*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny"Wzięłaś na siebie wszystkie dolegliwości. ..."
No i właśnie bardzo mnie to martwi, w tym sensie, ze Wy macie full energii, chodzicie do znajomych, oni Was odwiedzają, bywacie u kosmetyki i fryzjera czy w sklepie.
A ja... ciągle coś. Słaba, ból głowy. Boje się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 09:33
-
nick nieaktualnyzielarka wrote:To ona nosi spidnie w ich domu, on tylko nerwowo się uśmiechał. Powiedziałam jej, że pogadamy jak będą mieli swoje dzieco ale to tylko spowodowało, że mówiła swoje głośniej i bardziej drwiła.
Najbardziej dotyka mnie to, że nie zgadzam się z jej zdaniem, moja córks to normalna 5 latka.
Ona po prostu nie wie jak wygląda normalne życie z dzieckiem, że dziecko to nie tresowany pies.
Zielarka, widzę że po nocy dalej Cię wk**w trzyma
Całkowicie Cię rozumiem, jakby ktoś mi tak powiedział, to nerw by mnie trzymał dłuuugo
Ależ ja nie lubię takich ludzi, którzy wszystko wiedzą najlepiej i mają zero taktu...
Też kiedyś miałam taką toksyczną koleżankę, która krytykowała to co ja robiłam ("jak można iść na takie studia?", "bez sensu że idziesz na tę imprezę", ble ble), źle się przy niej czułam (gorsza, głupsza) i najlepszym lekarstwem było po prostu ukrócić znajomość.
W Twoim przypadku (bo naprawdę szkoda żebyś się tyle denerwowała babiszonem który po prostu jest niemądry) niestety najlepszym wyjściem byłoby uciąć bliższy kontakt i zostać przy "dzień dobry" raz dziennie... Ale ze względu na dotychczasowe stosunki to pewnie trudne? Ehh...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 09:37
MonikaDM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula44 wrote:"Wzięłaś na siebie wszystkie dolegliwości. ..."
No i właśnie bardzo mnie to martwi, w tym sensie, ze Wy macie full energii, chodzicie do znajomych, oni Was odwiedzają, bywacie u kosmetyki i fryzjera czy w sklepie.
A ja... ciągle coś. Słaba, ból głowy. Boje się.
Paula no przestań !!! Nie chciałam żebyś to tak odebrała i zaczęła się bać!!
Każda kobita jest inna i każda inaczej przechodzi ciążę!!!
Jak byłam na początku ciąży to znajomi (też spodziewający się dziecka, ale po wcześniejszej stracie) gdzieś wyczytali że im więcej dolegliwości ciążowych tym lepiej, bo to znaczy że jest dużo hormonów, czyli organizm pracuje dobrze. I jak koleżanka przez 1 dzień czuła się dobrze to jechała na IP...
Ja też się przez nich przez jakiś czas schizowałam jak nie żygałam drugi dzień z rzędu
Nie ma co wpadać w paranoję, prawda jest taka, że co ma być to będzie - Bóg ma dla nas plan i jestem pewna że chce dla każdego jak najlepiej!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 09:55
-
Zielarka chleb nie wyszedł bo robiłam go na drożdzach pierwszy raz i chyba były felerne, bo na samym poczatku juz nie wyrosły i sie nie spieniły. Ale brnęłam w to dalej. Jeszcze raz spróbuję. mam zakwas w lodówce, ale chciałam na szybko wczoraj chleb zrobić, bo na śniadanie miałam ze sklepu i był okropnie niedobry. A możesz nam zdradzić, co ta kobieta (sąsiadka) w życiu robi, jaka karierę szykuje? Czy jest przedszkolanką w grupie? Czy dyrektorką przedszkola? Pytam ze zwykłej ciekawości, ale nie musisz pisać jak nie chcesz nam mówić. A co do zachowania to moim zdaniem olej temat. Jak mieszkacie blisko, to strasznie popsuje Wasze relacje, nie musisz być dla niej miła, ale pokaz że masz więcej dyplomacji.
