STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Powiem Wam dziewczyny, że dopiero zaczynam żyć, jak zatrzymałam tę laktację. Siedzenie z laktatorem i znoszenie tych wszystkich bólów i zastojów to była męka, dni wyjęte z życia. Nigdy bym nie pomyślała, że tak może wyglądać moja laktacja. Nareszcie czuję, że idę do przodu, czuję się lekka. Co prawda jeszcze tydzień na antybiotyku, ale czuję, że piesi są lekkie, twardości znikają, przestał mnie boleć kręgosłup.
Mały dostaje butlę naprzemian z mm i moim mlekiem, którego mam jeszcze kilkanaście zamrożonych torebek. I od tego momentu przybrał w tydzień 300g a nie 100g.. Jeszcze tydzień i najpewniej dojdzie już do 4 kg
No i szalał dziś całą noc. Mniej więcej od wczoraj od 20 do dzisiaj do 8 praktycznie nie spał. Zasypiał na 5-10 minut, po czym budził się i mruczał, kwękał, stękał, pojękiwał i wytrzeszczał oczy rozglądając się wokół. Nawet z nami w łóżku nie chciał zasypiać.Eszkilu, Seli, olkakarolka, Kendy lubią tę wiadomość
-
Spaceangel gratulacje! Wymeczyli Cie, ale najwazniejsze ze juz po...
Magdoczka moze sprobuj suszonych sliwek albo moreli, na mnie morele zawsze dzialaja...
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Magdoczka ja jak ściągam to tak długo aż poczuje całkowitą ulgę. A tam gdzie robi mi się twarde, to wiem jak masować żeby puściło. Mam nadzieję, że nie będę miała takich akcji jak Ty...
-
Dziewczyny bylam w piątek u gina.
Pobrał posiewy, zbadał..
Badanie szyjki bolało.
Też tak miałyście?
Potem za jakieś pół godziny zaczęłam krwawić. Wkładka nie dała rady.
Potem już tylko plamienie.
I tak jest do dzisiaj.
Też tak miałyście? Długo się plami?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 13:30
-
Ja po tej porodówce(badaniach/masażach szyjki) też plamiłam, najpierw krew , kolejny dzień na brazowo a potem już normalnie jak całą ciąże. Musiały naczynka w szyjce popękać. Mnie akurat nawet masaż bardzo nie bolał, a zwykłe badanie rozwarcia tymbardziej ale laski pisały z tego co pamiętam że ich też badanie szyjki bolało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 14:30
Reni lubi tę wiadomość
-
Reni wrote:Dziewczyny bylam w piątek u gina.
Pobrał posiewy, zbadał..
Badanie szyjki bolało.
Też tak miałyście?
Potem za jakieś pół godziny zaczęłam krwawić. Wkładka nie dała rady.
Potem już tylko plamienie.
I tak jest do dzisiaj.
Też tak miałyście? Długo się plami?
Plamienie po badaniu szyjki w końcówce ciąży zdarza się często. Ale jak długo powinno trwać to nie wiem.
Ja np.byłam jednego dnia u gina, zbadał szyjkę, następnego dnia o 7 rano miałam plamienie, o 11 odeszły wody, a o 20 urodziłam I to 2,5 tygodnia przed terminemReni lubi tę wiadomość
-
Lisa, u mnie nic a nic się nie dzieje. Tylko skurcze, ale te niebolesne, więc dupa... tak chciałyśmy donosić do 2019, a teraz to już bardzo chcę urodzić, jeśli tylko Zosia jest już gotowa na to.
Wczoraj urodziła moja znajoma, szacowali dziecko na 3000 g, a wyszło 3500. No to jak moja 02.01 miała 3500, to aż się boję o ile mogli się pomylić.
Tyle że lekarz na wizycie mi powiedział, że na tym ostatnim etapie, to już raczej 100-150 g w tydzień może dziecko przybrać, nie więcej.
Ale Twoje objawy brzmią już bardziej poważnie! jak dzisiaj?
Spaceangel ogromne gratulacje! byłaś mega dzielna, współczuję przeżyć. DObrze że chociaż na tę końcówkę dostałaś znieczulenie. Trzymam kciuki, żeby Emilka nie miała żadnych skutków toksoplazmozy. Trzymajcie się!
Magdoczka mi żadne domowe sposoby przy żelazie nie pomagały, jedynie syrop Lactulosum. Polecam jakby co.Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Magdoczka - może po prostu czopek glicerynowy na zaparcia? Mi pomogło w ciąży , a jest neutralny wiec myśle ze możesz tez spróbować.
A jak czułaś ze dochodzi do tych ranień brodawek i sutków? Bo mój synek czasem na początku nim dobrze chwyci i rozmiękczy sobie to chwile boli. Od tego to może mi poranić tez?
Póki co leci trzecia doba po urodzeniu a ja mam „kropelki”. Ale siedzimy na piersi prawie non stop, z małymi przerwami. Może jutro jak wypuszcza nas do domu to zacznę pic herbatki na laktację. Myślicie ze to coś da?
