*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Zakupy:
1. Kocyki: z piszczałką (muffinką), dwustronny grubszy z sową(turkus-róż)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ac7d66eb0d14.jpg
2. Ręcznik 100x100 pomarańczowo-szary (grubszy)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/93b78aec2c47.jpg
3. Ręcznik 75x75 beżowo-żółty z żyrafą
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7c4f963e19c4.jpg
4. Dwie pieluszki flanelowe (+ 10 szt podwójnie tkanych firmy Kieczmerscy - są super po praniu w 90*)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a2f3e203aa99.jpg
5.Podkład (przenośny przewijak) - bawełna, ceratka, bawełna (i podkład pod prześcieradło do łóżeczka (bawełna i cerata, bez fotki)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1ce497636b5e.jpg
Malenq, Chanela, bluegirl89, Nuskaw, Becia81, Agus89, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
U mnie na szczęście żadnego parcia na konkretną datę porodu nie ma. Chyba po naszych wcześniejszych przejściach każdy chce, żeby dzieciątko było po prostu zdrowe i donoszone, a kiedy wyskoczy na świat to sprawa drugorzędna.. Oprócz wyskoku teściowej na temat wagi Młodego.. ale to już pisałam, podobno było w żartach wypowiedziane..
Za to najbardziej na moim szybkim porodzie zależy, ofk. oprócz mnie, chrześnicy męża.. Ona cały czas powtarza, że dla niej najlepszym prezentem pod choinką będzie Filip i ciągle dopytuje ile jeszcze czasu i czy zdąży się urodzić przed Świętami.. Młoda nawet powiedziała, że mogłaby zrezygnować ze swojego prezentu od Mikołaja (zestawu klocków Lego) na rzecz właśnie urodzin Filipka.. HeheChanela, renia83 lubią tę wiadomość
-
Ech dziewczyny nie ma się co stresować, ja też stale słyszę żebym donosiła do stycznia, jak już pisałam, teściowa urodziła męża 28 grudnia, więc chyba najmniej ma do opowiadania w kwesti "wstrzymywania" porodu ? No ale cóż, ludzie gadają, ja słucham bo już nie mam siły walczyć z wiatrakami.
kasiakra Ty się stresujesz że tyjesz, a ja że waga mi stanęła i obwód brzucha również ! Przez to mam schizy że Jasiu nie rośnie, do tego mam stałe, natrętne myśli że jak się schylam to go gniotę, albo wczoraj siedziałam w aucie na miejscu pasażera i musiałam otworzyć z tego miejsca bagażnik mężowi (po lewej strony fotela kierowcy) no więc akrobacja niezła) i miałam później wyrzuty że robie Jasiowi krzywdę że się tak ciągle schylam, wyginam że coś mu zrobię a najgorzej że złamię kark czy kręgosłup !! Wiem że to pewnie głupie, ale nie mogę od tych myśli już...w środę na wizycie zamierzam powiedzieć to lekarzowi, to znaczy że nie tyję i brzuch stanął w miejscu, i tak jak zawsze wydawał mi się ogromny tak teraz sobie myślę że jest malutki.
My krwi pępowinowej nie pobieramy również ze względu na finanse, nie stać nas.
A co do lewatywy to o ile organizm sam się nie oczyści to będę chciała jak najbardziej.belldandy lubi tę wiadomość
-
isabelle wrote:Jak was czytam to cieszę się przeogromnie, że do rodziców mamy 220 i 450 km. Telefon zawsze można wyłączyć
Malenq, isabelle lubią tę wiadomość
-
isabelle wrote:Jak was czytam to cieszę się przeogromnie, że do rodziców mamy 220 i 450 km. Telefon zawsze można wyłączyć
Trochę tego zazdroszczę! My ostatnio coraz częściej myślimy o zakupie swojego M. Mamy trochę oszczędności i jeżeli mężu dostanie dobrą podwyżkę to z drobnym kredytem będziemy mogli sobie na to pozwolić.. A w tedy wolnoć Tomku w swoim domku.. Nikt nie będzie się, że tak ładnie napiszę wpierdzielał w to jak, kiedy i co robimy...
