*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Poród jest super, nie ma co się bać
a remonty...dla dziecka o nie ma znaczenia ja sama spałam przez pierwsze dwa miesiące w szufladzie postawionej na dwóch związanych razem krzesłach żyję i mam sie dobrze 
Ag..., Paula44, Chanela, isabelle, jonka91, Malenq, rastafanka, M4DZI4, Kawa lubią tę wiadomość
-
Ja mam 74%, 72 dni do końca ale wg ust mały miał być nie na 2.01 tylko koniec grudnia. Nie wiem kiedy to zlecialo. A dodam ze od 24tc (4.09)leze z tyg przerwa z powodu porodu przedwczesnego w szpitalu. Naprawdę nie sądziłam ze w tym terminie ciagle będę w pakiecie, to wydawalo się niemozliwe. Oby tak dalej, kazdy dzień to sukces!
Chanela, zielarka, bluegirl89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzielarka wrote:Poród jest super, nie ma co się bać a remonty...dla dziecka o nie ma znaczenia ja sama spałam przez pierwsze dwa miesiące w szufladzie postawionej na dwóch związanych razem krzesłach żyję i mam sie dobrze
Jeszcze napisz, że na strychu albo w piwnicy
MonikaDM lubi tę wiadomość
-
Myślałam, że leży główką do dołu, bo... najwięcej ruchów czuje w okolicy żeber i środka brzucha (ok. 5-7cm nad pępkiem), a najdelikatniejsze muśnięcia na dole podbrzusza. Ponadto co jakiś czas miałam taka kulkę po prawej stronie, pod biustem - byłam przekonana, że wypina tyłek, a tu dziś okazuje się, że tam ma główkę, pupę po lewej stronie na boku i nogi zwisają do dołu. Jeśli się nie przekręci przez około 3 tygodnie to już tak zostanie (w tej pozycji jest od poprzedniego USG z 18 sierpnia - Pani dr stwierdziła, że najwyraźniej jej tak dobrze). Pewnie, że dobrze - ja myśląc, że wypina dupkę głaskałam ją po głowie, a gilałam po nogach myśląc, że to ręce... he he hemarrtka wrote:Melula a jesteś w stanie opisać to położenie poprzeczne? tzn czy czułaś gdzie dzidziol się rozciąga, gdzie czuć kopniaki? Da radę to wyczuć bez usg? Sorry za głupie pytanie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2014, 22:24
-
Martaaa wrote:A.loth - co tam u Ciebie? Jak się czujecie?
Szczerze tak sobie, bo już nie wiem, co mam myśleć o tych moich skurczach i bólach... wczoraj wypuścili mnie ze szpitala, bo niby jest ok, ale dzisiaj znowu większość dnia twardnieje mi brzuch. Cały jest jak kamień i jest to strasznie uciążliwe. Każdy lekarz mówi coś innego, że fizjologia to 1 raz na godzinę, że 5 to już za dużo albo że mam przyjechać, jak będą częstsze niż co 10 min albo że jak pojawią się plamienia czy coś w tym stylu. Mam mętlik w głowie, tym bardziej, że to całe ktg nie pokazuje żadnych konkretnych skurczów, a ja je bardzo odczuwam... Kogo nie pytam, to nikt tak nie miał w ciąży...
-
Ja też czuję już wagę sytuacji, wokół mojej łóżkowej bazy wyrastają coraz to nowe dzieciowe niezbędniki - jest materacyk, przewijak, paczka pampersów, karton ubrań i kosz art higienicznych. Z każdym kurierem czuję się coraz bardziej przygotowana - przynajmniej w sferze wyprawki, bo strach ogarnia mnie coraz większy. I nie tyle boję się samego porodu, ile tego, jak będzie jak już przywieziemy maleństwo do mieszkania i zostaniemy z nim sami
-
Melula wrote:Myślałam, że leży główką do dołu, bo... najwięcej ruchów czuje w okolicy żeber i środka brzucha (ok. 5-7cm nad pępkiem), a najdelikatniejsze muśnięcia na dole podbrzusza. Ponadto co jakiś czas miałam taka kulkę po prawej stronie, pod biustem - byłam przekonana, że wypina tyłek, a tu dziś okazuje się, że tam ma główkę, pupę po lewej stronie na boku i nogi zwisają do dołu. Jeśli się nie przekręci przez około 3 tygodnie to już tak zostanie (w tej pozycji jest od poprzedniego USG z 18 sierpnia - Pani dr stwierdziła, że najwyraźniej jej tak dobrze). Pewnie, że dobrze - ja myśląc, że wypina dupkę głaskałam ją po głowie...
Dzięki za odpowiedź. Od pewnego czasu też zauważam kulkę po prawej stronie i zastanawiam się czy to głowa czy dupka, ucisk pod żebrami, a kopniaki w pęcherz. I rozciąganie brzucha wszerz. No nic, zaczekamy na usg, dopiero za miesiąc. No chyba że położna wymaca:P
-
A.loth wrote:Szczerze tak sobie, bo już nie wiem, co mam myśleć o tych moich skurczach i bólach... wczoraj wypuścili mnie ze szpitala, bo niby jest ok, ale dzisiaj znowu większość dnia twardnieje mi brzuch. Cały jest jak kamień i jest to strasznie uciążliwe. Każdy lekarz mówi coś innego, że fizjologia to 1 raz na godzinę, że 5 to już za dużo albo że mam przyjechać, jak będą częstsze niż co 10 min albo że jak pojawią się plamienia czy coś w tym stylu. Mam mętlik w głowie, tym bardziej, że to całe ktg nie pokazuje żadnych konkretnych skurczów, a ja je bardzo odczuwam... Kogo nie pytam, to nikt tak nie miał w ciąży...
Ejjj ja mam:) i w szpitalu jest mikroklimat. W domu w pon mialam skurcze, w szpitalu nic.moja macica lubi szpitale, tu się relaksuje franca jedna:/
polaola lubi tę wiadomość
