X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniówki 2016
Odpowiedz

Styczniówki 2016

Oceń ten wątek:
  • Gumisia Autorytet
    Postów: 2036 816

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ducha wrote:
    Liskova mam tak samo a do tego pije tą kawę bo dzięki niej nie mam tak częśto migren .

    A z tymi kontrolami to przesadzają jak się im płaci to jest ok a jak oni mają coś wypłacić to wielkie kontrole i wgl problemy robią ...
    Dokładnie...

    Ducha lubi tę wiadomość

  • Gumisia Autorytet
    Postów: 2036 816

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ania.g wrote:
    Anuśka, to wyciskanie z brzucha o którym piszesz to zakazany chwyt Kristellera. Niestety nadal często stosowany i niebezpieczny dla dziecka.
    Tu link do artykułu na temat
    http://dzieci.pl/kat,1033565,title,Chwyt-Kristellera-zakazany-zabieg,wid,17184000,wiadomosc.html?smgputicaid=61557b
    Kiedyś czytałam o tym, odchodzi się już na szczęście od tego.

  • Liskova Autorytet
    Postów: 1423 748

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gumisia, poważnie poważnie :)
    Też mnie to zdziwiło, bo ja myślałam, że nie powinni się przyczepić.

    Aczkolwiek z drugiej strony to jest głupie, bo mogę mieć L4, chociażby dlatego, że pracuję dużo przy kompie, ale mieć zezwolenie (albo nawet wskazania) na basen. No i co?

    Owszem, jestem niezdolna DO PRACY (bo nie powinnam siedzieć 8h przy kompie), ale to nie znaczy, że trzeba 9 m-cy spędzić w domu..

    Mordeczka, może on tak z marszu wszystkim tak daje?

    Ja nawet przy nodze w gipsie miałam L4 chodzące :D

    Ducha, ja mam b. niskie ciśnienie, np. 90/50, więc wolę wypić tę kawę niż się tak bezsensu męczyć.

    Hikaru, mam nadzieję, że się szybko pogodzicie!


    Od stycznia ma wejśc elektroniczne L4, więc będzie jeszcze większa kontrola :D

    Ducha, Gumisia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jestem na dg i współpracuje z taka babka co tez jest w ciazy i chce żebym 2 miesiące jej przyszła czasem pomoc. Zobaczymy jak to bedzie. Moja mama jest kochana ale dla dzieci i wnuków by zrobiła wszystko a ja chciałabym byc bardziej niezależna i nie chce tez byc tak nadopiekuńcza jak ona, bo to toksyczne:/
    A Ty Mandragora do kiedy będziesz teraz w ciazy pracować?

  • mandragora Autorytet
    Postów: 1632 2944

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giannaa wrote:
    Dzięki za informację ... przepraszam, że musisz wracać do wspomnień z tamtego czasu...
    Gianna to nie ty, tylko lekarz który nas tak załatwił powinien przepraszać ze co dzień o tym mysle, a mu się nie zdarzyło. Jest ok. To cześć mojego życia do której wracam codziennie, a skoro mowie chętnie o synu dlaczego miałabym nie mówić o córce? Umrzeć to nie jest wystarczający powód żeby przestać kochać ;)

    Summerka Hania się udusila pepowina, tylko ze w sytuacji kiedy trzeba ja bylo ratować, lekarz nie miał ochoty przeprowadzić odpowiednich badań i odesłał mnie do domu. Teraz juz dwa lata prokuratura ustala czy w świetle obecnej wiedzy medycznej Hania była dzieckiem czy płodem...i jakie szanse przeżycia ma dziecko na 5 dni przed terminem porodu.... Eh bo to Polska właśnie. Nie każde dziecko owinięte pepowina umiera, większość rodzi się całych i zdrowych.

    bi7ym6k5itohspij.png17u9tgf6v5o8sce7.pngw5wqzbmhga0rplar.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja mama, z racji tego, że akurat jak będę planowo rodzić ma operację na haluksy dostanie na 2mc zwolnienie lekarskie. Zamierza na te dwa miechy przyjechać do mnie i mi pomóc z dzieckiem. Mój mąż jest "zachwycony" wizją teściowej na dwa miesiące :P