Alee... to wszystko jest uwarunkowane od tej jego podwyżki, a później od znalezienia przeze mnie pracy. Bo jeżeli dostanie tylko np. 200zł brutto to i za 10 lat się nie wyprowadzimy.. No nic oby wszystko ułożyło się po naszej mysli!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 12:22
-
No, idę włączyć pralkę. Może przykleję w końcu te naklejki w pokoju Ali
Nie mogę się zdecydować, gdzie je zlokalizować...
Małż pojechał pomóc teściowi w tworzeniu podwieszanych sufitów, a ja zostałam w domu... Nie lubię tak zalegać u kogoś cały dzień, bo to ani się położyć, jak się chce, zero wygody, tak siedzieć... Wolę u siebie. Choinka stoi i patrzy na mnie... żeby ją ubrać, he he he
A to nasz nowy świąteczny przyjaciel (fotka z kartonu), będzie stał w tym roku na balkonie od strony salonu, a za rok na tarasie (przy pokoju Ali, będzie już duża, więc będzie miała swojego przyjaciela na święta za oknem)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/131acb8d5793.jpgSelene, jonka91, szpilka, Becia81, Agus89, MonikaDM, bluegirl89 lubią tę wiadomość
-
WItajcie:D
Tak czytając o inteligencji ws miesiac urodzenia, to powinnam być w miarę inteligentna ;p urodzona w marcu
My dziś wybieramy się zobaczyć wózki i podjać ostateczną decyzję...może wstąpimy przy okazji do Ikei to od razu coś jeszcze się zobaczy, moze dokupi, no i coś z ozdób świątecznych żeby poczuć magię świąt
Wczoraj też mąż powiesił firanki po wielkiej awanturze, ze nie potrafi, ale okien nie zdążył umyć...a tak na odwrót zrobiliśmy...a co ;p
Miłego dnia -
Ja mam to szczęście, że nic a nic póki co nie puchnę. Obrączka, jak przystało na sezon zimowy, jest luźna
U mnie też się nikt nie wypowiada odnośnie porodu. Chyba nie ma takiego szaleńca, który chciałby ze mną zadzieraćjonka91, Selene, Agus89 lubią tę wiadomość
-
My mieszkaliśmy z teściami 1,5 roku po ślubie i uważam, że wyprowadziliśmy się w odpowiednim momencie, już teraz bym z nimi nie wytrzymała...
A teraz mamy mieszkanko mojej babci, która jeszcze z nami mieszka. Cieszę się, że nam dała mieszkanie (3 pokojowe, K+Ł na parterze, jeden pokój jest jej) całe dwa lata je remontowaliśmy generalnie, skończyliśmy w tym roku, akurat jak dowiedziałam się o ciąży. Ale mam z babcią problem.... bo pali papierosy...
Ona obiecała że rzuci, ale nic z tego. Pali może 3-4 szt. na dzień, więc nie jakoś dużo, ale zawsze... A ja mam fioła i prowadzę z nią wojnę o to... Jeszcze bardziej się czepiam, od kiedy mam syndrom wicia gniazda... W całym domu czuć kiedy ona pali (a i tak stoi przy oknie), nie mamy balkonu, ja się upieram i krzyczę, że ma wyjść z domu ale na nic... Mam ogromny z tym problem... Wiecie ile się naczytałam, o dzieciach, przy których się pali w domu i o chorobach??? Wiem, że wszystko zależy od ilości, bo ona naprawdę tak max 4 wypali na dzień, ale ja dostaję szału.... Boję się co będzie od stycznia, nie wyobrażam sobie, żeby moje maleństwo musiało to wdychać...
Jak to u Was z tym jest? Pali ktoś u was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 12:33
-
kasiakra wrote:Dziewczyny mam jeszcze pytanie ile się tyje w ostatnim miesiącu? jak do tej pory norma 2 kg miesięcznie?www.styczniowki2015.phorum.pl
-
tak, ma 80 lat i jest na chodzie.
Szantaż nie da rady... Co jakiś czas drukuję jej z neta inf nt palenia papierosów przy niemowlakach o skutkach itd. Ale chyba tego nie czyta, nie dociera do niej...mówię Wam jestem już bezsilna... ile już nerwów na to straciłam i łez wylałam...