Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka dziewczyny
Widze ze jeszcze pomalu sie rozpakowujeciegratulacje dla tych co maja juz maluszki po drugiej stronie i kciuki za Wszystkie co maja maluszki w brzuszkach :-*
Widze że świąteczny klimat
Ja choinke ubralam z moja cora jeszcze przed szpitalem żeby miec to z glowy , takze jak wyjdziemy do domu , to juz klimat Swieta bedzie
U nas wszystko dobrze
Planowo dzis mamy wyjść do domku i ja i dziecitylko czekac na obchod orfynatora pediatrii
trzymajcie kciuki abysny dzis szczesliwi opuscili szpital i pojechali do domku
Jak juz bedziemy w domu wstawie jakies zdjeciebuziaki dziewczyny i milej niedzieli
Szmaragdowa, BlackCatNorL, Muska, Polaj, Vilu, kasha86, Krokodylica, kate88:), Paula_29, inessa, helagazela lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Angela trzymam kciuki za dzisiejsze wyjście do domku!
A ja oficjalnie mogę się pochwalić, że moja ciąża jest donoszona!
Jutro zaczynam 38 tydzień!
Polaj, natki89, Vilu, kasha86, Mama-Ali, Krokodylica, kate88:), Paula_29, Aenu, helagazela lubią tę wiadomość
-
Ja to bym dalej spala ale córka niestety dzisiaj wstała o 6:30 i już po spaniu...
Dzieci to mają gdzieś wbudowane chyba.W tygodniu dobudzić ciężko a w weekend same wstają jak w zegarku i już...
Zaraz jakaś kawę wstawiam bo oczy mi się kleją.Chidze spać najpóźniej o 22 a i tak w ciągu dnia najchętniej drzemki zaliczam.Ilez można spać? Mam jakieś mega zapotrzebowanie. MozE organizm pamięta jak to później jest i chce na zapas się wyspać -
Witam się z Wami urodzinowo
najlepszego dla mojej mamy, która mnie 31 lat temu wydała na świat
Opowiem Wam historię dot. moich urodzin. Moja mama była ze mną w ciąży zagrożonej i generalnie musiała leżeć przez większość czasu. Wiecie, były takie czasy bez usg, nie wiadomo było czy wszystko rozwija się ok, jaka płeć itd. Moja mama była pierwszą osobą w rodzinie, która rodziła w ogóle w szpitalu - do tej pory wszystkie porody odbierano w domach. 16.12. miała swoje własne urodziny i lekarz pozwolił jej wyjść ze szpitala. I chyba musiało mi się spodobać na imprezce, bo następnego dnia mama dostała skurczy i przyszłam na świat 17.12. w 32 tygodniu. Mama pamięta z tego dnia tyle, że lekarz jej powiedział, że oby w brzuchu była dziewczynka, bo dziewczynki są silniejsze (a już jedną miała - moją siostrę i wszyscy liczyli na chłopca). Od tych słów mama modliła się podczas porodu o dziewczynkęI mimo tego, że to było tak dawno temu, nie było badań specjalistycznych, itd. ja żyję i mam się całkiem ok
Także Wszystkim dziewczynom w szpitalach, które obawiają się porodu przedwczesnego, życzę, aby wszystko skończyło się jak najlepiej, a z dzisiejszą wiedzą medyczną jestem pewna, że tak będzie!! Ściskam
aaaa no i u mnie w rodzinie wszyscy zastanawiają się, czy ja jutro nie urodzę mojej Julki, żeby zachować ciągłość urodzin dzień po dniu)
Życzę Wam cudownego dnia!!FreshMm, Mama-Ali, Krokodylica, kate88:), Paula_29, BlackCatNorL, inessa, annaki, Aenu, Vilu, Polaj, Myszk@, Muska, .aś., Karmelova, Morwa, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
New Baby
Julia -
kasha86 wrote:Witam się z Wami urodzinowo
najlepszego dla mojej mamy, która mnie 31 lat temu wydała na świat
Opowiem Wam historię dot. moich urodzin. Moja mama była ze mną w ciąży zagrożonej i generalnie musiała leżeć przez większość czasu. Wiecie, były takie czasy bez usg, nie wiadomo było czy wszystko rozwija się ok, jaka płeć itd. Moja mama była pierwszą osobą w rodzinie, która rodziła w ogóle w szpitalu - do tej pory wszystkie porody odbierano w domach. 16.12. miała swoje własne urodziny i lekarz pozwolił jej wyjść ze szpitala. I chyba musiało mi się spodobać na imprezce, bo następnego dnia mama dostała skurczy i przyszłam na świat 17.12. w 32 tygodniu. Mama pamięta z tego dnia tyle, że lekarz jej powiedział, że oby w brzuchu była dziewczynka, bo dziewczynki są silniejsze (a już jedną miała - moją siostrę i wszyscy liczyli na chłopca). Od tych słów mama modliła się podczas porodu o dziewczynkęI mimo tego, że to było tak dawno temu, nie było badań specjalistycznych, itd. ja żyję i mam się całkiem ok
Także Wszystkim dziewczynom w szpitalach, które obawiają się porodu przedwczesnego, życzę, aby wszystko skończyło się jak najlepiej, a z dzisiejszą wiedzą medyczną jestem pewna, że tak będzie!! Ściskam
aaaa no i u mnie w rodzinie wszyscy zastanawiają się, czy ja jutro nie urodzę mojej Julki, żeby zachować ciągłość urodzin dzień po dniu)
Życzę Wam cudownego dnia!!
