STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Powiem tak. Doświadczenia z dziećmi i wiedzy nie posiadałam żadnej, bo to moje pierwsze dziecko było, ja jestem najmłodsza, a ostatni dzidziuś w rodzinie pojawił się 23 lata temu. Więc wiedzę czerpałam od koleżanek i z internetu. Ale w życie wprowadziłam dopiero po potwierdzeniu u lekarza lub/i położnej. Oczywiście są rzeczy, o które nie pytałam, bo najzwyczajniej w świecie są dla mnie logiczne i w życiu nie wpadła bym np. na pomysł używania spacerówki przy noworodku.
-
Zośkaaa wrote:Seli, śliczny wielkoludek dobrze, ze wszystko w porzadku
Co do zabaw chlopiecych - na moim podwórku była przewaga chlopcow, więc się tez strzelalo z patykow np. A tak poza tym to przez całą ciążę rodzina wiedziała, ze mam być chłopcem, az do porodu kiedy to jednak urodziłam się dziewczyna, w dodatku w dzien kobiet taka niespodzianka! Kiedyś to jednak musialy byc paskudne sprzety skoro przez całą ciążę byłam chlopcem
MonaLiza też mi się marzy synek Jeśli na prenatalnych już coś będzie widać i to będzie synek to spełnienie marzeń jeszcze tylko 6 dni
Ja ogólnie miałam zawsze więcej kolegów w sumie super wspominam dzieciństwo. Z mamą i wypiekałam, z tatą jeździłam gokartami chciałabym by moje dziecko tyle miało co ja - w sensie tyle rodziców. Bo mnie przeraża jak dzieci siedzą w przedszkolu/szkole od 6.30 do 17.30, wracają do domu albo jadą na dodatkowe zajęcia a z rodzicami czasu nie spędzają wcale.
Wiadomo, mąż będzie pracował od 8 do 16 ja nie wiem jak będę pracować ale nie chce podrzucać dziecka na milion zajęć, choć też nie popełnie błędu jak rodzice, że w ogóle nie mieli czasu dla siebie i nigdy nigdzie nie byli... Wszystko jakoś trzeba będzie pogodzić -
Seli wrote:No ale chyba dietę po 6mcu się i tak rozszerza? Czy to mi coś się pomyliło
Ja mam obawy, bo chcę dziecko wychować w stylu montesorii a już widzę jak dziadkowie nakupią tych tandetnych grajków itp... już powoli tłumaczę jakie klocuszki, jakie co Ale czy przejdzie? Nie wiem... Ba... Moja matka sobie ubzdurała, że newborna kupi wnusi... a dla mnie to lalki artystyczne a nie do zabawy... -
anika82 wrote:kurcze jakbym czytała o sobie. wszyscy byli w szoku że ja kladę dziecko do łozeczka a ono śpi. nie bujam nie lulam. a najgoszym przegięciem było że karmiłam prawie 2 lata. jak tak można toz to pedpfilia ( tak tez słyszałam) u nas cukru i soli w diecie juz dawno nie ma. jedynie mąż cos tam słodzi
Cóż za ulga Czasami, jak ktoś o coś pyta, ja odpowiem zgodnie z prawdą i widzę te wielkie oczy ze zdziwienia i czasami nawet niedowierzenia, to wydaje mi się, że ja jakiś alien jestem. Oczywiście nie zawsze, ale dosyć często. Miło wiedzieć, że jest nas więcejanika82 lubi tę wiadomość
-
Zośkaaa wrote:Seli, śliczny wielkoludek dobrze, ze wszystko w porzadku
Co do zabaw chlopiecych - na moim podwórku była przewaga chlopcow, więc się tez strzelalo z patykow np. A tak poza tym to przez całą ciążę rodzina wiedziała, ze mam być chłopcem, az do porodu kiedy to jednak urodziłam się dziewczyna, w dodatku w dzien kobiet taka niespodzianka! Kiedyś to jednak musialy byc paskudne sprzety skoro przez całą ciążę byłam chlopcem
MonaLiza też mi się marzy synek Jeśli na prenatalnych już coś będzie widać i to będzie synek to spełnienie marzeń jeszcze tylko 6 dni -
anika82 wrote:ja od początku zapowiedziałąm ze prosże nie przynosić zabawek i słodyczy. i teraz każdy pyta czy może to albo tamto. a montessori polecam. my sie w to bawiliśmy aż poszłąm do pracy pózniej brak juz czasu więc trudniej jest
ja mam nadzieję, że u mnie też posłuchają poza tym... mamy taki rozbudowany rynek, że naprawdę jest wiele różności, nawet nie za miliony monet, a nie tandetnych. -
Ale się cieszę dziewczyny że jesteście takie mądre i rozsądne!
