Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Natasza...dzieki:-) wg ginka juz i tak daleko zaszlam wiec do skonczonego 36tc a najlepiej do konca grudnia i bedzie ok...za dlugo nie beda czekac bo to niebezpieczne...
Fasula...pewnie,ze poinformuj lekarza bedziesz spokojniejsza:-) cisnienie to diabelstwo lubi sie pojawiac gdzies pod koniec...juz nie wiem czy to my sie stresujemy powoli czy taka natura organizmu wrrr

-
Viki wrote:Mam tak samo. Boje się ze nie zdążą mnie pociąć. I będę musiała rodzic

Viki, jestes tydzien prżede mna ciazowo i Mam tydzien po Tobie ciecie - 11;) ale pocieszam sie, ze przeciez niejednokrotnie ciecie jest nagle, po rozpoczeciu porodu i jakos tna...chociaz z Zuza siedzialam jak na bombie, zeby dotrwac.
Ania, a to co innego, ale po co gin Cie straszy i tak musi Cie pociac i zszyc i tak, a kiedy termin ciecia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 11:32
-
Felicity wrote:
mitzula mówił cos u was gin ze po terminie ciazy donoszonej mozecie wrocic do
? zapomnialam mojego zapytac na wizycie czy mozemy, ale teraz mam jakies schizy ze skoro tej szyjki juz nie ma to chyba nie bardzo.. głupio mi dzwonić do niego z takim pytaniem 
Ja nawet nie pytałam, bo mnie ten temat nie dotyczy
ehhh celibat i tyle.
-
nick nieaktualny
-
Felicity wrote:czemu Cie nie dotyczy?jakies przeciwskazania?
jesli nie chcesz to nie odp. , nie chcę być wścibska
spoko, mój mąż powiedział że niepełnosprawnych i kobiet w ciąży nie rusza
coś raz spróbowaliśmy ale zero w tym radochy więc czekamy na zielone światło po porodzie.
Myślę też że to taka blokada po poprzednich stratach że dmuchamy i chuchamy żeby tym razem się udało
Summerka lubi tę wiadomość
-
Rose123 wrote:Natasza...dzieki:-) wg ginka juz i tak daleko zaszlam wiec do skonczonego 36tc a najlepiej do konca grudnia i bedzie ok...za dlugo nie beda czekac bo to niebezpieczne...
Fasula...pewnie,ze poinformuj lekarza bedziesz spokojniejsza:-) cisnienie to diabelstwo lubi sie pojawiac gdzies pod koniec...juz nie wiem czy to my sie stresujemy powoli czy taka natura organizmu wrrr
U mnie to raczej natura była. W pierwszej ciąży nie stresowałam się niczym, byłam mocno nieświadoma
W sumie teraz też nie stresuję się porodem, ale połogiem, to i owszem... Ale nie zdziwiłabym się jakby się poród zaczął i ciśnienie by mi wtedy skoczyło

-
Jestem tu zupelnie nowa ! A moja ciaza juz dobiega konca
Chcialabym was zapytac jak ze strachem , bo to moja pierwsza ciaza i codziennie sie budze z mysla ze to moze byc nawet dzis i czuje sie caly czas taka nie gotowa..
Moj Maluszek jest juz tuz , tuz
-
Jak mnie tu dawno nie było kurcze i znowu tyle mnie ominęło no ale cóż. W sumie to ją staram się nie myśleć o porodzie więc aż tak się nie boje , pewnie bliżej terminu znaczne myśleć i zaczną się obawy ale póki co jestem pozytywnie nastawiona , może to dlatego że to moja pierwsza ciąża i nie wiem czego się spodziewać .
-
On chyba tak lubi. Termin nadal niewiadomy. Kiedyś była mowa o 18 stycznia. Potem nie sądził że do tego stycznia dotrwam. Teraz mam wizytę 30.12 to może w końcu coś konkretnie ustali.Summerka wrote:Viki, jestes tydzien prżede mna ciazowo i Mam tydzien po Tobie ciecie - 11;) ale pocieszam sie, ze przeciez niejednokrotnie ciecie jest nagle, po rozpoczeciu porodu i jakos tna...chociaz z Zuza siedzialam jak na bombie, zeby dotrwac.
Ania, a to co innego, ale po co gin Cie straszy i tak musi Cie pociac i zszyc i tak, a kiedy termin ciecia?Matka fantastycznej 4
-
Ja się zastanawiam. Mam plan wrócić od września do pracy, więc chciałam iść na pół roku płatnego 100 %, ale z racji zmian w Naszym rządzie nie wiem co dalej będzie, więc padła opcja, że dobiorę jeszcze 6 miesięcy 60 %. U mnie wszystko załatwia się w sekretariacie.Giannaa wrote:Dziewczyny, któraś już myślała o macierzyńskim ? W jakiej formie bierzecie ? przez rok na 80% ? Czy najpierw 100% a później 60% ?
Czy któraś z Was wypełniała albo orientowała się jaki wniosek trzeba wypełnić do macierzyńskiego na 80% ?
To ja mam takie dni, że wstaje i mówię- nie dziś, nie dziś. Poczekaj Zuzka do Nowego Roku.Arga wrote:Ja codziennie się budzę i myślę: oby nie dziś, przecież muszę jeszcze posprzątać a tak mi się nie chce. I w ogóle dziś jakoś tak zimno, że to nie może być ten dzień bo nie dam rady wyjść z łóżka.
A są takie dni, że wstaje i myślę, niech to będzie dziś!
o taka niezdecydowana jestem.
ania.g lubi tę wiadomość


-
oglądacie "porody" na polsat cafe ?
Ducha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny





to straszne po prostu , ze mysli moga tak meczyc psychicznie czlowieka . 






