Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mandragora, wiesz to nie chodzi o fizyczne czucie ciąży, tylko psychiczne, ja się obawiam, że nawet kopniaki nie będą wystarczającym sygnałem dla mózgu
Fasula, ja biorę z przymrużeniem oka te historie o wspaniałych porodach, zwłaszcza, że rodziła Cię 20-30 lat temu
Ducha, mnie nikt uwagi nie zwraca. Nie piję tej kawy litrami + ja lubię dużo mleka.
Niestety bez kawy nie funkcjonuję, przykro mi
Monika89, to masz w końcu tą dietę cukrzycową, czy nie?
Hikaru, o co się pokłóciliście?
To jaka różnica wieku między Wami?
Mordeczka, o rany leżące masz? To faktycznie lipa, bo ZUS mógłby się przyczepić jakby Cię nie zastał w domu.
Gumisia, nie do końca jest to prawda, że możesz wszystko na chodzącym, bo to, że masz chodzące, oznacza że możesz iść do lekarza, apteki, sklepu (po male zakupy).
Gdyby Cię zastali, że np. sprzątasz / pielisz ogródek, to mogliby się przyczepić. Sprawdzone info
Ja bym chciała karmić piersią przez 6 m-cy, max rok, bo potem wracam do pracy i już nie chce mi się bawić w odciąganie itp, zresztą dziecko będzie w żłobku.
Za 3 tygodnie mam dzwonić żeby się umówić na echokardiografię dziecka. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLiskova ma racje co do l4, poza tym trzeba podać adres gdzie bedzie sie przebywać albo tłumaczyć sie ze Cie nie zastali w dniu kontroli. To nie jest tak ze sie dostaje wezwanie tylko przyjeżdżają do domu. W weekendy ponoć tylko nie kontrolują
ja biorę 2 tyg bezpłatnego urlopu i jadę na wakacje a na l4 bede w domu, w weekendy bede chodzić na spacery;)
Duzo zależy od szczęścia, moze obejdzie sie bez kontroli;) -
Anuśka wrote:Namida ja przylazłam tutaj z grudniówek i dziewczyny mnie miło powitały
W ogóle tutaj jakaś taka fajna atmosfera panuje
Ja w pierwszym porodzie nie prosiłam o znieczulenie bo nie miałam siły. Dostałam bo tak zadecydował lekarz. Mąż mi powiedział że zdążył do pobliskiej pizzerii na obiad skoczyć, bo byłam nietomna. Podobno ok godziny spałam. Ciekawe czy oni monitorowali wtedy co się dzieje z Zuzią... W końcu byłam tak wykończona że nie miałam siły przeć i dwie położne wyciskały mi Zuzę łokciami z brzucha... Jak pryszcza
Ten gin który mnie teraz prowadzi pytał jak wyglądał pierwszy poród i jak mu opowiedziałam to aż się za głowę złapał. Powiedział mi że to niedopuszczalne, żeby tak wyciskać dziecko i mam dużo szczęścia że Zuza cała i zdrowa jest.
O Matko... opowieść jak z horroru ;/ Co się stało, że taka nieprzytomna byłaś? To ze zmęczenia? -
nick nieaktualny
-
Anuśka, to wyciskanie z brzucha o którym piszesz to zakazany chwyt Kristellera. Niestety nadal często stosowany i niebezpieczny dla dziecka.
Tu link do artykułu na temat
http://dzieci.pl/kat,1033565,title,Chwyt-Kristellera-zakazany-zabieg,wid,17184000,wiadomosc.html?smgputicaid=61557bMatka fantastycznej 4 -
Liskova mam tak samo a do tego pije tą kawę bo dzięki niej nie mam tak częśto migren .
A z tymi kontrolami to przesadzają jak się im płaci to jest ok a jak oni mają coś wypłacić to wielkie kontrole i wgl problemy robią ...Gumisia lubi tę wiadomość
-
mandragora wrote:Gianna skurcze czułam baaaardzo ale nie bolały. Jednak ostatnie kilka leci juz przy odchodzący znieczuleniu wiec niestety tyle trzeba się przemeczyc. Ja czynności skurczowe bez oksytocyna nie miałam wcale, wszystko ustalo jak córka zmarła i szyjka tez stała w miejscu. Pierwsza oksy dostałam o 17. Hania urodziła się 1.45 no i jakieś ostatnie 15 min było prawie bez znieczulenia. Byłam jak balonik napompowany oksytocyna jeden skurcz się kończył a drugi już zaczynał. Nie wyobrażam sobie porodu bez zzo.
Dzięki za informację ... przepraszam, że musisz wracać do wspomnień z tamtego czasu... -
nick nieaktualnyGumisia, nie do końca jest to prawda, że możesz wszystko na chodzącym, bo to, że masz chodzące, oznacza że możesz iść do lekarza, apteki, sklepu (po male zakupy).
Gdyby Cię zastali, że np. sprzątasz / pielisz ogródek, to mogliby się przyczepić. Sprawdzone info
Hmmm dobry argument aby zapędzić męża do sprzątania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2015, 11:45
Gumisia lubi tę wiadomość
-
Fasula ja wróciłam o pracy trzy miesiące po porodzie dokładnie. Dla NFZ juz nie jestem kobietą tylko przedsiębiorstwem leczniczym
wiec po trzech miesiącach pod groźba utraty kontraktu powędrował grzecznie do fotela. Da się. Nie wróciłam pełna para i chyba już nigdy nie będę tyrać tak jak kiedyś, ale nie żałuję
A mama się może nawroci? I pomoże ? Moja staje na wysokości zadania razem z reszta rodziny pomagają jak mogą żeby tylko nic sie kropce w brzuchu nie stało. A ty jesteś na własnej działalności?