Ja przy córce też doświadczenia z dziećmi nie miałam ale za to trochę wiedzy już tak z wykształcenia jestem fizjoterapeutą i lekarzem, choć dopiero na początku swojej drogi zawodowej więc u mnie w rodzinie to nawet jak ktoś robił inaczej niż ja to bardzo łatwo zbywałam to merytorycznymi argumentami i nie było zbędnej dyskusji. Karmienie piersią zakończyłyśmy jakoś w połowie maja po 21msc karmienia z uwagi na to że stało się to dla mnie w ciąży bolesne i uznałam że już wystarczy. Pewnie gdybym nie zaszła to karmiłybyśmy się dalej -
Ja wiedzę będę czerpać od lekarzy, położnej i internetu (rozsądnie) jakieś podstawy mam, bo po pedagogice jestem, podstawy biomedyczne były, ważne są w moim zawodzie, domyślam się, że będę miała "złote rady".... Ale cóż ;P
-
ja przy córce też nic nie wiedziałąm co i jak, z begiem czasu nabrałam jakiś nawyków, duóż czytałam. i wiecie co tez pisałam na formum i parę osób było których to było kolejne dziecko i to od nich dowiedziałąm się wielu rzeczy. dalej piszemy ze sobą a zniektórymi osobami nawet się spotykamy
-
Z karmieniem piersią, to też temat rzeka. Trochę nie rozumiem nagonki ani na karmiące piersią, ani butelką. To jedzenie i to. Ja karmiłam piersią dokładnie 13,5 miesiąca. Karmiłam tak, bo chciałam. I myślę, że to jest ok. Moja szwagierka np. nie miała pokarmu i coś dodatkowo było nie tak z brodawkami, że po prostu nie mogła. Strasznie to przeżywała. Z kolei bratowa męża nie chciała karmić piersią i od razu zaczęła z butelką. Każda ma swój wybór i nie powinno się tego potępiać czy krytykować. Żadne z naszych dzieci nie chodziło głodne, czy też niedożywione Każda zrobiła dla swoich dzieci najlepiej jak potrafiła
anika82, WiolaB lubią tę wiadomość
-
Seli wrote:Ja wiedzę będę czerpać od lekarzy, położnej i internetu (rozsądnie) jakieś podstawy mam, bo po pedagogice jestem, podstawy biomedyczne były, ważne są w moim zawodzie, domyślam się, że będę miała "złote rady".... Ale cóż ;P
-
Mila83 wrote:Z karmieniem piersią, to też temat rzeka. Trochę nie rozumiem nagonki ani na karmiące piersią, ani butelką. To jedzenie i to. Ja karmiłam piersią dokładnie 13,5 miesiąca. Karmiłam tak, bo chciałam. I myślę, że to jest ok. Moja szwagierka np. nie miała pokarmu i coś dodatkowo było nie tak z brodawkami, że po prostu nie mogła. Strasznie to przeżywała. Z kolei bratowa męża nie chciała karmić piersią i od razu zaczęła z butelką. Każda ma swój wybór i nie powinno się tego potępiać czy krytykować. Żadne z naszych dzieci nie chodziło głodne, czy też niedożywione Każda zrobiła dla swoich dzieci najlepiej jak potrafiła
Mila83 lubi tę wiadomość
-
Ja nawet nie wiem jak będę karmić... Musze po pierwsze skonsultować to z moim neurologiem czy przy lekach przeciwpadaczkowych mogę w ogóle karmić piersią... Choć zdaję sobie sprawę, że moje dziecko juz od początku ma styczność z tymi lekami.
