STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tego karmienia piersią... Położna pożyczyła mi książkę "Pokonaj laktoterroryzm". Wiedza medyczną z historiami kobiet. Mimo przeróżnych problemów udało im się karmić piersią. Liczę na to, że i u mnie się uda... Pewnie większość kobiet na moim miejscu już by się poddała, ale ja czuję taką potrzebę i chcę dac dziecku to co najlepsze.
Elmuszka lubi tę wiadomość
-
Paulina_2603 wrote:Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tego karmienia piersią... Położna pożyczyła mi książkę "Pokonaj laktoterroryzm". Wiedza medyczną z historiami kobiet. Mimo przeróżnych problemów udało im się karmić piersią. Liczę na to, że i u mnie się uda... Pewnie większość kobiet na moim miejscu już by się poddała, ale ja czuję taką potrzebę i chcę dac dziecku to co najlepsze.
Jeśli masz siłę i dajesz radę, to walcz. Ale nie rób niczego za wszelką cenę i wbrew sobie. Pamiętaj, że dziecko potrzebuje przede wszystkim szczęśliwej mamy.
Ja po 3 tygodniach się poddałam, bo nie miałam już siły.
-
Ja nie ubieram welurwych ubranek. Już przy córce położna mi odradziła . Używam bawełnianych. Welurowe dostałam w prezencie i tez ewentualnie ubiorę na jakieś wyjścia, nie w domu.
Do spania u nas pielucha i pajac bawełniany.
A na codzien w domu ubieram jedną warstwę ubrań: body dlugi rękaw i półśpiochy albo kaftanik i śpioszki. Na spacer pod spód zakładam jeszcze bodziaka. Mam cieplutkie kombinezony więc nie przesadzam z warstwami. Mały po spacerze jest cieplutkie więc ok. Gdy zimniej narzucam sweterek lub bluzę i mam kilka spodenek takich misiowych.
Paulina
Może i u Ciebie się uda karmić. Powodzenia. -
U nas tylkk body z dlugim ;p syrki ma gole, bez skarpet itp. Ale u nas 26-27 stopni w domu ;p i nie wiem juz co robic bo wietrze itp a malg i tak potowek potrafi sie nabawic.
-
Magdoczka wrote:Seli, czarnaiwi, to znaczy, że zakładacie maluchom tylko jedną warstwę ubrań? Bo ja swojemu zakładam na codzień bawełniane body i pajaca. I jeszcze się zastanawiam, czy mu nie zimno
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Sprawdzaj karczek
Kurde ja przez to wyjscia mam napeczniale cycki z jednego spija a z drugiego sciagnelam juz 150 ml ale dalej jest az twardy i cieknie mleko... dziwne bo to 3h w karmieniu przerwy chyba mi ostnio mocno pobudzil laktacje... -
Reni wrote:
Badanie bardzidj boli niz porod ;p moim zdaniemReni lubi tę wiadomość
-
Wreszcie ja we własnej osobie Dzisiaj wreszcie po wielkich bojach płaczach i masakrycznych przeżyciach wypuścili nas do domu
Emilka nie załapała ode mnie toksoplazmozy oprócz wady serduszka w postaci dziurki jest zdrowa jak ryba. Wada została przebadana przez kardiologa i jest niegroźna dla małej. W ogóle wczoraj się dowiedziałam że córka kuzynki urodziła się dokładnie z taką samą wadą, dziurka zarosła się po kilku miesiącach. Mój ojciec i teść też mieli wadę wrodzoną serca wiadomo po kim odziedziczyła ehh. Będziemy kontrolować przez minimum najbliższy rok lub dopóki się nie zrośnie. Ze względu na tą moją nieszczęsną tokso czeka nas dokładniejsze badanie słuchu (podstawowe wyszły bez zarzutu) i kontrola u neonatologa.
O laktoterrororze mogłabym książkę napisać po pobycie w szpitalu.. przepłakane godziny pogryzione sutki i ta mina położnych i złośliwe komentarze jak szłam po butelkę modyfikowanego żeby głodne dziecko dokarmić w nocy bo ssać nie chciała...
