*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, pisałyście o obwodach. Aż sama zmierzyłam. Na wysokości pępka mam 105cm, czyli średnio. Nie mam wagi w domu, celowo, bo inaczej to bym popadała w paranoję i ważyła się codziennie. Wg wago u lekarza, wynik sprzed 3 tygodni, przytyłam ok. 9-10kg i boję się iść w poniedziałek na wizytę i ważyć, bo nie chcę tyć!!! Przed ciąża ważyłam jakieś 64kg, przed ślubem 58!!!(to było piękne!!) i nie mam zamiaru zobaczyć 8 z przodu, bo się pochlastam!! No nie chcę! Wiem, że to nie najważniejsze, wszystko wiem, ale chcę się dobrze czuć we własnej skórze. Mój mąż wczoraj do mnie powiedział: "co tam Maryna"? Ależ się wściekłam!! Powiedziałam mu, ze ostatni raz taki tekst, ma we mnie widzieć Pamelę, a nie jakąś Marynę... Nie wiem skąd mu się to wzięło, dbam o siebie, makijaż, włoski, pazurki... a ten z takimi tekstami!! Grrrr... A Wam faceci mówią, że jesteście sexi, ze im się podobacie itd.? Bo mój niby tak, ale jakiś ostatnio chłodny się zrobił, może za duzo gadam o ciąży i dzidzi. Postanowiłam, że przez kilka dni nie wspomnę ani słowa, może potrzebuje odpoczynku.
ania_29, zielarka lubią tę wiadomość
-
Goosiaczek2 wrote:kurcze tak was czytam ja też chodzę na NFZ i za każdym razem mam zwykłe badanie, usg dopochwowe i zwykłe + za każdym razem mierzy małą główkę brzuszek i sprawdza czy wszystko ok. wiec jestem zaskoczona tą ilością usg u was
To chyba zależy od lekarza i przychodni... wewnętrznych ustaleń. Ja właśnie dlatego zrezygnowałam z ginki na NFZ. Zwłaszcza, że USG I trymestru, które trwało 3 minuty jedynie usłyszałam "płód żywy, głowa jest, kręgosłup ok, dwie ręce dwie nogi i NT wynosi 2,1" innych informacji nie uzyskałam, a tym bardziej nic na piśmie
a jak umówiłam się na NFZ na połówkowe to dopatrzyła się w mojej karcie ciąży, że tydzień wcześniej byłam prywatnie (zna lekarza, bo to były współpracownik) zapytała, czy już miałam, ja głupia potwierdziałm, poprosiła o wyniki do wglądu, zeskanowała je sobie i USG mi nie zrobiła cyt. "po co małego człowieka męczyć" dodam, że dzidzia miała problem z nerkami były znacznie powiększone o czym ją poinofrmowałam, ze chciałabym sprawdzić czy może się coś zmieniło, czy ona też mogłaby na to swoim lekarskim okiem sprawdzić, ale i tak nie sprawdział, więc podziękowałam z usług tej pani
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 20:42
-
Hehe, izabelko... Mój mąż zwraca się do mnie per grubas
A od dzisiaj jak tak mówi, to sie go pytam którą z nas ma na myśli. On na to - że obydwie
fucina zdjęcie się wyświetla po skopiowaniu linkaLaseczka z Ciebie
Izabelka88, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Izabelka mam dokładnie podobne odczucia, dziś ryczałam mężowi w rękaw czy mu sie jeszcze podobam, że jestem gruba itp...powiedział, że mu się bardzo podobam i że mam się cieszyć ciążą.
Tak obiektywnie patrząc to myślę, że szybko zrzucę wszystkie te kilogramy, gdy wejdzie karmienie piersią (i to być może dwójeczki) i moja normalna aktywność, czyli szybkie chodzenie, częste spacery, codzienne ćwiczenia to waga sama zacznie spadać-powiedzmy wprost-wróci do normy. Bo stan teraźniejszy mojej formy i aktywności nie jest normą.
Tak jak z seksem, teraz mamy celibat przymusowy ale po porodzie wszystko wróci do stanu wcześniejszego.Izabelka88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySpoko Izabelka. Ja jestem bęc Maryna, jak idę z sypialni lub kuchni a mój misiak jest np w salonie tu wydaje z siebie dźwięk typu: "bum""buch" itp. Że niby podłoga drży jak leze....
