STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas jest faza na tate... jak on jest w domu to ja nie istnieje...
-
O moj tez mega piszczy a dzis kot pobil rekord. Przyniosl malemu na mate wedke i mu podsuwal xD myslal, ze sie z nim pobawi
-
Ja robie karpatke ale z kremem z mascarpone i smietany bo musze wykonczyc ;p
I zrobilam nuggetsy - blendowane filety, uformowalam, zamrozilam i wyjme zamrozone i w paniere i do smazenia -
Ja robiłam dziś mielone z indyka , ziemniaczki i surowa. Słodkości u mnie brak...nie kupuje,nie pieke ,bo jak jest coś słodkiego w domu..zawsze polegnę
Seli
Jeszcze trochę i kotek pobawi się z Gabrysiem...albo będzie od niego uciekał przeważnie maluchy dają popalić zwierzakom.
Mój nieraz tak śmiesznie jęczy jak śpiewam...śpiewa razem ze mną. A jak płacze to takim dźwięcznym " nie"...śmiejemy się,że asertywne te nasze dziecko
Mały śpi,kawkę zrobiłam już biorę dysk że zdjęciami,podłączam..odpalam kompa...i....rozładowany ;)dupa
Ale dziwnie jak synuś tak śpi...nie wiem co ze sobą zrobić uspalam go wwozku i już z godzinę kima...odpoczywam nic nie robię ..olewam a co. Zaraz wstanie i mama znowu do boju bo mąż idzie montować bagażnik na auto na wyjazd ( auto mało pakowne na naszą rodzinie teraz ale jest tak cudne że żal nam je wymienić )trochę mu pewnie zejdzie potem jego dzień na siłkę..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 16:17
-
Ja mam dalej obiad z głowy, bo zostało jeszcze z chrzcin ;P
Hania dzisiaj jest marudna, przysypia tylko na rękach przy piersi..
Ja od poniedziałku kończę ze słodyczami.. w sobotę idziemy jeszcze na urodziny chrześnicy wiec ostatnia szansa na torta ;P
Umieram z głodu w ta się nawet odłożyć na 2 min nie da -
Lisa24 wrote:Ja mam dalej obiad z głowy, bo zostało jeszcze z chrzcin ;P
Hania dzisiaj jest marudna, przysypia tylko na rękach przy piersi..
Ja od poniedziałku kończę ze słodyczami.. w sobotę idziemy jeszcze na urodziny chrześnicy wiec ostatnia szansa na torta ;P
Umieram z głodu w ta się nawet odłożyć na 2 min nie da
Mój też marudził pół dnia. Nawet dziś na spacerze się darł i na poczcie a musiałam wysłać cos koniecznie i teraz odsypia...a matce już się tęskni.
Lisa wsadź małą w wózek i bujaj jedną ręką a druga wsun np jogurt ja dziś tak jadłamWiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 16:52
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Kendy probowalam ale Hania dzisiaj od 13 pierwszy raz ns jakikolwiek kontakt z podłożem reaguje płaczem
Dobrze, ze mąż będzie za 30 min
Hania wczoraj powiedziała pierwszy raz „gu” dwa razy i sama była tym mocno zdziwiona ze taki dźwięk wydała
Kendy lubi tę wiadomość
-
Magdoczka wrote:Kendy, hahaha, mój też jak płacze, to krzyczy takie "nie" Zadajemy mu wtedy pytania, a on na każde odpowiada: "nie"
Mój też czasami jak Sławomir w miłości w Zakopanem " ła-a-a-a-"
Wstał w końcu .je:) -
U nas odkad maz powiedzial "daje nam zjesc" jest krzyk... a do tego momentu bylo zlote dziecko... on juz chyba nawyk ojca sobie wyrobil.
-
Katepr troche to smutne ;p moj ojciec pierwsze 5 lat mojego zycia praktycznie spedzil za granica. Bardzo to przezywalam, tesknilam i cieszylam sie jak go widzialam raz na miesiac.
Mnie cieszy, ze on sie nim opiekuje bo to tez jego dziecko, on tez chcial miec je. Mam nadzieje, ze nasze dzieci beda mialy dobre relacje z nami obojgiem.
Czym sie Twoj maz zajmuje? Bo dosc duzo pracuje chyba? -
My przy pierwszym dziecku mieliśmy kiepska sytuację bo trochę moja sytuacja zawodowa się pokomplikowała i zostałam bez macierzyńskiego. I pojawiła się opcja wyjazdu męża za granicę i bardzo poważnie to rozważaliśmy. Ale zdecydowaliśmy że zostaje.Kasa kasą ale nikt tego straconego czasu z dzieckiem nie wroci. Co prawda luksusow nie było ale dzieciom niczego nie brakowało. Daliśmy radę i wiem,ze to była dobra decyzja .
O co kaman czemu syn mi tak wyciąga sutki?? Jakaś nowa zabawa czy co ??jakby zaciskał dziąsłami i wyciągał...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 21:26
-
Kendy moj tez czasem tak robi... brrr ;p
Leze, zajadam ciasto a maz lula mlodego! Ha i powiem wam, ze te nuggetsy wyszly niemal jak z mc a ile zdrowsze nie musze juz myslec o fast foodach hehehe -
Katepr masakra, u nas już od dłuższego czasu nawet przyjemna pogoda
U mnie męża tez długo nie ma, ale stara się urywać z pracy w ciągu dnia i na noc tez by chętnie pobawił ale ona wtedy widzi tylko cyca.. wiec jak się kapie i ogarniam na noc bez słuchania szlochania i płakania za drzwiami to jest dobrze.. chociaż i tak dobrze sobie z nią radzi. Nie podejrzewałam go o taki talent w wymyślaniu piosenek i rymowanek na bierząco i pomaga mi w kąpaniu, a czasami sam to robi chociaż się jeszcze troszke boi ale pracujemy nad tym ;P
Chociaż czasami tez ma zapiernicz, ze wychodzi o 6 wraca o 19-20 i o 22 jedzie dalej