*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Fucina, mi nie odszedł czop za pierwszym razem, wiec wszelkie info jest ważne ;)Ciekawe czy mając pessar czop tez może odejść?
Paula, lekarze mówią dlaczego wód coraz mniej czy nie mają pomysłu? Pisałaś, że synek jest duży, może to ma znaczenie, ponoć ilość wód zmniejsza się wraz z dojrzałością dziecka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2014, 12:59
-
nick nieaktualnyNie mówia- no układ moczowy był sprawdzany wnikliwie przez dr Włoch w 20 o 31 tyg. Żadnych wad, przepływy ok.
Nie mam nadciśnienia. Nie ma wycieku, bo szyjka zamknięta a wkładka niemal sucha. Pije dużo. Dzis jeszcze 1, 5 l kroplowki.
Jest duży. Ciałko na 37 tydzień a główka na 39.
Jednak widzę jak liczą to afi. I faktycznie trzeba szukać tych kieszonek sa maleńkie 0, 67 cm - 1, 44 cm -
U nas spokój, nic nie boli, nic nie leci,az nie ma o czym pisać.Czasem tylko zgaga i lekkie mdłości po jedzeniu,ale już się chyba przez tyle tygodni przyzwyczaiłam:)
Święta w domu, dziś spacerek do kościoła, zaczerpnęłam powietrza rześkiego, słońca trochę padło na twarz, a poza tym czytam ksiązki (dzięki Ag za polecenie kilku:)), oglądam filmy, telewizję, drzemię i takie to leniwe Święta:)
Widze,że nie mamy wigilijnego ani świątecznego dzieciaczka (chociaż dzien się jeszcze nie skończył),także może już po Nowym Roku wszystkie:) a Teleexpres będę śledzić 1 stycznia uważnie:)
Tak sobie myślałam o ludziach, których znam i sa urodzeni w grudniu i dochodze do wniosku,że same wybitne jednostki (łącznie ze mną), także mi by było obojętne czy urodze w grudniu,czy styczniu.
Paula44, szpilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarta zazdroszczę dobrego samopoczucia...
u mnie od dwóch dni, skurcze BH coraz silniejsze, lekko opuścił się brzuszek, spojenie boli 24/24, mała się rozpycha...jeszcze czop nie odszedł...
większość dnia leżę, czytam, oglądam....ponownie zagłębiłam się w lekturę "Mistrz i Małgorzata"....
w końcu spadł śnieg, mrozik dopisał i ptaszki znowu zawitały do ogrodu:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2014, 13:34
ania_29, M4DZI4, szpilka lubią tę wiadomość
-
u nas też leniwe te święta, ale 1 stycznia wstaję z łóżka i niech się dzieje;)
MartaKD chyba taki czas dla nas bo ja też jestem bardzo głodna, a jak tylko zjem mam super mdłości jak na początku
mam pytanko czy kupujecie mleko w razie ewentualnego chwilowego kryzysu? wiem, że wtedy lepiej częściej przystawiać do piersi i tak też będę robiła, ale boję się, że dzieć w nocy będzie wył, a małż jeździł i szukał obojętnie czego, a mieszamy na zadupiu więc wolałabym mieć coś na kryzysowe sytuacje, tylko jakie? -
Nie kupuję mleka, nie widzę powodu, to, że dzieci płaczą nie oznacza, że nie ma mleka w piersiach, noworodki maja objtość żołądka wielkości łyżeczki, nie ma opcji by w piersiach po porodzie nie było tyle siary czy mleka(zwykle chodzi o siarę, bo mleko po siarze to mleko przejściowe czyli nawał, którego zwykle jest bardzo dużo).
Noworodki płaczą bo chcą mamy, do mamy, do brzucha, do utraconej prostoty, bez nawału bodźców, podanie piersi w dużym procencie zaspakaja te potrzeby, jest ukojeniem, nie chodzi o samo jedzenie. nieraz maluchy sa tak najedzone, że ulewają ale nadal chcą ssać bo to przynosi ulg i daje mamę.Camilia, Gwiazdeczka27, Silatan, Martaaa, Nuskaw, MartaKD, rastafanka lubią tę wiadomość
-
laktacja to podobno w dużej mierze głowa, a ja boję się, że spanikuję
bo Ty Zielarko jesteś już doświadczoną mamusią i od Twojego postu bije spokój, nie wiem tylko czy ja będę umiała z takim spokojem przyjąć płacz dziecka zanim nauczę się, co on oznacza
-
Takie samo podejście miałam gdy urodziłam pierwszą córkę, też nie miałam wtedy doświadczenia, nie brałam jednak pod uwagę,tego, że nie będę miała pokarmy, że coś będzie nie tak. Też miałam kryzysy, tym bardziej, że ani moja mama a ni teściowa nie karmiły piersią dłużej niż 2 miesiące, pomogła mi w najtrudniejszym momencie moja ciotka, przez tel instruowała mnie jak mam karmi gdy nawał mnie po prostu przerastał. Po zastosowaniu tych rad problem się skończył a ja karmiłam dwa lata.
