*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Witam Was ciężaróweczki
Jestem po wizycie u endo, stwierdził niedoczynność i zostały mi przepisane leki na obniżenie poziomu TSH oraz dodatkowo dostałam skierowanie na badania i USG tarczycy. Powiem Wam, że jak się naczytałam o tej niedoczynności, to z nerwów spać nie mogłam... Ponoć ludzie tyją z powietrza nawet po 20 kg rocznie... masakra... Nie przeżyłabym chyba, gdybym w rok przytyła 20 kg przez tarczyce i nie mogła tego zgubić... Mam za sobą zaburzenia odżywiania i wiadomość, że mogę tak dużo przytyć wpędza mnie w depresje ;(((
Inna sprawa przytyć w ciąży, dla dobra dziecka itp, a inna przez tarczyce i już tego nie zgubić;(Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Belldandy ja od dwoch lat walcze z niedoczynnoscia. Co prawda przez to ze zaden lekarz nie wiedzial co mi jest w 3 miesiace przytylam ponad 10kg. Wazylam 53 kg przy wzroscie 167 teraz 65, czuje sie z tym zle ale nie uwazam ze wygladam grubo. Co prawda nie potrafie tego zrzucic pomimo ostrej walki, ale waga nie idzie w gore i to mnie cieszy
-
nick nieaktualnybelldandy wrote:Witam Was ciężaróweczki
Jestem po wizycie u endo, stwierdził niedoczynność i zostały mi przepisane leki na obniżenie poziomu TSH oraz dodatkowo dostałam skierowanie na badania i USG tarczycy. Powiem Wam, że jak się naczytałam o tej niedoczynności, to z nerwów spać nie mogłam... Ponoć ludzie tyją z powietrza nawet po 20 kg rocznie... masakra... Nie przeżyłabym chyba, gdybym w rok przytyła 20 kg przez tarczyce i nie mogła tego zgubić... Mam za sobą zaburzenia odżywiania i wiadomość, że mogę tak dużo przytyć wpędza mnie w depresje ;(((
Inna sprawa przytyć w ciąży, dla dobra dziecka itp, a inna przez tarczyce i już tego nie zgubić;(
Nie jest powiedziane, że przytyjesz. Ja przytyłam 10 kg w ciągu pół roku a po ustabilizpwaniu hormonów waga ok.
Ja mam potworny bol głowy - taki naczyniowy, ból karku. Zawroty głowy nawet na lezaco.
Maz wsadził mnie pod prysznic, trochę popuscilo ale dostałam silnego krwotoku z nosa - lalo siet prawie godzinę. Potem zaczęłam wymiotować. Położyłam się. Wypiłam pół szklanki coli z lodem. Lekko Zasnęłam i po przywracaniu na lewy bok znowu mega paw. Szarpało mnie potwornie.
Wrócił ból głowy i karku. Potem zaczęłam kaszlec krwią i wymiotować- mam nadzieje, ze to splynelo z nosa. . . Leżę i boje się ruszyć. Sącze wodę. Okropnie się dziś czuje.
-
lwuska55592 wrote:Witajcie ja wczoraj z moim bólem trafiłam do lekarza rodzinnego który pełnił dyżur nocny. Lekarz powiedział że nic nie poradzi przypisal nospe forte, kazał pić siemie lniane i tyle.. najgorsze że nospa nie pomaga jest coraz gorzej.
Może powinnaś jechać do ginekologa zamiast do rodzinnego. Bo on ma trochę inna specjalizację. Jak ból nie ustaje po nospie tym bardziej powinnaś skontaktować się z ginem.
Paula i Ty tak samo bo aż takie osłabienie nie jest normalne. -
Paula44- koniecznie jedź do lekarza...nie brzmi to za dobrze, a może coś Ci przepisze i ukoi twoje męki
Ja z kolei dzisiaj wybieram się na 3 dni nad wodę trochę odpocząć...bo ileż można pracować ;p Trzymajcie kciuki za pogodę.jonka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, ja jeszcze przed ciąża miałam takie osłabienie, a bol karku i migrena to dość często mi towarzyszyły.
Ciąża bardzo mnie osłabia - do tego hashimoto. Mój organizm reaguje tak a nie inaczej. Nie mowie, że takie mega osłabienie jest normalne, ale jak byłam w szpitalu, to mówili, że widocznie tak reaguje, w organizmie niezła rewolucja jest. Bylam odwodniona i słaba. W sumie dopiero wczoraj poczułam się lepiej, bo tak to cały czas leżałam. Jak tylko robiłam kilka kroków, zaraz wymioty. Wczoraj trochę pochodziłam po ogrodzie. Może za szybko. Lekarz kazał zmierzyć ciśnienie. Jak wysoko to przyjechać. Bo krwotok z nosa to albo nadciśnienie - w ciąży niebezpieczne, albo osłabienie, albo na skutek zwiększania objętości krwi, śluzówki nie wytrzymują i naczynka pękają. Ponieważ ciśnienie mam niskie 90/60, najgroźniejsze odpadło. Prysznic rozszerzył naczynia, bol mogrenowy trochę popuscil, ale polało się z nosa. Trochę tej krwi musiałam połknąć, a jak wiadomo, zaraz się wymiotuje. Mam leżeć, nogi lekko wyżej i dużo pić. Na pogotowiu nic by nie pomogli, jeszcze bym czekała jak ostatnio 2 godziny. A Droga do szpitala to mega rzyganie, bo tak teraz reaguje na jazdę samochodem.
Żeby tylko z maleństwem było dobrze. -
nick nieaktualny
-
Witam Was .
Monika tarta wyglada piekne
Ale Wam dziewczyny zadzroszcze tego ze juz wiecie czy chlopczyk czy dziewczynka
Mam nadzieje ze ja tez niedlugo sie dowiem
A oto moj wczorajszy (w miare uniwersalny) zakup
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/919384795d84.jpg
Milego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2014, 13:29
Kawa, agattee, Patrycha, agnb6, jonka91, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
Sliczne ciuszki
Krwotoki z nosa ponoc w ciazy sie zdarzaja ale ze az do tego zawroty glowy i wymioty to tez bym kazala sie zawiezc do lekarza czy szpitala, wspolczuje kochana samopoczucia i zycze szybkiej poprawy :*
No i co do nosa to ja mam praktycznie codziennie katar i jak wydmuchuje zawartosc to tez jest to takie krwawe ale to niby normalne. Wyniki raczej mam dobre bo ginka nic nie mowila, nawet zelazo mi sie poprawilo co bylam bardzo zdziwiona bo jeszcze pod koniec poprzedniego roku zahaczalam o anemie.
Samopoczucie super jak od dawna i zycze kazdej z Was by czula sie rownie tak dobrze. Dzis jedziemy na przejazdzke do centrum, moze tez na male zakupy
Co do plci to na wizycie w srode również chciałabym dowiedziec się ale boje się ze będzie za wczesnie albo ze ona oleje sprawe i cale USG jak zwykle potrwa 3 minuty… Chyba jej powiem, żeby grzebala tam az znajdzie
Zrobilabym i zjadlabym jagodzianki ale niestety tu nie Polska, z jagodami ciezej. Z checia bym wsiadla na motor i pojechala az do granicy moze tam by sprzedawali jak to czasem robia przy lasach mmmm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2014, 13:41