*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCo 25min na razie mam skurcze, trwające 2min., wiec wiem, że przepowiadające się zaczęły....takie, że zaczynają się od dołu i przechodzą na cały brzuch, który twardnieje i po jakimś czasie odpuszcza, ale nie do końca...
Mała "faluje" .....
W końcu zaczęłam się wsłuchiwać w organizm..mam nadzieję, że trafiam celnie....
Zaczyna mi chyba odbijać -
Malenq ja mialam bardzo podobnie, u mnie skurcze B.H pojawialy sie co 14-20 min.mi trwaly max 60 sek. I tak caly dzien, pojechalam na ktg i wyszly skurcze , dali zastrzyk rozkurczowy.
Gdyby byly porodowe to bol jest bardzo mocny a skurcze wystepuja co 5-7 min, tego nie da sie pomylic z przepowiadajacymi.
Ale ja zawsze wychodze z zalozenia ze jak cos nas niepokoi to lepiej to sprawdzic. Mi na ip powiedzieli ze bardzo dobrze ze przyjechalam to sprawdzic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2014, 18:49
-
Chanela z pewnością co byśmy nie zrobili i tak byłoby źle. On jest strasznie zazdrosnym człowiekiem. Poza tym na Wiglii usłyszałam pytanie "czy chcę urodzić kotka bo mam taki mały brzuszek, a my chcemy dużego dzidziusia"...wiecie po ostatniej wizycie nie mogłam dojść do siebie, dziewczyny mnie tutaj pocieszały, że waga małego jest w normie, a później takie komentarze słyszę. Wiecie ja naprawdę sto razy przemyślę, zanim zapytam kiedyś o coś kobietę w ciaży, lub poruszę jakiś temat.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2014, 18:58
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Gabi, współczuję i przytulam...też myślałam co napisać...ciśnie mi sie na usta jedno: to nie Bóg skrzywdził Wasze dzieciątko, jesteśmy niedoskonali, połączenia DNA to wielce skomplikowana i niepoznana tajemnica. Od Boga jest tylko to co dobre, tak mówi Pismo Święte, On boleje nad Waszą tragedią tak samo jak i Wy i bardzo kocha Was i Waszego synka. Otoczy go opieką i miłością w niebie, bo choć daje nam możliwość dzielenia się życiem z dziećmi, nie na wszystko ma wpływ. W PŚ jest też werset, że przypadek rządzi wszystkim...i nieraz tak po prostu się dzieje...
Módl się do Boga, mów o swoich uczuciach, On cię pocieszy...
Jeszcze raz przytulam bardzo, bardzo mocno...
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=578&werset=1#W1Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2014, 19:42
-
Gwiazdeczka27 wrote:Gabi również ogromnie mi przykro również brak jest słów..
Jestem w ogromnym szoku. Przepraszam, ze pytam oczywiscie jezeli nie chcesz to nie odpowiadaj, ale co sie takiego stalo? Przeciez termin byl na styczen.
Jezeli zadalam pytanie ktore jest dla ciebie nie na miejscu to wybacz. Jestem po prostu w szoku i probuje zrozumiec ale nie potrafie ... Tez stracilam dziecko ale w polowie ciazy mialo wade letalna, moja córeczka byla nieuleczalnie chora wiec po czesci cie rozumiem. Zycze Ci sily.
Gwiazdeczka27 termin miałam na 2 stycznia, ale 15 grudnia (poniedziałek) skoczyło mi ciśnienie na 160/100 i obawiali się zatrucia ciążowego więc wylądowaliśmy w szpitalu. Po 3 dniach w środę zapadła decyzja o cesarce i tak nasz aniołek pojawił się na tym świecie.
Nasz Karolek jak pewnie pamiętacie miał przepuklinę, a jak się potem okazało kilka innych wad rozwojowych (m.in. krótką pępowinę), które były letalne i choć byliśmy u najlepszych specjalistów ginekologów (położników) i chirurgów dziecięcych w Polsce nic nie mogliśmy dla naszego żółwika zrobić.