Płacz noworodka zwykle oznacza:
-mokra pielucha
-kupa
-cycek
-mama
Przy czym dwa ostatnie punkty często są jednymdwa pierwsze z resztą też
Więc najpierw sprawdzić pieluchę, ewentualnie przewinąć i do cyca lub na ręce lub najlepiej do łóżka razem z cycem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2014, 14:09
isabelle lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
To ten czop jak nie jest podbarwiony to rozumiem, że dużo takiej galarety? Ale przezroczystej, białej? Jaki to kolor? Dużo tego jest?
Zielarko pytałam 3 ginekologów i każdy odpowiedział, iż przy pessarium czop jak i wody płodowe normalnie odchodzą..jak już do tego ma dojść bo wiadomo nie każdej czop odejdzie bądź też tego może nie zauważyć
Paula kochana ty się tak nie stresuj, ja też pytałam dociekliwie zresztą ginekologów o wody płodowe i każdy mówił, że największe niebezpieczeństwo jest kiedy ilość wód jest mała np. W 2 trymestrze ciąży, natomiast im bliżej rozwiązania jest to normalne. Czasami faktycznie jest ich za mało w stosunku do rozmiarów malucha, ale jak jest to 3 trymestr nie ma to wpływu na dziecko, bo już jest rozwinięte, ponad to nie masz przecież bezwodzia, dodatkowo przepływy są ok , wiec nie boj sie.
Isabelle mowila ze na patologi byly dziewczyny co nie mialy wod wplodowych wcale i tez urodzily zdrowe dzieci. Jestes w szpitalu a nie zostawiona sama sobie, nawadniaja cie , monitoruja, tetno dziecka jest super czyli mimo utrudnionych warunkow mu to nie przeszkadza, gdyby ktg bylo niepokojace wowczas by wywolywali porod.
Nie szukaj na sile problemu bo sytuacja na razie jest opanowana i jest ok. Bedzie dobrze zobaczyszania_29, zielarka, Paula44, Chanela, szpilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój czop np odchodził fragmentami i miał konsystencję galaretki. Był lekko żółty lub biały.
Poza tym u nas spokój, skurcze BH coraz częściej ale na wizycie w Wigilię szyjka nagle się wydłużyła a dziecko cofnęło. (Miałyśmy z Nikolą umowę, że w szpitalu nie zjemy tylu pyszności
) Teraz mi już wszystko jedno. Mogę rodzić. Od jutra donoszona. Mąż wziął urlop od 5 do 19 stycznia i ja się śmieję, żeby nasza córka po złości po terminie nie wyszła, bo będę sama z dzieckiem i niechcianymi radami rodziny.
Wolałabym, żeby brzdąc chciał wyjść, ale przecież najważniejsze, żeby była zdrowa. Sama da znać,kiedy przyjdzie jej czas. Męczą mnie tylko te cotygodniowe wizyty i ktg.
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Ale ten czop był na wkładce, na majtkach czy przy podcieraniu papierem na nim sie pojawil? Ciekawe czy mi odejdzie czop, czy odejda wody? Zazwyczaj jest tak że jak sobie wyobrazamy cos to i tak zupelnie inaczej sie dzieje wszystko i jesteśmy zaskoczeni rozwojem sytuacji...
Przynajmniej u mnie tak jestWiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2014, 15:16
-
U mnie czop znalazłam na papierze ale też odchodził przez parę dni. I cóż z tego - od odejścia minęło 2 tygodnie i nic. Ani jednego skurczu. Chociaż gin powiedziała że nie musi być przepowiadających, widocznie u mnie jak się zacznie to już będzie poród
I jeszcze raz buziaki świąteczne