Ania też myślałam o tym, aby czyms rzucić w ścianę, ale musiałabym później sprzątać i rozsądek wygrał w tym przypadku. Za to siadłam taka zrezygnowała wieczorem na podłodzew kuchni i szukałam cos w szafce i zaczęłam wyciągac pojedyńczo sprzety z szuflad i zrobiłam genialny porządek we wszystkich szafkach. A szuflad mam 15 takich ogromnych i kilka szafek. No i lodówkę posprzątałam jeszcze później. I taka zadowolona zasnęłam ok 22.
Paula ja mam wizytę w ten czwartek na połówkowe, będzie to 18+5, Chciałam przełożyć o 2 tyg do przodu,ale lekarz nie odpisuje mi na smsa (może ma urlop) a chc, żeby tak się z nim kontaktować, jak coś to sms (to nie ten sam co moja pani dr z Lublina - ona nie robi połówkowych). Najwyżej pójde teraz w czwartek a później za 2 tyg. Tylko szkoda mi dzidzi, że miała już tyle USG a później znowu przy badaniu tej krwi przez pępowinę tez będzie za każdym razem USG pewnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 10:03
www.styczniowki2015.phorum.pl -
Zastanawiają mnie te detektory tętna płodu. Mam taki z wyświetlaczem i moim zdaniem działa poprawnie. Ja mam tętno ok 86, mój syn 95, a dzidzius w brzuchu ostatnio miała 140. I badanie wygląda tak. Przykładam na środek brzucha nad wzgórkiem łonowym i słysze ciuch- ciuch -ciuch... Ale detektor nie liczy tylko myśli bo to nie sa puknięcia. Szukam dalej na samym dole znajduję swój puls 86 i szukam dalej i w pewnym momencie słycze inne tyk tyk ale podobne do ciuch ciuch i nagle wyskakuje 146. Także wiem że to to. Dzisiaj zaczęłam się bac bo nie znalazłam w tym miejscu co zwykle na środku brzucha tętna dziecka, tylko szukałam po całym brzuchu i znalazłam pierwszy raz po prawej stronie.
Czy u Was też tak to wygląda? I jak rozpoznajecie jak nie macie wyświetlacza?
www.styczniowki2015.phorum.pl -
nick nieaktualnyCześć Dziewczyny! Nie było mnie z Wami, bo mieliśmy wesele przyjaciółki. Wybawiłam się, nawet sporo potańczyłam, pojadłam. I bardzo dobrze się czułam. Co prawda całą podróż samochodem wymiotowałam (około 200 kilometrów). Na nieszczęście torebka była dziurawa
. Najgorzej w kościele. usiałam wyjść bo było strasznie duszno i gorąco. Tak się zastanawiam, czy głośna muzyka weselna mogła mi zaszkodzić, ale właściwie nie tylko ja byłam tam w ciąży. Myślę, że dzieciątko coś musi dookoła wyciszać.
Co do przedszkolanek, trafia się na różne. U nas w placówce każda z pań miała inne podejście, ale takie bez zaangażowania długo się nie utrzymywały. Ja sama czasami tęsknię za swoimi dzieciakami. Strasznie się z nimi zżyłam. Na początku lipca byłam u nich pożegnać się i wytłumaczyć, dlaczego już nie mogę do nich przychodzić.
Jedna z dziewczynek na wieść, że ciocia będzie miała dzidziusia powiedziała:
-Ciociu ja ci to powiem od razu, bo ty jeszcze nie wiesz. Będzie ci się to to darło w nocy.(ma malutką siostrzyczkę urodzoną w tym roku).
Generalnie dzieciaki bardzo się ucieszyły,zaczęły mówić do brzucha, śpiewać piosenki. Dodam tylko, że mam grupę 4-5 latków.
jonka91, Ewelina88, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagalenka, ja przyszłam się pożegnać jak byłam już na zwolnieniu i czułam się lepiej. Pracowałam w przedszkolu prywatnym, więc miałam taką możliwość. Zresztą rodzice nawet do mnie dzwonili żeby zapytać, kiedy będą mogli mi podziękować i pożegnać się.
