*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie!
U mnie też humor kiepski i też spięcie z mężem... Ile razy można w kółko to samo powtarzać? Sam doprowadził do tego, że zaczęłam gderać...
A teraz nie lepiej, bo nie wiem co robić. Mam sprawę w grudniu w Krakowie i jestem w kropce. Duży stres, długa trasa, ale może dla wyniku lepiej by to było teraz załatwić niż odraczać? Kurde, nie chcę urodzić w Krakowie, ani małej tak stresować -
gonek wrote:Melula,Anutka to powiedzcie od kiedy jestescie zatrudnione?...ja akurat od 1.kwietnia a w maju dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy i w lipcu poszlam na zwolnienie ale na mlodszego syna bo mial ospe,a pozniej to mnie chwilowo zmoglo na tydzien i tez zwolnienie,a nastepnie od ginekologa i tak do dzis...takze od 3.lipca mam juz ciaglosc...mam nadzieje,ze jak do tej pory nie wszczeli zadnego postepowania w obec mnie to chyba miesiac przed porodem nie beda mnie ciagac...
. Spokpjnie
-
Niestety prawdopodobnie się doczepią, wszystko zależy od tego jak to się udokumentuje. Idąc ich tokiem myślenia zatrudniona po to by wyłudzić świadczenie, nie ma znaczenia czy ciąża jest zagrożona, zawieszą wypłatę świadczenia a ty się tłumacz i martw.. Wiem że aby dostać chorobowe wystarczy pracować 3 miesiące i od tej pory przysługuje wypłata świadczenia. Gdy to jest normalne l4 chyba się nie czepiają a w ciąży już tak.
Kwestia też wielkości ZUS w danym mieście. Mi się wydaje że im większe miasto tym mniejsze prawdopodobieństwo wszczęcia postępowania, tam gra toczy się o kobiety które zarabiają te 3 -5 tys, w mniejszych miastach nie mają co robić i szukają dziury w całym.
U mnie w mieście dziewczyna była 5 lat zatrudniona w sklepie, miała ciąże zagrożoną i poszła od razu na L4 3 razy ZUS ją odwiedzał w domu czy na pewno leży.. raz jej nie było i musiała w ciągu tygodnia złożyć oświadczenie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 10:40
-
ania_29 wrote:Witajcie!
U mnie też humor kiepski i też spięcie z mężem... Ile razy można w kółko to samo powtarzać? Sam doprowadził do tego, że zaczęłam gderać...
A teraz nie lepiej, bo nie wiem co robić. Mam sprawę w grudniu w Krakowie i jestem w kropce. Duży stres, długa trasa, ale może dla wyniku lepiej by to było teraz załatwić niż odraczać? Kurde, nie chcę urodzić w Krakowie, ani małej tak stresować
hmmm;/ gorzej zebys po drodze nie zaczela rodzic:) a na pocz grudnia czy na koncu, to tez roznica? no i zalezy jak sie czujesz. Moze jesli to stres i dluga droga to warto odroczyć? a jesli twarda z ciebie babeczka i czujesz ze dasz rade to czemu nie;)
moja mama w pracy ma kolezanke i jej corka ma termin na 12 stycznia- ona nie ma nic kupione, nic prygotowane. Jezdzi po imprezach i nawet stopem!!!
wiec kazdy ma inne podejcie, przebieg ciazy, poziom stresu no i dolegliwosci.
Ona smialo twierdzi ze zdazy po nowym roku zakupy zrobic:D
ja wysiadlam jak mi mama o tym powiedziala:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 10:42
-
Ja mam inną sytuację. Bo mam dwie umowy, jedną zawartą w czerwcu na czas określony i drugą przyrzeczoną od grudnia na czas nieokreślony, ale wiadomo, że tej drugiej nie zacznę.
Moja sytuacja jest specyficzna, ale nie będę was wdrażać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 10:44
-
Ag... wrote:hmmm;/ gorzej zebys po drodze nie zaczela rodzic:) a na pocz grudnia czy na koncu, to tez roznica? no i zalezy jak sie czujesz. Moze jesli to stres i dluga droga to warto odroczyć? a jesli twarda z ciebie babeczka i czujesz ze dasz rade to czemu nie;)
moja mama w pracy ma kolezanke i jej corka ma termin na 12 stycznia- ona nie ma nic kupione, nic prygotowane. Jezdzi po imprezach i nawet stopem!!!
wiec kazdy ma inne podejcie, przebieg ciazy, poziom stresu no i dolegliwosci.