Jaka ładna historia, Kasha, życzę Ci jednak zebyś poczekała z porodem do najlepszego momentu
, wszystkiego pięknego dla Ciebie!
kasha86 lubi tę wiadomość
-
Kasha wszystkiego najlepszego
Angela kciuki zaciśniętei czekamy na fotki z domu
Ja tez nie pospalamo 4 obudził mnie bol @ i coś jak hmmm skurcze ? Ale tak ze trzy razy tylko wiec nospa i magnez poszły w ruch i przeszło
chyba przesadziłam wczoraj z zakupowymi wojażami
no ale orka tez musi jakoś w te święta wyglądać
Zaraz jedziemy na obiad do teściów wiec miłego dnia mamuśkikasha86 lubi tę wiadomość
-
Kasha wszystkiego najlepszego!! Piękna historia no i mama miała piękny prezent mimo że trochę szybciej.
U nas córka dziś też oszalała, zwykle śpi do 9 w weekendy a dziś o 6.30!! To był dla mnie szok wstawania ale na szczęście mąż ogarnął wszystko a do mnie mówi idź się połóż co będziesz robić tak ranono i poszłam i spałam do 10. Obiad też mam z głowy bo on dzisiaj robi. Jutro po przedszkolu obiecaliśmy młodej że pójdziemy już po choinkę, u nas też prawdziwa zawita a do południa musimy dokupić jeszcze ozdoby lampki itp.
Miłej niedzieli i nie rodzić mi dzisiaj;)kasha86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasha wszystkiego dobrego.
Ja wlasnie czekam na rodzinke poposzli z psem i jemy sniadanie. Potem wypad po prezent i po choinke. Dxisiajvtesciowa miala przechwycic synka na 2h zebysmy mogli spokojnie pojsc do galerii a tu dupa. Mowi że kicha i kaszle i go nie wezmie. A taką miałam nadzieje na kawke i ciastko w kawiarni. Ehhh nie moze byc za dobrzekasha86 lubi tę wiadomość
-
BlackCatNorL wrote:Kasha najlepszości!
Mama-Ali jak się czujesz? Nadal tak bardzo boli?
Dzięki że pytasz
U mnie na szczęście lepiej! Co prawda w nocy budzi mnie ból, ale w ciagu dnia da się normalnie funkcjonować. Wysypka przyschła, więc mam nadzieje ze to juz koniec. Caly czas smaruje te miejsca gencjaną zeby nigdzie dalej się nie rozprzestrzeniło.
No ale jest o niebo lepiej niż było. Ból do zniesienia wiec od razu i humor inny
Ale te 3 dni spedzone w lóżku dają znac o sobie. Dzis 1 dzien wstałam zeby zrobić sniadanie, zrobiłam liste i chciałam jechac z mezem na zakupy spozywcze i dupa. Jakies skurcze, bóle brzucha i znów leze bo sie boje zeby za szybko sie nie zaczęło. Teraz juz wszystko odbieram jako mozliwy poczatek, tym bardziej ze z cora zaczeło sie 12 dni przed terminem. Z jednej strony chciałabym zeby juz było po, a z drugiej zeby mały jeszcze posiedzial, no i zaczął sie lekki stresik przedporodowy
-
No i mam takie głupie pytanie
Czy pozycja dziecka ma wpływ na szybkość rozpoczęcia sie porodu? Bo wiadomo ze jak lezy głowka w dól, to cisnie, szyjka sie skraca itd, itp. A jak lezy pupka to nie ma takiego nacisku.
Czy to moze mieć wpływ że cały poród będzie przez to później?