Ale się tym nie przejmuje. Robie smutna minke i mowie "sama se tego nie zrobiłam- chciałeś syna!? No! "Maud11 lubi tę wiadomość
-
ja na początku jeździłam prywatnie i na NFZ i moja pani doktor (ta co chodziłam prywatnie) wiedziała o tym bo sama mi to zaproponowała. I po 4 wizycie stwierdziła że ona nie widzi takiej potrzeby żebym do niej jeździła ponad 100km bo ten lekarz tak samo mnie prowadzi jak ona ale to już moja decyzja. Ale zaznaczyła ze jak chce to moge jej wysyłać pomiary malucha i ona będzie tzw nadzorować a jak by się cokolwiek działo to mam do niej dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Wiec ja jej jestem bardzo wdzięczna bo za takie konsultacje nic nie bierze i czuwa nad nami:) teraz po szpitalu też byłam u niej powiedziała ze wszystko ok i teraz to tylko czeka za zdjęciem małej jak się urodzi:)))
-
kurcze, zmierzyłam się i ja - obwód mam 96cm - az jestem zadzwiona przy moim małym żarłoku
Co do męża to czasem zdarza mu się nazwać mnie baryłką albo beczułką, ale z czułością w głosie
co do chlodu to ja go nie wyczuwam,ale mój Mąz boi sie ze mna kochac juz w tym momencie... -
Nie wiem od czego to zależy chyba po prostu od dobrej woli ginekologa.
Byłam teraz w przychodni i położna i lekarz mieli przed sobą taką fajną rozpiskę z NFZ tydzień po tygodniu wszystko opisane jakie badania itp. Że w tym i w tym tyg takie badanie, w tym takie plus opis np USG. Chciałabym mieć coś takiego do wglądu, wtedy idąc do jakiegokolwiek lekarza w ciąży, wiedziałabym co mi przysługuje a nie była bym skazana na łaskę bądź nie łaskę ..Wiki81 lubi tę wiadomość
-
ania_29 wrote:Hehe, izabelko... Mój mąż zwraca się do mnie per grubas
A od dzisiaj jak tak mówi, to sie go pytam którą z nas ma na myśli. On na to - że obydwie
fucina zdjęcie się wyświetla po skopiowaniu linkaLaseczka z Ciebie
Mój mówi do mnie ciężarówka, albo ciężaróweczko moja:) ale to nawet lubię, chyba, że za często, to mnie wkurza. Sama sobie to zafundowałam, bo juz w 1 trymestrze kupiłam książkę "Ciężarówką przez 9 miesięcy", no i stąd ta terminologia, ale akurat wiem, że to hm... taki żart sytuacyjny:)) -
Paula44 wrote:Spoko Izabelka. Ja jestem bęc Maryna, jak idę z sypialni lub kuchni a mój misiak jest np w salonie tu wydaje z siebie dźwięk typu: "bum""buch" itp. Że niby podłoga drży jak leze....
Ale się tym nie przejmuje. Robie smutna minke i mowie "sama se tego nie zrobiłam- chciałeś syna!? No! "
Mój mówi: MAMUCIKU
pytałam czemu
bo to 2w1 od mamuta i mamusi i do tego śmieje się całą paszcząPaula44, Bounia, Fedra lubią tę wiadomość
-
mój codziennie mówi, że ślicznie wyglądam. A jak popadam w stany depresyjne to na mnie krzyczy bierze za rękę (jak małe dziecko) prowadzi przed lustro i mówi: widzisz jaka piękna osoba tu stoi? widzisz ma piękny brzuszek w którym nosi małą księżniczkę i ta osoba przed lustrem to moja piękna żona jest dla mnie najpiękniejsza na świecie i takie tam. Zawsze mi poprawia to humor
Wiki81, Paula44, Fedra lubią tę wiadomość
-
Goosiaczek2 wrote:mój codziennie mówi, że ślicznie wyglądam. A jak popadam w stany depresyjne to na mnie krzyczy bierze za rękę (jak małe dziecko) prowadzi przed lustro i mówi: widzisz jaka piękna osoba tu stoi? widzisz ma piękny brzuszek w którym nosi małą księżniczkę i ta osoba przed lustrem to moja piękna żona jest dla mnie najpiękniejsza na świecie i takie tam. Zawsze mi poprawia to humor
to super Mąz
- to wazne zeby nas kobiety w ciazy podnosic na duchu.
Powiem Wam Dziewczyny,ze moja samoocena bardzo spadła. Czasem sie pozale Mezowi a on wtedy zawsze robic cos takiego ze zaraz pekam ze smiechu.