Ona smialo twierdzi ze zdazy po nowym roku zakupy zrobic:D
ja wysiadlam jak mi mama o tym powiedziala:D -
nick nieaktualnyWitamy się z rana i my
Niestety nie wyspana i zmęczona, zatkany nos dalej męczy przez co noc była ciężka i do tego doszedł ból gardła i kaszel, ech
Teściowa jak tylko usłyszała, że chora jestem pospieszyła na ratunek z sokiem z bzu przywiozła czosnek i kazała pić z mlekiem, oszalała -
Ania a zorientuj się moze bo kolezanka z rudy miala sprawę ( o adopcje co prawda) ale raz odroczyla bo lezala w szpitalu i okazalo sie pozniej, ze ktos ją moze przesłuchac wczesniej w domu, a nawet w szpitalu zeby nie odwolywac spraw. Im tez zalezalo zeby ją zakonczyc.
Wiec jesli masz byc w jakis sposob przesluchiwana to moze warto zapytac. Jej maz bym w tym sądzie kilka razy i dopiero za ktoryms razem trafil na babeczke ktora powiedziala o takiej mozliwosciWiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 10:46
-
to jest nagonka na matki...nawet jesli kobieta sie zatrudnila bo jest w ciazy to co?!! co nam matka te cholerne panstwo oferuje,zasilek na dziecko w wysokosci 70zl?! czlowiek mosi kombinowac zeby tu przezyc...niestety...czy matka zajmujaca sie dziecmi 24h to nie jest osoba pracujaca? powinnismy dosatwac choc najnizsza pensje wychowywanie dzieci
Anutka to pewnie dlatego sie przyczepili,ze wlasnie juz bylas w ciazy i sie zatrudnilas...tak samo melula...ja niby miesiac przed i tez mysle,ze juz dadza sobie spokoj -
Ag... wrote:hmmm;/ gorzej zebys po drodze nie zaczela rodzic:) a na pocz grudnia czy na koncu, to tez roznica? no i zalezy jak sie czujesz. Moze jesli to stres i dluga droga to warto odroczyć? a jesli twarda z ciebie babeczka i czujesz ze dasz rade to czemu nie;)
Dziewczyny, współczuję przejść z ZUSem. Co jak co, ale nie można sobie odpuścić i dać im wygrać... U mnie całe szczęście problemów z wypłacaniem świadczenia nie ma, chociaż obawiałam się jak potraktują moją nagłą podwyżkę składek... -
Miałam tego świadomość, ale nie myślałam, że tak długo będę czekała na decyzję. U mnie trochę skomplikowana sprawa, bo miałam mieć umowę o prace w kwietniu podpisaną, ale szef się ociągał, odraczał termin podpisania i w końcu w czerwcu podpisał, bo nie miał wyjścia.
-
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny mam nadzieje ze wybaczycie mi to iz was nie nadrobie z czytaniem bo na telefonie to tak troche ciezko.ja melduje ze nadal leze w szpitalu.przy przyjeciu w poniedzialek maly wazyl ponad 1500gram i ulozyl sie glowkowo szyjka zamknieta ma prawie 5cm wiec chyba nie bedzie porodu przedwczesnego nie wiem tylko skad ta brazowa ciemna wydzielina bo sie nie dowiedzialam i to ze wzgledu na nia musze zostac.puki co nie mam juz twardnien brzucha ani skurczy rozwarcia tez nie ma. Zastanawia mnie tylko od czego ta wydzielina brazowa mam nadzieje ze to nie czop.
Dzoewczyny czy wy sie orientujecie czy ubezpieczyciel zwraca za pobyt w szpitalu na patologii ciazy?ubezpieczona jestem w pzu.pozdrawiam -
nick nieaktualnyWitam się i ja
Mell opłacanie składek wymaga 91dni w przypadku prowadzenia działalności gosp. jeśli chodzi o Ciebie to nie powinno ich to interesować ile przepracowałaś, bo byłaś tylko zatrudniona. (faktem jest że by nie było to podejrzane musiałabyś dłużej niż tylko te 3mc pracować) Dla zusu jest to podejrzane bo dużo osób kombinuje tak jak Ag wspomniała- zatrudniają się na chwilę i sami płacą pracodawcy lub rodzinie za odprowadzanie zusu a potem idą na l4 ciążowe i wg prawa muszą dostać zasiłek tkz oszustwo podatkowe. Jeśli nie odprowadzał Twój pracodawca najwyższego podatku za Ciebie to jest to nie zrozumiałe postępowanie z ich strony (bo przecież nie próbujesz tego świadczenia wyłudzić).