Mam tylko nadzieję, że nie czuł bólu i nie bał się jak go wyrwali ze mnie. Natomiast czuł się bezpieczny i kochany trzymamy za rączkę przez tatusia ;( ;( i wiem, że kiedyś się spotkamy i będziemy już razem -
Gabi dziękuję, że mimo wszystko odpowiedziałaś. Nasze dzieci są w niebie i tam z pewnością jest im bardzo dobrze, i tak jak sama powiedziałaś kiedyś się z naszymi aniołkami spotkamy a teraz na pewno nad nami czuwają i czuwać będą.
Ściskam Cię mocno i naprawdę rozumiem przez co musiałaś przejść i przez co przechodzisz, dlatego życzę Ci przede wszystkim wytrwałości i siły bo będzie Ci ona jeszcze potrzebna.
Wysyłam symboliczne światełko dla Twojego Aniołka
GabiKOR lubi tę wiadomość
-
Gabi wspolczuje zapalam swieczuszke za Waszego Rycerza (*) jest z moim synkiem na lace
Paula kochana trzymam kciuki za Ciebie i Szymka, my dostalysmy sterydy w 33 tez goraco mi bylo, ale dostawalam jeszcze magnez w kroplowce, do teraz mam uderzenia goraca i z nerwow sie poce np. u lekarza, lezalam w jedynce w sosnowcu a Ty gdzie jestes? Ostatnio juz ciezko sie czuje pomimo nic nierobienia. W pon. wizyta u gina we wtorek mam isc na bad. Do szpitala, cholernie sie boje o Dzidkenasza rozmiarami jest na swoj wiek wiec chce ja jeszcze podtuczyc w brzuszku.
Wlasnie wrocilismy z zeslania swiatecznego, apropo oszolomow tesciow to ja dzisiaj od swojego uslyszalam ze kiedys BABY chodzily raz do lekarza rodzily w polu itp.
Wiec zrozumialam ze jestem szajbnieta ze leze cala ciaze, ale to nic ze mamy Synka w niebie, tylko my mamy wiemy ze musimy zrobic wszystko dla naszych bąbli. JA zrobilam wszystko.
Snie juz o Corce,,kocham ja coraz bardziej i zazdrpsze wszystkim ropakowanym mamom dzidziorkowsa piekne i takie spokojne.
-
nick nieaktualnypolaola wrote:Gabi wspolczuje zapalam swieczuszke za Waszego Rycerza (*) jest z moim synkiem na lace
Paula kochana trzymam kciuki za Ciebie i Szymka, my dostalysmy sterydy w 33 tez goraco mi bylo, ale dostawalam jeszcze magnez w kroplowce, do teraz mam uderzenia goraca i z nerwow sie poce np. u lekarza, lezalam w jedynce w sosnowcu a Ty gdzie jestes? Ostatnio juz ciezko sie czuje pomimo nic nierobienia. W pon. wizyta u gina we wtorek mam isc na bad. Do szpitala, cholernie sie boje o Dzidkenasza rozmiarami jest na swoj wiek wiec chce ja jeszcze podtuczyc w brzuszku.
Wlasnie wrocilismy z zeslania swiatecznego, apropo oszolomow tesciow to ja dzisiaj od swojego uslyszalam ze kiedys BABY chodzily raz do lekarza rodzily w polu itp.
Wiec zrozumialam ze jestem szajbnieta ze leze cala ciaze, ale to nic ze mamy Synka w niebie, tylko my mamy wiemy ze musimy zrobic wszystko dla naszych bąbli. JA zrobilam wszystko.
Snie juz o Corce,,kocham ja coraz bardziej i zazdrpsze wszystkim ropakowanym mamom dzidziorkowsa piekne i takie spokojne.
Ja leżę w Bytomiu. Patologia ciąży. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny