*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
ja kładę sobie ręcznik a na nim pieluchę tetrową. Najpierw szybko osuszam młodego pieluchą- szybko chłonie wodę, potem ją usuwam i zostawiam go owiniętego w suchy ręcznik, który jest suchy i zabieram się za pielęgnację, smarowanie, ubieranie i jest ok.
-
nick nieaktualnykasiakra wrote:ja kładę sobie ręcznik a na nim pieluchę tetrową. Najpierw szybko osuszam młodego pieluchą- szybko chłonie wodę, potem ją usuwam i zostawiam go owiniętego w suchy ręcznik, który jest suchy i zabieram się za pielęgnację, smarowanie, ubieranie i jest ok.
-
kasiakra wrote:ania_29 a czym wycierasz?
-
To znów ja.
Sliczne te Wasze pociechy.
Podczytuję Was sobie od czasu do czasu
U mnie juz wyprawka w sumie ku końcowi - wózek zamówiony. Jeszcze musze kupic dla siebie dłuzszy szlafrok i moze kilka ciuszkó na 56 bo prawei wszystko mam na 62 a chyba tylko kilka sztuk na 56.
Mam jeszcze do Was jedno pytanie ile macie rozków? Ja mam jeden, ale teraz sobie mysle - czy rozek bierze się do szpitala i czy od razu po porodzie uzywają tego rozka - bo jak się pobrudzi to czy powinnam miec drugi ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 21:00
-
Bogusia - u nas też wrzaski przy każdej kąpieli były. Na początku masakra była. Cała wieś pewnie słyszała rozpacz Alicji. Potem Mąż zrobił cieplejszą wodę niż jest zalecane na termometrze i był podczas kąpieli spokój. Największe krzyki były po wyciągnięciu z wody. Nic nie pomagało, ale znaleźliśmy patent. Suszarka do włosów! Działa na najwyższych obrotach od momentu wyciągnięcia Małej z wody do karmienia.
-
byłam na dwie godziny w pracy:)łacznie nie było mnie 2 godziny i 40minut,mama z mężem dali rade:) za tydzień znów pójde:) przyszłam, dałam cycusia na przytulenie i spi już.
Klara nigdy nie płacze w kąpieli ani w trakcie wycierania,ale jak juz kiedyś pisałam po kapieli jest około pół godziny taka jakby rozdrażniona, mąż się smieje,że dlatego sie wkurza,bo już koniec:)
Sluchajcie, ja wczoraj wypiłam na wypróbowanie saszetkę Femaltiker, mam całe opakowanie kupione jeszcze w ciąży,ale jedną saszetkę miałam od połoznej luzem.Smakowało mi:) ale w nocy myslałam,że mi cycki wybuchną.także polecam:) -
slash wrote:Mam jeszcze do Was jedno pytanie ile macie rozków? Ja mam jeden, ale teraz sobie mysle - czy rozek bierze się do szpitala i czy od razu po porodzie uzywają tego rozka - bo jak się pobrudzi to czy powinnam miec drugi ?
Ja miałam jeden. U mnie na porodówce zawijali w szpitalne rożki.Dopiero jak Małą wykąpali i przebrałam ją w jej ciuszki to zawinęłam w swój rożek.
-
slash wrote:Mam jeszcze do Was jedno pytanie ile macie rozków? Ja mam jeden, ale teraz sobie mysle - czy rozek bierze się do szpitala i czy od razu po porodzie uzywają tego rozka - bo jak się pobrudzi to czy powinnam miec drugi ?
-
slash wrote:To znów ja.
Sliczne te Wasze pociechy.
Podczytuję Was sobie od czasu do czasu
U mnie juz wyprawka w sumie ku końcowi - wózek zamówiony. Jeszcze musze kupic dla siebie dłuzszy szlafrok i moze kilka ciuszkó na 56 bo prawei wszystko mam na 62 a chyba tylko kilka sztuk na 56.
Mam jeszcze do Was jedno pytanie ile macie rozków? Ja mam jeden, ale teraz sobie mysle - czy rozek bierze się do szpitala i czy od razu po porodzie uzywają tego rozka - bo jak się pobrudzi to czy powinnam miec drugi ?
U nas konieczne było dokupienie 2 rożka, ponieważ mały po porodzie przez całą dobę ulewał wodami płodowymi koloru brązowego i niestety rożek był cały brudny.
W innym wypadku wydaje mi się to zbędne. Myślę, że jeden Ci starczy, a później najwyżej dokupisz. Z allegro dojdzie w 2 dni -
Slash ja mam jeden rożek, ale miałam chęć dokupić kolejny, bo już w szpitalu się ubrudził, a to smółką, a to ulewaniem, ale ostatecznie nie kupiłam, Kubuś urodził się w zimie więc w ogrzewanie działa, rano rożek do pralki i w południe już był suchutki, spokojnie dałam radę. Teraz rożek poszedł już w kąt, nie używamy go.
-
nick nieaktualny
-
slash wrote:Dziękuję dziewczyny, w takim razie narazie zostanę przy jednym a potem zobaczymy - dokupic teraz to faktycznie nie problem - macie rację.
Ja mam dwa, ten drugi tylko awaryjnie. Mała dwa razy miała rożek do wymiany z powodu mocnego ulewania. A w środku nocy łatwiej jest wyciągnąć drugi rożek niż kombinować z kocykami czy kołderką. Myślę, że swobodnie możesz pomyśleć o drugim gdyby się okazało, ze masz ulewające dziecko.