Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Na końcówce noce ciężkie bo pełne skurczy braxtona;/ Ale ogólnie to śpię te 8h.
Ja mam tydzień i rodzę
Mam nadzieję, że wytrzymam. Ale ani czop ani skurcze mocne się nie zdarzają. Tylko plecy i spojenie rwie. Ale to kilka dni i zobaczę moje dziecko:)
Beatrice chyba bym się skichała ze strachu jakbym miała rodzić naturalnie. Żałowałam tej cesarki tak wcześniej a teraz Bogu dziękuję. Mam mniej stresu na pewno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2015, 11:31
-
U mnie wciaz cisza. Nie wiem co to skurcze. Czop juz nie wylatuje, albo poszedlcaly, albo sie zaparl
Wczoraj bylam na ktg w szpitalu, wszystko spoko, moge probowac wyganiac malego, tylko sily nie mam:-D W nocy obudzil mnie paskudny bol gardla i zatkany nos. I jak tu rodzic? -
Pati78 wrote:U mnie wciaz cisza. Nie wiem co to skurcze. Czop juz nie wylatuje, albo poszedlcaly, albo sie zaparl
Wczoraj bylam na ktg w szpitalu, wszystko spoko, moge probowac wyganiac malego, tylko sily nie mam:-D W nocy obudzil mnie paskudny bol gardla i zatkany nos. I jak tu rodzic?
Ja już jestem chora od 3 tygodni i nic nie pomaga niestety a na2 mam termin. Beatrice akurat co do porodu wyjścia nie mamy jak wlazlo to wyjść musi a też się mega boje to tak blisko
synuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
Mi tez lekarz na wtorkowej wizycie powiedzial, ze nie dotrwam do 4.01 Ale staram sie hehehe U mnie tylko twardnienie brzucha,ale w smie bolow zadnych nie mam. Plamienia po badaniu wczoraj minely, w nocy spie sobie tak samo smacznie jak zawsze, bo Mala w nocy spi razem z Mama Ale wiecie, ze to nie ma reguly, bo czasami sie kobity mecza 2 tyg z dolegliwosciami przedporodowymi, a inne ruszaja "z grbej rury"
-
Vuko to bądź szybsza:) Wstawiłabyś tu już zdjęcie dzieciaczka;p
Wstałam o 9 po 11 godzinach snu. O 11.30 zjadłam sałatkę i znowu w kimę.
Teraz wstałam po raz drugi...
Spanie podstawą egzystencji. Może nadeśpię na nieprzespane noce:) -
nick nieaktualnyBeatrice ja tez boje sie bólu... Czasem w nocy wydaje mi sie ze sie zaczyna i mysle ze jak ma byc gorzej, to nie wiem czy dam radę tak kilkanaście godzin:/ ale na razie spokoj, koncze remont i przeprowadzkę i nawet stopy ogarnęłam i zadbalam o siebie kosmetycznie przed wyjściem do szpitala;)
Ale aż dziwne ze żadna w święta nie urodziła??? Przyznajcie sie:) -
A myslalam,ze tylko ja mam cykora. Nie bede raczej jedna z tych, ktore wyganiaja dzidziusia na swiat. Teraz mam kolejna wkretke, ze jak zaczne rodzic po powrocie do szpitala, to bede tam sama i zwariuje. Ze moze lepiej, zeby zaczelo sie teraz. Albo lepiej nie. I tak w kolko schizuje.
Macie jakies fajne apki do mierzenia skurczow? Ponoc sa takie, ktore sugeruja same, kiedy czas do szpitala. -
Co do śluzu to mnie nawiedza od kilku dni, tak dość często i obficie. Muszę już z wkładkami chodzić, bo inaczej mam wrażenie, że sikam.
Moje dziecko szuka drogi do wyjścia przez żebra- ale nie tędy droga. Układa się ostatnio w dziwny sposób, bo mam wrażenie, że brzuch mi rozsadza. Więc mam już czarne wersje, że nie leży głową do dołu tylko w poprzek. Oby nie!
Co do skurczy, to miałam może kilka- ale dość mocnych i jednorazowych. I cisza! Jutro mam wizytę, do której podobno miałam nie wytrzymać, więc się pan doktor zdziwi jak Nas zobaczy.
A i u Nas ostatnio pojawia się lęk przed porodem, że nie damy rady, że będzie boleć. Za to od świąt mogę spać i spać. Czołg i wojna nie są w stanie mnie obudzić.
-
asia1985 wrote:Widzę ze informacje o moim porodzie juz dotarły☺ leżę sobie właśnie z moim skarbem. Jest taki grzeczny ze czas aż się nudzę. Jak ma sucho i jest najedzont to ciche dziecko.
-
Viki, ja wlasnie po to leze, zeby dotrzymac do terminu albo chociaz 1.01
FasUla, mi gin na wizycie ostatnio powiedzial "NIe wiem jak Wy kobiety to robiecie, ale zawsze jest wysyp rodzacych przed i po swietach, a na same swieta cisza"FasUla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnynatalka0887 wrote:U nas tez bylo super jakby dziecka nie bylo przez pierwsze 2 tyg. Teraz cos ma problemy z brzuszkiem, ale nie wiem o co chodzi. Je ladnie, nie placze po jedzeniu, ale jak robi kupke to sie prezy, czerwony na buzi i jeczy. Brzuch ma miekki, daje mu czasem herbatki z koperku. Kupka ogolnie w normie zolta i luzna, wiec nie wiem w czym problem. We wtorek ide do poradni neonantologicznej na kontrol to sie zapytam lekarza. Szkoda mi go bo sie maluszek meczy
Dziewczyny wtrącę sie raz jeszcze ale tylko z dobrą radą. Bole brzuszka...zeby im zapobiegać warto pod kolanka maluszka włożyć zrolowany ręcznik, tak zeby nóżki malucha byly troszkę w górze. Taki trik doradziła mi polozna i nasz synek spal tak dość długo. Chodzi o to ze maluszki byly w brzuchach w pozycjach embrionalnych a teraz leżą na płaskich powierzchniach a nóżki dodatkowo podnosi pieluszka i nóżki ciągną jakby brzuszek. Ten ręcznik pomaga bo nóżki maja oparcie przez co brzuszek się nie napina. Nie wymądrzam się tylko zdradzam rade mojej poloznej. U nas nie bylo kolek ani żadnych brzuszkowych problemów i tego Wam tez życzę.Vuko, anulka557, natasza666, natalka0887 lubią tę wiadomość
-
Hej melduje sie ze szpitala. Rano zaczelam krwawic ze skrzepami. W szpitalu lozysko stare ale sie nie odkleja. Stwierdzili ze to musial byc czop.tera plamie na rozowo.Szyjka1.5cm i 1,5cm rozwarcie ale skurczy w sumie brak zapisuja sie max 60 i to sa tylko twardnienia. Leze na sali przedporodowej.
-
tygrys73 wrote:Hej melduje sie ze szpitala. Rano zaczelam krwawic ze skrzepami. W szpitalu lozysko stare ale sie nie odkleja. Stwierdzili ze to musial byc czop.tera plamie na rozowo.Szyjka1.5cm i 1,5cm rozwarcie ale skurczy w sumie brak zapisuja sie max 60 i to sa tylko twardnienia. Leze na sali przedporodowej.
-
nick nieaktualny