Kawa wrote:
Pinia wybacz ale wg mnie jest to obrzydliwe! No chyba ze to spóźniony żart na primaaprilis!
nie żart - pytałam serio. Krowa też ssak, a pijemy mleko krowie. Jak byłam dzieckiem uwielbiałam takie mleko, prawie prosto od krowy, jeszcze ciepłe.
Selene wrote:
Pinia nic sie nie stanie. Ja zmieniłam dla komfortu dziecka bo je co 2h, czasem budzi sie po nocy tak głodna ze denerwuje sie jak wolno leci ale jakbym karmiła raz na jakiś czas to bym nie zmieniała. Dziecko sie namęczy żeby zjeść i dobrze bo nie odzwyczai sie od piersi - tam tez musi wykonac pewien wysiłek.
Jeśli chodzi o mleko to ostatnio na grupie KPI jakaś dziewczyna podała świetną stronę gdzie pisze jak łatwo z mleka kobiecego zrobić krem i balsam do ciała. Dziewczyny zachwalały ze taki naturalny specyfik radzi sobie wspaniałe z suchą skórą, taka maseczka super wzmacnia włosy itd poszukaj w googlach może znajdziesz a jak będę na kompie (teraz pisze z tel) to tez podam
zaraz poszukam, dzięki. Ja trochę czytała na google to podobno przy trądziku się dobrze sprawdza, bo mleko KP jest antybakteryjene czy jakoś tak. I do demakijażu też można podobno używać. Jak się pomaluje to spróbuje.
Mam łuszczycę i różne dziwne rzeczy próbuje. Dziś smarowałam zmiany aloesem - ułamałam kawałek i i smaruje zmiany - tylko sok barwi łuskę na kolor żółto-zielony i kolorem przypomina zwartość pampersa..
Szkoda mi wylewać mleko. Tyle się mówi jakie ono wspaniałe i zdrowe itd. Gdybym miała kota czy psiaka to bym jemu dawała niech się też pożywi.