Przyszłam przy okazji uzgadniania z pracodawcą, kwestii związanych ze zwolnieniem, zaświadczeniami zaległymi o zarobkach etc.
Ale u nas cztery dziewczyny na 12 pracujących są w ciąży, więc nawet pracodawca był zadowolony, że chcemy to same wyjaśnić, (każda zaszła w odstępie mniej więcej 2 miesięcy). Zresztą różnie się dzieje. Czasami po prostu jednego dnia czujesz się dobrze, drugiego fatalnie i lądujesz na l4.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA boje się bo ciągle coś mi dolega i martwię się o maluszka
Wciąż jestem słaba, obolala. . . Buuu...i te cholerne bóle głowy.
Pytałam o polowkowe, bo nie wiem, czy już nie dzwonić się umówić - tam jest mega obniżenie i non stop zajęte. A wrzesień to taki czas, że dużo osób jedzie na urlop nie. . . Dziękuję za odp. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymagdalenka wrote:Ja tez pracowałam prywatnym, a zamierzasz wrócić do tej pracy po urlopie macierzyńskim?
Kończy mi się umowa, na miesiąc przed końcem macierzyńskiego (idę na roczny). Zresztą, wolę trochę posiedzieć z dzieckiem w domu. Pieniądze dla opiekunki to niewiele mniej niż zarabiam ja. Do żłobka nie dam z przekonania. Jedna babcia pracuje, druga daleko. Chciałam czas, kiedy będę z dzieckiem przeznaczyć na kursy i szkolenia ( jestem też po pedagogice specjalnej)ewentualnie na pół etatu w państwówce i tam posłać swoje maleństwo. (Mamy tam żłobek). -
nick nieaktualny
-
Maud11 wrote:Ja mam ustalone badanie połówkowe w przyszłym tyg. Tam gdzie je wykonuję, lekarze twierdzą że najlepiej wykonać je w 19 tygodniu, max. 20 i tak starają się zapisywać ciężarne. Mimo że możliwy termin to wg ich strony 18-23, zawsze informują że najlepiej przyjść właśnie wtedy...
Witam po dłuższej przerwie,
Mój lekarz natomiast poinformował mnie, że połówkowe robi się między 20 a 24 tygodniem i nie ma znaczenia czy pójdę w 20 czy w 24. Nie mierzy się na nich przeziorności, którą trzeba w odpowiednim momencie zbadać. Więc jak znam siebie nie pójdę wcześniej niż w 23 tygodniu.
A wogóle to moja bratowa nie poszła ani na badania prenatalne ani na połówkowe, na całą ciążę zrobiła 2 razy USG i czasem jej zazdroszczę takiego spokojnego podejścia, i nie latanie co chwilę na badania i do lekarzy, bo niby teraz trzeba to i tamto
-
Cześć laski! Mi to się coś we łbie poprzestawiało. Co chwila przeglądam się w lusterku i sama do siebie mówię, że super z brzucholem wyglądam.
magdalenka wrote:Witam się i ja, również cały weekend poza domem, wczoraj byliśmy na plaży. Brzuszek oczywiście zakrywam i staram się siedzieć w cieniu. Czuję się dobrze choć miałam nadziję, że od pierwszego ruchu który poczułam dokładnie tydzień temu będą one narastać a tymczasem nic...
Nie przejmuj się tym, ja tak miałam, 1,5 tyg przerwy a od 2 dni wieczorem tak szaleje, i nie pomaga jak mówię "koniec wygłupów, idziemy spać. Takie małe, a takie niegrzeczne.
Miałam w weekend jechać do rodziców, ale jest tak gorąco, że cały weekend spędziłam w majtkach przed tv. Teraz żałuję, że nie pojechałam, moja babcia wczoraj trafiła do szpitala i się bardzo martwię o nią. Ma jakieś problemy z sercem.Paula44 lubi tę wiadomość