STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdoczka wrote:Ja w ogóle się zastanawiam, czy nie zrobić sobie mini ogródka na balkonie W sumie mam dość duży balkon, więc spokojnie mogłabym tam skrzynki postawić. Balkon wychodzi na uliczkę osiedlową, więc ruchu zbyt dużego nie ma. Tylko czy w mieście się to sprawdzi..
Space, nie chcę bagatelizować, ale nasza Zośka miała ogromne spłaszczenie!!! bo asymetria trwa. Ale wraz ze wzrostem głowy jakoś mimo wszystko się to uwypukla. Może i u Was będzie ok?
Zosia dziś kończy 4 miesiące. Szok szok!
Byłyśmy na szczepionce, 2 dawka infanrixu. Grubas waży 6885!
Rozmawiałam również o rozszerzaniu diety i pediatra nie widzi przeciwskazań, żeby zacząć ciut wcześniej niż po 6 miesiącu. Więc wymyśliłam sobie, że w 5 miesiącu zacznę od warzyw, będziemy pomalutku próbować
A i mama mi dała książeczkę, w której zapisywała moje postępy, wagę itd. W jej wieku ważyłam 8 kg! A usiadłam jak miałam niecałe 5 miesięcy. Nie wiem jaka jakość tego siadania była, bo wiadomo, nie chodziło się na konsultację do fizjo. No ale może nie powinno mnie dziwić że Zofia tak szaleje, przekręca się itd.Martoszka, Magdoczka, Lisa24 lubią tę wiadomość
-
U nas dziś arbuz na dziąsełka w siateczce
Ale dobre!!!
Też mam ta kaszkę jaglana z ryżem i kukurydzą z Hippa. Jest neutralna w smaku. Dałam kilka łyżeczek samej a potem z jabłuszkiem. Jabłko samo testowaliśmy wcześniej .
Wesoło z dwójką w domu..jedno się chwilę sobą zajmie to drugie coś chce / potrzebuje 😊😁...córka znudzona leżeniem ..i nudzę się i nudzę się. Pokój pełen zabawek książek ,gier planszowych telewizor w pokoju i ciągle nudno. Z mamą najlepiej się bawi😋Oli spał my grałyśmy w scrabble;) i wyścigi..
Najlepszego dla Zosienki!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 17:39
Martoszka, Magdoczka lubią tę wiadomość
-
Sewcia
Śliczny wesoły maluch.
Martoszka
W Pepco 😋
Elmuszka
To powodzenia z rozszerzaniem diety. Od czego zaczynacie?
Fajne takie sentymentalne notatki,super poczytać.
A wytyczne bardzo się zmieniają..widzę ogromną różnicę na przełomie 8 lat między córka a synem a co dopiero dziescia lat..
Magdoczka
Mój też nieraz świruje przy jedzeniu jak jest wyspany i nie kima. A na przewijaku już cuda wyczynia. Wczoraj sobie wymyślił że chce stopą z przewijaka dosięgnąć karuzelki i tak się dupiną przesuwał ,że spadł by z przewijaka gdybym nie była przy nim .Oczy dookoła głowy już...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 13:28
Martoszka lubi tę wiadomość
-
Magdoczka
Ja mam żel pansoral,bo jest na bazie ziół,bezpieczny. On jest bardziej taki dla ulgi do masowania niż przeciwbolowy. Te przeciwbólowe,znieczulajace mają silniejsze działanie ale zawierają szkodliwe substancje. Wiem dziwne,że dopuszczone są dla dzieci. Jakbyś chciała poczytać
https://mamotoja.pl/zel-na-zabkowanie-rodzaje-sklad-skutecznosc-bezpieczenstwo,zakupy-dla-niemowlaka-artykul,23424,r1p1.html
Ja stawiam na ten żel ziołowy i owoce w siateczce do masowania dziasełek i gryzaki i butelka z wodą pomaga . Tego smoka z wodą sobie przygryza .
A z tymi owocami.i warzywami...trochę racja...można zwariować ...wszędzie pełno chemii. Narazie na początek opieram się na słoiczkach bo wydają mi się bezpieczne. Kiedyś oglądałam program o tym i jednak są one badane i muszą spełniać normy.
Ale będę chciała zaraz sama gotować...swoich warzyw też nie mam więc trzeba będzie znaleźć jakiś bezpiecznych sprzedawców. I nie świrować za bardzo bo można zwariować Jasne gdzie się da ..trzeba uważać i zachować czujność ,starać się wybierać świadomie z rozwagą ale od wszystkiego uciec się chyba nie da...myc mega dokładnie warzywa,owoce...i tyle . Teraz od rolnika bezpośrednio czy z rynku też wątpliwe...wszystko kręci się w okol pieniądza...biznes i tyle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 13:48
Magdoczka lubi tę wiadomość
-
Ja planuję na początek podawać swoje warzywa i owoce. Posiałam trochę w ogródku. Mam nadzieję że coś z tego wyrośnie. Jak nie to babcią się na pewno z wnuczkiem podzieli. Mama ma sporą działaczkę a że już na emeryturze to sobie uprawia na własne potrzeby. Zamiast drzewek ozdobnych sądziliśmy koło domu drzewka owocowe dzięki temu mamy też swoje owoce. I pięknie kwitnące na wiosnę drzewka. Chociaż w zeszłym roku wszystkie brzoskwinie pies nam zjadł tak mu posmakowały. Mamy owczarka niemieckiego długowłosego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 14:24
-
Elmuszka haha cytat w punkt
Co do słoiczków, to warzywa i owoce do produkcji ich musza spełnić kompletnie inne normy niż te sprzedawane w sklepie. Na pewno jest jakas chemia ale wierze, ze może być jej dużo mniej bo tutaj choćby walor estetyczny się nie liczy bo i tak idzie w papkę.. a w sklepie wiadomo.. ludzie chcą piękne, błyszczące i równe produkty a takie same sobie nie urosnąMartoszka lubi tę wiadomość
-
Lisa ja nikogo nie namawiam ani nie przekonuje. Kazdy zrobi co zechce. Mozna wyszukac informacje o tych calych normach poza pieknymi broszurami reklamowymi 😉 i bywa mniej kolorowo.