  • mandragora Autorytet
    Postów: 1632 2944

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fasula, ja mam gabinet w domu u rodziców do których musiałam się teraz przenieść żebym nie musiała mojego kochanego klocka wciąż dźwigać i z nim do pracy dojeżdżać. Wiec będę póki będę dala raz. Trochę poście mniam, trochę popracuje. W tym roku u nas kontraktów anie wiec nie chce się wychować ze zwolnieniami. Zatrudniamy 5 lekarzy wiec jest komu pracować ;)

    bi7ym6k5itohspij.png17u9tgf6v5o8sce7.pngw5wqzbmhga0rplar.png
  • Gumisia Autorytet
    Postów: 2036 816

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mandragora wrote:
    Gianna to nie ty, tylko lekarz który nas tak załatwił powinien przepraszać ze co dzień o tym mysle, a mu się nie zdarzyło. Jest ok. To cześć mojego życia do której wracam codziennie, a skoro mowie chętnie o synu dlaczego miałabym nie mówić o córce? Umrzeć to nie jest wystarczający powód żeby przestać kochać ;)

    Summerka Hania się udusila pepowina, tylko ze w sytuacji kiedy trzeba ja bylo ratować, lekarz nie miał ochoty przeprowadzić odpowiednich badań i odesłał mnie do domu. Teraz juz dwa lata prokuratura ustala czy w świetle obecnej wiedzy medycznej Hania była dzieckiem czy płodem...i jakie szanse przeżycia ma dziecko na 5 dni przed terminem porodu.... Eh bo to Polska właśnie. Nie każde dziecko owinięte pepowina umiera, większość rodzi się całych i zdrowych.
    Okropne. :( Niech tego lekarza dosięgnie sprawiedliwość!!!

  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Namida jasne, przyłączaj się :)

    Liskova no wlasnie sama nie wiem :P Wg diabetologa tak, bo mialam niepewne wyniki a takie każde diagnozuje się jako cukrzycę ciążową (mimo że resztę wyników mam ok, a te poprzednie złe się poprawiły). Chyba bardziej wierzę mojej dietetyczce która tej samej podstawie stwierdziła u mnie stan przedcukrzycowy i dała konkretne zalecenia (myślę, że min dzięki temu poprawiły mi się wyniki)

    Ducha jedziecie nad morze? Poproś gina o wypisanie zaświadczenia, że zalecił Ci zmianę klimatu, w razie czego będziesz kryta :P

    mandragora a niech tego lekarza piorun trzaśnie...

    Liskova lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mandragora wrote:
    To cześć mojego życia do której wracam codziennie, a skoro mowie chętnie o synu dlaczego miałabym nie mówić o córce? Umrzeć to nie jest wystarczający powód żeby przestać kochać ;)

    Zwłaszcza miłość do dzieci pozostaje nawet gdy ich już nie ma. Mnie często ludzie jak się pytają czy to pierwsza ciąża i się dowiadują, że jedno dziecko straciłam to przepraszają że poruszyli ten temat - zawsze im odpowiadam że ja "lubie" jak inni wiedzą o moim synku, którego straciliśmy, bo to tak jakby istniał tutaj z nami :) Z czasem łzy przy opowiadaniu o dziecku którego już nie ma zamieniają się w uśmiech na twarzy - nie potrafię tego wytłumaczyć ale tak jest

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mandragora współczuje bardzo:(

  • tygrys73 Autorytet
    Postów: 3126 1036

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    [QUOTE=mandragora Umrzeć to nie jest wystarczający powód żeby przestać kochać ;)[/QUOTE]

    Chyba piękniej tego nie można było napisać...Dla mnie dziecko to dziecko. Odkąd zobaczyłam dwie kreski, a potem jeszcze serduszko to wiedziałam, że ono żyje. I walczy o każdą minutę ze mną :) Bardzo mi się w moim lekarzu podoba, że od początku, nawet, gdy na usg Marcel miał 3cm to mówił o nim ,,Mały człowiek", a nie zarodek, płód...