Druga kwestia jest taka, że zawsze trochę bronilam sie przed kp i mówiłam, ze nie będę karmić bo moje piersi nie są jakieś ogromne, dopiero teraz i w fazach lutealnych były pelniejsze i tak się obawiam, ze dziecko to mi je całkiem wyciagnie Nie dość, ze nie za duze to sflaczale będą
Ale tez gdy ostatnio zobaczyłam w biedronce cenę mleka w proszku to od razu pomyślałam, ze chyba jednak się poświęcę i będę karmić
Zresztą jest jeszcze dużo czasu by to skonsultować i przemyśleć
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Zośkaaa wrote:Ja nawet nie wiem jak będę karmić... Musze po pierwsze skonsultować to z moim neurologiem czy przy lekach przeciwpadaczkowych mogę w ogóle karmić piersią... Choć zdaję sobie sprawę, że moje dziecko juz od początku ma styczność z tymi lekami.
Druga kwestia jest taka, że zawsze trochę bronilam sie przed kp i mówiłam, ze nie będę karmić bo moje piersi nie są jakieś ogromne, dopiero teraz i w fazach lutealnych były pelniejsze i tak się obawiam, ze dziecko to mi je całkiem wyciagnie Nie dość, ze nie za duze to sflaczale będą
Ale tez gdy ostatnio zobaczyłam w biedronce cenę mleka w proszku to od razu pomyślałam, ze chyba jednak się poświęcę i będę karmić
Zresztą jest jeszcze dużo czasu by to skonsultować i przemyśleć
-
anika82 wrote:ja z kolei ma olbrzymi i myślałam że ez nie będę bo mi będzie bolała a uwielbiałam to. wiec i tak czas pokaże. ja to juz nic nie zakładam, czas pokaże
Dokładnie. Czas pokaże. Możemy sie nastawiac na kp, a moze sie okazać, ze nie będzie pokarmu i cały plan walnie Wszystko wyjdzie w praniu
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Zobaczymy z pokarmem to roznie bywa.
Wiecie co? Rozryczalam sie bo dzieci poprosily moja asystenke o telefon do mnie i zadzwonily, ze tesknia i jak sie czuja i ida na ich wymarzona wycieczke ale beze mnie to beznadzieja ;p i chcieliby bym zostala z nimi jak najdluzej ale mam odpoczywacMonaLiza lubi tę wiadomość
-
Tak, wokół karmienia piersią jest wiele mitów. Największym problemem u nas jest brak wsparcia laktacyjnego i szerzenie głupot i zabobonów. Jest mi bardzo przykro jak wielu moich kolegów lekarzy oraz położnych opowiada takie bzdury o kp, jak szybko każe przechodzić na mm, jak wielu uważa mm za jakiś „lek” na kolki, płacz i drobne krosteczki na buzi. Niestety wiele kobiet jest atakowanych takimi głupotami jak dieta matki karmiącej (bezsensowne ograniczenia co wolno a czego nie), że ma kiepskie cycki i nie wykarmi, że dziecko słabo przyrasta. A już najgorsze jest wmawianie że ma mało mleka lub za chude i musi podać butle. Dziewczyny uwierzcie w jedno - wszystko siedzi w naszej głowie! Mleko też powstaje w naszej głowie bo przecież prolaktyna jest uwalniania z przysadki mózgowej
Mnie macierzyństwo nauczyło jednej ważnej rzeczy - najważniejszy jest spokój, obserwowanie własnego dziecka i dostosowanie się do niegoSeli, anika82, Mila83, Kobobo, Marciiik lubią tę wiadomość
-
Zośkaaa wrote:Dokładnie. Czas pokaże. Możemy sie nastawiac na kp, a moze sie okazać, ze nie będzie pokarmu i cały plan walnie Wszystko wyjdzie w praniu
anika82, katepr, Marciiik lubią tę wiadomość