Nie poddałam się mimo wielu wątpliwości i kryzysów.Obecnie jak jest mleko to mała ssie ale tylko jedną pierś gdzie jest bardziej wypukła brodawka i tylko wtedy kiedy porządnie leci bo młoda ewidentnie nie lubi się męczyć i zaraz się wścieka wypluwa. Niestety pomimo pomocy położnych które przystawiały Emila nie chce złapać więcej niż sutek i kawałeczek brodawki przystawianie bardzo boli ale na szczęście jest do wytrzymania. Obecnie dużo korzystam z laktatora ręcznego elektryczny w drodze. Wczoraj udało mi się ściągnąć 20 dziś już 40ml z dwóch piersi i podaje młodej jak tylko ściągnę. W nocy jest kryzys mała jest bardzo marudna więc idzie wtedy modyfikowane ale liczę na to że się laktacja tak rozkręci że mi elektryczny laktator ściągnie na karmienie nocne. Ideałem byłoby karmienie tylko moim mlekiem obojętnie czy ściąganym czy nie ale zobaczymy. Na razie mam twarde obolałe piersi i staram się masowaćLisa24 lubi tę wiadomość
11.2017 - aniołek 8tc
-
Seli
Chyba faktycznie pobudził laktację,często go przystawiasz ale skoro tak chce/ potrzebuje. Tylko laktatorem może ściągaj do uczucia ulgi bo jak do końca to znowu bardziej rozbujasz.
Bardzo ciepło macie w domu.
A u gina ok?
U nas tak 22 a jak wychodzę na spacer z małym otwieram wszędzie okna i wietrze solidnie przez cały czas spaceru i rozbieram małego do końca dopiero jak nagrzeje mieszkanie. I jest fajnie świeżo.
Reni
No to fajnie już wiesz co nie co na czym stoisz. Teraz wielkie odliczanie.
Spaceangel
Emilka śliczniutka:)Gratuluje jeszcze raz.
Super że nie ma toxo i że wada niegroźna. Tylko się cieszyć . O sytuacji w szpitalu co do karmienia jakbym o sobie czytała. Też czułam się jak jakiś zbrodniarz biorąc mleko modyfikowane...tylko pierś piersi piersi a w piersiach pusto. Dlatego mąż mi kupił mleko i miałam swoje w razie w by się nie prosić i niewysłuchiwac ale naszczęście już się nie przydało.
Ale wiem jak to ryje banie ten nacisk i psychicznie wykańcza matke,która jest zmęczona porodem,wykończona nieprzespanymi nocami,zestresowana troska o dziecko i nowa sytuacja.
U Ciebie laktacja pewnie też się rozbuja,życzę Ci tego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 21:55
Reni lubi tę wiadomość
-
Nie opłaca mi się iść spać do następnego karmienia..synuś ładnie śpi po kąpieli i tak to ogarnelam regalik z kosmetykami małego,posprzątałam szufladę pod łóżeczkiem i robię sobie kuracje na brodawki. Wysmarowałam brodawki maltanem. Zobaczymy. Nie mam jakiś bolesnych i poranionych ale lekko zaczerwienione i wrażliwe są.Probowalyscie? Dostałyście próbki ze szpitala? Ja rozpakowałam,przejrzałam,wrzuciłam do szuflady i zapomniałam a ciekawe rzeczy są. Np próbka emolientu właśnie na suchą skórę a ja specjalnie goniłam po to do apteki,zapomniałam że mam próbki.
A jeszcze mi się tak przypomniało. Dziewczyny po CC też miałyście kurację zastrzyków przeciwzakrzepowych w brzuch i robiłyście sobie same w domu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 23:10
-
Kendy- ja nie dostalam ani w szpitalu ani do domu przeciwzakrzepowych, ale w morfologii chyba wyszło mi mało płytek ....
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
Spaceangel trzymam kciuki za Twoją laktacje, może chociaż Tobie się uda...
Olinka ja w szpitalu dostawalam Clexane, ale pewnie tylko z tego względu, że cała ciąża była na heparynie. W domu też mam robić zastrzyki przec 6 tygodni. Ginka mówiła mi, że ryzyko zakrzepow po porodzie jest większe niż w czasie ciąży.
A ja się chyba nabawilam zapalenia piersi Boli bardzo, jest miejscowo zaczerwieniona i bardzo mało mleka z tej piersi odciagam. Zobaczymy jak będzie rano. Zadzwonię do położnej, niech mnie ratuje. Jeszcze kuzwa tego mi brakuje do kompletuWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2019, 00:31
-
Kendy odciagam do ulgi... ja mam tak mega napelniona...
A u gina ok...
Spaceangel ale sliczna dziewczynka
Paulina o kurcze... Wspolczuje.
-
To u nas w szpitalu położne same proponuja mleko jak dziecko głodne. Dzisiaj Adaś strasznie plakał bo mam wciąż mało mleka, laktacyjna doradczyni kazała przeczekać, ale dziecko az sie zanosiło w placzu takie głodne, przyszla położna i kazała przyjść do niej po mleko, i za kazdym razem jesli widze że mały będzie głodny.
Seli, Mega lubią tę wiadomość