Spaceangel- gratulacjeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 18:31
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
Elmuszka, u mnie już dupa ;P wszystko się cofnęło. Dzisiaj może miałam z 2 skurcze, plamienia zniknęły, wiec nici z tego. Dokładnie, czekałyśmy do 2019 a teraz już zaczynam się martwić, ze pójdę na wywoływanie. Masz jeszcze jakas wizytę? Ja ide w czwartek, a na ostatniej obstawiałam, ze następnej nie będzie no zobaczymy co nas czeka trzymam kciuki za Zosię, żeby Cię nie przetrzymała
Spaceangel wielkie gratulacje! W końcu masz to za sobą daj znać od razu jak już będzie coś wiadomo jak z Emilka. Trzymam mocno kciuki
Mammamia a co tam u Ciebie?? Bo ostatnio pisałaś, ze się coś zaczynaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 18:59
Elmuszka lubi tę wiadomość
-
Elmuszka błąd błędowi nie równy a niektórzy mierzą idealnie wiec.spokojnie moja też miała 3500 ostatnio
Olinka jasne, herbatki albo femaltiker. Pewnie w domu zaraz sie pojawi nawał pokarmu. A te kropelki powinny starczać tymbardziej jak ciągle przystawiasz
U mnie ogólnie cały dzien brzuch się napina no ale w długich odstępach, albo godzina przerwy i znowu. I tak caly czas, ale wczoraj bylo to samo takze czekam.grzecznie .OlinkaO, Elmuszka lubią tę wiadomość
-
Ja też piłam femaltikier chyba wielu pomógł bo i dziewczyny na fb polecały.
-
Lisa poza tym że tego czopa zabarwionego na brązowo z niteczkami krwi było wczoraj sporo to nic się nie dzieje. Skurcze jakieś tam są ale tylko kilka na dzien więc nic z tego nie będzie. Młody dzisiaj szaleje, wczoraj ledwo co się ruszał to dzisiaj nadrabia;) rano mam wizytę i liczę już na to że pójdę do szpitala i zrobi mi te cesarka bo mam już dość... ruchybsa już bolesne, ruszyć się nie idzie, cholera ciężko żyć no i to czekanie meczy:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 20:53
Elmuszka lubi tę wiadomość
-
Lisa, ja też w czwartek wizytuję, niby mówił żeby za tydzień, czyli w sobotę, ale nie było nic wolnego, więc pójdę wcześniej. Ty mówisz, że może następnej wizyty nie będzie, ja sobie w tamtym tygodniu w kościele mówiłam, że za tydzień to już nie przyjdę
Katepr- ja ciągle liczę, na pomiar wagi u Zosi mają wpływ te jej nogi o dwa tygodnie dłuższe. Oby oby! Ciekawe na ile wzrost mojej wagi ma wpływ na nią, ja jednak duuużo przytyłam.
W ogóle ciąża mnie wiele pokory nauczyła- najpierw to że staraliśmy się te 6-7 lat, potem że nagle trzeba było leżeć, że wszystkie plany, praca przestały być ważne, tylko zdrowie maleństwa. Myślałam, że będę fit mamuśką, a tu +22 kg... coś czuję, że poród też mnie przeora... Oby tylko Zosiek była zdrowa.
Popatrzyłam na skład tych herbatek, wszędzie gluten.. fuck. Mam nadzieję, że dam radę bez -
Mammamia, mi teraz ciężko się rusza, dalej bolą mnie mega te pachwiny.. nawet obracanie się w łóżku to męka ;p wiec tylko mogę sobie wyobrazić jak to wyglada u Ciebie, jeśli jesteś 2 tygodnie do przodu. Mam nadzieje, ze jutro na wizycie się coś wyjaśni te ostatnie tygodnie to już prawdziwe męki
Elmuszka, ja sobie dzisiaj w kościele pomyslalam, ze czwartek to będzie ten dzień haha mąż obstawia cały czas 16, zobaczymy, ale im bliżej tym bardziej wyczuwam wywoływanie.. oby nie. Narazie dalej ćwiczę z balonikiem, dzisiaj stuknęło 27,4 wiec jestem dość dobrej myśli
Co do wagi, co prawda przytyłam 14kg i w tym mam sporo wody, ale za to przed sama ciąża w ciągu pół roku przytyłam prawie 9:/ wiec czuje się teraz jak słoń.. mam nadzieje, ze po ciąży jakims cudem uda mi się wrócić do wagi nie z przed ciąży a z przed ślubu haha może fit ciężarnymi nie jesteśmy, ale fit mamuskami jeszcze możemy! W ubezpieczeniu prywatnym mam możliwość wykorzystania 1000 zł na trenera personalnego po porodzie, wiec tez jest to jakas dodatkowa motywacjaKendy lubi tę wiadomość
-
Hej
Ale jestem wykończona...ciężko tak samej wszystko ogarnąć...cały weekend siadałam na tyłek tylko na czas karmienia. Jeszcze córce musiałam wysprzątać pokój bo już nie mogłam patrzeć..poza tym w weekend miała fazę na plastelinę...takie cuda lepiła ,że jeszcze jej dokupiłam plasteliny...cieszyłam się że zajęła się czymś innym niż bajki :)i miałam..plastelina była wszędzie...A dziś poszły w ruch farby...robiła nam niespodziankę to zamkneła się w pokoju mówiła by nie wchodzić..fajnie,miło..ale jak zobaczyłam jej pokój nie było już tak miło. Urządziła sobie kącik artystyczny na łóżku..poduchy do prania,całe w farbie, rolety i kaloryfer w farbie nawet krzesło i cały pokój w brokacie...ehhh ale weź tu pokrzycz jak dziecko dla mamy i taty laurkę robiło ..
Katepr
Co się ociagasz? Czemu nie rodzisz? Oczywiście żartuje:) wszystko w swoim czasie widocznie Ala nie gotowa.
Pytanko do mam...
Robiłyście już USG bioderek.?
Umówiłam się na wtorek,bo pediatra już o tym wspomniał ale czytam że powinno się robić ok 6 tygodnia...
Względnie przespanej nocy życzę sobie i Wam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 21:56
-
My tez idziemy 1.02... Nie bylo terminow, idziemy prywatnie. Na nfz jestesmy zapisani w maju...