    BTW Monika_89 bardzo mi się podoba profilek Twojego Dziecia :D

    monika_89, Carmen1724 lubią tę wiadomość

    Marcelek <3
    30c3b21b0f.png
    e93ba11571.png
  • mandragora Autorytet
    Postów: 1632 2944

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    margaretka87 wrote:
    Coś mi mignęło, że gdzieś tu jest dentystka. Proszę więc o radę. Mam wrażenie, że jakaś próchnica mi pod plombą siedzi :/ Czy mogę wziąć znieczulenie przy borowaniu zęba?
    Tak bez dwóch zdań !, a co dzieciaka chcesz stresować? Bój się Boga kobieto ;)

    bi7ym6k5itohspij.png17u9tgf6v5o8sce7.pngw5wqzbmhga0rplar.png
  • mandragora Autorytet
    Postów: 1632 2944

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    menka wrote:
    Zwłaszcza miłość do dzieci pozostaje nawet gdy ich już nie ma. Mnie często ludzie jak się pytają czy to pierwsza ciąża i się dowiadują, że jedno dziecko straciłam to przepraszają że poruszyli ten temat - zawsze im odpowiadam że ja "lubie" jak inni wiedzą o moim synku, którego straciliśmy, bo to tak jakby istniał tutaj z nami :) Z czasem łzy przy opowiadaniu o dziecku którego już nie ma zamieniają się w uśmiech na twarzy - nie potrafię tego wytłumaczyć ale tak jest
    Mam dokładnie tak samo. ;)

    bi7ym6k5itohspij.png17u9tgf6v5o8sce7.pngw5wqzbmhga0rplar.png
  • mandragora Autorytet
    Postów: 1632 2944

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrys mój lekarz tez mówił o Hani mały człowiek, do momentu kiedy się okazało ze nieżyje, a on jest za to wspolodpowiedzialny. Wtedy w jakiś magiczny sposób raptem zrobiła się płodem. ...

    bi7ym6k5itohspij.png17u9tgf6v5o8sce7.pngw5wqzbmhga0rplar.png
  • Giannaa Autorytet
    Postów: 2223 789

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mandragora wrote:
    Gianna to nie ty, tylko lekarz który nas tak załatwił powinien przepraszać ze co dzień o tym mysle, a mu się nie zdarzyło. Jest ok. To cześć mojego życia do której wracam codziennie, a skoro mowie chętnie o synu dlaczego miałabym nie mówić o córce? Umrzeć to nie jest wystarczający powód żeby przestać kochać ;)

    Summerka Hania się udusila pepowina, tylko ze w sytuacji kiedy trzeba ja bylo ratować, lekarz nie miał ochoty przeprowadzić odpowiednich badań i odesłał mnie do domu. Teraz juz dwa lata prokuratura ustala czy w świetle obecnej wiedzy medycznej Hania była dzieckiem czy płodem...i jakie szanse przeżycia ma dziecko na 5 dni przed terminem porodu.... Eh bo to Polska właśnie. Nie każde dziecko owinięte pepowina umiera, większość rodzi się całych i zdrowych.

    Ja po prostu wiem, że to musi być dla Ciebie trudne... Nikt nie powiedział, że śmierć kończy miłość...nigdy w życiu.

    Polska ma strasznie dziury w prawie jeśli chodzi o nienarodzone dzieci... praktycznie płód od 25 tc jest już w stanie przeżyć i jak dla mnie od tego czasu powinny być regulacje w prawie... Z lekarzami niestety tak to jest, że bardzo ciężko udowodnić im winę, nie widziałam chyba jeszcze sprawy nierozstrzygniętej na korzyść matki która straciła dziecko przez błąd w sztuce lekarskiej.

    Nie wiem czy ja ...jakbym straciła pierwsze dziecko byłabym w stanie dalej funkcjonować...nie wiem czy takiemu lekarzowi nie wbiłabym noża w plecy... cała reszta już by mnie nie obchodziła...

