*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja ogólnie nie jestem zmęczona samą ciążą, bo nie dała mi w kość przez te miesiące, ale teraz moja dziewczynka jest już tak duża, że boli mnie ciało i ciężko jest cokolwiek zrobić, a nie przytyłam aż tyle, aby mi było samej ze sobą ciężko, a poza tym, ja swoje dzieciątko donosiłam prawie na maxa, więc mam prawo, a do tego dochodzi obawa o jej zdrowie, tak po prostu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 21:32
-
Ja przytylam osiem kg. wiec tez tylko brzuch, bo z bioder to nawet zeszlo, a dzisiaj jak lezalam na boku to spadlabym z lozka
brzuch ciezszy niz dupa
Tez mi ciezko, co jakis bol to sie boje o Mala, jutro ide do lekarza i szpital. -
ja przytyłam nie więcej niż 5kg. Nie mam wagi, więc tak na czuja, bo na wizycie 16.12 miałam 4kg do przodu, ale teraz wiadomo - święta i ten apetyt...
Nie jestem zmęczona samą ciążą, ale właśnie nieporadnością, niemożnością zrobienie czegoś czy po prostu bólem i martwieniem się, czy wszystko ok. Mnie mama urodziła niby w terminie, a wody były już zielone, a ja sina, więc jest po prostu obawa... -
Gwiazdeczka27 wrote:
rozpakowane mamy powiedzcie już z doświadczenia ile macie tych pieluch tetrowych , i czy spokojnie wam starczają? jak wygląda sytuacja z pieluchami jednorazowymi ile ich dziennie schodzi?
Tetry mam dużo, ponad 20 białych i ok 10 kolorowych. Nie mam ciśnienia, że muszę prać codziennie. Jak były potrzebne do szpitala to miało to ogromne znaczenie, teraz też zauważam, że duży zapas jest komfortowy - mam jedną pieluszkę w łóżeczku, drugą w wózku, trzecia na przewijaku, czwarta poszła do wanienki na dno itd. Po prostu wyciągam świeże i nie muszę ganiać od razu żelazkiem.
Pieluch jednorazowych schodzi duuuużo. I muszę przyznać, że jako mama wcześniaka nie jestem zachwycona białymi pampersami jedynkami - zsuwają się małej z plecków, mimo, że ciasno zapięte. Chyba wyślę męża po Dadę, miałam jedną pieluszkę na spróbowanie i chyba lepiej się trzymają tego chudego tyłeczka.
-
nick nieaktualnyI juz wiem, że nocka bez snu będzie, Kośką powędrowała w górę brzucha, jej ruchy ponad pępkiem, pod piersiami...nie wiem co ona robi, ale boli!!!
Popłakalam się z tego wszystkiego....
Czop nie odchodzi, wody ani drgną, skurczy brak, tylko córcia daje popalić .... Też się boję o jej zdrówko... Ta niemiarowość bicia jej serducha mnie dobija..a jeszcze dzwoni rodzinka z pytaniami, czy już urodziłam, i dlaczego jeszcze nie?? Grrrrrrrrr.....
Małż chrapie obok, a ja marzę aby się chociaż położyć... Jak tylko się kładę to dostaję serię rozciągnięcieć, rozpychań i muszę wstać..... -
szpilka wrote:Isabelle jednorazowych schodzi duzo czyli ile 10? 15?
Nie liczyłam, czas mi tak szybko leci, że mam wrażenie, że tylko ją przewijam i karmię a do tego też podobne historie jak powyżej - świeża pieluszka i od razu kupa, i znów przebieranie. Na pewno 10 pieluszek poszło, może więcej, mąż wyniósł cały koszszpilka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
polubilam isabelle za odpowiedz
Marta mi mlody sie obnizyl dno macicy tez mam nizej wg gina i poloznej, mlody ma juz glowe na miejscu tylko jeszcze pod niewlasciwym katem (stan na zeszly pn, gdy mialam usg) a ze niska jestem to moze jeszcze mlody siega gdzie niegdzie jak sie dobrze probuje wyprostowac -
Ja od razu kupiłam 2 (3-6kg) Dady,były troszkę luźne na małego ale bez przesady i po 2 tyg zrobiły się dobre
ubranka też miałam wszystkie na 62 i dorósł do nich, niektóre muszę już odstawić bo małe się zrobiły
szpilka, Wiki81, isabelle lubią tę wiadomość
-
Tak was czytam ale nie nadążam ;p
Też mam problemy ze snem, głównie ze względu na zgagę, ale czytałam, że wystarczy spać w pozycji półsiedzącej( wyżej poduszki) i ponoć działa. Muszę wypróbować...
Tak sobie siedzę i myślę nad tą presja rodzenia na już i chyba mi przeszło...w sensie, że urodzi się kiedy będzie chciała...już nie mam ciśnienia...dni jakoś sobie uciekają więc chyba dam radę, tyle wytrzymałam więc jeszcze tydzień czy nawet dwa mnie nie zbawią...CHYBA :p
Dobrej, względnie przespanej nocy Wam życzęGwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDopler o 20 ok. Przepływy dobre. Waga 3040. Tętno szybkie 165.
Jutra się boje, bo nie wiem, kto jest na dyżurze - położna też nie wie.
Bo jak przyjdzie jakiś palant np ten goguś , który ktg robi co 3 dni. .to chyba uciekne w pizamie.
Nocy też się boje. Mam czuwać. Więc jak czuwać i spać?
Tak Gwiazdko, marze o tym, żeby mi już go wyjęli.
Wole zdrowego wcześniaka niż ..... no właśnie.
Poza tym, Szymuś jest przecież duży. Dostał sterydy ponad tydzień temu na plucka.
Czekanie na alarm. . . Ja tego nie rozumiem.
Do tego crp 43 a wbc spadło na 9. Dziwne. Dostaje doustnie amotax.
We wtorek święto. To dopiero masakra. .tu jest za mało personelu. Jeden lekarz na patologii, jeden na porodowej i jeden na izbie. Dwie położne. Jak poród to nagle u nas nikogo nie ma.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 23:25
-
bluegirl89 wrote:Tak sobie siedzę i myślę nad tą presja rodzenia na już i chyba mi przeszło...w sensie, że urodzi się kiedy będzie chciała...już nie mam ciśnienia...dni jakoś sobie uciekają więc chyba dam radę, tyle wytrzymałam więc jeszcze tydzień czy nawet dwa mnie nie zbawią...CHYBA :p
-
Kochane kobietki dzis po zmaganiach i bolu- jak bede w tygodniu na kompie to opisze co i jak- o godz 18-05 silami natury przyszedl na swiat Sylwester Leon
am, Izabelka88, Ewelina88, nix, zielarka, Wiki81, szpilka, Malenq, Maud11, Paula44, jonka91, Goosiaczek2, Gwiazdeczka27, Selene, bluegirl89, polaola, Kawa, Becia81, kasiakra, kamilaaa_88, MartaKD, M4DZI4, lwuska55592, waszka88, Bounia, rastafanka, Pinia108, magdalenka, Silatan, kasia86, Agus89, isabelle, Viv78, OliOla lubią tę wiadomość