Skontaktuj się z prawnikiem, wyjaśnij sytuację i niech napisze Ci pismo do ZUS. -
KAsia86 musisz przejrzec OWU- ja jestem ubezpieczona dodatkowo w pracy w Uniqa i 2000 przelecialo mi kolo nosa:/ pobyt w szpitalu w okresie ciazy nie podlega.
Ale to pewnie kwestia warunkow. Sprawdz jakie masz.
I zdrowka- szyje masz jak zyrafa;)
Kawa dobrze radzi- pismo od prawnika to inaczej niz tlumaczenie ciężarówki. Moze warto sprobowac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 11:00
nix lubi tę wiadomość
-
Ja czekam na zabieg. Juz zostało kilka minut. Plytki za ważne tylko do 12. Powinny już przyjechać.
Boje się dzisiaj strasznie. A i położna przyszła i 9:39 z pytaniem "ale jest pani na czczo?' Szkoda ze o 11 nie spytała. A rano o 8 dały mi śniadaniewww.styczniowki2015.phorum.pl -
Witajcie Dziewczyny!
Wiki! Bardzo się cieszę, że sytuacja ze skurczami opanowana! Myślałam całą noc o Tobie i Isabelle i jakoś tak ciężko mi było spać.
Ja tak samo jak i Wy baaardzo nie lubię urzędów wszelkiego typu i załatwiania spraw z tymi jakże pomocnymi osobami, tam pracującymi.. Najgorszą wizytą w urzędzie była ta, jak chciałam zarejestrować naszego Aniołka w Urzędzie Stanu Cywilnego. W szpitalu, przed zabiegiem oczyszczenia macicy, lekarz poinformował mnie, że jeżeli chcę i potrzebuję to po poronieniu przysługuje mi 8 tygodniowy urlop macierzyński. W związku z tym, że praca była dość ciężka, a i nie miałam ochoty wszystkim wokoło tłumaczyć co się stało zdecydowałam się na ten urlop. Pojechaliśmy, jeszcze w tedy z narzeczonym, do urzędu. Musieliśmy być oboje, bo mój Pawełek musiał uznać dzieciątko za swoje przed urzędnikiem. Przyjmował nas sam pan wielki KIEROWNIK USC był tak przemiły, że wyszłam z urzędu zaryczana, w spazmach. Wypisując akt musiał kilkukrotnie wymienić, że dziecko martwo urodzone w 9 tc, że po co to się rejestruje takie płody, przecież to jeszcze jak człowiek nie wygląda... i takie tam.. Byłam na tyle słaba, że nie potrafiłam słowem się odezwać, mężu prawie mu nie dał w mordę.. Trzymałam go tylko kurczowo za rękę, żeby głupoty nie zrobił.. Bo potem byśmy jeszcze większe problemy mieli.. Nie dość, że i tak ciężko było mi się podnieść po tej stracie to jeszcze taki bałwan dodał swoje..
Z rana byłam oddać krew i siuśki do badań i jak zwykle wieeeelka kolejka do zabiegowego.. Akurat jak chciałam zapytać kto jest ostatni to wybuchła awantura, bo jakaś babeczka się wepchała, czy coś.. Poczekałam chwilę, żeby sobie wszystko wyjaśnili i zapytałam kto ostatni. Ludzie popatrzyli się na mnie na brzuch wskazali starszego pana i odwrócili wzrok.. No nic usiadłam i czekałam. Za chwilę przyszła starsza pani, taka po 70 i pyta kto ostatni, odzywam się, że ja. A ona na głos to pani powinna bez kolejki wejść pierwsza! Ja specjalnie z ironią w głosie, że mogę poczekać, bo i tak nikt nie jest na tyle uprzejmym, żeby mnie przepuścić!wiecie, że nikt nawet po tym nie zaproponował mi żebym weszła jako 1? Swoje odczekałam i już. Najważniejsze, że czuję się dobrze, bo jakby nie to to bez zastanowienia wypaliłabym bez kolejki, a co!
Jutro o 10:20 mam USG i w końcu po 10 tygodniach zobaczę naszego małego rozrabiakę! Nie mogę się już doczekać!!Wiki81 lubi tę wiadomość