuw ogóle widziałam Ciebie chyba ostatnio na Chałubińskiego na IP, ja byłam podłączona do KTG
wywnioskowałam tak z tego co pisałaś na forum. Ja rodze w Oleśnicy i mam wykupiona położna. Super opcja, a położne są do rany przyłóż. Szpital też jest przyjazny, zwiedzałam porodówkę.
-
Dzień dobry
co chwilę zaglądam żeby zobaczyć co z Nadin a tu cisza. Mam nadzieję że nic się nie stało
Byliśmy wczoraj na wizycie. Liczyłam że będzie już się coś dziać a tu ciszaszyjka zamkniętą. Polozna mówiła że na ktg widać małe skurcze czyli macica ćwiczy ale wydaje mi się że od tego do porodu jeszcze daleko
mały waży już 3500. Strasznie boję się że czym więcej będzie tam siedział tym będzie gorzej urodzić
Synku proszę wychodź już
do terminu zostało tylko 17 dni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2017, 09:47
helagazela lubi tę wiadomość
-
Mama Ali bardzo współczuje :* oby to cholerstwo jak najszybciej puścilo :*
Dziewczyny gratuluję dobrych wieści z wizyt
Ja dzisiaj miałam całe łóżko dla siebie( maz ma wyjeździe sluzbowym) i wyspałam się jak nie wiem
A zaraz lecę na paznokcie
Miłego dnia -
Hej dziewczynki
Aliska, kciuki za maluszka, niech siedzi w brzuszku i rośnie jak najdłużej, to jeszcze nie jego czas na wyjście
Mama Ali, współczuję choróbskaże też dopadło Cię akurat teraz jak dozwolony jest tylko paracetamol
Black, ale szczery lekarz
Kasha, dobrze że wyrzuciłaś to z siebie, a masz z kim pogadać tak na żywo o swoich obawach i odczuciach?
Morwa, tak myślałam że pewnie remonty Cię pochłonęły, zazdroszczę dopieszczonej kuchnimoja pewnie na samym końcu remontowej listy się znajdzie, jeszcze kilka lat może zlecieć. A dobrze pamiętam że młodego psiura miałaś na wychowaniu?
Ktosiowa, skończy sięjak urodzisz
Dziewczyny, spokojnie, Nadin da znać, nie wszyscy (np. ja) mają internet w telefonie
Ja też po wczorajszej wizycie, malutka ma ok 2700, wyniki, przepływy, wody, łożysko - wszystko idealnie, szyjka długa, twarda i zamknięta, dostałam zwolnienie do dnia porodu i dopiero do mnie dotarło że to już naprawdę blisko... Idę prać ciuszki małej, bo jak pojedziemy na święta to chcę być już spakowana, i też dopiero do mnie dotarło że za tydzień już wyjeżdżamy... czas się ogarnąć
Aaaa, no i zainstalowałam tą szpiegowską aplikację rossmana i następnego dnia dostałam maila że mogę odebrać paczkę pieluszek, już je mam, zaraz odinstalowuję to ustrojstwowięc jakby jeszcze było coś fajnego to dawajcie znać
Krokodylica, Szmaragdowa, kate88:) lubią tę wiadomość
-
Mam cudowne wiesci, moja współlokatorka dziś wychodzi do domu!! Cieszę się
A juz prosila pielęgniarkę o wiadro z wodą,żeby ten jej ją umyl.. Juz dostała eypis i właśnie się ubiera.
Ja dziś jakieś tam skurcze czulam, ale chyba jest lepiej. Dostalam o 5 antybiotyk, skończył mi się lek w pompie na wyciszenie skurczów i podają mi teraz co innego (chlorek sodu) . zobaczymy czy ciało odczuje ze tamtego leku nie ma czy nie. Oby nie i obym wyszła szybko do domu.
ŚwinkaMinka nie strasz, bo u mnie tez śluz jakbym miała infekcje, nawet położna to stwierdziła, ale sprawdziła paskiem pH i jest ok, to nie infekcja, a dalej leci taki kolor i wszystko jakby to nie było normalne, ale nic mnie nie swedzi ani nie piecze.
Ja wiem, ze apap to paracetamol ale ja np czulam różnice jak wzielam taka a taka tabletkę. Po prostu zwykły paracetamol nie działał na mnie, a nie wiem czy apap ma coś dodane jeszcze, ale apap lepiej na mnie działo w ciąży, bo chociaż bol głowy przeszedł, a po zwykłym paracetamolu nic.wiec wtdaje mi sie, ze cos jest dodane i jest ciut mocniejszy.
ana167, Krokodylica, Aenu, Szmaragdowa, Karmelova, annaki, kate88:) lubią tę wiadomość
-
Hejo dziewvzyny
U nas pp pierwszej nocy we troje wszystko dobrzeFranus dal popalic az wkomcj wyladowal z mamusia w lozku
Ale dalismy rade !jak wszystko będzie dobrze niedzielę do domu
Macie jakies info od Nadin ?
BlackCatNorL, Paula_29, ana167, Krokodylica, Aenu, helagazela, Szmaragdowa, inessa, Polaj, Karmelova, Myszk@, annaki, kate88:) lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Ja już po porannym spacerze i zakupach. W Trójmieście w końcu słońce więc przyjemnie się maszerowało.
Wczoraj kończyłam prasowanie, ale na dzisiaj zostawiłam jeszcze stos pieluszek tetrowych więc zaraz się za to biorę
Spokojnie dziewczyny, Nadin pewnie na spokojnie dochodzi do siebie i oswaja się z Maluszkiemnie zdziwie się jak pisanie na forum będzie dla niej ostatnia rzeczą o której pomyśli mając takiego okruszka przy sobie
Kasha myślę, że żadna tu na Ciebie krzywo nie "spojrzy" przez to co napisałaś. Każda z nas ma odmienne uczucia, ale myślę że warto żebyś już teraz poszła do psychologa. To dla Twojego i Maluszka zdrowiamoja koleżanka była na antydepresantach przez 3 lata i jak planowała dzidziusia to odstawiła od razu cała dawkę. Od razu zaszła w ciążę i też przechodziła trudne chwile, miała depresję poporodową ale z psychologiem dała radę. Widać, że kocha swoją córeczkę. Z Tobą będzie podobnie tylko musisz zadbać o swoje zdrowie psychiczne
Miłego dnia dziewczynyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2017, 11:43
kasha86 lubi tę wiadomość