*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:Jak rozkręci laktacje, nawet siary brak...
MalenQ ja po cc cały czas piję kawę inkę i po obiedzie jakąś herbatkę Lactosan (chyba). Dostawiaj cały czas do cyca niech ssie, nawet jak nic tam nie ma to może coś ruszyu mnie nic nie było i przed każdą butlą dostawiałam a teraz już tylko na piersi jest
aa i Ag dobrze radzi próbuj laktatorem teżWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 15:18
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Malenq wrote:AG..są tylko na urlopie...a laktatorem to jak? Jaki czas ssania? I jak często?
ja odciagalam jak mialam nawał tylko. dziewczyny mowily cos o 7/5/3
czyli 7 z jednej pozniej z drugiej, 5 z jednej pozniej z 2 itd.
a ja z poloznymi z noworodkow rozmawialam- sprobuj zagadacWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 15:24
-
nick nieaktualny
-
Malenq laska ze mną po cc tez miala problemy- ale dostawiala wlasnie zeby mała ssała.
pozniej jej jakos zaczęło leciec samo- nawet laktatora nie mialam.
Ale u nas duzo pomagaly polozne z noworodkow, odpowidaly na kazde pytania wiec smialo zagaduj, moze ci pomogą. -
Dziewczyny, macie siarę od początku! Na początku potrzebne są naprawdę mikroilości. Pamiętajcie, że najlepszym rozwiązaniem jest jak najczęstsze przystawianie. Tylko dobrze, żeby ktoś kompetentny popatrzył, czy dzidziuś dobrze przyssany. Trzymam kciuki za Wasze cyc ki, jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi.
U mnie w szpitalu przykre było to, że kilka położnych usilnie namawiało mnie do dokarmiania dziecka, co doprowadziło w trzeciej dobie do mojego całodziennego płaczu i ogromnych wyrzutów sumienia, że głodzę własne dziecko. A wystarczyło przeczekać do trzeciej nocy i przystawiać, przystawiać, przystawiać... doradcy laktacyjnego przez weekend nie było.
Ag, Adaś potrafi złapać sutka w locie, kiedy dopiero układam się nad nim do karmieniaAle wtedy trochę to boli, więc staram się unikać jego pazernych dziąsełek przy zajmowaniu strategicznej pozycji.
Zielarka - gratuluję. Ważne, że wszystko się dobrze skończyło. I na pewno szybko dojdziesz do siebie.
O właśnie, Zielarka - o to w tym chodzi!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 15:42
Ag..., KasiaKwiatek, belldandy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA co do teściowych, moja się zmieniła o 180st
i powiem wam że na gorsze! Mi osobiście nic nie mówi, bo wie że mam swoje zdanie ale dogaduje mojemu M. Koniecznie chciała być przy pierwszej kąpieli oczywiście jej nie poinformowałam że ma przyjść i teraz gadki prawi typu "ciekawe jak ją wykąpaliście?" aha i twierdzi że udaje że sie dobrze czuję po cc hah, a najbardziej boli ją że rodziłam w prywatnej klinice a jej córka SN w nfz-jakby to jakieś znaczenie dla niej miało;/
Najbardziej wkurza mnie fakt że w poniedziałek jadę na zdjęcie szwów do Bielska i muszę ją zostawić z niąa ona twierdzi że maluszka powinno się cały czas nosić- a tego chcę uniknąć bo jak przyzwyczai się do noszenia to jak będzie ważyć 10kg to przecież mi ręcę i kręgosłup odpadną!
-
nick nieaktualny
-
Jeszcze tylko dodam, że nawał trwał u mnie tylko 1 dzień, swojego mleka właściwie nie mogę wycisnąć (albo bardzo mało), nie potrzebuję na razie w ogóle wkładek laktacyjnych, bo nic mi nigdy nie cieknie, a laktatorem uciągnęłam szalone 10 ml. Ale pokarmu mam wystarczająco, synuś się wyraźnie najada, słyszę jak przełyka, przybiera na wadze i czasem uleje trochę nadmiaru.
Ag... lubi tę wiadomość
-
Pamietajcie, ze KOsia jest na innym oddziele ze wzgledu na serduszko, malenq na pewno niedlugo odezwie sie Isabelle albo OLiOla one nie mogly na poczatku karmic i rozkrecily laktacje lakatatorem tez cos pisaly o tym sciaganiu 7/5/3 moze probuj na razie co 2/3 godziny po prostu odciagac cokolwiek
Malenq lubi tę wiadomość
-
A.loth wrote:Jeszcze tylko dodam, że nawał trwał u mnie tylko 1 dzień, swojego mleka właściwie nie mogę wycisnąć (albo bardzo mało), nie potrzebuję na razie w ogóle wkładek laktacyjnych, bo nic mi nigdy nie cieknie, a laktatorem uciągnęłam szalone 10 ml. Ale pokarmu mam wystarczająco, synuś się wyraźnie najada, słyszę jak przełyka, przybiera na wadze i czasem uleje trochę nadmiaru.
tez mialam nawał jeden dzien ( bodajze trzeci), mleko leci mi tylko jak maly ssie, to drugi sie sam uaktywnia i pokapie z niego zawsze troche. wtedy najlepiej we wkladke laktacyjna bo pielucha przemoknie i maly ma gacie do zmiany.
Ja myslalam ze malo je, ale je poprostu efektywnie.
kupsony są, przełyka, ulewa i tyje jak szalony:D
aaa... i uwielbiam to początkowe przełykanie, tak intensywne ze az takie słodkie " ekhmmm" wydaje...jakby bidulek byl mega spragniony:)
a na koniec zawsze ma odruch usmieszkowy do cyca:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 15:59
A.loth lubi tę wiadomość
-
jonka91 wrote:Ostatnio Gwiazdeczka napisała, że musi się odciąć od forum. Za pewne odezwie sie już po porodzie..
nasza Gwiazdunia?? czemu??
musialam ominąć tą wiadomosc, często nadrabiam karmiąc w nocy:D wiec na półprzytomnego widac przeoczylam. -
Wiadomość naszej Gwiazdeczki:
Wysłany: 8 stycznia, 12:25
"Ciekawe co tam u naszej Ani29 na dzisiaj chyba termin jej wypada.
Ja chyba wezmę z niej przykład i też odpocznę trochę, bo ciągle tylko przed kompem siędzę, zamiast razem z mężem przeżywać razem ostatnie tygodnie ciąży, nie chcę też się nakręcaćtrzymajcie się styczniówki, szczęśliwych akcji porodowych wam życzę i szybkiego spotkania z maleństwami!!!
"
Ag... lubi tę wiadomość
-
A to agentka noo:)
ale rozumiem, tez mialam odwyk od forum:)
a dzis idąc za radami styczniowek sterta prasowania lezy a ja sprzątnelam lazienke i nic wiecej nie robie...noo poza opieką nad małym, ktory dzis je i spi i tak na zmianę...czyzbym miala się bać nocy??Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 16:09