Cos co jest dla dzieci nie znaczy, ze jest super, zdrowe i delikatne... 90% tego to cukier, olej palmowy i rozne konserwanty. Nie mowie, ze wszystko to zlo ale patrzac na sklad nie jest to zdrowe i na pewno nie dla dzieci jak pisza na niektorych opakowaniach.
Te restrykcyjne normy sa - ok. Ale badaja kazda partie? Nie. Wybiorczo. I byly afery sloiczkowe.
To moje zdanie 🤷♀️ kazdy robi jak uwaza, kazda mama wie najlepiej co dobre dla swojego malucha i nie zamierzam tu Was przekonywac. Wiec nie widze sensu dyskusji o sloiczkach czy metodach rozszezania -
Magdoczka, no z CHpD do wzięłam. Boskie. Uwielbiam czytać tego jej bloga VenilaKostis.
Seli, ale jak słoiczek ma w składzie same warzywa i wodę? ja nie widze przeciwskazań, takie samo ryzyko jak gotowanie warzyw z niepewnego źródła.Lisa24 lubi tę wiadomość
-
I nie chce byc zle zrozumiana. Bo o ile taka marchewka czy inne warzywo ze sloiczka to maly pikus i uprawa jej pewnie jest podobno do takiej z targu a do konserwacji nie trzeba uzywac wiecej niz temperatury to wszystko inne juz schody w gore. Obiadki z oddzielanym miesem mechanicznym
-
Taaak, bobovita ogólnie wypada słabo ze skladem, zwłaszcza kaszki bo niektóre słoiczki jeszcze ok, chodziło mi o normy jakie są i ze mnie to jednak trochę przekonuje, ze Lepszy dobrej jakości słoiczek niż warzywa z niesprawdzonych upraw.
Zresztą, ja i tak mam ogródek i dostęp do „prywatnego, wiejskiego” mięsa, więc.. tak tylko dodałam w ramach ciekawostki co wypisują -
Elmuszka wrote:Magdoczka, no z CHpD do wzięłam. Boskie. Uwielbiam czytać tego jej bloga VenilaKostis.
Seli, ale jak słoiczek ma w składzie same warzywa i wodę? ja nie widze przeciwskazań, takie samo ryzyko jak gotowanie warzyw z niepewnego źródła.
Wlasnie napisalam, ze nie mowie, ze to samo zlo. Tylko dziwicie sie strasznie na warzywa "moje" a juz w kawalku to w ogole 🙈
Jak ktos nie ma sprawdzonego zrodla to niech daje sloiczek - chyba lepsza opcja. -
Lisa24 wrote:Taaak, bobovita ogólnie wypada słabo ze skladem, zwłaszcza kaszki bo niektóre słoiczki jeszcze ok, chodziło mi o normy jakie są i ze mnie to jednak trochę przekonuje, ze Lepszy dobrej jakości słoiczek niż warzywa z niesprawdzonych upraw.
Zresztą, ja i tak mam ogródek i dostęp do „prywatnego, wiejskiego” mięsa, więc.. tak tylko dodałam w ramach ciekawostki co wypisują
Zazdraszczam... Jak mieszkalam z rodzicami i mielismy miesko od znajomych to bylo wrecz slodkie ;p zabijali przy nas i sami porcjowalismy sobie swinke...Lisa24 lubi tę wiadomość
-
A to że produkty dla dzieci mają takie składy ,że też trzeba uważać to już inna bajka. I nie chodzi tylko o produkty spożywcze typu słoiczki,kaszki ale zarówno płynu do mycia,żele na dziąsła . Co jest dla mnie przerażające i porąbane. Biznes jest wszędzie ..pieniądz rządzi światem .
Też uważam że teraz chyba lepiej słoiczek podać ( bynajmniej na początku gdy dziecko zaczyna przygodę z nowościami )niż jakaś marchew z supermarketu.
Chyba że ma się sprawdzone produkty.
Ale później jak będę robić sama będę starała się upolować jak najlepsze produkty . Mam sprawdzony sklep z drobiem kurczak ,indyk.A warzywa poszukam albo od teściowej wezmę 😁od czego ma się rodzinę
-
Moi tescie maja dzialke... ale to inna bajka.
Moim zdaniem minus sloiczkow jest taki, ze w wiekszosci jest marchewka. I jak jest miks to marchewka przewaza ;p nie ma np. samego kalafiora, brokula, fasoli zielonej, zoltej, buraczka, ziemniaka, cukinni itp.
Podoba mi sie, ze Gabrys poznaje wiele smakow pojedynczo. I naprawde roznych.
Nie rozwodzilam sie nad sloiczkami to nie wiem czy jest avocado, albo mango, burak sam?