    Ja w ciąży mam okropne sny...w pierwszej śniło mi się, że rodzę martwe dziecko i kompletnie się załamuje... teraz śni mi się...że ginie mój już 6 letni synek i od razu się budzę i boje się zasnąć. Za moje dziecko byłabym wstanie zabić gdyby ktoś mu zrobił krzywdę ... po prostu bym zwariowała.

    a.png
    a.png
  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giannaa wrote:
    O Matko... opowieść jak z horroru ;/ Co się stało, że taka nieprzytomna byłaś? To ze zmęczenia?

    Ze zmęczenia, poza tym pojechałam rodzić z zapaleniem gardła i katarem. Ledwo oddychałam i poprzednią noc miałam nie przespaną. Co ciekawe pojechałam dzień wcześniej, spałam już w szpitalu a dopiero rano podłączyli mi oksytocynę bo skurcza ani jednego nie było i od 8 rano do 13tej się męczyłam bez jakichkolwiek rezultatów. Dopiero po tych wszystkich akcjach ze znieczuleniem i wyciskaniem o 15:45 urodziłam.


    Mandragora. Jejku popłakałam się...


    Ja teraz nie mam strasznych snów, ale w pierwszej ciąży, w tydzień po ujrzeniu dwóch kresek umarła moja mama. A gin do którego poszłam na USG w 5tc powiedział że ciąży nie ma za to mam torbiel w macicy i on może mi to usunąć za 3500zł.[Dodam jeszcze że o Zuzię staraliśmy się 3 lata] Po pogrzebie zaczęłam plamić i poszłam do innego gina, który pokazał mi serduszko :) To była ciąża zagrożona od samego początku, pół czasu przeleżałam w szpitalu. Sny miałam takie, że budziłam się bo aż się krztusiłam od zawodzenia (bo płaczem nie można było tego nazwać).
    Ale mi się zebrało na wynurzenia ;)

  • mandragora Autorytet
    Postów: 1632 2944

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nom w tej kwestii polskie prawo jest tysiąc lat za murzynami. A ta dosyć ogromna luka daje lekarzom niestety bezkarnośc i mimo to ze odpowiadają za dwie osoby, matkę i jej nienarodzone dziecko to nie odpowiadają faktycznie za nic. Tez bardzo zła robotę odwalają izby lekarskie nigdy ne stając po stronie pacjenta.rozwalila mnie rzecznik w izbach na przesluchaniu, mówiąc że skoro jestem lekarzem to powinnam była sama sobie postawić odpowiednią diagnozę ( rzecznik jest anestezjologiem ) na moje pytanie czy sama sobie zgorzel zęba rozpozna juz nic nie odpowiedziała. ..

    bi7ym6k5itohspij.png17u9tgf6v5o8sce7.pngw5wqzbmhga0rplar.png
  • Summerka Autorytet
    Postów: 4106 2685

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mandragora, to jest straszne, a najgorsza jest chyba bezsilność i świadomość, ze gdyby nie lenistwo jakiegoś konowała, to Wasza corcia byłaby z Wami;( masakra

    Ja dalej zestrachana, wiec zapisałam sie na usg, niestety termin dopiero na poniedziałek;(

    Gianna, mam to samo, ciagle boje sie, ze Zuzi mogłoby sie cos stać, a ja bym tego nie przeżyła. Musiałam aż sie do psychologa wybrać.,,

    klz9zbmh5xgwp3to.png
    mjvyt5odxe9y0ge4.png
  • Bagabaga Autorytet
    Postów: 1917 1018

    Wysłany: 4 sierpnia 2015, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny.
    Widzę, że Namida tutaj wylądowała po wczorajszej awanturze, której zostałyśmy obwieszczone przez jedną z koleżanek prowokatorkami. A tylko chciałyśmy "zachęcić" dziewczyny by nie likwidowały wątku Ja też jestem z tych co więcej czytają niż piszą. Powtarzam - nie wiem dlaczego. Może nieśmiałość a może nie mam nic aż tak ważnego do powiedzenia i wolę czytać czyichś cenny rad.
    Takie fajne było tam forum a teraz odbywa się kasowanie wpisów i likwidowanie stron. Nie wiem czy lutówki przetrwają. A szkoda. Jakby co, można dołączyć?

    atdc6iyei0o27of5.png
‹‹ 669 670 671 672 673 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